Stymulacja letrozolem
-
WIADOMOŚĆ
-
Niebieska12 wrote:Cześć, jestem tu pierwszy raz i trochę mi głupio - nigdy nie korzystałam z tego typu forum, ale po ostatnich wydarzeniach czuję, że potrzebuję wsparcia i odrobiny zrozumienia. Mąż kochany, stara się jak może, ale same wiecie, że na końcu zostajemy z tym wszystkim same...
Kilka słów wstępu-nigdy nie miałam regularnego okresu, zawsze długie cykle, potem 11 lat anty, potem mąż no i plany rodzinne 3 cykle po odstawieniu po 40 dni, ale z owulacją a potem wszystko się popsuło... Cykle bezowulacyjne po 50 kilka dni, poszukiwanie lekarza i wszędzie porady w stylu"nie stresować się, wysypiać, nie myśleć o tym", ale to nie kwestia psychiki jeśli coś po prostu nie działa. Albo słowa ginekologa "cykl ponad 50 dni? Jak wygodnie, koleżanki muszą zazdrościć" - chyba nie wymaga komentarza... W końcu właściwy lekarz, wszystkie badania w normie, ale cykl śpi. Sam duphaston nie daje nic. W końcu decyzja o letrozolu - słabe samopoczucie, ale trzeba spróbować. 10 dzień cyklu, monitoring, endometrum 6 mm, dwa pęcherzyki po 10mm i jakąś torbiel na drugim jajniku... Jestem załamana... Czy w cyklach stymulowanych nie powinien być pęcherzyk większy? Czy u którejś z Was się jakoś wolniej zbierał, czy ja po prostu na nic nie reaguję...
Pomóżcie proszę, mam tyle pytań.
Nie znam się bo miałam dopiero tylko jeden cykl stymulowany. Natomiast wydaję mi się, że te dwa pęcherzyki po cyklach bezowulacyjnych już są sukcesem. Coś drgnęło więc może to kwestia zwiękrzenia dawki leków? -
Niebieska12 wrote:Cześć, jestem tu pierwszy raz i trochę mi głupio - nigdy nie korzystałam z tego typu forum, ale po ostatnich wydarzeniach czuję, że potrzebuję wsparcia i odrobiny zrozumienia. Mąż kochany, stara się jak może, ale same wiecie, że na końcu zostajemy z tym wszystkim same...
Kilka słów wstępu-nigdy nie miałam regularnego okresu, zawsze długie cykle, potem 11 lat anty, potem mąż no i plany rodzinne 3 cykle po odstawieniu po 40 dni, ale z owulacją a potem wszystko się popsuło... Cykle bezowulacyjne po 50 kilka dni, poszukiwanie lekarza i wszędzie porady w stylu"nie stresować się, wysypiać, nie myśleć o tym", ale to nie kwestia psychiki jeśli coś po prostu nie działa. Albo słowa ginekologa "cykl ponad 50 dni? Jak wygodnie, koleżanki muszą zazdrościć" - chyba nie wymaga komentarza... W końcu właściwy lekarz, wszystkie badania w normie, ale cykl śpi. Sam duphaston nie daje nic. W końcu decyzja o letrozolu - słabe samopoczucie, ale trzeba spróbować. 10 dzień cyklu, monitoring, endometrum 6 mm, dwa pęcherzyki po 10mm i jakąś torbiel na drugim jajniku... Jestem załamana... Czy w cyklach stymulowanych nie powinien być pęcherzyk większy? Czy u którejś z Was się jakoś wolniej zbierał, czy ja po prostu na nic nie reaguję...
Pomóżcie proszę, mam tyle pytań.
Jeśli to Twój pierwszy cykl stymulowany to poczekaj. Ja też się martwiłam jak w pierwszym cyklu pęcherzyki rosły powoli ale potem przyspieszyły. 2 cykle brałam po 1 tabletce ale w związku z brakiem owulacji w 3 cyklu dawka została zwiększona do 2 tabl i się udało ☺️ Najważniejsze żeby doszło do owulacji. Nieważne czy w 10 czy w 17 dniu cyklu. Ja w tym szczęśliwym miałam owulację w 9 dniu cyklu po podwójnej dawce ovitrelle. -
Dziękuję pięknie za odpowiedzi!
