Stymulacja letrozolem
-
WIADOMOŚĆ
-
Loko wrote:Nie ma znaczenia najlepiej o stalej porze i mi lekarka zalecala cala dawke lacznie. Powodzenia 🍀
Mam nadzieję, że coś urośnie... Mam przyjmować jedna dziennie... 17 mam wizytę, zobaczymy co wyjdzie:-)Malinka2021, Loko lubią tę wiadomość
-
Annbra wrote:Mam nadzieję, że coś urośnie... Mam przyjmować jedna dziennie... 17 mam wizytę, zobaczymy co wyjdzie:-)
Powodzenia dawaj znac jak sytuacja sie bedzie rozwijala.
Gucik pieknie to napisalas. Musimy sie tu w ryzach trzymac bo czlowiek przez te dolki co lapie gdyby nie mial sie gdzie wygadac to by oszal.
Mujer to przygotowania na ostro podziwiam ze dajesz rade wszystko dwutorowo zorganizowac.Gucik lubi tę wiadomość
Loko -
Szpaczka poczekaj z tym testem,nie spisuje cyklu jeszcze na straty KURDE Dziewuchy kto jak nie my wie lepiej ,że wszytsko się może zdarzyć...!?nie zawsze dupa oznacza dupa 🤭 3maj się testuj za kilka dni ... Może akorat to twój szczęśliwy cykl ,a jeżeli nie ten to na pewno ten szczęśliwy nadejdzie !!!
Gonia też się nie poddawaj różnie to w życiu i w cyklach naszych bywa nie przewidzisz ... Nie zawsze gorsza beta oznacza tylko jedno !! Więc wysyłam moc energii ,nie stresuj się i sprawdzaj ... Beta rosła i rośnie więc ja tam bym się trzymała właśnie tego ! Pewnie też bym już świętowała i beczała ... Ale rośnie ! WalczGucik, Szpacza223, Loko lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny z tymi emocjami to nie wiem co się dzieje. Trochę leki, trochę emocje, że się nie udaje... wszystko mnie wkurza. Mąż jest w pracy, ma przerwę i nagle jest dostępny na messengerze, nie odezwie się a ja już zła jestem i płakać mi się chce 🤷♀️ przyjedzie do domu to tak samo mam. Chcę mi się płakać jak siądzie obok a nie przytuli mnie... już sama nie wiem co mi się dzieje ostatnio. Mam chyba wszystkiego dość... zrobiłam się taka drażliwa, nie chce mi się nigdzie wychodzić, z nikim gadać 😞 jak nie ja...
Mujer super, że tu zaglądasz, że jest wszystko dobrze. Oby tak dalej 😊Starania naturalne od 2019r.
Ona- badania ok
On- badania ok
Stymulacja, Gameta, inseminacja, prawy jajowód niedrożny, polip- wyłyżeczkowanie macicy
8.03.2023r. test pozytywny, beta 459 (drugi cykl po łyżeczkowaniu, II z niedrożnej strony!!)
14.11.2023r. synuś ♥ (macica nie jest dwurożna!!)
23.01.2025r. test pozytywny, beta 245 (pierwszy cykl starań!!)
Czekamy na nasz drugi cud ♥♥♥ -
Helcia tez mialam taki okres ze spadajacy lisc mogl wywolac u mnie placz. Mysle ze u mnie to progesteron mocno zamieszal. Zreszta kombo hormonow ktore przyjmujemy mocno na nas wplywa.
A co do meza moze warto mu powiedziec o oczekiwaniach, ze potrzebujesz wiecej czulosci i poczucia obecnosci meskiego ramienia. Pamietajmy ze nasz odczucia i emocje sa w naszej glowie i nie zawsze partnerzy tak samo je odczytuja lub maja takie same potrzeby w danej chwili.
Wrecz czasami jak facet widzi burze hormonow woli schowac sie w cieniu by sie mu nie oberwalo. Trzeba rozmawiac i mowic o oczekiwaniach wtedy swiat staje sie lepszy. Pamietaj ze jak maz Cie nie zrozumie to masz nas ktore doskonale wiedza co czujesz i ze tu jestesmy.
