Staraczki i mamusie z Rzeszowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJaness wrote:WilczaJagoda przykro mi. Ale wiesz właściwie o co chodzi i już nie będziesz tracić więcej czasu na zbędną diagnostykę. Czytałam, że laparoskopowo udaje się udrożnić jajowody, ale jak to wygląda w praktyce to nie wiem. Daj znać co lekarka na to.
Mimo że jajowody niedrożne obydwa to doktorka mówiła że może coś się jednak udrożniło podczas badania chociaż tego nie widać. Mam mieć teraz przez 3 miesiące monitorowane cykle, ewentualnie wspomagane gdyby pęcherzyki nie rosły i mamy się intensywnie starać. W tym cyklu też, czyli miałyście rację że jednak można.
Jak nic to nie da to laparoskopia, ale na to się już chyba wybiorę do kogoś bardziej doświadczonego. Muszę więcej poczytać o tym. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJaness wrote:A @ masz normalną tzw "żywą krew"? Bo jeśli tak to wg mnie to jest normalne. Gorzej jakbyś miała samo plamienie.
Ja zawsze miałam 5 dni @ a potem jeszcze 2-3 plamienia. Odkąd biorę luteinę to właśnie ten 5dc jest prawie "czysty" jak to określiłaś
No 1,2 dzien taka "zywa krew" a potem juz takie resztki ale nie plamienie, dwa pierwsze dni dosyc obfite, chociaz raz wiecej raz mniej. Uff to dobrze bo tak sobie mysle, kiedys mialam 5,6 czasem 7 dni a tu ostatnio 3,4 gora 5 i tylesylwias lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnysyllwia91 wrote:No 1,2 dzien taka "zywa krew" a potem juz takie resztki ale nie plamienie, dwa pierwsze dni dosyc obfite, chociaz raz wiecej raz mniej. Uff to dobrze bo tak sobie mysle, kiedys mialam 5,6 czasem 7 dni a tu ostatnio 3,4 gora 5 i tyle
Sylwia ja mam też krótkie miesiączki, pierwszy i drugi dzień krwawienie a na trzeci plamienie. Na czwarty dzień już jest czysto. Nieraz pytałam lekarzy i zawsze mówili że wszystko w porządku tylko się cieszyć że tak krótko -
nick nieaktualnyWilczaJagoda wrote:Sylwia ja mam też krótkie miesiączki, pierwszy i drugi dzień krwawienie a na trzeci plamienie. Na czwarty dzień już jest czysto. Nieraz pytałam lekarzy i zawsze mówili że wszystko w porządku tylko się cieszyć że tak krótko
Uf no to dobrze juz nie bede sie tym przejmowac ! Dziekuje :* -
WilczaJagoda wrote:Mimo że jajowody niedrożne obydwa to doktorka mówiła że może coś się jednak udrożniło podczas badania chociaż tego nie widać. Mam mieć teraz przez 3 miesiące monitorowane cykle, ewentualnie wspomagane gdyby pęcherzyki nie rosły i mamy się intensywnie starać. W tym cyklu też, czyli miałyście rację że jednak można.
Jak nic to nie da to laparoskopia, ale na to się już chyba wybiorę do kogoś bardziej doświadczonego. Muszę więcej poczytać o tym.Starania od 06.2015
ON: 12.2015 - Wysoka prolaktyna 01.2016 - Morfologia 1% 07.2016 - Morfologia 3% 12.2016 - Morfologia 0% / Prolaktyna poniżej normy
ONA: Niski progesteron 02.2017 - Częściowe zarośnięcie jamy macicy, niedrożne jajowody 07.2017 - Laparoskopia (Lewy drożny) AMH 0,33 02.2018 ICSI -
nick nieaktualnyLucek475 wrote:Wilczka podobno najlepszy w tym jest Lublin. Próbuj pić ziolka okłady z borowiny poczytaj sobie o tym. A powiedz gdzie Ty się leczysz?
Lucek też słyszałam o Lublinie ale nie wiem gdzie konkretnie. Jak przeglądam różne fora to piszą o szpitalu na Jaczewskiego ale nie wiem czy to o ten chodzi. Zastanawiam się też bliżej nad lokalnym dr Obrzutem ale chyba do Lublina będzie szybciej niż do niego takie są straszne kolejki.
Borowina już kupiona co do ziółek to muszę coś poczytać.
Ja się leczę u zwykłego ginekologa na razie ale tak się już właśnie nastawiam że na laparoskopię to już bym chciała zmienić na specjalistę od niepłodności.
A Ty gdzie się leczysz? Wiesz coś więcej o tym Lublinie?Bardolka lubi tę wiadomość
-
syllwia91 wrote:No 1,2 dzien taka "zywa krew" a potem juz takie resztki ale nie plamienie, dwa pierwsze dni dosyc obfite, chociaz raz wiecej raz mniej. Uff to dobrze bo tak sobie mysle, kiedys mialam 5,6 czasem 7 dni a tu ostatnio 3,4 gora 5 i tyle
WilcZaJagoda trzymam kciuki zeby dr znalazła rozwiązanie Twojego problemu.
Marzena zycze żeby się udało!
syllwia91 lubi tę wiadomość
-
WilczaJagoda wrote:Lucek też słyszałam o Lublinie ale nie wiem gdzie konkretnie. Jak przeglądam różne fora to piszą o szpitalu na Jaczewskiego ale nie wiem czy to o ten chodzi. Zastanawiam się też bliżej nad lokalnym dr Obrzutem ale chyba do Lublina będzie szybciej niż do niego takie są straszne kolejki.