Czekam zatem, następne usg w piątek, ale jakoś specjalnie się nie łudzę. Pewnie będzie zwiększenie dawki leku od następnego cyklu...
Podziwiam wszystkie staraczki, które stosują monitoring - jest to niesamowity problem logistyczny...Starania od października 2021.
3 cykle owulacyjne, potem długie bezowulacyjne
Czerwiec 2022 - letrozol-torbiel,duphaston.
Odstawienie wszystkiego,
LH/FSH=2
10.dzień cyklu-eureka, pęcherzyk 14mm -
Kika32 wrote:Nie znam się bo miałam dopiero tylko jeden cykl stymulowany. Natomiast wydaję mi się, że te dwa pęcherzyki po cyklach bezowulacyjnych już są sukcesem. Coś drgnęło więc może to kwestia zwiękrzenia dawki leków?
A jak u Ciebie to wygląda po pierwszym cyklu?Starania od października 2021.
3 cykle owulacyjne, potem długie bezowulacyjne
Czerwiec 2022 - letrozol-torbiel,duphaston.
Odstawienie wszystkiego,
LH/FSH=2
10.dzień cyklu-eureka, pęcherzyk 14mm -
Niebieska12 wrote:Cześć, jestem tu pierwszy raz i trochę mi głupio - nigdy nie korzystałam z tego typu forum, ale po ostatnich wydarzeniach czuję, że potrzebuję wsparcia i odrobiny zrozumienia. Mąż kochany, stara się jak może, ale same wiecie, że na końcu zostajemy z tym wszystkim same...
Kilka słów wstępu-nigdy nie miałam regularnego okresu, zawsze długie cykle, potem 11 lat anty, potem mąż no i plany rodzinne 3 cykle po odstawieniu po 40 dni, ale z owulacją a potem wszystko się popsuło... Cykle bezowulacyjne po 50 kilka dni, poszukiwanie lekarza i wszędzie porady w stylu"nie stresować się, wysypiać, nie myśleć o tym", ale to nie kwestia psychiki jeśli coś po prostu nie działa. Albo słowa ginekologa "cykl ponad 50 dni? Jak wygodnie, koleżanki muszą zazdrościć" - chyba nie wymaga komentarza... W końcu właściwy lekarz, wszystkie badania w normie, ale cykl śpi. Sam duphaston nie daje nic. W końcu decyzja o letrozolu - słabe samopoczucie, ale trzeba spróbować. 10 dzień cyklu, monitoring, endometrum 6 mm, dwa pęcherzyki po 10mm i jakąś torbiel na drugim jajniku... Jestem załamana... Czy w cyklach stymulowanych nie powinien być pęcherzyk większy? Czy u którejś z Was się jakoś wolniej zbierał, czy ja po prostu na nic nie reaguję...
Pomóżcie proszę, mam tyle pytań.
A będziesz miała jeszcze jakiś monitoring w późniejszym dniu? Pęcherzyki rosną około 2mm na dzień, więc głowa do góry, dwa pęcherzyki to już jest naprawdę sukces Ja po pierwszej stymulacji clo miałam jeden pęcherzyk tylko.👩 32 -PCOS (AMH 10.2), niedoczynność tarczycy, hashimoto
🧔 33 - wyniki nasienia w normie
Starania od września 2021
3 nieudane inseminacje
12.05 rozpoczęcie💉
20.05 kontrola - po 15 🥚 na jajnik, rozmiary między 11 a 15mm
24.05 - punkcja
29.05 mamy 3 zarodki: 4AA❄️4AA❄️4BB❄️
17.06 transfer 🙏❤️ estradiol: 394,66 ; progesteron: 74,68 ng/ml
19.06 progesteron: 120 ng/ml
22.06 progesteron: 219 ng/ml
7dpt progesteron 154 ng/ml, beta hcg 97.5 🥹
9dpt progesteron: 61,29 ng/ml, beta 177,850 mIU/ml
11dpt progesteron: 80 ng/ml, beta hcg 395 ng/ml
13dpt progesteron 82ng/ml, beta 1093,350
15dpt progesteron 80ng/ml, beta 2537
17dpt progesteron 54ng/ml, beta hcg 5321,780 ❤️
20
21dpt progesteron 48,88 ng/ml, beta hcg 13334 ❤️
24dpt mamy serduszko ❤️
-
kasia wrote:A będziesz miała jeszcze jakiś monitoring w późniejszym dniu? Pęcherzyki rosną około 2mm na dzień, więc głowa do góry, dwa pęcherzyki to już jest naprawdę sukces Ja po pierwszej stymulacji clo miałam jeden pęcherzyk tylko.