A jak Twoj cykl sie potoczyl Helciu jajeczka i endo podrosly? Mialas zastrzyk? Masz wynik cytologii?Loko -
Helcia wrote:Dziewczyny z tymi emocjami to nie wiem co się dzieje. Trochę leki, trochę emocje, że się nie udaje... wszystko mnie wkurza. Mąż jest w pracy, ma przerwę i nagle jest dostępny na messengerze, nie odezwie się a ja już zła jestem i płakać mi się chce 🤷♀️ przyjedzie do domu to tak samo mam. Chcę mi się płakać jak siądzie obok a nie przytuli mnie... już sama nie wiem co mi się dzieje ostatnio. Mam chyba wszystkiego dość... zrobiłam się taka drażliwa, nie chce mi się nigdzie wychodzić, z nikim gadać 😞 jak nie ja...
Mujer super, że tu zaglądasz, że jest wszystko dobrze. Oby tak dalej 😊
Helcia miałam tak samo 😭 nie mam na to dobrej rady. Nie mam na to żadnej rady. To już jest chyba załamanie może lekka depresja. Może umów się z jakimś psychologiem. Ja osobiście nie byłam nigdy u psychologa ale trochę żałuję bo mimo że teraz już mam wszystko o co walczyłam to te emocje z przed jakby dalej we mnie siedzą.Nasza Kornelka przyszła na świat 05.01.2022r i jest naszym całym światem. 🙂
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą" -
Rozmawiałam z mężem, jest dość cierpliwy na szczęście... już dawno chyba tak się nie czułam 😞 mam nadzieję, że szybko zrobię drożność i będziemy wiedzieć co możemy działać dalej.
Loko ja już nie chodziłam drugi raz na monitoring. Mam nadzieję, że wszystko jeszcze podrosło jak należy. Starania oczywiście były. Zastrzyku nie robiłam, bo sprawdzaliśmy kilka razy i jajeczka same pękają.
Cytologii jeszcze chyba nie mam. Zresztą u mojego dr to tak dziala, że jak jest coś nie tak to wtedy dzwonią, a jak wszystko ok to ok. Więc mam nadzieję, że wszystko jest ok 😀Starania naturalne od 2019r.
Ona- badania ok
On- badania ok
Stymulacja, Gameta, inseminacja, prawy jajowód niedrożny, polip- wyłyżeczkowanie macicy
8.03.2023r. test pozytywny, beta 459 (drugi cykl po łyżeczkowaniu, II z niedrożnej strony!!)
14.11.2023r. synuś ♥ (macica nie jest dwurożna!!)
23.01.2025r. test pozytywny, beta 245 (pierwszy cykl starań!!)
Czekamy na nasz drugi cud ♥♥♥ -
Agusia94 wrote:Helcia miałam tak samo 😭 nie mam na to dobrej rady. Nie mam na to żadnej rady. To już jest chyba załamanie może lekka depresja. Może umów się z jakimś psychologiem. Ja osobiście nie byłam nigdy u psychologa ale trochę żałuję bo mimo że teraz już mam wszystko o co walczyłam to te emocje z przed jakby dalej we mnie siedzą.Starania naturalne od 2019r.
Ona- badania ok
On- badania ok
Stymulacja, Gameta, inseminacja, prawy jajowód niedrożny, polip- wyłyżeczkowanie macicy
8.03.2023r. test pozytywny, beta 459 (drugi cykl po łyżeczkowaniu, II z niedrożnej strony!!)
14.11.2023r. synuś ♥ (macica nie jest dwurożna!!)
23.01.2025r. test pozytywny, beta 245 (pierwszy cykl starań!!)
Czekamy na nasz drugi cud ♥♥♥ -
Ojj hormony są okropne.. ja do teraz mam tak że ryczę na reklamie 🤣
Gonią trzymam za Ciebie mega mocno kciuki...
