Salve Medica Łódź
-
WIADOMOŚĆ
-
Śnieżka wrote:Też miałam niski progesteron przed transferem, ledwo 12. W zasadzie po każdym transferze coraz niższy 😔 I po konsultacji, w dniu transferu uzgodniliśmy z dr że nic innego nie ma za bardzo żeby go podbić skutecznie, więc ustaliliśmy że biorę dwa prolutexy. W zasadzie 2 prolutexy to prawie 50 progesteronu, a agolutin ma 60...
ale badałam po tygodniu progesteron, to raz był 20 raz 15... bardzo falowo się rozkładał. A badanie w tych samych godzinach.
Pochwale Wam się, transfer udany. Beta pozytywna. Przyrost mógłby być lepszy, ale za dużo bym może chciała. Na usg widać pęcherzyk. Ale muszę wytrzymać jeszcze 2 tygodnie, jak będzie 6-7 tydzień. Ogólnie mam dziś mocny zjazd nastroju. Dzisiaj cały dzień rycze bez sensu. Najgorsze jak się porównuje do innych, a nic złego nie ma.. Czasem ciężko uwierzyć w to że, czasem coś dobrego się przydarzy i wierzyć w to bezgranicznie, zostawić złe myśli gdzieś daleko. A te złe myśli cały czas dominują, niepokój, strach...
Huśtawki w ciąży to normalka przez progesteron chyba. To bardzo dobry (😉) objaw ciąży. Ja też wyłam z byle powodu. Jeszcze nie wiedzieliśmy, że byłam w ciąży wtedy i mój chłop nie ogarniał 😉Śnieżka lubi tę wiadomość
09.2016 poronienie zatrzymane naturalsika
02.2019/10.2019 - nieudane IVF x2
08.2020 - trzecie IVF ➡️10.2022 - 💕♂️ -
Dorin123 wrote:Gratulacje. Ciesz się tym stanem problem u ciebie był w niskim progu czy jeszcze inne przyczyny?
Słabe nasienie męża
Moje hashimoto i niewielkie PCOS
Pasnik stwierdził ze może być problem z implantacją, wiec zalecił intralipid i encorton (i prograf którego nie wzięłam)
Zarodki całkiem super bo 4. Z czego dwie 4AA z jednej z nich beta drgnęła. A dwie 2BB które zostały ze mną teraz, w zasadzie jedna pewnie
A do tych lepszych zarodków nie zastosowałam się do zaleceń Pasnika. A w tym ostatnim transferze, z tylko słabszymi już tak. Wiec wnioski mam takie że główny problem z implantacją..
-
Sunray wrote:Huśtawki w ciąży to normalka przez progesteron chyba. To bardzo dobry (😉) objaw ciąży. Ja też wyłam z byle powodu. Jeszcze nie wiedzieliśmy, że byłam w ciąży wtedy i mój chłop nie ogarniał 😉
Mój tez nie ogarnia.. Obraził się na mnie że płacze bez sensu 😛 chociaż obiecał że da mi popłakać jak będę miała na to ochotę, bez focha 😜 Bo oni to ta słabsza płeć, mało pojmują 😜 -
ewe90 wrote:Ja w sb miałam 8,3 a dziś 7 ... także tragedia. brałam prolutex i 3x200 utrogestan .starania od 04.2018 r.
Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)
10 transferów nieudanych
11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔 -
believer wrote:Kurcze a nie mogli Ci zwiekszyc po wyniku w sobote o drugi Prolutex? Wiem ze teraz to juz pytanie retoryczne ale dziwne ze wszystkim daja te same dawki ktore jak widac w wiekszosci nie przekladaja sie na jakis duzy poziom proga...
Pytałam w sb Panią M. czy mam zwiększyć dawkę, stwierdziła, że "to już są wysokie dawki".I procedura
4AA - 03.2021 - 05.2021 [*] 9 tc.