Idę w piątek na kolejną. Problem tylko w tym, że do innego lekarza, bo mój jest na urlopie. Mój ogólnie jest niesamowicie sympatyczny i fachowy i prosił tylko by mu mmsa przesłać. Bo tu mam największy problem-on przyjmuje w godzinach porannych kiedy ja pracuję... A że jestem personelem medycznym to przy obecnych brakach kadrowych zabili by mnie za próbę wzięcia wolnego... Pozostaje tylko L4 jak coś... Jak wy rozwiązywałyście takie problemy?
A dwa pęcherzyki to już coś? Myślałam, że zawsze coś tam jest, a te dwa to jakieś niedorozwinięte... Bo dziewczyny tu pisały, że w 10 dniu to już po 20 mm pęcherzyki były. No i ta torbiel w drugim jajniku... Podobno torbiel prosta, która ma nie przeszkodzić ew. Owulacji i się wchłonąć. Zobaczymy, byle do piątkuStarania od października 2021.
3 cykle owulacyjne, potem długie bezowulacyjne
Czerwiec 2022 - letrozol-torbiel,duphaston.
Odstawienie wszystkiego,
LH/FSH=2
10.dzień cyklu-eureka, pęcherzyk 14mm -
Niebieska12 wrote:Cześć, jestem tu pierwszy raz i trochę mi głupio - nigdy nie korzystałam z tego typu forum, ale po ostatnich wydarzeniach czuję, że potrzebuję wsparcia i odrobiny zrozumienia. Mąż kochany, stara się jak może, ale same wiecie, że na końcu zostajemy z tym wszystkim same...
Kilka słów wstępu-nigdy nie miałam regularnego okresu, zawsze długie cykle, potem 11 lat anty, potem mąż no i plany rodzinne 3 cykle po odstawieniu po 40 dni, ale z owulacją a potem wszystko się popsuło... Cykle bezowulacyjne po 50 kilka dni, poszukiwanie lekarza i wszędzie porady w stylu"nie stresować się, wysypiać, nie myśleć o tym", ale to nie kwestia psychiki jeśli coś po prostu nie działa. Albo słowa ginekologa "cykl ponad 50 dni? Jak wygodnie, koleżanki muszą zazdrościć" - chyba nie wymaga komentarza... W końcu właściwy lekarz, wszystkie badania w normie, ale cykl śpi. Sam duphaston nie daje nic. W końcu decyzja o letrozolu - słabe samopoczucie, ale trzeba spróbować. 10 dzień cyklu, monitoring, endometrum 6 mm, dwa pęcherzyki po 10mm i jakąś torbiel na drugim jajniku... Jestem załamana... Czy w cyklach stymulowanych nie powinien być pęcherzyk większy? Czy u którejś z Was się jakoś wolniej zbierał, czy ja po prostu na nic nie reaguję...
Pomóżcie proszę, mam tyle pytań.
