X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Salve Medica Łódź
Odpowiedz

Salve Medica Łódź

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 marca 2019, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Abi2017 wrote:
    Bardzo dziękuje ELinka2 pocieszyłaś mnie - zaszłaś w ciąże więc jest też dla mnie nadzieja. Zawsze biorę encorton przed transferem. A przed ostatnim transferem też wyszły ci dodatnie?
    Nie wiem mam podwyższone anty-TPO choć nieznacznie ale jednak a są to przeciwciała przeciwko własnej tarczycy i mam lekki stan zapalny w tarczycy. Miałam robione testy na tocznia i wyszły negatywnie.
    Powiem wam że już sama nie wiem co myśleć.

    Właśnie przed ostatnim sprawdzałam i wyszły dodatnie, ale encorton nas zabezpiecza. Możesz mieć je podwyższone właśnie przez tarczycę - bo to też pewnie jakaś choroba autoimmunologiczna. Nie stresuj się - na pewno będzie ok.

    Abi2017 lubi tę wiadomość

  • serwetka Przyjaciółka
    Postów: 103 56

    Wysłany: 23 marca 2019, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja już po. Okazało się dziś, ze pozostało nam 2 blastocysty klasy 3AA ( jedna podali, druga do mrożenia). Sam transfer średnio przyjemny i później 1,5 godziny leżenia. Na koniec tak się wkurzyłam na lekarza, ze się popłakałam u koordynatorki bo nikt niczego mi nie powiedział , nie wytłumaczył! Długa historia poczułam się źle potraktowana i być może każda z nas tez była pozostawiona sama sobie. Napisze Wam później szczegóły bo teraz w stanie nie jestem 😢

    Ja 31 lat, hashimoto , amh 3,19
    M 34 lat słabe nasienie
    Brak dzieci, starania od czerwiec 2016
    Dwie nieudane IUI
    Marzec 2019 pierwsze podejście do in vitro ( 8 komórek, 4 dojrzałe , zapłodniły się 3, przetrwały 2), transfer blastki 3AA, blastka 4AB na zimowisku.
    Kwiecień 2019 podejście do crio transferu blastki 4AB
  • Maja25 Autorytet
    Postów: 1429 707

    Wysłany: 23 marca 2019, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    serwetka wrote:
    Dziewczyny ja już po. Okazało się dziś, ze pozostało nam 2 blastocysty klasy 3AA ( jedna podali, druga do mrożenia). Sam transfer średnio przyjemny i później 1,5 godziny leżenia. Na koniec tak się wkurzyłam na lekarza, ze się popłakałam u koordynatorki bo nikt niczego mi nie powiedział , nie wytłumaczył! Długa historia poczułam się źle potraktowana i być może każda z nas tez była pozostawiona sama sobie. Napisze Wam później szczegóły bo teraz w stanie nie jestem 😢
    A kto Ci robił transfer? Niech kropek się zafomowi na stale👊 czyli z 3 zostały 2?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2019, 15:52

    Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
    laparoskopia 12.2017
    Leczenie w Salve Medica Łódź
    10.2018 dr Kłosiński
    Niskie AMH
    (09.18 -0,12)
    (11.2018 -0,45)
    Ja r. 77(42 lata)zdrowa
    Mąż r.76(43 lata) zdrowy
    Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
    11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
    2 stymulację przerwane
    Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
    01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells...
  • freta Autorytet
    Postów: 369 215

    Wysłany: 23 marca 2019, 17:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    serwetka wrote:
    Dziewczyny ja już po. Okazało się dziś, ze pozostało nam 2 blastocysty klasy 3AA ( jedna podali, druga do mrożenia). Sam transfer średnio przyjemny i później 1,5 godziny leżenia. Na koniec tak się wkurzyłam na lekarza, ze się popłakałam u koordynatorki bo nikt niczego mi nie powiedział , nie wytłumaczył! Długa historia poczułam się źle potraktowana i być może każda z nas tez była pozostawiona sama sobie. Napisze Wam później szczegóły bo teraz w stanie nie jestem 😢

    :( to napisz później co się stało.