Nie wiem czy wspominałam Wam o mojej 1 ciąży.. po prawie roku leczenia nadszedł dzien ze czułam się jakoś mega dziwnie. Mdłości, ból piersi, wszystko mega ciążowe i to dość intensywnie. Zrobilam test i wyszedl pozytywny! Pojechalismy na badanie i lekarz potwierdził ciążę ale bardzo wczesna i nie było jeszcze serduszka. Wróciliśmy za 2 tyg i niestety to samo.. 3 lekarz w szpitalu badał mnie co tydzień, wysyłał na badania krwi bo beta była ciążowa ale niestety.. przyrosty coraz słabsze. Po ponad mc na konsultacji z kilkakoma lekarza niestety padła ostateczna decyzja.. puste jajeczko płodowe. Miałam czekać przynajmniej pary tyg zeby się samo wydaliło.. niestety się nie udało i w 3mc poszlam do szpitala. Dali mi leki na poronienie ale nie zadziałały. 2 dni podali kolejne dawki ale sadzili ze nie zadziałają za szybko wiec kazali zjeść coś delikatnie.. I niestety zadziałały szybko.. zaczęła się akcjo poronno-porodowa,masakryczne skurcze i bóle,krwawienie okropne konieczne bylo łyżeczkowanie którego nie mogli mi zrobić bo anestezjolog się nie zgodził bo jadlam! Musialam czekać 2 godziny aż mnie w pełnej narkozie wyłyżeczkowali.. koszmarny okres w życiu ale.. jeden z lekarzy doradził ze mimo stresu i tego co było starać się od razu o dziecko kiedy okres wróci bo organizm jest teraz gotowy. I faktycznie. W 1 cyklu zaszłam w juz prawidłowa ciążę...
Ile kobiet tyle przypadków.. pewnie wiele z Was skrywa podobne historie.. -
Nigdy nie słyszałam i wątpię żeby miało to jakikolwiek wpływ
Helcia lubi tę wiadomość
Luty/marzec 22
3x1 lametta- 3-6 DC. - 2 pęcherzyki -
11 dpo 12.03 beta 14,2 💗
13 dpo beta 71,5 ❤️
4.04 mamy bijące serduszko 💗
11.05 chyba córeczka 💓
Pcos, niedoczynność tarczycy, hipoglikemia reaktywna
6 cykli stymulowanych lametta -
Annbra wrote:Dziewczyny, znalazłam gdzieś info o tym, że w czasie stymulacji nie zaleca się picia kawy? Mój ginekolog nic o tym nie wspomniał... Macie wiedzę w tym temacie?
Też to czytałam. Ogólnie kawa nie jest bombą witaminową.. Ja powoli zaczęłam ograniczać kawę, a potem już raczej jej nie piłam. W ciąży w ogóle mnie od niej odrzucilo 🙂PCOS, starania od 2018, klinika od 2021
08.21 4ta stymulacja (letrozol+bemfola+ ovitrelle)
12.05.22 👶Wojtuś💙 -
Szpacza, jestem w podobnej sytuacji ale test robiłam w 8dpo (10 po Ovitrelle) i już nie było śladu po zastrzyku. Ani po ciąży też nie
Dzisiaj 11dpo, mam dziwny ból prawego jajnika, owulacja była z lewego. Pewnie by mnie to zastanowilo, gdyby nie silny ból miesiączkowy i zero bólu piersi, a w poprzedniej straconej ciąży był.
Potrzebuję chyba oczyścić głowę, zająć się czymś, za dużo emocji i myśli. Przede mną jeszcze jeden cykl stymulowany i w planie jest hsg oraz rozszerzone badanie nasienia męża, w podstawowym słaba morfologia.
Oczywiście nie skreślam tego cyklu, ale dlaczego miałoby się udać...? Brak wiary już w cokolwiek.
Pozdrawiam Was wszystkie ciepło.