Tu chyba nie ma reguły, najważniejsze, że lek działa. Pęcherzyki mogą być lepsze w kolejnym cyklu 🙂
U mnie np. jest bardzo różnie. Przy pierwszech dwóch stymulacjach dwoma tabletkami miałam po 5-6 pęcherzyków, ale żaden nie dojrzewał, wchłaniały się. Później parę miesięcy przerwy (zmiana lekarza, ogarnianie tarczycy itd.). Teraz drugi miesiąc na stymulacji (jedną tabletką) już takiej pełnej z zastrzykami. Pierwszy cykl idealny, dwa pęcherzyki, jeden ponad 20 mm, zastrzyk, owulacja - więc działa 🙂 No ale już kolejny cykl taką samą dawką - tylko jedna tabletka letrozolu... i pęcherzyków mam 6, wszystkie urosły tylko do około 10 mm. Ginekolog kazała nie brać zastrzyku. -
Niebieska12 wrote:Idę w piątek na kolejną. Problem tylko w tym, że do innego lekarza, bo mój jest na urlopie. Mój ogólnie jest niesamowicie sympatyczny i fachowy i prosił tylko by mu mmsa przesłać. Bo tu mam największy problem-on przyjmuje w godzinach porannych kiedy ja pracuję... A że jestem personelem medycznym to przy obecnych brakach kadrowych zabili by mnie za próbę wzięcia wolnego... Pozostaje tylko L4 jak coś... Jak wy rozwiązywałyście takie problemy?
A dwa pęcherzyki to już coś? Myślałam, że zawsze coś tam jest, a te dwa to jakieś niedorozwinięte... Bo dziewczyny tu pisały, że w 10 dniu to już po 20 mm pęcherzyki były. No i ta torbiel w drugim jajniku... Podobno torbiel prosta, która ma nie przeszkodzić ew. Owulacji i się wchłonąć. Zobaczymy, byle do piątku
A ja popronuje się cieszyć, że pęcherzyki są i sprawdzić czy rosną u mnie w pierwszym cyklu nie ruszyło się nic, nawet jednego pęcherzyka 😢
Teraz zwiększona dawka letrozolu i zobaczymy czy cokolwiek będzie ... -
Niebieska12 wrote:A jak u Ciebie to wygląda po pierwszym cyklu?
Nigdy nie miałam monitoringu i stymulacji. Nawet nie wiem czy wcześniej miałam owulację.
Brałam 2 tabletki 2-6 dc. Miałam 3 jajka ale zatrzymały się w rozwoju.
W następnym cyklu mam brać 2 tabletki 2-9 dc. -
Jo_ankaa wrote:A ja popronuje się cieszyć, że pęcherzyki są i sprawdzić czy rosną u mnie w pierwszym cyklu nie ruszyło się nic, nawet jednego pęcherzyka 😢
Teraz zwiększona dawka letrozolu i zobaczymy czy cokolwiek będzie ...Starania od października 2021.
3 cykle owulacyjne, potem długie bezowulacyjne
Czerwiec 2022 - letrozol-torbiel,duphaston.
Odstawienie wszystkiego,
LH/FSH=2
10.dzień cyklu-eureka, pęcherzyk 14mm -
Witajcie,
Pamiętajcie kochane, że kolejny cykl nie musi być taki sam jak poprzedni. To, że nic nie urosło lub jest zbyt małych rozmiarów, nie musi oznaczać kolejnego bezowocnego cyklu. Ja np. miałam jeden cykl bez żadnych pęcherzyków i to w środku stymulacji, a nie na początku, także naprawdę nie ma reguły. Glowa i pierś do góry i działamy 💪💪💪.Kaki21 lubi tę wiadomość
-
Ech, łatwo się mówi, a ciężko zachować w sobie siłę...
Wczoraj znajomi zaprosili mnie na ciasto-nie wiedziałam, że zaprosili oprócz mnie samych znajomych z dziećmi(sami mają 3).ze spotkania zrobił się istny kinderbal, rozmowy o żłobkach, kupkach itp... A ja nawet napić się nie mogę, bo w głowie mam, że alkohol zepsuje ten cykl i pęcherzyki się wchłoną zamiast dojrzeć (13 dc) i jedyne o czym mogę pogadać w temacie to ilości mm pęcherzyków, a jestem przekonana że oni nie mieliby pojęcia o czym mówię, bo nigdy nie musieli się nad tym zastanawiać.
Życie jest niesprawiedliwe morale dziś wyjątkowo niskie...Starania od października 2021.
3 cykle owulacyjne, potem długie bezowulacyjne
Czerwiec 2022 - letrozol-torbiel,duphaston.
Odstawienie wszystkiego,
LH/FSH=2
10.dzień cyklu-eureka, pęcherzyk 14mm -
Niebieska12 wrote:Ech, łatwo się mówi, a ciężko zachować w sobie siłę...
