Staraczki i mamusie z Rzeszowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Fiferka30 wrote:Cześ dziewczyny
dr Homa powiedziała bym zapisała się na styczeń na inseminacje do Parensa (chodzę do Głogowa). Jak tam zadzwoniłam to sekretarka (bardzo nie uprzejma) powiedziała że nie ma takiej możliwości i że muszę najpierw mieć u nich 1 wizytę co trochę jest dla mnie nie zrozumiałe skoro dr mnie kieruje.
Czy wy też tak miałyście że musiałyście odbyć mimo wszystko tam 1 wizytę czy dało radę to jednak ominąć?
8 lat staran:
2017- 3 x IUI
01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
09.06.2020 - II 🥰
10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40 -
Fiferka30 wrote:Cześ dziewczyny
dr Homa powiedziała bym zapisała się na styczeń na inseminacje do Parensa (chodzę do Głogowa). Jak tam zadzwoniłam to sekretarka (bardzo nie uprzejma) powiedziała że nie ma takiej możliwości i że muszę najpierw mieć u nich 1 wizytę co trochę jest dla mnie nie zrozumiałe skoro dr mnie kieruje.
Czy wy też tak miałyście że musiałyście odbyć mimo wszystko tam 1 wizytę czy dało radę to jednak ominąć?
Mnie też kierowała Homa. Za pierwszą wizytę zapłaciłam 120 zł ale był to tylko sam wywiad i USG. Parens tak działa że musisz tam sobie pochodzić i zapłacić . Dojdą jeszcze do tego monitoringi zapewne i dopiero wtedy IUI .starania od ok 2015
Ja: Usunięta przegroda, PCOS?/ Wysokie androgeny
M: Mała ilość żołnierzyków
1 IUI - 26.09.2017
7.2020 - ❄️❄️
8.09.2020- transfer 💪
30.05.2021- 👶 -
Dziewczyny a co tam u Was? Nasz wątek trochę przymarł...
Ja oczekuję na @. Temp poleciała w dół więc to już niedługo. Najzabawniejsze jest to że statystyki z owu pokazały ze jakbym zaszła teraz w ciążę to poród wypadłby dokładnie w moje 30 urodziny... Złośliwość losu...
W przyszłym tyg odnawiam hormony i w styczniu do Ulmana.starania od ok 2015
Ja: Usunięta przegroda, PCOS?/ Wysokie androgeny
M: Mała ilość żołnierzyków
1 IUI - 26.09.2017
7.2020 - ❄️❄️
8.09.2020- transfer 💪
30.05.2021- 👶 -
Janess nie zauważyłam Twojego posta.
Wczorajsza beta 247, więc spadła o 120 w ciągu 3 dni - to chyba w miarę w porządku. Dziś przed pracą idę do doktorki na dyzur do szpitala jeszcze na USG.
Póki co mam od poniedziałku różowe plamienia, a od dziś brzuch mnie bardzo boli jak na okres, więc pewnie niedługo się zacznie. Cycki powoli też opadają, więc wszystko wraca do normy...Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
annana88 wrote:Dziewczyny a co tam u Was? Nasz wątek trochę przymarł...
Ja oczekuję na @. Temp poleciała w dół więc to już niedługo. Najzabawniejsze jest to że statystyki z owu pokazały ze jakbym zaszła teraz w ciążę to poród wypadłby dokładnie w moje 30 urodziny... Złośliwość losu...
W przyszłym tyg odnawiam hormony i w styczniu do Ulmana.
A masz już wizytę u Ulmana? Długo się czeka do niego? Idziesz do profamilii czy medyka? -
Janess a powiedz mi, jak kończyłaś swoją przygodę z Parens wybierałaś kserokopie "leczenia"? Jest w ogóle sens?
8 lat staran:
2017- 3 x IUI
01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
09.06.2020 - II 🥰
10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40 -
Paulas wrote:A masz już wizytę u Ulmana? Długo się czeka do niego? Idziesz do profamilii czy medyka?
Umówiłam się na Rejtana. Na wizytę czekam ok miesiąc bo chciałam na późny wieczór. Jeśli godzina obojętna to może Ci się udać szybciej. Na pierwszej wizycie byłam w Profamili ale dr nie kazał tam przychodzić bo w szpitalu przyjmuje tylko pacjentki ciężarnestarania od ok 2015
Ja: Usunięta przegroda, PCOS?/ Wysokie androgeny
M: Mała ilość żołnierzyków
1 IUI - 26.09.2017
7.2020 - ❄️❄️
8.09.2020- transfer 💪
30.05.2021- 👶 -
A po wizycie w sumie nic nowego... mój okres-poronienie rozkręcił się na maksa. Brzuch boli mnie okrutnie, leje sie ze mnie tragicznie ... endometrium 18 mm więc wiadomo że jak sie złuszcza, to sajgon...
byłam na usg, juz krwawiąc więc masakra ... a usg nie robiła mi moja doktorka bo jakiś poród skomplikowany, to inną poprosiła taką młodą. Ta w sumie nic konkretnego mi nie powiedziała, że nic tu nie widać ale że jest płyn wokół macicy co może świadczyć o tym, że ciąża była poza macicą i jak pęcherzyk pękł, to płyn wylał się jajowodem do jamy brzusznej ... powiedziała, że przy tak malutkich betach pewnie i tak taka ciąża nie spowodowałaby pęknięcia jajowodu bo na tyle by nie urosła...Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
nick nieaktualnyBardolka wrote:A po wizycie w sumie nic nowego... mój okres-poronienie rozkręcił się na maksa. Brzuch boli mnie okrutnie, leje sie ze mnie tragicznie ... endometrium 18 mm więc wiadomo że jak sie złuszcza, to sajgon...
byłam na usg, juz krwawiąc więc masakra ... a usg nie robiła mi moja doktorka bo jakiś poród skomplikowany, to inną poprosiła taką młodą. Ta w sumie nic konkretnego mi nie powiedziała, że nic tu nie widać ale że jest płyn wokół macicy co może świadczyć o tym, że ciąża była poza macicą i jak pęcherzyk pękł, to płyn wylał się jajowodem do jamy brzusznej ... powiedziała, że przy tak malutkich betach pewnie i tak taka ciąża nie spowodowałaby pęknięcia jajowodu bo na tyle by nie urosła...