-
Ja dzisiaj zrobiłam test ostateczny 12 dni po zastrzyku i całkowicie biały. Co do boli to jajnik z którego była owu boli mnie od owu w sensie czuję go cały czas a od dwóch dni cała macica ciągle mnie coś tam kłuje wierci ale niestety miewałam już takie cykle w których coś tam czułam i bolalo i miałam nadzieję że coś tam się dzieje ale chyba tak mam na cyklach stymulowanych..bólu piersi zero i już w ten cykl nie wierzę , skończył mi się duphaston wiec juz odstawiam zresztą tak samo mówiła gin. Jeśli w 12 dniu po zastrzyku test będzie negatywny to odstawić. Także cóż przykro mi ale już od tego 10 dnia po zastrzyku kiedy wyszedł negatywny się z tym pogodziłam
Luty/marzec 22
3x1 lametta- 3-6 DC. - 2 pęcherzyki -
11 dpo 12.03 beta 14,2 💗
13 dpo beta 71,5 ❤️
4.04 mamy bijące serduszko 💗
11.05 chyba córeczka 💓
Pcos, niedoczynność tarczycy, hipoglikemia reaktywna
6 cykli stymulowanych lametta -
Szpaczka tule trzymalam bardzo mocno kciuki za Twoj cykl. Klarnecistka jeszcze nie wszystko stracone.
Ja w takim razie mam inaczej z ovi w zeszlym miesiacu w 12 dniu po zastrzyku wyszedl mi na czulym tescie cien. Wczoraj mnie pokusilo zeby zobaczyc czy zastrzyk sie utzrymuje i na tescie o czulosci 25 cien nadal widoczny w 8 dniu po zastrzyku....pozostaje czekac jednak przez te wysokie temperatury i covida slabo widze powodzenie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2022, 14:21
Loko -
No ja robiłam test niby ten 20 ml o niższej czułości ale no już w to nie wierzę nie zamierzam się tym razem oszukiwać do @. Porozmawiałam z mężem, poczytałam też coś trochę jak sobie radzić z tym bólem . Zaplanowaliśmy kolejne cykle co będziemy robić w każdym jak się nie będzie nam udawało żeby mieć takie poczucie że coś robimy coś zmieniamy.. ustaliliśmy też kiedy zaczynamy procedurę adopcyjna jeśli nie będzie nam się udawało a kiedy invitro które już dla mnie jest jakimś planem za 5-6 lat. Jakoś lepiej się poczułam dzięki temu bo cały ranek przeplakałam ale już wzięłam prysznic ustaliłam krótkoterminowe plany, zapisałam się do kosmetyczki, umówiłam z koleżankami trzeba dalej żyć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2022, 18:25
Malinka2021 lubi tę wiadomość
Luty/marzec 22
3x1 lametta- 3-6 DC. - 2 pęcherzyki -
11 dpo 12.03 beta 14,2 💗
13 dpo beta 71,5 ❤️
4.04 mamy bijące serduszko 💗
11.05 chyba córeczka 💓
Pcos, niedoczynność tarczycy, hipoglikemia reaktywna
6 cykli stymulowanych lametta -
Wspaniała jest ta grupa, tyle tutaj ciepła, zrozumienia i wsparcia, dziewczyny jesteście super!
Ja w swój cykl też już nie wierzę, mam podobnie jak Szpacza kłucie i wiercenie w podbrzuszu, ale zero bólu piersi. Czasami myślę, że mój organizm tak bardzo się popsuł i zestarzał, kiedyś w drugiej fazie cyklu piersi miałam niesamowicie bolące. Teraz wszystko się pozmieniało..Gucik lubi tę wiadomość
2 lata starań
32 lata - 2022r
AMH=0.86
4 stymulacje letrozole
drożność - 04.2022
pozytywny test 08.05
10.05 - betaHCG 476
serduszko 19.05.2022
Julia na pokładzie 08.01.2023
2 pozytywny test 23.03.2024 -
Z tym bólem piersi jest różnie, bolały mnie raz tak dość mocno niestety nic to nie zmieniło, też się nie udało. Niektóre kobiety dopiero zaczynają czuć piersi po terminie @ inne dużo później także nie jest to jakiś wyznacznik aczkolwiek mam wrażenie najczęstszy objaw tego że mogło się udać i dość wczesny objaw także może nie warto się tym w ogóle sugerować, nie wiem nigdy nie byłam w ciąży wiec trudno mi określić jak powinnam się czuć i jak moi organizm zareaguje.
