X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Salve Medica Łódź
Odpowiedz

Salve Medica Łódź

Oceń ten wątek:
  • Bella93 Autorytet
    Postów: 10545 7269

    Wysłany: 10 czerwca 2018, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa wrote:
    u mnie dzisiaj 19dpt i mam od rana różowe (teraz to już brązowe) plamienia, ehhh :-(
    Dopoki nie ma żywej krwi i nie boli Cie brzuch jest ok. Plamienia sie zdarzaja

    Moja historia leczenia
    Kajetan 10tc & Eliza 11tc 🖤
    Matylda 🩷11.08.2022
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 czerwca 2018, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bella93 wrote:
    Dopoki nie ma żywej krwi i nie boli Cie brzuch jest ok. Plamienia sie zdarzaja
    brzuch mnie nie boli, czuję tylko w krzyżu jakbym miała okres dostać. Wczoraj bolały mnie piersi a dzisiaj już nie, nie wiem czy to coś znaczy czy nie. ogólnie troche spanikowana jestem.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 czerwca 2018, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elinka, Martuska - co u Was, dziewczyny?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 czerwca 2018, 16:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    martuska09 wrote:
    W czwartek Lece do Kłosia na scratching i pewnie dostanę wtedy zlecenie i recepte na intralipid w piątek skończyłam brać immunopresje
    No to trzymam kciuki &&
    A powiedz proszę, komórki NK badałaś po nieudanych transferach?

    martuska09 lubi tę wiadomość

  • Esperanza Mia Autorytet
    Postów: 6080 4461

    Wysłany: 10 czerwca 2018, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    martuska09 wrote:
    Tak właśnie po 3 nieudanych zmieniłam stefanowicz na Kłosia i razem stwierdziliśmy że skoro niby wszystko ok a się nie udaje to problem leży gdzieś indziej i wysłał mnie do dr paśnika nk mam podwyższone i coś tam jescze się nie zgadza pewnie dlatego dostałam wlew domaciczny i z intralipidu
    Dobrze że zmieniłaś lekarza, niekiedy potrzeba odświeżenia. bo z czasem lekarze nie mają na nas pomysłu, a ktoś nowy coś nowego doda i wtedy wszystko rusza z kopyta.
    Mi Koko po 4 cyklach nieudanych nie miała pomysłu, a Kłoś co cykl kombinuje, widzę ze nie stoję w miejscu.
    Dostałaś pewnie accofil domacicznie?
    Kłoś też mi chciał dać, ale wstrzymał się na czas wyników Kirów, i w razie złych wyników będę miała starania z accofilem.
    Myślę że u Ciebie ma dobry plan i wiadomo teraz podejdziesz z całym zestawem żelaznym i sie uda :)
    A intralipid w klinice będziesz brała czy ktoś w domu Ci go podepnie?

    age.png
    age.png
    "Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
    21.03.2022 transfer 2AA
    5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
    7.06.22 prenetralne, synek
    18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
    22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
    30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
    12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
    02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
    15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
    15.02.2020 transfer 3AA
    6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
    26 dpt ❤️ 12.03.2020
    18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
    19.06.2020 pierwsze ruchy💗
    21.07.2020 25+1 waga 776 g
    21.08.2020 29+5 gene 1502g
    09.09.2020 waga 1944g
    34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
    09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 czerwca 2018, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie na razie spokojnie. Jestem chyba trochę bardziej senna niż zwykle i jeśli chce mi się bardzo spać to się kładę - przesłałam 2 wieczory w zeszłym tygodniu. Biorę leki, wyjechała na weekend, aby odpocząć. Jutro idę ostatni raz na betę - bo mąż mi nie odpuści. Ale jestem bardzo spokojna. Wizyta kontrolna w salve umówiona - teraz trzeba czekać - ale tak już teraz będzie ;) zresztą wcześniej było podobnie.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 czerwca 2018, 22:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    E_linka2 wrote:
    U mnie na razie spokojnie. Jestem chyba trochę bardziej senna niż zwykle i jeśli chce mi się bardzo spać to się kładę - przesłałam 2 wieczory w zeszłym tygodniu. Biorę leki, wyjechała na weekend, aby odpocząć. Jutro idę ostatni raz na betę - bo mąż mi nie odpuści. Ale jestem bardzo spokojna. Wizyta kontrolna w salve umówiona - teraz trzeba czekać - ale tak już teraz będzie ;) zresztą wcześniej było podobnie.
    Trzymam kciuki za dalszy prawidłowy przyrost && daj koniecznie znać jak juz bedziesz miala wynik :-)
    Olciaaa, jak u Ciebie te plaminia? Jest lepiej?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 07:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    olcia.de wrote:
    Trzymam kciuki za dalszy prawidłowy przyrost && daj koniecznie znać jak juz bedziesz miala wynik :-)
    Olciaaa, jak u Ciebie te plaminia? Jest lepiej?
    Chyba średnio, mam czerwone plamienia :-(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2018, 07:44

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 08:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa wrote:
    Chyba średnio, mam czerwone plamienia :-(
    Olciaaa, zwiększ proga i leć do lekarza albo do szpitala jak bedzie gorzej... tam się Tobą zajmą. Ściskam <3 wierzę, że będzie wszystko dobrze

  • annna83 Autorytet
    Postów: 278 100

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 08:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze Olciaaa ale to nadal skala plamienia? Boli Cie brzuch nadal?