Bardolka, jestem z Tobą życzę Ci dużo siły na najbliższe dni -
Bardolka czyli zabiegu na pewno mieć nie będziesz i możesz się starać od razu dalej? Moja koleżanka po poronieniu (ale miała łyżeczkowanie i 3 cykle musiała odczekać) zaszła w 1 cyklu starań. Dziś ma już dziecko
Która z Was miała laparoskopię, najlepiej w profamilii? Już pytałam, ale tylko jedna dziewczyna się zgłosiła a wydaje mi się, że ktoś więcej tu o tym pisał. Czeka mnie to zaraz po nowym roku, ale nakręcam się strasznie i myślę o tym i chciałabym się dowiedzieć jak najwięcej szczegółów od jak największej liczby osób, które to przeszły -
Paulas wrote:Bardolka czyli zabiegu na pewno mieć nie będziesz i możesz się starać od razu dalej? Moja koleżanka po poronieniu (ale miała łyżeczkowanie i 3 cykle musiała odczekać) zaszła w 1 cyklu starań. Dziś ma już dziecko
Która z Was miała laparoskopię, najlepiej w profamilii? Już pytałam, ale tylko jedna dziewczyna się zgłosiła a wydaje mi się, że ktoś więcej tu o tym pisał. Czeka mnie to zaraz po nowym roku, ale nakręcam się strasznie i myślę o tym i chciałabym się dowiedzieć jak najwięcej szczegółów od jak największej liczby osób, które to przeszły
Co do laparoskopii to większość dziewczyn miało zabieg w innych szpitalach ( lwowska, rycerska, Szopena, asklepios) wiec dlatego nie wypowiadają się na temat profamilii.Bardolka lubi tę wiadomość
-
No wydaje mi się, ze nadzieja ze może się dalej starać i wszystko się ułożyć to jakoś podniesie ja na duchu i będzie czuła, ze jesteśmy z nią i trzymamy kciuki.
A jeśli chodzi o laparoskopię to czytałam, ze kulka dziewczyn miało i w profamilii i może nie wszystkie śledzą wątek na bieżąco i jak się zapytam jeszcze raz to może któraś z nich akurat zauważy. -
nick nieaktualnyPaulas wrote:WilczaJagoda, dobrze patrzę w stopkę, Ty masz zaplanowaną laparoskopię za parę dni?
Paulas tak mam zaplanowaną laparoskopię ale w szpitalu na lwowskiej u dr Obrzuta. Czytając wątki o laparoskopii dowiedziałam się jednego - w każdym szpitalu jest zupełnie zupełnie inaczej.
Z tego co pamiętam to w profamili laparoskopię miała BezchmurneNiebo i K91 z naszego wątku. BN szła do Homy a K91 do Ulmana.
Z resztą nic nie piszę o laparoskopii bo wiesz, już ją miałam mieć w październiku ale wypisali mnie ze względu na złe wymazy. To jest drugie podejście i tym razem wolę się już tak bardzo nie nastawiać
Aha i chyba jeszcze lipa miała laparo w profamili ale to było chyba na początku leczenia i nie wiem czy na pewno.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2017, 14:29
-
Dokładnie tak jak piszecie miałam laparo w profamili.
Nie odpisałam wcześniej, bo nie widziałam tego posta, nie codziennie mam czas,żeby do Was zajrzeć, ale już jestem do dyspozycjiWiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2017, 19:28
65cs, 30 lat -
WilczaJagoda a robiłaś sama wymazy jakieś i badania przed? Ja się pytałam mojej lekarki to powiedziała, że najwyżej grupa krwi, żebym miała a resztę zrobią mi już w szpitalu, bo mam iść dzień przed. Na Lwowskiej też idziesz planowo na 3 dni? Tak samo mówiła, że nie trzeba się szczepić na żółtaczkę.
k91 napisz proszę swoje przeżycia przed i po
Jak opieka w tej profamilii, choć wiem, że można różnie trafić. Jak byłam na histeroskopii to pamiętam była pielęgniarka, taka młoda. Niby miła, nic złego nikomu nie powiedziała, ale słyszałam jak odnosiła się do pacjentek nieraz niby w ładnych słowach, ale tak trochę czasem szyderczo, albo tak wyniośle, w taki oschły i niemiły sposób.
A przede wszystkim napisz mi jak zniosłaś znieczulenie, tego boję się najbardziej. Po histeroskopii spoko, chwile moment i wstałam, ale przy laparoskopii jednak jest gorsza ta narkoza, intubują i w ogóle można wymiotować i źle się czuć. -
Też najbardziej bałam się narkozy, ale w moim przypadku nie odczułam żadnych skutków ubocznych, a gdyby nie fakt,że podpisywałam zgodę na intubację, to nawet nie wiedziałabym,ze zakładali mi tą rurę- zero podrażnienia gardła czy jakiegoś dyskomfortu z tych dwóch powodów.
Kiedyś opisywałam tu już przebieg zabiegu, więc,żeby nie zaśmiecać napisze Ci na priv65cs, 30 lat