    A teraz dbaj o siebie i o kropka, bo stres nikomu nie służy.

  • serwetka Przyjaciółka
    Postów: 103 56

    Wysłany: 23 marca 2019, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stres? No właśnie powinni o tym pomyśleć. Same wiecie ile przyjmujemy rodzai leków różnie pakowanych, używanych itd. Trudno spamiętać i często trzeba patrzeć na rozpiskę. Będąc na punkcji po mnie były dziewczyny na transfer i dostawały kartkę , żeby zapisać jakie leki są im potrzebne. Gdzieś mimo narkozy kojarzyłam, ze coś takiego miało miejsce dlatego zapisałam sobie w telefonie jakie leki mam w domu. Wchodzę dziś na transfer , a Pani do mnie, ze mam ta kartkę sama wypełnić jakie leki potrzebuje. Pytam skąd mam to wiedzieć? i nie wypełniłam tego.To doktor B.Sob zapytała co mam i z pamięci coś tam mówiłam. A druga Pani notowała co mi potrzebne. Do tego człowiek ma się wyluzować , leży zaprzeproszeniem rozkraczony i myśl ile czego masz i co potrzebujesz. Po transferze myślałam, ze będzie jakieś spotkanie rozmowa, a tutaj wszystkiego miałam dowiedzieć się u koordynatorki. Owszem czekała na mnie kartka zozpiska i recepta na kolejne 30 Fraxiparine choć mam zapas na 26 dni. ( przyjmuje po 1 dziennie) A testuje za 12 dni! Pytam po co mi tyle, a jak się nie uda. I tak jeszcze prolutex mam 9 to kazała wykupić 14 ( wykupiłam 7). To samo estrofem mam zapas na 26 dni, a ona mi kolejne 3 opakowania! Rozumiem , ze gdyby się udało to mam to brać tylko raczej człowiek od razu biegnie do apteki i wykupuje. A jak się uda to może nie będę musiała tego brać? Czytam ta kartkę i pytam koordynatorki co mam zrobić, a ona ze wszystko jest napisane. Zarządałam konsultacji z lekarzem. Pani doktor według mnie wypisała wszystko „ na pałe” nawet nie spojrzała co i w jakiej ilości miałam ostatnio przepisane. Oczywiście żadnego lekarza nie było już bo sobota. Popłakałam się bo mowie do niej, ze wrócę do domu z kolejna torba leków i będę się zastanawiać co z taka ilością mam zrobić! Jeszcze kazali mi dopłacić za hodowle do blastocysty 500zl ( a wykupiłam pakiet ten za 1350 w którym jest mi.n assistance, blastocysta, embroglue i coś tam jeszcze) pytanie czy pozostałe rzeczy były wykonane mimo zapłaty? Skoro po wszystkim wyjaśnialiśmy u koordynatorki bo kazała dopłacić. Jak tu się nie stresować! Tyle pieniędzy zostawione , a takie traktowanie. Zadzwonię chyba w poniedziałek do pani Małgosi zapytać o te dodatkowo wykupione rzeczy czy były zrobione bo to są jakieś żarty!

    Ja 31 lat, hashimoto , amh 3,19
    M 34 lat słabe nasienie
    Brak dzieci, starania od czerwiec 2016
    Dwie nieudane IUI
    Marzec 2019 pierwsze podejście do in vitro ( 8 komórek, 4 dojrzałe , zapłodniły się 3, przetrwały 2), transfer blastki 3AA, blastka 4AB na zimowisku.
    Kwiecień 2019 podejście do crio transferu blastki 4AB
  • freta Autorytet
    Postów: 369 215

    Wysłany: 23 marca 2019, 18:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Serwetka tak to niestety funkcjonuje. Pamiętam, że mi też przepisywali hurtowe ilości leków. Teraz się przydadzą na drugi raz.
    A z tą dopłatą do blastocysty to chyba rzeczywiście im się coś pochrzaniło :/ Dzwoń do p. Wójt w poniedziałek. A za zamrożenie i przechowywanie zarodka płaciliście?