    Starania od kwietnia 2015
    Hashimoto, niedoczynność tarczycy
    04/2017 --> HSG
    02/2018 --> IUI :(
    05/2018 --> IVF start:
    12.05 punkcja --> 4 blasty

    16ud90bvukqyezkg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 08:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    annna83 wrote:
    Kurcze Olciaaa ale to nadal skala plamienia? Boli Cie brzuch nadal?
    Brzuch mnie nie boli, tylko te plamienia :-( Od wczoraj też nie czuję bólu piersi (chociaż wiem, żeby tym aż tak bardzo się nie przejmować) Nie ma dzisiaj mojego lekarza, będzie dopiero jutro. Chyba zaraz skoczę na betę :-( Strasznie chce mi sie płakać :-(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 08:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dopóki nie ma bólu brzucha jest dobrze. Zrób tą betę dla świętego spokoju (mam nadzieje, ze bedzie wyyysoka!) i nadal się obserwuj. O niestresowaniu się nie będę pisała bo to niewykonalne... trzymaj się kochana i badz dobrej mysli <3

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2019, 11:54

  • Esperanza Mia Autorytet
    Postów: 6080 4461

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 08:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olicia zrób betę. Moim zdaniem poczekaj do jutra na Klosia
    Bo wydasz kasę na innego gina i.niczego się nie dowiesz. Pamiętaj jak najmniej stresu

    age.png
    age.png
    "Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
    21.03.2022 transfer 2AA
    5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
    7.06.22 prenetralne, synek
    18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
    22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
    30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
    12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
    02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
    15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
    15.02.2020 transfer 3AA
    6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
    26 dpt ❤️ 12.03.2020
    18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
    19.06.2020 pierwsze ruchy💗
    21.07.2020 25+1 waga 776 g
    21.08.2020 29+5 gene 1502g
    09.09.2020 waga 1944g
    34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
    09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Udało mi się skontaktować z moim panem doktorem, powiedział, żebym nie robiła dzisiaj bety, jutro sprawdzimy.

    olcia.de lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Super Olciaaa. A powiedział cos wiecej nt tych plamień?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    olcia.de wrote:
    Super Olciaaa. A powiedział cos wiecej nt tych plamień?
    Nie, powiedział, że jutro sprawdzimy. Ja już się nastawiłam na każdą ewentualność :-(

  • annna83 Autorytet
    Postów: 278 100

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa, wiem ze to niemozliwe sie nie stresowac a paradoksalnie stres wlasnie nie pomaga tylko moze zaszkodzic.
    Moze sprobuj po prostu przespac caly dzien? (o ile nie jestes w pracy a jak jestes to moze po?)
    Moze to "tylko" jakis krwiaczek, nic powaznego.
    Jestemy z Toba!!!

    Olciaaa lubi tę wiadomość

    Starania od kwietnia 2015
    Hashimoto, niedoczynność tarczycy
    04/2017 --> HSG
    02/2018 --> IUI :(
    05/2018 --> IVF start:
    12.05 punkcja --> 4 blasty

    16ud90bvukqyezkg.png
  • calineczka88 Autorytet
    Postów: 814 464

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny, pewnie niektóre z Was mnie pamiętają bo jakiś czas temu byłam dość aktywna na tym wątku... Zdecydowałam, że napiszę Wam szczęśliwą nowinę, może którąś z Was podniosę na duchu. Otóż po 3 latach starań jestem w ciąży, w którą zaszłam bez żadnego leczenia, wspomagaczy, liczenia dni płodnych i w ogóle "bezwiednie", można wręcz powiedzieć (gdyby nie wcześniejsze starania), że była to wpadka :D
    Prawie rok leczyłam się w salve ale nic z tego nie wychodziło i jedyne co nas czekało to wg lekarzy było ivf, na które nie mieliśmy ani kasy, ani w sumie za bardzo ochoty... I w sumie rok temu, chyba właśnie pod koniec czerwca 2017 r., zdecydowaliśmy z mężem, że mamy już dość życia od wizyty do wizyty i póki co odpuszczamy. I tak też zrobiliśmy, po prostu zajęliśmy się innymi rzeczami.
    Dwie (grube i nie pozostawiające żadnych wątpliwości co do wyniku) kreski na teście zobaczyłam w niedzielę 3 czerwca, 4 dni po naszej 3 rocznicy ślubu. Okres spóźniał mi się już sporo, ale akurat przy moim PCOS nie było to nic nadzwyczajnego. Mimo że cały poprzedni tydzień miałam już objawy takie jak lekkie mdłości i zmęczenie, to z góry wykluczałam, że mogę być w ciąży. Uważałam, że to ze stresu i przepracowania, bo akurat w robocie był kiepski czas... Test kupił mi i kazał zrobić mąż - gdyby nie on to pewnie nadal czekałabym na okres :D (tak bardzo nie wierzyłam że mogę być w ciąży). W poniedz. 4 czerwca poleciałam na betę, która wyszła ok. 74 tys. (!), w czwartek 7 czerwca byliśmy u gin i zobaczyliśmy bijące serduszko...
    Co prawda jest to dopiero początek 8 tyg. więc ja oczywiście jestem cała w strachu, co to będzie dalej... Ale ten post nie ma być o tym, tylko o tym, żeby nie tracić nadziei. Sama nie wierzyłam nigdy w te historie, że ktoś tam nagle po 3, 5 czy iluśtam latach zaszedł mimo, że niby nie mógł i nadal samej ciężko mi uwierzyć, że jestem w ciąży :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2018, 13:23