Wczoraj znajomi zaprosili mnie na ciasto-nie wiedziałam, że zaprosili oprócz mnie samych znajomych z dziećmi(sami mają 3).ze spotkania zrobił się istny kinderbal, rozmowy o żłobkach, kupkach itp... A ja nawet napić się nie mogę, bo w głowie mam, że alkohol zepsuje ten cykl i pęcherzyki się wchłoną zamiast dojrzeć (13 dc) i jedyne o czym mogę pogadać w temacie to ilości mm pęcherzyków, a jestem przekonana że oni nie mieliby pojęcia o czym mówię, bo nigdy nie musieli się nad tym zastanawiać.
Życie jest niesprawiedliwe morale dziś wyjątkowo niskie...
Niestety to znam i swego czasu opuściłam trochę imoprez rodzinnych tylko dla tego, że wsxyscy goście byli tam z dziećmi... -
Kika32 wrote:Niestety to znam i swego czasu opuściłam trochę imoprez rodzinnych tylko dla tego, że wsxyscy goście byli tam z dziećmi...
Kiedyś uwielbiałam dzieci, gratulowałam znajomym etc. W obecnej sytuacji mając 33 lata bez dziecka czuję się jak taki alien... I nie mam ochoty się spotykać ze znajomymi a kolejne wiadomości o ciążach z otoczenia budzą we mnie ogromną zazdrość i chyba złość. Okropne uczucieStarania od października 2021.
3 cykle owulacyjne, potem długie bezowulacyjne
Czerwiec 2022 - letrozol-torbiel,duphaston.
Odstawienie wszystkiego,
LH/FSH=2
10.dzień cyklu-eureka, pęcherzyk 14mm -
Niebieska12 wrote:Pewnie bym nie poszła, gdyby mi powiedzieli, że tak to będzie wyglądać...
Kiedyś uwielbiałam dzieci, gratulowałam znajomym etc. W obecnej sytuacji mając 33 lata bez dziecka czuję się jak taki alien... I nie mam ochoty się spotykać ze znajomymi a kolejne wiadomości o ciążach z otoczenia budzą we mnie ogromną zazdrość i chyba złość. Okropne uczucie
Tylko, że to jest w głowie. Niedługo potem jak dowiedzieliśmy się, że nie możemy mieć dzieci to widziałam je wszędzie. Jak siedziałam w autobusie gdzie były 4 miejsca, matka siadała na przeciwko a dziecko koło mnie. Jak dowiedziałam się, że moja szwagierka jest w ciaży to aż mi się słabo zrobiło.
Teraz koniec skupiam się na walce i swoim celu.
W sobotę byłam u szwagierki i byłam najlepszą ciocią. -
Kika32 wrote:Tylko, że to jest w głowie. Niedługo potem jak dowiedzieliśmy się, że nie możemy mieć dzieci to widziałam je wszędzie. Jak siedziałam w autobusie gdzie były 4 miejsca, matka siadała na przeciwko a dziecko koło mnie. Jak dowiedziałam się, że moja szwagierka jest w ciaży to aż mi się słabo zrobiło.
Teraz koniec skupiam się na walce i swoim celu.
W sobotę byłam u szwagierki i byłam najlepszą ciocią.Starania od października 2021.
3 cykle owulacyjne, potem długie bezowulacyjne
Czerwiec 2022 - letrozol-torbiel,duphaston.
Odstawienie wszystkiego,
LH/FSH=2
10.dzień cyklu-eureka, pęcherzyk 14mm -
Niebieska12 wrote:Podziwiam.... Może i ja do tego dojdę. Narazie odbijam się od głupich pytań rodziców i znajomych "no kiedy będziecie mieć jakieś dzieci?". Kiedy zaczynam cokolwiek tłumaczyć to dostaję odpowiedź, że muszę wyluzować, że za bardzo się staramy albo że za dużo o tym myślę... A to po prostu choroba
Kiedyś ktoś z mojej rodziny podczas rodzinnego spotkania (oczywiście był alkohol) powiedział o moim mężu: wydaję mi się, że Adam strzela ślepakami.