3AB -10.2021 - 06.2022 Córeczka ❤
3AB - 01.2024 beta HCG <0,2
2BB - 02.2024 beta HCG <0,2
II procedura
3BB - 07.2024 cb
4BC ? -
No nie wiem, niektorzy biorą po 2 prolutexy. Zwlaszcza ze agolutinu brak. To lepiej zeby prog byl za niski i odwolac transfer? Sorry ze tak pisze ale czasem ich nie rozumiem...starania od 04.2018 r.
Ja: rocznik '87,AMH 0,02-> IVF z KD
MTHFR hetero, PAI-1 homo, kariotyp Bx (bez 2DS5,3DS1), histeroskopia ok,
On: rocznik '88, fragmentacja 27,1 % (norma <25%)
10 transferów nieudanych
11 transfer - udany na chwilę - 7 tc -poronienie zatrzymane 💔 -
Śnieżka wrote:Też miałam niski progesteron przed transferem, ledwo 12. W zasadzie po każdym transferze coraz niższy 😔 I po konsultacji, w dniu transferu uzgodniliśmy z dr że nic innego nie ma za bardzo żeby go podbić skutecznie, więc ustaliliśmy że biorę dwa prolutexy. W zasadzie 2 prolutexy to prawie 50 progesteronu, a agolutin ma 60...
ale badałam po tygodniu progesteron, to raz był 20 raz 15... bardzo falowo się rozkładał. A badanie w tych samych godzinach.
Pochwale Wam się, transfer udany. Beta pozytywna. Przyrost mógłby być lepszy, ale za dużo bym może chciała. Na usg widać pęcherzyk. Ale muszę wytrzymać jeszcze 2 tygodnie, jak będzie 6-7 tydzień. Ogólnie mam dziś mocny zjazd nastroju. Dzisiaj cały dzień rycze bez sensu. Najgorsze jak się porównuje do innych, a nic złego nie ma.. Czasem ciężko uwierzyć w to że, czasem coś dobrego się przydarzy i wierzyć w to bezgranicznie, zostawić złe myśli gdzieś daleko. A te złe myśli cały czas dominują, niepokój, strach...Śnieżka lubi tę wiadomość
„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
( tym razem walczę sama )
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB
-
Sunray wrote:Dlaczego to tak długo trwa? Nie myślałaś, żeby się z kimś skonsultować?
Nie myślałam, bo ufam mojemu gin i wg niego za 2 tyg miał przyjść okres... ( jutro będą 2 tygodnie ), więc jest...„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
( tym razem walczę sama )
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB
-
Śnieżka gratuluje i trzymam kciuki za piękne przyrosty ✊ Musi się w końcu udać. Może to właśnie teraz ☺
A umnie słabo po wczorajszej wizycie w klinice żeby podejrzeć jajniki przed stymulacją. Niestety jest mała torbielka 😕 Muszę brać dupka, co przedłuży cykl o tydzień i nie wyrobię się z punkcją przed umówionym terminem pierwszego szczepienia. Będę musiała je przełożyć o kolejne 3 tygodnie. Oznacza to, że z każdą wizytą, z każdą pierdołą, która co chwilę się pojawia, transfer przesuwa się o kolejne tygodnie, a teraz już nawet miesiące. Aż się boję co więcej może się po drodze wydarzyć, bo jeszcze nawet nie zaczęłam działać, a już pojawiają się schody.