Luty/marzec 22
3x1 lametta- 3-6 DC. - 2 pęcherzyki -
11 dpo 12.03 beta 14,2 💗
13 dpo beta 71,5 ❤️
4.04 mamy bijące serduszko 💗
11.05 chyba córeczka 💓
Pcos, niedoczynność tarczycy, hipoglikemia reaktywna
6 cykli stymulowanych lametta -
Loko- ja za druga stymulacja mialam podane 2 zastrzyki i w 12 dniu po zastrzyku wciaz miala pozytywny test😊 a gdy sprawdzalam po jednym zastrzyku w innej stymulacji, tow 8 dniu mialam wciąż pozytywny ale lekko, cien cienia, lecz w 9 dniu po zastrzyku juz wychodzil negatywny.
Człowiek glupi, nieraz robilam sobie test 6 dniu po zastrzyku, bo wiedzialam ze wyjdzie pozytywny, i choc bylam negatywnie do danego cyklu nastawiona , lecz robilam bo mialam juz takie zalamki jak Helcia- jakbym siebie czytala. Ale robilam ten test by zobaczyc dwie kreski i sie uśmiechnąć, by poczuć chwilkę te radość choc wiedzialam ze to tylko iluzja.
Wydaje mj się jednak, ze to chyba wszystko przez leki. Bezradność i złe nastawienie to tez bezapelacyjna przyczyna baszych zachowan, jednak gdy mialam odpoczynek od leków kilka miesiecy, to smialam sie w myślach co ja wymyslalam nieraz w glowie, gadalam, coz za smieszne problemy mialam, wkurzalam sie o wszystko, depresjowalam w pokoju nie chcialam wychodzic z niego nieraz. 😀 i jakos chwilowo doszlam do tego, ze jak mąz mnie nie przytula albo jest zly bo bardzo dużo pracuje i ma stresujaca prace, i jak nieraz chcialam bliskości, poprostu czulej rozmowy, spaceru w kolo komina, dajac z siebie wiele, staralam sie jak moglam by poczul ze go wspieram, a on mnie odtrącał lub olewal i wolal sie denerwować na prace niz to wszystko odłączyć na chwilę , to gdy doszly do tego hormony to myslalam ze oszaleje i postanowilam na zimno podchodzic poprostu do tego, trochędo niego tez , nie czując sie zle z tym ze on mie zauwaza ze ja juz sie tak nie staram. Zrouzmialam, ze widocznie za wiele daje bo on wcale tego nie potrzebuje. I to ze jestem indywidualną jednostką i moge rowniez zajac sie sobą... stymuluje sie to stymuluje, mąż jest zly i zestresowany to jest, a ja zabralam sie za rzeczy ktore lubie robic, nie spelniam sie o nie😃 nie az tak ale male blahostki, codzienne trudnosci malutkie tyci nawet pokonuje, lecz na zimno to wtedy mi lepiej. Bo robie to dla siebie. Jak przy okazji wyjdzie jakas dzidzia w brzuchu kiedys pomiedzy sprawami codziennymi to super ale jak nie wyjdzie to przeciez zycie jest takie piekne, mamy przepiekne krajobrazy, wiosna niedlugo, potem lato, bedzie cudownie. I staram sie isc w tym kierunku. Polepszylo mi sie dzieki temu, jednak kazda musi znalezx swoj sposob. Bo kazda z nas jest inna i ma inna historie.
Szpaczko nie płakaj wiec nigdy juz wiecej otrzyj lzy, podniesc glowe, jestes piekna, zdolna, madra, rob cos dla siebie, i zatestuj dla pewnosci w sobote 😊
Co ma byc to i tak bedzie 🥰
Helciu musisz wpierw podniesc sie z tego dolka, mi duzo dala przeewa 4 miesieczna. Choc wiem, ze postawilas sobie za cel, by probowac do czerwca. Wiedz jednak i nie zapominaj, ze Ty tu jestes najważniejsza i nie możeszponad swoje sily robićczegos bo naprawde mozesz wpasc w prawdziwa depresje a z tego ciezkosie wydowstac gdy naprawde straci sie sens zycia. Zadna dzidzia nie chce mamy z depresją, placzącą po kątach, robiacą cos wbrew sobie, nie będącą sobą. Dzidzia chce mamy ktora jest szczesliwa, ktora xo najwyzej martwi sie o dzidzie, gdy cos sie dzieje a nie zamartwia na zapas o wszystko. Ostatnio na fb wyswietlil mi siw filmik w ktorym jakas dziewczyna rozszyfrowywuje pochodzenie słowa MARTWIC SIĘ, nie wiem na ile to rzetelne źródło a na ile jej interpretacja, lecz bardzo mi ske spodobała. Slowo to pochodzi od slowa MARTWY, więc gdy jestesmy martwi, nie mozemy sie rozwijac, nie możemy czerpac czegokolwiek z zycia, bo bedac martwym nie mozemy zrobic nic, martwiac sie o zdrowie, zaczynamy chorowac, martwiac sie o przyszlosc dzieci, ograniczamy je, martwiac sie o swoj rozwoj, przestajemy skupiac sie na tym po co cos rozwijamy w sobie itp. Więc zamartwianie się prowadzi tylko do tego by naprawde wszystko niszczyc.