Nikt nic nie powiedział nawet byliśmy tak zgaszeni. Od tego czasu uznałam, że nikt nie ma prawa ingerować w nasz życie. Nie tłumaczę się, odpiwiadam zdawkowo i nie analuzuję i tak nie mam wpływu co kto sobie myśli a mogę tylko się wykończyć. -
Kika32 wrote:Kiedyś ktoś z mojej rodziny podczas rodzinnego spotkania (oczywiście był alkohol) powiedział o moim mężu: wydaję mi się, że Adam strzela ślepakami.
Nikt nic nie powiedział nawet byliśmy tak zgaszeni. Od tego czasu uznałam, że nikt nie ma prawa ingerować w nasz życie. Nie tłumaczę się, odpiwiadam zdawkowo i nie analuzuję i tak nie mam wpływu co kto sobie myśli a mogę tylko się wykończyć.
No nic, teraz siedzę i czekam, jutro wieczorem usg. Mam przeczucie, że będzie jedno wielkie nic. W ogóle jak zmienia się śluz w trakcie stymulacji? W sensie występuje normalnie płodny gdy pęcherzyk osiągnie jakąś tam wielkość czy od czego to zależy?Starania od października 2021.
3 cykle owulacyjne, potem długie bezowulacyjne
Czerwiec 2022 - letrozol-torbiel,duphaston.
Odstawienie wszystkiego,
LH/FSH=2
10.dzień cyklu-eureka, pęcherzyk 14mm -
Niebieska12 wrote:Trochę mnie zatkało jak to przeczytałam... Współczuję ogromnie, ludzie nie mają wyczucia. My usłyszeliśmy od znajomego "kiedy zostanę wujkiem? Nie wiecie jak to się robi czy mam wam zacząć gumki dziurawić?" - akurat byliśmy wtedy w trakcie diagnostyki. Też obeszło się bez komentarza...
No nic, teraz siedzę i czekam, jutro wieczorem usg. Mam przeczucie, że będzie jedno wielkie nic. W ogóle jak zmienia się śluz w trakcie stymulacji? W sensie występuje normalnie płodny gdy pęcherzyk osiągnie jakąś tam wielkość czy od czego to zależy?
To też swoje przeszliście z "życzliwością" osób bliskich.
Myślę, że takie teksty mogą zrobić dużo szkody w psychice osób starających się o dziecko.
Ale póki ktoś tego nie odczuje to nue zrozumie.
Ja w 8 dc miałam badanie drożności i wtedy dowiedziałam się, że rosną 3 jajeczka. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że one mogą przestać rosnąć. Wię jak na fotelu dowiedziałam się, że jest jedno to nie mogłam ogarnąć gdzie reszta.
Czytałam gdzieś, że kwestia śluzu zeleży od leków. Ja biorę lamette i u mnie nic się nie zmuiniło w tym temacie.
Jaka jest u Was prxzczyna problemów? -
Przyczyny nie ma żadnej określonej... Chyba zawsze miałam bardzo długie cykle (po 50 kilka dni), trądzik i w końcu ktoś zbadał androstendion - wyszedł za wysoki i dostałam tabletki anty. Brałam 11 lat, rok temu wyszłam za mąż więc w październiku odstawiłam wszystko. 3 piękne cykle po 40 dni wprawdzie ale z odpowiednią tempką, śluzem i endo. Potem nagle wszystko się zatrzymało. Wszystkie badania w normie-prolaktyna, tsh etc... Na nic się nie leczę... Brałam ovarin, nic się nie zmieniło. Sam duphaston też nic nie wniósł. Więc usłyszałam, że "taki mamy klimat" i trzeba postymulować. No więc pierwszy cykl z letrozolem... Jestem zmęczona, bo nie ma żadnej uchwytnej przyczyny mąż nasienie idealbe-6% prawidłowych... Tylko ze mną jest coś nie takStarania od października 2021.
3 cykle owulacyjne, potem długie bezowulacyjne
Czerwiec 2022 - letrozol-torbiel,duphaston.
Odstawienie wszystkiego,
LH/FSH=2
10.dzień cyklu-eureka, pęcherzyk 14mm