    Mimo wszystko postaraj się zrelaksować.

  • Maja25 Autorytet
    Postów: 1429 707

    Wysłany: 23 marca 2019, 19:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    freta wrote:
    Serwetka tak to niestety funkcjonuje. Pamiętam, że mi też przepisywali hurtowe ilości leków. Teraz się przydadzą na drugi raz.
    A z tą dopłatą do blastocysty to chyba rzeczywiście im się coś pochrzaniło :/ Dzwoń do p. Wójt w poniedziałek. A za zamrożenie i przechowywanie zarodka płaciliście?

    Mimo wszystko postaraj się zrelaksować.
    Nie denerwuj się, poniedzieli z tą kasą się może wyjaśni, bo oni naprawdę mieszają.
    Co do leków.. Ja ostatnio też dostałam wszystko, ale paru nie wykupilam, bo do wizyty czy do końca kolejnej stymulacji mi starczy to co miałam za pierwszym razem przepisane, a jak braknie to już będę na kolejnej wizycie, więc wtedy poproszę o dokładkę. Natomiast lekarz po punkcji szybko też wypisał recepty i dobrze, że dopatrzylam, bo genopeptylu mi nie przepisal, dobrze, że byłam jeszcze u swojego dr to dopisał, potem w aptece już okazało się, że CLo mam tylko na 5 dni a miałam ostatnio na 10 dni, więc mi tego braknie na 6 dzień i muszę sobie na miejscu załatwić.
    Oni tak wypisują tak, żeby Ci nie brakło, tylko jak mieszka się na miejscu to jeszcze ok, bo leki się dostanie, w każdym momencie a jak ja muszę kupić od razu, więc nawet problem z recepta.
    Na miejscu jeśli bym kupowala to w aptece mogę receptę mieć w tzw kolejce, że część biorę teraz a potem resztę.

    Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
    laparoskopia 12.2017
    Leczenie w Salve Medica Łódź
    10.2018 dr Kłosiński
    Niskie AMH
    (09.18 -0,12)
    (11.2018 -0,45)
    Ja r. 77(42 lata)zdrowa
    Mąż r.76(43 lata) zdrowy
    Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
    11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
    2 stymulację przerwane
    Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
    01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 marca 2019, 19:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Serwetka, wiem doskonale o czym mówisz :( tam jest taka masówka, wszystkich traktują hurtowo - dla nas to jest mega wydarzenie, przeżywamy, myślimy, dużo płacimy a dla nich punkcja, transfer to jak zwykły zabieg. Dziś podobno miało być 8 punkcji i przypuszczam, że codziennie jest podobny przemiał....
    Mnie zastanowiło jak po punkcji miałam 6 nadliczbowych komórek, miałam zdecydować co z nimi dalej - rekomendacja mojej Pani doktor była by zaplodnic max 8 a resztę zamrozić ale szczegóły do ustalenia z Panią Wójt.
    Ustaliliśmy, że zapladniamy wszystkie z uwagi na slabe nasienie i mój wiek, wiadomo, że całe 14 nie przetrwa.
    Dziś dzwonie zapytać ile się zaplodnilo i okazuje się, że 8.
    Ja oczywiście pełna podejrzeń zaczęłam myśleć, że może jednak zrobili po swojemu, czyli, że 8, że zapomnieli, że miały być wszystkie...
    Bo wydaje mi się, że zapladniac to się przeważnie udaje prawie wszystkie tylko później odpadają?