Mamy przepiękny czas , wszystkoe (tak myślę, jesli sie myle bardzo przepraszam) tutaj mozemy o wlasnych silach chodzic, inni marza o tym by biec np. jest to ich marzenie nie do spelnienia, mozemy tez wyjsc na dwor, nie ma wojny (covidek powolutku juz wszytskich zlapal więc odpormosc jest- pozdrowenia dla Szpaczki😀), kazda z nas zapewne ma dostep do wody, moze isc i kupic sobie jedzenie, leki. Jest to ogromne szczescie zakładając, ze naprawde ludzie maja ogromne tragedie i czasem znajduja sie w sytuacji trudnej bo np. urodzili sie w nieodpowiednich czasach lub nieodpowiednim Panstwie, by moc prowadzic normalny szczesliwy tryb zycia..
Dziewczyny kazda z nas ma milosc swego zycia obok w łóżku, milosc ktora chce byc z nami, dla ktorej liczy sie potomstwo bardzo ale jeszcze bardziej liczymy sie dla nich my!
Kazdy ma prawo by miec depresje ale trzeba z nich wychodzic i zawsze po kazdej birzy wychodzi slonce !
Uwielbiam tą grupke i mam nadzieję, ze poprawilam choc jednej z Was humor.
Chcialam podzielic sie pozytywną energią 🤗
Szpaczko mysle ze właśnie te plany, krótko terminowe duzo dawaja , nadzieja zawsze jest, wiec zycie leci nam dalej a noz widlec mamy z tylu glowy wtedy ze jednak kiedys tam sie moze uda.
Ściskam Was staraczki i te z fasolkami w srodku☺ slodkich snow i usmiechmietego porannego czwartku (wkoncu dzien wyplaty:D). Dobranoc🥰Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2022, 01:49
Joke, Malinka2021 lubią tę wiadomość
Poczatek starań grudzień/styczeń 2021
-brak swoich owulacji
-nieregularny okres
-Stosunek lh do fsh 2.8
1 stymuacja clo 2x1 5-9d.c.
Efekt: 7 pecherzykow po 8cm. Torbiele. Duphaston przepisany na caly miesiąc.
2 stymulacja marzec 2021 zmniejszoną dawką
2 pecherzyki owu byla dzieki ovitrelle, endometrium kiepskie.
Brak kropka:(
3 stymulacja
Sierpień 2021
1x stymulacja lamette ze zmniejszona dawką, plus estrofem, pecherzykow brak i endometrium tragedia.
Kolejna stymulacja 3x1 lamette + estrofem Pecherzyki nie porosly i endometrium 4mm.
Stymulacja wrzesień 2021: cyclo-progynova biale tabletki tylko, na endometrium, zaniast estrofem,+porzyn włochaty tabl.+ clostybegyt 6-10d.c. + ovitrelle 1amp.+duphsaton (pecherzyk peknal sam bez ovitrelle chyba dzięki porzynowi, endo 12 mm 🤩dzięki mensil, ale ciazy brak..)
-walczymy dalej:
Październik 21
clo+1amp. ovitrelle
Pecherzyk urósł dopiero po 25 d.c. , kolejny cykl- walka z torbielem.
12.01.2022 - hsg
02.2022 2 pecherzyki