Odechciewa się wszystkiego 😔Pierwsza procedura IVF Salve Medica
02.07.2021 - start stymulacji:
12.07.2021 - punkcja, hiperstymulacja
Uzyskaliśmy 4 ❄️ 2x4AA, 2x4BB
03.08, 24.08, 14.09.2021 - szczepienia limfocytami
06.10.2021 - allo mlr 58,9%
🍍 transfer 20.12 2021, blastka 4AA - ciąża poroniona 😢
17.01.2022 - doszczepienie w APC
07.04.2022 - histero- stan zapalny
🍍 transfer 16.05.2022, blastka 4AA - nieudany 😢
01.06.2022 - allo mlr 46,8%
🍍 transfer 18.06.2022, blastka 4BB - nieudany 😢
🍍 transfer 07.12.2022, blastka 4BB - nieudany 😢
Druga procedura IVF
01.2022 💔 8 tc 😢
04.2021 💔 💔 5 tc, 8 tc 😢
09.2020 💔 9 tc 😢
01.2018 rozpoczęcie starań
Mutacja genu anxa 5 haplotyp M2, Kir bx - brak 5 implantacyjnych, cytokiny: wysokie il2, niskie il10 (odrzucanie zarodka), komórki NK 22%, nk maciczne wielokrotnie przekroczone normy, mutacja PAI-1, mthfr a1298c, wysoka homocysteina, PCOS - brak owulacji, zespół LUF, zapalenie endometrium, problemy ze wzrostem endometrium. -
Milka85 wrote:Śnieżka gratuluje i trzymam kciuki za piękne przyrosty ✊ Musi się w końcu udać. Może to właśnie teraz ☺
A umnie słabo po wczorajszej wizycie w klinice żeby podejrzeć jajniki przed stymulacją. Niestety jest mała torbielka 😕 Muszę brać dupka, co przedłuży cykl o tydzień i nie wyrobię się z punkcją przed umówionym terminem pierwszego szczepienia. Będę musiała je przełożyć o kolejne 3 tygodnie. Oznacza to, że z każdą wizytą, z każdą pierdołą, która co chwilę się pojawia, transfer przesuwa się o kolejne tygodnie, a teraz już nawet miesiące. Aż się boję co więcej może się po drodze wydarzyć, bo jeszcze nawet nie zaczęłam działać, a już pojawiają się schody.
Odechciewa się wszystkiego 😔
Kochana, też miałam torbiel na początku i cykl w plecy.
wiem co czujesz
-
Śnieżka wrote:Też miałam niski progesteron przed transferem, ledwo 12. W zasadzie po każdym transferze coraz niższy 😔 I po konsultacji, w dniu transferu uzgodniliśmy z dr że nic innego nie ma za bardzo żeby go podbić skutecznie, więc ustaliliśmy że biorę dwa prolutexy. W zasadzie 2 prolutexy to prawie 50 progesteronu, a agolutin ma 60...
ale badałam po tygodniu progesteron, to raz był 20 raz 15... bardzo falowo się rozkładał. A badanie w tych samych godzinach.
Pochwale Wam się, transfer udany. Beta pozytywna. Przyrost mógłby być lepszy, ale za dużo bym może chciała. Na usg widać pęcherzyk. Ale muszę wytrzymać jeszcze 2 tygodnie, jak będzie 6-7 tydzień. Ogólnie mam dziś mocny zjazd nastroju. Dzisiaj cały dzień rycze bez sensu. Najgorsze jak się porównuje do innych, a nic złego nie ma.. Czasem ciężko uwierzyć w to że, czasem coś dobrego się przydarzy i wierzyć w to bezgranicznie, zostawić złe myśli gdzieś daleko. A te złe myśli cały czas dominują, niepokój, strach...
gratulacje. bądź dobrej myśli dla siebie i dla maluszka!
trzymamy kciukiŚnieżka lubi tę wiadomość
-
ewe90 wrote:Pytałam w sb Panią M. czy mam zwiększyć dawkę, stwierdziła, że "to już są wysokie dawki".
Spróbuj poprosić lekarza o Duphaston x3 dziennie Cyclogest x2 dziennie. Taki zestaw dostałam w Gamecie i progesteron nam po nim super.09.2016 poronienie zatrzymane naturalsika
02.2019/10.2019 - nieudane IVF x2
08.2020 - trzecie IVF ➡️10.2022 - 💕♂️ -
Dorin123 wrote:Ale przede wszystkim opierdzielila że w 8dpt nie bada się bety... Gdybym wtedy nie zrobiła nie wiedziałabym że coś drgnęło u mnie...