Borowina już kupiona co do ziółek to muszę coś poczytać.
Ja się leczę u zwykłego ginekologa na razie ale tak się już właśnie nastawiam że na laparoskopię to już bym chciała zmienić na specjalistę od niepłodności.
A Ty gdzie się leczysz? Wiesz coś więcej o tym Lublinie?
Lublin:
http://radiologia-zabiegowa.pl/index.php?s=rad_zab_18
Kraków tez podobno dobry ale prywatny i bardzooooo drogi:
http://www.ludwinludwin.pl/
ja nrazie chodze do dr Dorskiego w przyszłym tygodniu ide do niego ustalic co robic i gdzie.
ja robiłam w tym cyklu borowiny i piłam ziółka to plamienia ustapiły i cykl mi sie wydłużył
Starania od 06.2015
ON: 12.2015 - Wysoka prolaktyna 01.2016 - Morfologia 1% 07.2016 - Morfologia 3% 12.2016 - Morfologia 0% / Prolaktyna poniżej normy
ONA: Niski progesteron 02.2017 - Częściowe zarośnięcie jamy macicy, niedrożne jajowody 07.2017 - Laparoskopia (Lewy drożny) AMH 0,33 02.2018 ICSI -
Hej dziewczyny!!! Od jakiegos czasu troszeczkę Was tu podczytuję, i mam tez taki sam problem jak Wy,pragnienie zobaczyc tych dwóch kresek...
Może troszeczke o mnie, mam 26 lat w 2014 poronienie w 12 tc, i wykryta niedoczynność tarczycy, od lipca 2015 starania o dwie kreski...pół roku leczyłam sie u normalnego ginekologa, a teraz w sierpniu bedzie rok jak zaczełam leczyc sie w parenise w rzeszowie. Macie jakies doświadczenia z Parensem???? Osobiście mam wrażenie ze utknę.iśmy w czarnym punkcie...Stokrotka_25
-
Lucek475 wrote:Lublin:
http://radiologia-zabiegowa.pl/index.php?s=rad_zab_18
Kraków tez podobno dobry ale prywatny i bardzooooo drogi:
http://www.ludwinludwin.pl/
ja nrazie chodze do dr Dorskiego w przyszłym tygodniu ide do niego ustalic co robic i gdzie.
ja robiłam w tym cyklu borowiny i piłam ziółka to plamienia ustapiły i cykl mi sie wydłużyłMama Aniołka [*] 15.12.2015r.
-
sylwias wrote:Sylwia u mmnie dokładnie tak samo to wygląda.
WilcZaJagoda trzymam kciuki zeby dr znalazła rozwiązanie Twojego problemu.
Marzena zycze żeby się udało!przegroda macicy
11.02.2017r. 1 IUI 15.03.3017r 2 IUI 14.04.2017r 3 iui
1 ivf :10dpt bhcg 92,64, 12dpt bhcg
LENKA 28.10.2018r 3170 55 cm
LIWIA 25.12.2020r 3640 59 cm -
Ferdek wrote:Czy ktos podchodzi w najblizszym czasiwe do in vitro w rzeszowie i i kogo? Jak oceniacie embriologa w parens? Jestem po punkcji i musialam zamrozic zarodki:(
-
nick nieaktualnySTOKROTKA 25 wrote:Hej dziewczyny!!! Od jakiegos czasu troszeczkę Was tu podczytuję, i mam tez taki sam problem jak Wy,pragnienie zobaczyc tych dwóch kresek...
Może troszeczke o mnie, mam 26 lat w 2014 poronienie w 12 tc, i wykryta niedoczynność tarczycy, od lipca 2015 starania o dwie kreski...pół roku leczyłam sie u normalnego ginekologa, a teraz w sierpniu bedzie rok jak zaczełam leczyc sie w parenise w rzeszowie. Macie jakies doświadczenia z Parensem???? Osobiście mam wrażenie ze utknę.iśmy w czarnym punkcie...
Stokrotka a do kogo chodzisz do Parensa, co miałaś robione i czemu myślisz że utknęliście w martwym punkcie?
Lucek - to właśnie szpital na Jaczewskiego, czyli wygląda na to że to tam
Daktylek a Ty chodzisz do Obrzuta? Tam do niego to ciężko się dostać ale pewnie warto poczekać? -
Chodzę do dr Magonia, w pazdzierniku miałam robioną laparoskopie jajowodów - obydwa drożne...po laparoskopi mieliśmy sie dw miesiace starac naturalnie-oczywiście z clo dwa razy dziennie i zastrzykiem na pekniecie pecherzyka a w razie niepowodzeń iui...jak na razie o iui nie ma mowy..i co cykl to samo, clo dwa razy dziennie przez piec dni, potem usg, i zastrzyk i działanie i ciąge nic. Mąż badania ma w porządku. Sami nie wiemy gdzie leży probem...Stokrotka_25
-
Sywias, mialam 16 komorek jajowych. Zapladniali 6, ale tylko cztery sie zaplodnilo. Dwa zarodki lepszej jakosci i dwa gorszej jakosci. A nie mialam transferu, bo grozila mi hiperstymulacja i nie podano mi zarodka.
A czy komus na tym forum udalo sie zajsc w ciaze przez in vitro w parens?
Ferdek -
STOKROTKA 25 wrote:No i to jest właśnie to utkniecie, nie wiadomo co dalej, a nie wiecie jaka jest skuteczność iui w parensie?? Samo nie wiemy co dalej robić...