    podczytuje, martuska09, Esperanza Mia, Bella93, annna83 lubią tę wiadomość

    31 lat, starania od 05.2015, PCOS + LUF, AMH = 6,16
    fpsl35p.png
    rl9w44r.png
  • podczytuje Ekspertka
    Postów: 278 58

    Wysłany: 11 czerwca 2018, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    calineczka88 wrote:
    Cześć Dziewczyny, pewnie niektóre z Was mnie pamiętają bo jakiś czas temu byłam dość aktywna na tym wątku... Zdecydowałam, że napiszę Wam szczęśliwą nowinę, może którąś z Was podniosę na duchu. Otóż po 3 latach starań jestem w ciąży, w którą zaszłam bez żadnego leczenia, wspomagaczy, liczenia dni płodnych i w ogóle "bezwiednie", można wręcz powiedzieć (gdyby nie wcześniejsze starania), że była to wpadka :D
    Prawie rok leczyłam się w salve ale nic z tego nie wychodziło i jedyne co nas czekało to wg lekarzy było ivf, na które nie mieliśmy ani kasy, ani w sumie za bardzo ochoty... I w sumie rok temu, chyba właśnie pod koniec czerwca 2017 r., zdecydowaliśmy z mężem, że mamy już dość życia od wizyty do wizyty i póki co odpuszczamy. I tak też zrobiliśmy, po prostu zajęliśmy się innymi rzeczami.
    Dwie (grube i nie pozostawiające żadnych wątpliwości co do wyniku) kreski na teście zobaczyłam w niedzielę 3 czerwca, 4 dni po naszej 3 rocznicy ślubu. Okres spóźniał mi się już sporo, ale akurat przy moim PCOS nie było to nic nadzwyczajnego. Mimo że cały poprzedni tydzień miałam już objawy takie jak lekkie mdłości i zmęczenie, to z góry wykluczałam, że mogę być w ciąży. Uważałam, że to ze stresu i przepracowania, bo akurat w robocie był kiepski czas... Test kupił mi i kazał zrobić mąż - gdyby nie on to pewnie nadal czekałabym na okres :D (tak bardzo nie wierzyłam że mogę być w ciąży). W poniedz. 4 czerwca poleciałam na betę, która wyszła ok. 74 tys. (!), w czwartek 7 czerwca byliśmy u gin i zobaczyliśmy bijące serduszko...
    Co prawda jest to dopiero początek 8 tyg. więc ja oczywiście jestem cała w strachu, co to będzie dalej... Ale ten post nie ma być o tym, tylko o tym, żeby nie tracić nadziei. Sama nie wierzyłam nigdy w te historie, że ktoś tam nagle po 3, 5 czy iluśtam latach zaszedł mimo, że niby nie mógł i nadal samej ciężko mi uwierzyć, że jestem w ciąży :D
    Gratulacje! Fajnie że się odezwałaś i podniosła Nas na duchu :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2018, 13:29

    Pa.sia lubi tę wiadomość

‹‹ 172 173 174 175 176 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Wybór dawczyni komórki jajowej – o czym warto pamiętać?

Odkryj kluczowe aspekty wyboru dawczyni komórki jajowej i dowiedz się wszystkiego o procedurze in vitro z wykorzystaniem komórki jajowej dawczyni lub nasienia dawcy. Jak to dokładnie działa? Gdzie i w jaki sposób można znaleźć odpowiednią dawczynię? Rozmawiamy z lek. med. Włodzimierz Sieg z Kliniki INVICTA, który opowiedział nam również o innowacyjnym narzędziu wykorzystującym algorytm machine learning (AI) do doboru fenotypowego pomiędzy biorcami a dawcą komórek. 

CZYTAJ WIĘCEJ