Dr Paliga z kliniki Angelius mówi, że pierwszy raz bhcg można zbadać 5 dni po transferze. Jeśli w tym dniu wychodzi bhcg to bardzo dobrze rokuje. Jeśli jeszcze nie wychodzi to oczywiście każe jeszcze powtarzać i nie wyrokować jeśli w 5dpt jeszcze nic nie wychodzi.jaina_proudmoore, I am waiting for a miracle lubią tę wiadomość
09.2016 poronienie zatrzymane naturalsika
02.2019/10.2019 - nieudane IVF x2
08.2020 - trzecie IVF ➡️10.2022 - 💕♂️ -
Milka85 wrote:Śnieżka gratuluje i trzymam kciuki za piękne przyrosty ✊ Musi się w końcu udać. Może to właśnie teraz ☺
A umnie słabo po wczorajszej wizycie w klinice żeby podejrzeć jajniki przed stymulacją. Niestety jest mała torbielka 😕 Muszę brać dupka, co przedłuży cykl o tydzień i nie wyrobię się z punkcją przed umówionym terminem pierwszego szczepienia. Będę musiała je przełożyć o kolejne 3 tygodnie. Oznacza to, że z każdą wizytą, z każdą pierdołą, która co chwilę się pojawia, transfer przesuwa się o kolejne tygodnie, a teraz już nawet miesiące. Aż się boję co więcej może się po drodze wydarzyć, bo jeszcze nawet nie zaczęłam działać, a już pojawiają się schody.
Odechciewa się wszystkiego 😔
Rozumiem co czujesz... 😔 a niby z perspektywy szarego człowieka wydaje się ze idąc do kliniki ciąże masz na pstryknięcie palcem... a tu trzeba czekać, bo to właśnie torbiel, a to endo nie rośnie, a to co innego... z jednej strony całe to leczenie to długa, ciężka, katorżnicza droga. Ciężko... bardzo ciężko. Najbardziej żałuje tej świadomości tego że wiem jak to się dzieje przy całej procedurze, albo co może się po drodze nie udać i przytrafić nieporządanie, żeby szczęśliwie transfer wyszedł... odbiera ona tą radość z bycia w ciąży, i zazdroszczę tym którzy tak często po pierwszym pozytywnym teście maja taką radość bycia w tym stanie, bez tych myśli. Ehh.. 😑przepraszam, ale u mnie wisielczy nastrój dzień 2
Dziękuje Wam za wsparcie 💚 jest ono bezcenne 🙂podczytuje, Sunray lubią tę wiadomość
-
Dorin123 wrote:Nosz k.... Co ta M wygaduje??? Moja lekarka na wieść ze prog 9.63 stwierdziła że prog tragiczny!!! I konieczna zmiana leków.
I co ciekawe w jednej klinice trzymają się tego że jak próg spadnie poniżej 25 to koniecznie telefon do kliniki żeby dostać leki na podniesienie proga...
Nie miałam od początku zaufania do embriolog, ale teraz to już tym bardziej... Mi z łaską powiedziała żebym zwiększyła utrogestan o 1 tabletkę. Ale przede wszystkim opierdzielila że w 8dpt nie bada się bety... Gdybym wtedy nie zrobiła nie wiedziałabym że coś drgnęło u mnie...
Ja jak dzwoniłam to już nawet nie wspominałam o tym ze robiłam betę wcześniej. Tylko ten wynik z 12dpt... chociaż robiłam je od 8dpt dla siebie, żeby wiedzieć czy cokolwiek się zadziało. Gdybym nie zrobila bety 8 dpt, po poprzednim transferze, to nawet bym nie wiedziała że był biochem. Bo ładnie było widać że beta trochę rosła, a potem spadła, właśnie 12dpt. A takto by była gadka że to pozostałość po podaniu beta HCG do transferu.