    Ale kto tu komu teraz coś udowodni, jak rozmowa o ilości do zapłodnienia na korytarzu, żadnego zapisania na kartce o decyzji...
    Kto będzie za pamiętał i komu udowodni, że chciałam zapladniac wszystkie a nie np. mrozic te nadprogramowe?
    I tak samo te pakiety dodatkowe... Płacimy i nawet nie mamy pewności czy to zrobili, czy było nacięcie, gel itd...

    MAALINKAA lubi tę wiadomość

  • serwetka Przyjaciółka
    Postów: 103 56

    Wysłany: 23 marca 2019, 19:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny masakra jakas! Dziś podobno 13 pacjentek punkcję, transfery , a jak ja leżałam lekarka mówi, ze już zmęczona! To nie mogliby dwóch lekarzy? Sory ale taka kasę za to biorą, a gorzej niż na NFZ! Za mrożenie i przechowywanie zapłaciłam 1292zl ( zamrożenie + rok przechowywania) Nie zależnie od ilości zarodków. No właśnie skasowali za pakiet 1350 zł , a teraz skoro napisała kartkę, ze 500 zł mam zapłacić to może , a raczej napewno nie było tych dodatkowych rzeczy wykonanych! Zadzwonię i tego nie zostawię bo komuś się pomyliło! Tylko jak im udowodnisz teraz czy to było czy nie? W żaden sposób! A z lekami to przeginka może będę miała ma drugi raz, a może się uda i ten kolejny raz będzie za 3 lata i leki do wyrzucenia? Byłam przekonana, ze inaczej będę traktowana, a tutaj masówka bo ruszył program miejski i kolejki będą długi czas , a lekarze zmęczeni. Staram się nie denerwować ale jak? Nie da się nie chodzi już o kasę tylko fakt czy to zostało zrobione i czy się uda. Nie chce tam wracać więcej :(

    Ja 31 lat, hashimoto , amh 3,19
    M 34 lat słabe nasienie
    Brak dzieci, starania od czerwiec 2016
    Dwie nieudane IUI
    Marzec 2019 pierwsze podejście do in vitro ( 8 komórek, 4 dojrzałe , zapłodniły się 3, przetrwały 2), transfer blastki 3AA, blastka 4AB na zimowisku.
    Kwiecień 2019 podejście do crio transferu blastki 4AB
  • serwetka Przyjaciółka
    Postów: 103 56

    Wysłany: 23 marca 2019, 19:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maja25 wrote:
    A kto Ci robił transfer? Niech kropek się zafomowi na stale👊 czyli z 3 zostały 2?
    Dr Bogna, zostały 2 trzecia przestała się rozwijać :(

    Ja 31 lat, hashimoto , amh 3,19
    M 34 lat słabe nasienie
    Brak dzieci, starania od czerwiec 2016
    Dwie nieudane IUI
    Marzec 2019 pierwsze podejście do in vitro ( 8 komórek, 4 dojrzałe , zapłodniły się 3, przetrwały 2), transfer blastki 3AA, blastka 4AB na zimowisku.
    Kwiecień 2019 podejście do crio transferu blastki 4AB
  • serwetka Przyjaciółka
    Postów: 103 56

    Wysłany: 23 marca 2019, 19:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    neila83 wrote:
    Serwetka, wiem doskonale o czym mówisz :( tam jest taka masówka, wszystkich traktują hurtowo - dla nas to jest mega wydarzenie, przeżywamy, myślimy, dużo płacimy a dla nich punkcja, transfer to jak zwykły zabieg. Dziś podobno miało być 8 punkcji i przypuszczam, że codziennie jest podobny przemiał....
    Mnie zastanowiło jak po punkcji miałam 6 nadliczbowych komórek, miałam zdecydować co z nimi dalej - rekomendacja mojej Pani doktor była by zaplodnic max 8 a resztę zamrozić ale szczegóły do ustalenia z Panią Wójt.
    Ustaliliśmy, że zapladniamy wszystkie z uwagi na slabe nasienie i mój wiek, wiadomo, że całe 14 nie przetrwa.
    Dziś dzwonie zapytać ile się zaplodnilo i okazuje się, że 8.
    Ja oczywiście pełna podejrzeń zaczęłam myśleć, że może jednak zrobili po swojemu, czyli, że 8, że zapomnieli, że miały być wszystkie...
    Bo wydaje mi się, że zapladniac to się przeważnie udaje prawie wszystkie tylko później odpadają?

    Ale kto tu komu teraz coś udowodni, jak rozmowa o ilości do zapłodnienia na korytarzu, żadnego zapisania na kartce o decyzji...
    Kto będzie za pamiętał i komu udowodni, że chciałam zapladniac wszystkie a nie np. mrozic te nadprogramowe?
    I tak samo te pakiety dodatkowe... Płacimy i nawet nie mamy pewności czy to zrobili, czy było nacięcie, gel itd...

    No nie u mnie było 8 z czego 4 dojrzałe. Zapłodniły się trzy , a zostały dwie wiec reguły nie ma. Pęcherzyków było 13. Nic im nie udowodnisz w żaden sposób :(

    Ja 31 lat, hashimoto , amh 3,19
    M 34 lat słabe nasienie
    Brak dzieci, starania od czerwiec 2016
    Dwie nieudane IUI
    Marzec 2019 pierwsze podejście do in vitro ( 8 komórek, 4 dojrzałe , zapłodniły się 3, przetrwały 2), transfer blastki 3AA, blastka 4AB na zimowisku.
    Kwiecień 2019 podejście do crio transferu blastki 4AB
  • anulka-b5 Autorytet
    Postów: 826 245

    Wysłany: 23 marca 2019, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To się cieszcie, że dostalyscie receptę na więcej. Przecież w aptece możesz powiedzieć, że chcesz mniej wykupić. Ja po drugim transferze dostałam wszystkiego po jednym opakowaniu i potem musiałam kombinować.... A mam do Łodzi 100 km w jedną stronę.

    anulka
    34 lata
    2017 AMH 3.5
    Słabe nasienie
    09.2017 Start ICSI w Salve
    03.2018 usunięcie torbieli
    05.2018 ICSI
    06.2018 I transfer 4AA udany 8tc:(
    11.2018 II Transfer 3AB
    04.12.2018 BETA HCG 260 6 tc:(
    03.06.2019 III Transfer 3AB z Accofilem Beta nie drgneła:(

    2019 AMH 2.42
    Sierpień 2019 drugie ICSI
    18 komorek - uzyskano 5 blastocyst (3AB, 2x4AA, 2x2BB)
    12 sierpień 2019 I transfer 3AB - beta nie drgnela:(

    Halotyp BX
    Brak ważnych KIR: 2DL5A, 2DS1, 2DS3, 2DS5, 3DS1, 3DP1
    NK 12%
  • Maja25 Autorytet
    Postów: 1429 707

    Wysłany: 23 marca 2019, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    serwetka wrote:
    Dziewczyny masakra jakas! Dziś podobno 13 pacjentek punkcję, transfery , a jak ja leżałam lekarka mówi, ze już zmęczona! To nie mogliby dwóch lekarzy? Sory ale taka kasę za to biorą, a gorzej niż na NFZ! Za mrożenie i przechowywanie zapłaciłam 1292zl ( zamrożenie + rok przechowywania) Nie zależnie od ilości zarodków. No właśnie skasowali za pakiet 1350 zł , a teraz skoro napisała kartkę, ze 500 zł mam zapłacić to może , a raczej napewno nie było tych dodatkowych rzeczy wykonanych! Zadzwonię i tego nie zostawię bo komuś się pomyliło! Tylko jak im udowodnisz teraz czy to było czy nie? W żaden sposób! A z lekami to przeginka może będę miała ma drugi raz, a może się uda i ten kolejny raz będzie za 3 lata i leki do wyrzucenia? Byłam przekonana, ze inaczej będę traktowana, a tutaj masówka bo ruszył program miejski i kolejki będą długi czas , a lekarze zmęczeni. Staram się nie denerwować ale jak? Nie da się nie chodzi już o kasę tylko fakt czy to zostało zrobione i czy się uda. Nie chce tam wracać więcej :(
    Jakim cudem zaplacilasc 1292 skoro ja 600+492=1092?.mam zapisane na kartce i sama punkcja 1500.
    Ja mialam punkcje jako pierwsza przed 8 a dopiero około 11 embriolog był wstanie powiedzieć ile tak naprawdę mam komorek, bo nie mogli się wyrobić. Wpisu nie odebrałam, bo już nie miałam sily tam siedzieć dłużej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2019, 20:07

    Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
    laparoskopia 12.2017
    Leczenie w Salve Medica Łódź
    10.2018 dr Kłosiński
    Niskie AMH
    (09.18 -0,12)
    (11.2018 -0,45)
    Ja r. 77(42 lata)zdrowa
    Mąż r.76(43 lata) zdrowy
    Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
    11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
    2 stymulację przerwane
    Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
    01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells...
  • serwetka Przyjaciółka
    Postów: 103 56

    Wysłany: 23 marca 2019, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anulka-b5 wrote:
    To się cieszcie, że dostalyscie receptę na więcej. Przecież w aptece możesz powiedzieć, że chcesz mniej wykupić. Ja po drugim transferze dostałam wszystkiego po jednym opakowaniu i potem musiałam kombinować.... A mam do Łodzi 100 km w jedną stronę.

    Anulka tez mam tyle km co Ty. Nie wykupiłam wszystkiego bo po co. Mam odpis z recepty i będę mogła wykupić w każdej innej aptece ( jak będzie dostępne) niestety to działa w dwie strony. Raz za dużo raz za mało :( bądź tu mądry. Mają podgląd do wszystkiego i powinni wykalkulować ile czego potrzeba. Doktor Kokoszko pisze mi wszystko jak małemu dziecku i wylicza ile czego potrzebuje, żeby wszystko wykorzystać i żeby nic się nie zmarnowało. Niestety nie było mi dane miec transferu przez moja panią doktor :(

    Ja 31 lat, hashimoto , amh 3,19
    M 34 lat słabe nasienie
    Brak dzieci, starania od czerwiec 2016
    Dwie nieudane IUI
    Marzec 2019 pierwsze podejście do in vitro ( 8 komórek, 4 dojrzałe , zapłodniły się 3, przetrwały 2), transfer blastki 3AA, blastka 4AB na zimowisku.
    Kwiecień 2019 podejście do crio transferu blastki 4AB
  • GABRYSIA Przyjaciółka
    Postów: 77 77

    Wysłany: 23 marca 2019, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy po tych wszystkich zastrzykach w brzuch, nie robią się Wam zrosty??? Macie jakieś sprawdzone sposoby na te zrosty?

  • serwetka Przyjaciółka
    Postów: 103 56

    Wysłany: 23 marca 2019, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maja25 wrote:
    Jakim cudem zaplacilasc 1292 skoro ja 600+492=1092?.mam zapisane na kartce i sama punkcja 1500.
    Ja mialam punkcje jako pierwsza przed 8 a dopiero około 11 embriolog był wstanie powiedzieć ile tak naprawdę mam komorek, bo nie mogli się wyrobić. Wpisu nie odebrałam, bo już nie miałam sily tam siedzieć dłużej.

    Maja jaki wpis? Dopiero po transferze jest wypis :) chyba, ze coś źle zrozumiałam. Mam cennik od dr Kokoszko i napisane ze vitryfikacja do 12 komórek, 6 zarodków kosztuje 800 zł plus przechowywanie na rok 492. Za kolejne 3 dopłata 300 zl. Nie wiem dlaczego Ty 600 może podwyżka?

    Ja 31 lat, hashimoto , amh 3,19
    M 34 lat słabe nasienie
    Brak dzieci, starania od czerwiec 2016
    Dwie nieudane IUI
    Marzec 2019 pierwsze podejście do in vitro ( 8 komórek, 4 dojrzałe , zapłodniły się 3, przetrwały 2), transfer blastki 3AA, blastka 4AB na zimowisku.
    Kwiecień 2019 podejście do crio transferu blastki 4AB
  • Ja anka Autorytet
    Postów: 475 297

    Wysłany: 23 marca 2019, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    serwetka wrote:
    Dziewczyny ja już po. Okazało się dziś, ze pozostało nam 2 blastocysty klasy 3AA ( jedna podali, druga do mrożenia). Sam transfer średnio przyjemny i później 1,5 godziny leżenia. Na koniec tak się wkurzyłam na lekarza, ze się popłakałam u koordynatorki bo nikt niczego mi nie powiedział , nie wytłumaczył! Długa historia poczułam się źle potraktowana i być może każda z nas tez była pozostawiona sama sobie. Napisze Wam później szczegóły bo teraz w stanie nie jestem 😢
    Kochana też miałam bardzo niekomfortowa sytuację w Salve. Dzień przed transferem mówili przez telefon, że mamy dwa bardzo dobrze rokujace zarodki. W trakcie transferu powiedzieli, że podają jedyna blastocyste. Po transferze jak zapytaliśmy to okazało się, że od początku był jeden zarodek. Nawet nikt nas nie przeprosił że to nieporozumienie. Przeplakalam cały dzień po transferze. Nie mogłam się uspokoić, chociaż wiedziałam, że to nie służy mojemu kropkowi. Transfer ten się nie udal:( na ile wpłynęła na to tak bardzo stresujaca sytuacja...nie wiem

    33 lata, amh 0,6; 2 inseminacje, 3 IV, 5 transferow, za każdym Razem Beta nie drgnela.

    Szczepienia limfocytami.

    11.2020 Kriobank. Zgłosiliśmy się po ostatni zarodek). Dr zaproponowala lekka stymulacje letrozolem. Trzy blastocysty. Jedna podana (szósty transfer) - 14.12.2020. - jest ❤️.
    Cykl przed udanym transferem prograf. Później encortolon, accofil, atosiban, intralipid, fraxiparine, acard.

    17.06 w 32tc na świat przyszła Zosia
  • Maja25 Autorytet
    Postów: 1429 707

    Wysłany: 23 marca 2019, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    serwetka wrote:
    Maja jaki wpis? Dopiero po transferze jest wypis :) chyba, ze coś źle zrozumiałam. Mam cennik od dr Kokoszko i napisane ze vitryfikacja do 12 komórek, 6 zarodków kosztuje 800 zł plus przechowywanie na rok 492. Za kolejne 3 dopłata 300 zl. Nie wiem dlaczego Ty 600 może podwyżka?
    Ja miałam tylko punkcje, więc wypis też jest.
    Nie wiem, może ceny się zmieniły od 15 tego? Dziewczyny tu wcześniej też pisały, że płacił tyle co ja. Ja miałam tylko komórki mrożone, może drożej jest z zarodki em? Te ich wyliczenia mi się nie podobają, bo człowiek nie wie jak ma co wyliczyć. Pisałam jak było u mnie. Teraz modlę się by 1500 nie zginęło.

    Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
    laparoskopia 12.2017
    Leczenie w Salve Medica Łódź
    10.2018 dr Kłosiński
    Niskie AMH
    (09.18 -0,12)
    (11.2018 -0,45)
    Ja r. 77(42 lata)zdrowa
    Mąż r.76(43 lata) zdrowy
    Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
    11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
    2 stymulację przerwane
    Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
    01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells...
  • Maja25 Autorytet
    Postów: 1429 707

    Wysłany: 23 marca 2019, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    GABRYSIA wrote:
    Dziewczyny czy po tych wszystkich zastrzykach w brzuch, nie robią się Wam zrosty??? Macie jakieś sprawdzone sposoby na te zrosty?
    Nie dawać w to samo miejsce,okłady z kapusty tluczonej pomagaja

    Starania od 2016 - poronienie 04.2016,
    laparoskopia 12.2017
    Leczenie w Salve Medica Łódź
    10.2018 dr Kłosiński
    Niskie AMH
    (09.18 -0,12)
    (11.2018 -0,45)
    Ja r. 77(42 lata)zdrowa
    Mąż r.76(43 lata) zdrowy
    Czekamy na pierwsze in vitro na własnych komórkach...
    11.03 punkcja 2 komórki zamrozone
    2 stymulację przerwane
    Podchodzimy do tra sferu z 2 komorkami😐
    01.02.20 transfer jedynego zarodka 4a 😢 the end of Dreams on jour own cells...
  • serwetka Przyjaciółka
    Postów: 103 56

    Wysłany: 23 marca 2019, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja anka wrote:
    Kochana też miałam bardzo niekomfortowa sytuację w Salve. Dzień przed transferem mówili przez telefon, że mamy dwa bardzo dobrze rokujace zarodki. W trakcie transferu powiedzieli, że podają jedyna blastocyste. Po transferze jak zapytaliśmy to okazało się, że od początku był jeden zarodek. Nawet nikt nas nie przeprosił że to nieporozumienie. Przeplakalam cały dzień po transferze. Nie mogłam się uspokoić, chociaż wiedziałam, że to nie służy mojemu kropkowi. Transfer ten się nie udal:( na ile wpłynęła na to tak bardzo stresujaca sytuacja...nie wiem

    No mi się łzy same puściły i taka bezradność. Gdyby nie forum wielu rzeczy nie wiedzialabym. Choć o Twojej historii nie słyszałam. Bardzo mi przykro 😔 W tej klinice nic nie wiadomo. Zapytałam dr Kokoszko o paznokcie hybrydowe czy na punkcję mam ściągnąć. Powiedziała coś w stylu zabobony😱 tak czy siak ściągnęłam. Na punkcji Sobkiewicz mówił do asystentki, ze nie wpuszczać z pomalowanymi paznokciami. Ja ich nie miałam wiec może ktoś inny. Staram się wyluzować i nie myśleć. Teraz już jest dobrze ale jak tam siedziałam to z taka wypisana ilością leków zaczęłam się zastanawiać czy ja nie popełniłam jakiegoś błędu typu , ze zastrzyki zamiast 3 razy dziennie to ja raz brałam.

    Ja 31 lat, hashimoto , amh 3,19
    M 34 lat słabe nasienie
    Brak dzieci, starania od czerwiec 2016
    Dwie nieudane IUI
    Marzec 2019 pierwsze podejście do in vitro ( 8 komórek, 4 dojrzałe , zapłodniły się 3, przetrwały 2), transfer blastki 3AA, blastka 4AB na zimowisku.
    Kwiecień 2019 podejście do crio transferu blastki 4AB
‹‹ 336 337 338 339 340 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

100% nauki, czyli badania i rozwój w OvuFriend!

OvuFriend to jedna z nielicznych aplikacji na rynku, których działanie opiera się na wieloletnich pracach badawczo-rozwojowych, a jej skuteczność została potwierdzona badaniami naukowymi. Od 10 lat najlepszej klasy naukowcy i lekarze pracują nad tym, aby OvuFriend z najwyższą wiarygodnością analizowało cykl miesiączkowy, wyznaczało dni płodne, owulację i miesiączkę. W rezultacie wielu badań naukowych system OvuFriend uczy się płodności każdej kobiety, jej indywidualnych cech, trendów i zależności w cyklu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