jaina_proudmoore lubi tę wiadomość
-
Śnieżka wrote:Rozumiem co czujesz... 😔 a niby z perspektywy szarego człowieka wydaje się ze idąc do kliniki ciąże masz na pstryknięcie palcem... a tu trzeba czekać, bo to właśnie torbiel, a to endo nie rośnie, a to co innego... z jednej strony całe to leczenie to długa, ciężka, katorżnicza droga. Ciężko... bardzo ciężko. Najbardziej żałuje tej świadomości tego że wiem jak to się dzieje przy całej procedurze, albo co może się po drodze nie udać i przytrafić nieporządanie, żeby szczęśliwie transfer wyszedł... odbiera ona tą radość z bycia w ciąży, i zazdroszczę tym którzy tak często po pierwszym pozytywnym teście maja taką radość bycia w tym stanie, bez tych myśli. Ehh.. 😑przepraszam, ale u mnie wisielczy nastrój dzień 2
Dziękuje Wam za wsparcie 💚 jest ono bezcenne 🙂
Zgadzam się z Tobą za dużo przeszliśmy za dużo wiemy, żeby później normalnie sobie życie poukładać 👍jaina_proudmoore, Śnieżka lubią tę wiadomość
-
Śnieżka wrote:Rozumiem co czujesz... 😔 a niby z perspektywy szarego człowieka wydaje się ze idąc do kliniki ciąże masz na pstryknięcie palcem... a tu trzeba czekać, bo to właśnie torbiel, a to endo nie rośnie, a to co innego... z jednej strony całe to leczenie to długa, ciężka, katorżnicza droga. Ciężko... bardzo ciężko. Najbardziej żałuje tej świadomości tego że wiem jak to się dzieje przy całej procedurze, albo co może się po drodze nie udać i przytrafić nieporządanie, żeby szczęśliwie transfer wyszedł... odbiera ona tą radość z bycia w ciąży, i zazdroszczę tym którzy tak często po pierwszym pozytywnym teście maja taką radość bycia w tym stanie, bez tych myśli. Ehh.. 😑przepraszam, ale u mnie wisielczy nastrój dzień 2
Dziękuje Wam za wsparcie 💚 jest ono bezcenne 🙂
nie ma za co, od tego jest nasze forum.
zgadzam się z tym co piszesz, świadomość każdego kroku pokazuje jak to wszystko jest skomplikowane, a potem często prowadzi do nadmiernego stresu i myślenia.
Skoro masz wisielczy humor to może zrób coś dla siebie? obejrzyj serial, poczytaj książkę,kup sobie coś w internecie albo w sklepie, idź na spacer albo zjedz słodką babeczkę
Nie myśl negatywnie i nie nakręcaj się! proszę!
ściskam
Śnieżka lubi tę wiadomość
-
Sunray wrote:Dr Paliga z kliniki Angelius mówi, że pierwszy raz bhcg można zbadać 5 dni po transferze. Jeśli w tym dniu wychodzi bhcg to bardzo dobrze rokuje. Jeśli jeszcze nie wychodzi to oczywiście każe jeszcze powtarzać i nie wyrokować jeśli w 5dpt jeszcze nic nie wychodzi.
No, ale ja pewnie miałam tak ok 15„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
( tym razem walczę sama )
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB
-
Śnieżka wrote:Rozumiem co czujesz... 😔 a niby z perspektywy szarego człowieka wydaje się ze idąc do kliniki ciąże masz na pstryknięcie palcem... a tu trzeba czekać, bo to właśnie torbiel, a to endo nie rośnie, a to co innego... z jednej strony całe to leczenie to długa, ciężka, katorżnicza droga. Ciężko... bardzo ciężko. Najbardziej żałuje tej świadomości tego że wiem jak to się dzieje przy całej procedurze, albo co może się po drodze nie udać i przytrafić nieporządanie, żeby szczęśliwie transfer wyszedł... odbiera ona tą radość z bycia w ciąży, i zazdroszczę tym którzy tak często po pierwszym pozytywnym teście maja taką radość bycia w tym stanie, bez tych myśli. Ehh.. 😑przepraszam, ale u mnie wisielczy nastrój dzień 2
Dziękuje Wam za wsparcie 💚 jest ono bezcenne 🙂Śnieżka, Milka85, Tosiek lubią tę wiadomość
„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
( tym razem walczę sama )
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB