X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Stymulacja letrozolem
Odpowiedz

Stymulacja letrozolem

Oceń ten wątek:
  • Agusia94 Autorytet
    Postów: 526 254

    Wysłany: 13 marca 2023, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kikulek1994 wrote:
    Kurcze wspolczuje tego stanu zapalnego w pakiecie z jedenastomiesiecznym dzieckiem. Ja przed ciążą byłam taka aktywna. Trzy razy w tyg siłownia do tego rolki, rower a po tych krwawieniach nic. Siedzę i jem. Tak się z tym źle czuje bo kocham ruch. W tym tygodniu starałam się chociaż wyjść na krótki spacer.
    Ja cały czas podziwiam kobiety które są szczęśliwe z powodu naturalnego porodu😊 może da się coś załatwić z lekarzem prowadzącym odnośnie cesarki?




    Miałam cesarkę i jakoś nie wspominam tego super. Wolałabym spróbować. Naturalnie. 🙂

    Nasza Kornelka przyszła na świat 05.01.2022r i jest naszym całym światem. 🙂




    "Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
  • Kikulek1994 Ekspertka
    Postów: 210 79

    Wysłany: 13 marca 2023, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia94 wrote:
    Miałam cesarkę i jakoś nie wspominam tego super. Wolałabym spróbować. Naturalnie. 🙂
    Ja nie mówię że cesarka jest lepsza, w żadnym wypadku. Nie przeszłam ani jednego ani drugiego. Wydaje mi się że oba porody są tragiczne. Ja akurak wokół siebie mam praktycznie kobiety które rodziły naturalnie i przechodziły to tragicznie więc może przez to jakoś wydaje mi się że cesarkę chociaż minimalnie lżej się przechodzi. Wiadomo co kobieta to inne odczucia i dopóki sama nie przejdę nie będę wiedzieć😊

    kasia lubi tę wiadomość

  • Helcia Autorytet
    Postów: 1476 803

    Wysłany: 13 marca 2023, 22:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mujer super wiadomość, że parka będzie. Dasz radę z dwójką, na pewno z początku będzie ciężko. U mnie w rodzinie też kuzynka mówiła, że o ile pierwsza ciąża suoer, to z drugą nie było kolorowo. Musisz odpoczywać te 3 miesiące 😊

    Bie jestem znawczynią porodów, ale jakbym miała wybierać to zdecydowanie cesarkę

    Starania naturalne od 2019r. z pomocą medyczną od 2020r. z przerwami (ok roku).
    Stymulacja m.in. dostinex, clo, ovitrelle, lametta
    Luty 2022r. HSG prawy jajowód niedrożny
    Maj 2022r. klinika GAMETA, badania
    Lipiec 2022r. 1x inseminacja bezskutecznie
    Wrzesień 2022r. polip
    Grudzień 2022r. histeroskopia, wyłyżeczkowanie macicy
    ♥♥♥
    Marzec 2023r. 8.03 test pozytywny, beta 459 ♥
    29 czerwiec: połówkowe, 400 g zdrowego chłopaka
    sierpień: 28 tc, III prenatalne, 1400g zdrowego synusia
    wrzesień: 31 tc 2090g szczęścia
    październik: 34tc 2828g mojego oczka w głowie
    październik: 36+1tc 3008g maluszka

    Przed ciążą:
    Ona: badania ok
    On: badania ok
    badania nasienia: wyniki bardzo dobre
  • Mujer Autorytet
    Postów: 320 338

    Wysłany: 14 marca 2023, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia94 wrote:
    Miałam cesarkę i jakoś nie wspominam tego super. Wolałabym spróbować. Naturalnie. 🙂

    Zapewne tak będzie, na chwilę obecną nie ma przeciwskazań do porodu naturalnego a nie chcę cesarki na siłę natomiast nie płakałabym gdyby się okazało, że jednak będzie cesarka 😁 dla mnie poród naturalny to było coś co trzeba przejść, na szczęście dostałam znieczulenie. Teraz będzie tak samo, trzeba to zrobić i tyle ale nic cudownego dla mnie w tym nie ma.

  • Karmen Autorytet
    Postów: 262 137

    Wysłany: 14 marca 2023, 11:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny mój organizm zrobił się jakiś chyba oporny na stymulacje 🙄 wydaje mi się że powinna wystąpić koło tego 14tego dnia a u mnie nic, dosłownie cisza. Mam wrażenie że jakoś ta owulacja się teraz blokuję. Dostałam w tym cyklu podwójna dawkę letrozolu a tu jeszcze gorzej. Rece mi opadają 🙈

    PCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
    Starania od 11.2019
    Od 9.2020 dieta z AP
    12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
    2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
    4.2021 stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
    12.2021 PPROM 36tc, mamy córeczkę ❤️

    Starania o rodzeństwo od 9.2022
    6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
    Od 8.2023 starania naturalne.
    2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀

    age.png

    preg.png
  • Agusia94 Autorytet
    Postów: 526 254

    Wysłany: 14 marca 2023, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karmen wrote:
    Dziewczyny mój organizm zrobił się jakiś chyba oporny na stymulacje 🙄 wydaje mi się że powinna wystąpić koło tego 14tego dnia a u mnie nic, dosłownie cisza. Mam wrażenie że jakoś ta owulacja się teraz blokuję. Dostałam w tym cyklu podwójna dawkę letrozolu a tu jeszcze gorzej. Rece mi opadają 🙈




    Dlatego nie do końca ufam testom owulacyjnym. Masz możliwość wizyty u lekarza? Poprzednim razem tez testy nie pokazywały owulacji a Lekarz jednak ją potwierdził także dobrze gdybyś miała możliwość podglądu 🙂

    Karmen lubi tę wiadomość

    Nasza Kornelka przyszła na świat 05.01.2022r i jest naszym całym światem. 🙂




    "Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
  • Karmen Autorytet
    Postów: 262 137

    Wysłany: 14 marca 2023, 15:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia94 wrote:
    Dlatego nie do końca ufam testom owulacyjnym. Masz możliwość wizyty u lekarza? Poprzednim razem tez testy nie pokazywały owulacji a Lekarz jednak ją potwierdził także dobrze gdybyś miała możliwość podglądu 🙂
    Jestem umówiona z lekarzem ze jak w tym cyklu nie wyjdzie to w następnym mam przyjść w 12dc. Tyle że to pewnie wypadnie w święta 🙈 ja też do końca tym testom nie wierzę, ale w szczęśliwym cyklu się sprawdziły. Obserwuję za to swoje ciało i zawsze kilka dni przed owu mam dużo śluzu a teraz sahara 🙈 więc zanim się te dni zaczna to jeszcze kilka minie zanim owu wystąpi. I w sumie to będzie dość późno. Dlatego nie wiem czy to normalne że po stymulacji dni płodne tak późno przychądza, chyba tak nie powinno być 🙄

    PCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
    Starania od 11.2019
    Od 9.2020 dieta z AP
    12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
    2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
    4.2021 stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
    12.2021 PPROM 36tc, mamy córeczkę ❤️

    Starania o rodzeństwo od 9.2022
    6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
    Od 8.2023 starania naturalne.
    2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀

    age.png

    preg.png
  • Agusia94 Autorytet
    Postów: 526 254

    Wysłany: 15 marca 2023, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kikulek1994 wrote:
    Ja nie mówię że cesarka jest lepsza, w żadnym wypadku. Nie przeszłam ani jednego ani drugiego. Wydaje mi się że oba porody są tragiczne. Ja akurak wokół siebie mam praktycznie kobiety które rodziły naturalnie i przechodziły to tragicznie więc może przez to jakoś wydaje mi się że cesarkę chociaż minimalnie lżej się przechodzi. Wiadomo co kobieta to inne odczucia i dopóki sama nie przejdę nie będę wiedzieć😊




    Wystarczy poczytać o komplikacjach po cesarkach to przy samym czytaniu się odechciewa.
    Poród naturalny sam w nazwie ma że naturalny fizjologiczny więc zdrowszy. Cesarka to nic innego jak operacja i to poważna. Wiadomo że zdarzają się cięższe porody naturalne ale myślę że trzeba urodzić naturalnie i przez cc żeby mieć rzeczywiste porównanie. Mimo to wiedząc jakie są konsekwencje i komplikacje po cc wolałabym pomęczyć się rodząc naturalnie i mieć z głowy późniejszy strach. 🙂



    Kikulek1994 i Ty masz dziasiaj wizytę? Daj Koniecznie znać ❤

    Nasza Kornelka przyszła na świat 05.01.2022r i jest naszym całym światem. 🙂




    "Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
  • Kikulek1994 Ekspertka
    Postów: 210 79

    Wysłany: 15 marca 2023, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia94 wrote:
    Wystarczy poczytać o komplikacjach po cesarkach to przy samym czytaniu się odechciewa.
    Poród naturalny sam w nazwie ma że naturalny fizjologiczny więc zdrowszy. Cesarka to nic innego jak operacja i to poważna. Wiadomo że zdarzają się cięższe porody naturalne ale myślę że trzeba urodzić naturalnie i przez cc żeby mieć rzeczywiste porównanie. Mimo to wiedząc jakie są konsekwencje i komplikacje po cc wolałabym pomęczyć się rodząc naturalnie i mieć z głowy późniejszy strach. 🙂



    Kikulek1994 i Ty masz dziasiaj wizytę? Daj Koniecznie znać ❤
    Ja już dziewczyny jestem w trakcie poronienia wywoływanego w szpitalu od wczoraj i umieram. Takiego bólu nie wyzyłam jeszcze nigdy. Moje dzieciątko zatrzymało się w siódmym tygodniu 😭😭

  • Karmen Autorytet
    Postów: 262 137

    Wysłany: 15 marca 2023, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kikulek1994 wrote:
    Ja już dziewczyny jestem w trakcie poronienia wywoływanego w szpitalu od wczoraj i umieram. Takiego bólu nie wyzyłam jeszcze nigdy. Moje dzieciątko zatrzymało się w siódmym tygodniu 😭😭
    Kikulek tak mi przykro... 🥺 Bardzo Ci współczuję wiem jaki to ból... Jestesmy tu z Tobą. Ściskam Cię mocno kochana 🥺🥺❤️❤️❤️

    PCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
    Starania od 11.2019
    Od 9.2020 dieta z AP
    12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
    2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
    4.2021 stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
    12.2021 PPROM 36tc, mamy córeczkę ❤️

    Starania o rodzeństwo od 9.2022
    6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
    Od 8.2023 starania naturalne.
    2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀

    age.png

    preg.png
  • Agusia94 Autorytet
    Postów: 526 254

    Wysłany: 15 marca 2023, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kikulek1994 wrote:
    Ja już dziewczyny jestem w trakcie poronienia wywoływanego w szpitalu od wczoraj i umieram. Takiego bólu nie wyzyłam jeszcze nigdy. Moje dzieciątko zatrzymało się w siódmym tygodniu 😭😭





    Kikulek1994 tule Cię mocno.

    Mam nadzieję że partner jest przy Tobie.

    Ja też wiem co to za ból. Jest to bardzo niesprawiedliwy ból 😭😭😭😭

    Nasza Kornelka przyszła na świat 05.01.2022r i jest naszym całym światem. 🙂




    "Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
  • Anika89 Autorytet
    Postów: 353 214

    Wysłany: 15 marca 2023, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kikulek1994 wrote:
    Ja już dziewczyny jestem w trakcie poronienia wywoływanego w szpitalu od wczoraj i umieram. Takiego bólu nie wyzyłam jeszcze nigdy. Moje dzieciątko zatrzymało się w siódmym tygodniu 😭😭
    Tak mi przykro Kochana. Też to przechodziłam, niestety my kobiety mamy naprawdę ciężko. Jeszcze wyjdzie słońce uwierz mi, teraz jest bardzo ciężko to przeżyć, tym bardziej, że tyle na to czekałaś, ale skoro raz już się udało, na pewno będziesz mogła mieć zdrowe dzieciątko.

  • Mujer Autorytet
    Postów: 320 338

    Wysłany: 15 marca 2023, 16:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kikulek1994 wrote:
    Ja już dziewczyny jestem w trakcie poronienia wywoływanego w szpitalu od wczoraj i umieram. Takiego bólu nie wyzyłam jeszcze nigdy. Moje dzieciątko zatrzymało się w siódmym tygodniu 😭😭

    O nieee 😥 trzymaj się! Dużo sił dla Was 😞

  • Helcia Autorytet
    Postów: 1476 803

    Wysłany: 15 marca 2023, 17:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ;-( bardzo mi przykro...
    trzymaj się ciepło Kikulek 🍀

    Starania naturalne od 2019r. z pomocą medyczną od 2020r. z przerwami (ok roku).
    Stymulacja m.in. dostinex, clo, ovitrelle, lametta
    Luty 2022r. HSG prawy jajowód niedrożny
    Maj 2022r. klinika GAMETA, badania
    Lipiec 2022r. 1x inseminacja bezskutecznie
    Wrzesień 2022r. polip
    Grudzień 2022r. histeroskopia, wyłyżeczkowanie macicy
    ♥♥♥
    Marzec 2023r. 8.03 test pozytywny, beta 459 ♥
    29 czerwiec: połówkowe, 400 g zdrowego chłopaka
    sierpień: 28 tc, III prenatalne, 1400g zdrowego synusia
    wrzesień: 31 tc 2090g szczęścia
    październik: 34tc 2828g mojego oczka w głowie
    październik: 36+1tc 3008g maluszka

    Przed ciążą:
    Ona: badania ok
    On: badania ok
    badania nasienia: wyniki bardzo dobre
  • kasia Autorytet
    Postów: 335 136

    Wysłany: 16 marca 2023, 17:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo mi przykro Kikulek1994 :( Nie wyobrażam sobie nawet co przechodzisz. Ściskam mocno!

    Ja byłam wczoraj na monitoringu cyklu, 15 dzień cyklu dokładnie. Jest jeden pęcherzyk z którego mooooooże coś się udać jeśli urośnie, ale miał tylko 11mm. Więc jeśli bedzie owulacja to będzie późno. Kolejny monitoring mam w poniedziałek i zobaczymy co on nam pokaże, czy ten pęcherzyk w ogóle urośnie. Endometrium też wąskie :/ i suplementuję witaminę E, C, D3, jem awokado, orzechy brazylijskie itd. Nie wiem skąd te wąskie endometrium :/ może jeszcze coś się do poniedziałku zmieni, ale raczej czuję że cudów nie będzie.
    Po prostu chciałabym mieć pełny obraz tego naturalnego cyklu po laparoskopii żeby wiedzieć jak się sprawy mają, ale coś czuję że od następnego cyklu wrócimy do stymulacji.

    👩 31 -PCOS, niedoczynność tarczycy, hashimoto
    🧔 32 - wyniki nasienia w normie

    Starania od września 2021:
    -27.02. - histeroskopia, laparoskopia, kontrola drożności jajowodów (drożne), el-kauteryzacja jajników

    Naturalne owulacje, pęcherzyki pękające po ovitrelle
    14.07. - iui
  • Karmen Autorytet
    Postów: 262 137

    Wysłany: 16 marca 2023, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasia wrote:
    Bardzo mi przykro Kikulek1994 :( Nie wyobrażam sobie nawet co przechodzisz. Ściskam mocno!

    Ja byłam wczoraj na monitoringu cyklu, 15 dzień cyklu dokładnie. Jest jeden pęcherzyk z którego mooooooże coś się udać jeśli urośnie, ale miał tylko 11mm. Więc jeśli bedzie owulacja to będzie późno. Kolejny monitoring mam w poniedziałek i zobaczymy co on nam pokaże, czy ten pęcherzyk w ogóle urośnie. Endometrium też wąskie :/ i suplementuję witaminę E, C, D3, jem awokado, orzechy brazylijskie itd. Nie wiem skąd te wąskie endometrium :/ może jeszcze coś się do poniedziałku zmieni, ale raczej czuję że cudów nie będzie.
    Po prostu chciałabym mieć pełny obraz tego naturalnego cyklu po laparoskopii żeby wiedzieć jak się sprawy mają, ale coś czuję że od następnego cyklu wrócimy do stymulacji.
    Jeśli pęcherzyk nie jest jeszcze duży to myśle że do owulacji endometrium urosnie. Rozumiem Cię ja suplementuje co tylko mogę już baaardzo długo a mam wrażenie że nic to nie daje. Np teraz mam podczas stymulacji problem ze śluzem, brałam w poprzednim cyklu wiesiołek, ale nic to nie dało. Nawet jeśli wrócicie do stymulacji to też jest ok, najważniejsze żeby uzyskać tą owulację ✊ 😉 ja dziś 15dc i owulacji nie widać, niby coś się próbuje rozkręcić ale strasznie słabo pomimo że teraz brałam podwójna dawkę letrozolu. Jakoś już spisałam ten cykl na straty.

    PCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
    Starania od 11.2019
    Od 9.2020 dieta z AP
    12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
    2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
    4.2021 stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
    12.2021 PPROM 36tc, mamy córeczkę ❤️

    Starania o rodzeństwo od 9.2022
    6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
    Od 8.2023 starania naturalne.
    2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀

    age.png

    preg.png
  • Kikulek1994 Ekspertka
    Postów: 210 79

    Wysłany: 16 marca 2023, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To forum było dla mnie ogromnie ważne, i pomoc od was tutaj nieoceniona. Nigdy nie dostałam tyle wsparcia co tu dlatego pisze wam że już jest po, jestem w domu. Właśnie wróciłam do domu. Lekarz stwierdził że ciąża zatrzymała się w siódmym tyg, serduszko przestało bić. Początkowo dali mi cyclotek na skurcze. Lekarz nie chciał robić łyżeczkowania wiedzac że leczę się na niepłodnośc chciał żebym jak najprędzej doszła do siebie. Ale nie przewidział że lek mnie prawie wykończy. Dał mi dwie tabletki, ból zaczął się po trzech godz ale był nie do zniesienia. Lekarze byli w szoku, dali mi kroplówkę jakaś przeciwbólowa, nic. Potem druga z ibuprofenem też nic. Wkoncu zaczęło mi spadać ciśnienie i dali mi jakiś zastrzyk domięśniowo. Doszłam do żywych ale dzisiaj rano się okazało że jeszcze mega dużo zostało, lekarze już nie chcieli dawać mi tego leku więc skończyło się na łyżeczkowaniu. Mało tego o ironio leżałam na sali z dwiema ciężarnymi kobietami którym cały czas robili ktg bo nie bylo miejsca w szpitalu i miałam do wyboru albo ta sale albo noworodkowa. Mój partner mnie bardzo wspierał ale mam wrażenie że jest w jeszcze gorszym stanie psychicznym niż ja i wiecie co? Wiedziałam że to jest za piękne że w pierwszym cyklu się udało. Nie mam tyle szczęścia w życiu żeby było wszystko dobrze mimo że ja dla innych staram się być dobra, uczciwa, nic złego nikomu nie robię i wogole żyć w zgodzie ze światem to od początku wiedziałam że to się źle skończy. Bede tutaj cały czas zaglądać bo wszystkim wam kibicuje tutaj ale co będzie dalej ze mną to nie mam pojęcia, nie wiem czy się zdecyduje na drugą ciążę bo nie wiem czy moja głowa da radę. Ale trzymam tutaj kciuki za te jeszcze nienarodzone dzieci i te o które się staracie♥️

    Kinusia_25 lubi tę wiadomość

  • Agusia94 Autorytet
    Postów: 526 254

    Wysłany: 16 marca 2023, 23:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kikulek1994 wrote:
    To forum było dla mnie ogromnie ważne, i pomoc od was tutaj nieoceniona. Nigdy nie dostałam tyle wsparcia co tu dlatego pisze wam że już jest po, jestem w domu. Właśnie wróciłam do domu. Lekarz stwierdził że ciąża zatrzymała się w siódmym tyg, serduszko przestało bić. Początkowo dali mi cyclotek na skurcze. Lekarz nie chciał robić łyżeczkowania wiedzac że leczę się na niepłodnośc chciał żebym jak najprędzej doszła do siebie. Ale nie przewidział że lek mnie prawie wykończy. Dał mi dwie tabletki, ból zaczął się po trzech godz ale był nie do zniesienia. Lekarze byli w szoku, dali mi kroplówkę jakaś przeciwbólowa, nic. Potem druga z ibuprofenem też nic. Wkoncu zaczęło mi spadać ciśnienie i dali mi jakiś zastrzyk domięśniowo. Doszłam do żywych ale dzisiaj rano się okazało że jeszcze mega dużo zostało, lekarze już nie chcieli dawać mi tego leku więc skończyło się na łyżeczkowaniu. Mało tego o ironio leżałam na sali z dwiema ciężarnymi kobietami którym cały czas robili ktg bo nie bylo miejsca w szpitalu i miałam do wyboru albo ta sale albo noworodkowa. Mój partner mnie bardzo wspierał ale mam wrażenie że jest w jeszcze gorszym stanie psychicznym niż ja i wiecie co? Wiedziałam że to jest za piękne że w pierwszym cyklu się udało. Nie mam tyle szczęścia w życiu żeby było wszystko dobrze mimo że ja dla innych staram się być dobra, uczciwa, nic złego nikomu nie robię i wogole żyć w zgodzie ze światem to od początku wiedziałam że to się źle skończy. Bede tutaj cały czas zaglądać bo wszystkim wam kibicuje tutaj ale co będzie dalej ze mną to nie mam pojęcia, nie wiem czy się zdecyduje na drugą ciążę bo nie wiem czy moja głowa da radę. Ale trzymam tutaj kciuki za te jeszcze nienarodzone dzieci i te o które się staracie♥️





    Kikulek1994 ja straciłam ciążę w 14 tygodniu wiedziałam że miała być to dziewczynka. W ciąży w tym samym czasie były jeszcze 2 moje koleżanki różniły nas tylko 2 tygodnie różnicy. Ja byłam w środku. Poroniłam . Serduszko się zatrzymało gdzie dowiedziałam się o tym na wizycie.

    Tez dostałam cytotek i też źle zareagowałam ból niesamowity robiło mi się słabo strasznie się pociłam i prawie zemdlalam. Ale zareagowałam na tabletki błyskawicznie. Jeszcze nie do końca mi się rozpuściły bo ja dostałam je pod język a już dostałam skurczy. Też miałam łyżeczkowanie.

    Najgorsze dla kobiety która pragnie dziecka to stracić je. Mi się świat zawalił w tamtym momencie. Nie chciałam nikogo widzieć oprócz mojego partnera i moich rodziców. Miałam alergie na ludzi. I trochę do tej pory mi tak zostało. Mimo wszystko gdzieś to jeszcze we mnie siedzi.

    Mój lekarz kazał zobaczyć w tym coś dobrego I cieszyć się że mojemu organizmowi udało się zajść w ciążę bo to znaczy że to potrafi i skoro raz to I drugi i w 90% już szczęśliwie.


    I ja po poronieniu chciałam jak najszybciej zajść w ciążę I czym dłużej się nie udawało tym wariowałam bardziej ale w końcu po roku z pomocą letrozolu się udało.




    Nie podpowiem Ci jak przez to przejść bo nie wiem sama. Ja się męczyłam sama ze sobą. Po prostu lekarstwem jest tylko czas. Żadne słowa pocieszenia mnie nie pocieszały. Z biegiem czasu uważam że powinnam porozmawiać z psychologiem. W szpitalu z tego nie skorzystałam a miałam możliwość po szpitalu także tego nie zrobiłam myślę że powinnam. Tobie też polecam z kimś porozmawiać i nie bój się swoich uczuć emocji.





    I niestety ale wiele kobiet musi przejść przez poronienie żeby doczekać się zdrowego dziecka.

    Pocieszający jest fakt że po poronieniu w większości kobieta zachodzi szybciej w ciążę I ta ciąża jest idealna ❤

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2023, 23:41

    Kikulek1994 lubi tę wiadomość

    Nasza Kornelka przyszła na świat 05.01.2022r i jest naszym całym światem. 🙂




    "Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
  • Paucia Autorytet
    Postów: 1390 1951

    Wysłany: 17 marca 2023, 00:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kikulek1994 wrote:
    To forum było dla mnie ogromnie ważne, i pomoc od was tutaj nieoceniona. Nigdy nie dostałam tyle wsparcia co tu dlatego pisze wam że już jest po, jestem w domu. Właśnie wróciłam do domu. Lekarz stwierdził że ciąża zatrzymała się w siódmym tyg, serduszko przestało bić. Początkowo dali mi cyclotek na skurcze. Lekarz nie chciał robić łyżeczkowania wiedzac że leczę się na niepłodnośc chciał żebym jak najprędzej doszła do siebie. Ale nie przewidział że lek mnie prawie wykończy. Dał mi dwie tabletki, ból zaczął się po trzech godz ale był nie do zniesienia. Lekarze byli w szoku, dali mi kroplówkę jakaś przeciwbólowa, nic. Potem druga z ibuprofenem też nic. Wkoncu zaczęło mi spadać ciśnienie i dali mi jakiś zastrzyk domięśniowo. Doszłam do żywych ale dzisiaj rano się okazało że jeszcze mega dużo zostało, lekarze już nie chcieli dawać mi tego leku więc skończyło się na łyżeczkowaniu. Mało tego o ironio leżałam na sali z dwiema ciężarnymi kobietami którym cały czas robili ktg bo nie bylo miejsca w szpitalu i miałam do wyboru albo ta sale albo noworodkowa. Mój partner mnie bardzo wspierał ale mam wrażenie że jest w jeszcze gorszym stanie psychicznym niż ja i wiecie co? Wiedziałam że to jest za piękne że w pierwszym cyklu się udało. Nie mam tyle szczęścia w życiu żeby było wszystko dobrze mimo że ja dla innych staram się być dobra, uczciwa, nic złego nikomu nie robię i wogole żyć w zgodzie ze światem to od początku wiedziałam że to się źle skończy. Bede tutaj cały czas zaglądać bo wszystkim wam kibicuje tutaj ale co będzie dalej ze mną to nie mam pojęcia, nie wiem czy się zdecyduje na drugą ciążę bo nie wiem czy moja głowa da radę. Ale trzymam tutaj kciuki za te jeszcze nienarodzone dzieci i te o które się staracie♥️

    Misia...czytam Twoje słowa i wyobrażam sobie siebie... Mam identycznie,jak Ty. Również zawsze starałam się być dla wszystkich dobra,życzliwa,empatyczna. Niestety życie mnie stargało równo...jak nie problemy zdrowotne,to straty najbliższych. Nie dowierzałam,dlaczego ja...podobnie,jak Tobie - udało mi się zajść w ciążę,ale po 2 stymulacji...i walczymy. Niestety poprzedni przyrost bety nie był dobry,bo o jedyne 40%...oznaczam jutro i zobaczymy,co się dzieje...
    Myślę ciepło o Tobie i wierzę,że wszystkie będziemy walczyć. Będziemy walczyć dla nas samych i swoich kropków!
    Przytulam Cię Kilkulek najmocniej jak potrafię! ❤️
    Wyobrażam sobie,co czujesz. Odpocznij ❤️

    Kikulek1994 lubi tę wiadomość

    12.2021r - 💒
    11.2022r - początek starań o pierwsze 👶
    03. 2023 - CB 4t 💔
    29.05.2023 - ⏸️ (naturalny cykl) 🙏🍀🤞💕
    30.05.2023 - Beta HCG - 305,8 🙏🍀💖
    6.06.2023 - Beta HCG - 5071,6 🙏🍀💖🌞🤞
    14.06.2023 - Kruszynka z serduszkiem ❤️🙏🍀🤞☀️😍
    07.07.2023 - 3,41 cm maluszka 😍❤️🤞🍀🙏☀️❤️
    20.09.2023 - połówkowe, 451 g chłopczyka, niskie ryzyka ❤️🍀🙏
    17.11.2023 - 3 prenatalne ♥️🤞🍀☀️🥰 1600 g Skarba 🩵♥️
    preg.png[/url]
  • Karmen Autorytet
    Postów: 262 137

    Wysłany: 17 marca 2023, 06:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kikulek1994 wrote:
    To forum było dla mnie ogromnie ważne, i pomoc od was tutaj nieoceniona. Nigdy nie dostałam tyle wsparcia co tu dlatego pisze wam że już jest po, jestem w domu. Właśnie wróciłam do domu. Lekarz stwierdził że ciąża zatrzymała się w siódmym tyg, serduszko przestało bić. Początkowo dali mi cyclotek na skurcze. Lekarz nie chciał robić łyżeczkowania wiedzac że leczę się na niepłodnośc chciał żebym jak najprędzej doszła do siebie. Ale nie przewidział że lek mnie prawie wykończy. Dał mi dwie tabletki, ból zaczął się po trzech godz ale był nie do zniesienia. Lekarze byli w szoku, dali mi kroplówkę jakaś przeciwbólowa, nic. Potem druga z ibuprofenem też nic. Wkoncu zaczęło mi spadać ciśnienie i dali mi jakiś zastrzyk domięśniowo. Doszłam do żywych ale dzisiaj rano się okazało że jeszcze mega dużo zostało, lekarze już nie chcieli dawać mi tego leku więc skończyło się na łyżeczkowaniu. Mało tego o ironio leżałam na sali z dwiema ciężarnymi kobietami którym cały czas robili ktg bo nie bylo miejsca w szpitalu i miałam do wyboru albo ta sale albo noworodkowa. Mój partner mnie bardzo wspierał ale mam wrażenie że jest w jeszcze gorszym stanie psychicznym niż ja i wiecie co? Wiedziałam że to jest za piękne że w pierwszym cyklu się udało. Nie mam tyle szczęścia w życiu żeby było wszystko dobrze mimo że ja dla innych staram się być dobra, uczciwa, nic złego nikomu nie robię i wogole żyć w zgodzie ze światem to od początku wiedziałam że to się źle skończy. Bede tutaj cały czas zaglądać bo wszystkim wam kibicuje tutaj ale co będzie dalej ze mną to nie mam pojęcia, nie wiem czy się zdecyduje na drugą ciążę bo nie wiem czy moja głowa da radę. Ale trzymam tutaj kciuki za te jeszcze nienarodzone dzieci i te o które się staracie♥️
    Kochana daj sobie czas na ukojenie, tak się nam wydaje ze juz nigdy więcej, że już nie chce, ze to za duży ból a potem pragniesz mieć dziecko jeszcze bardziej. Kiedy tracimy kogoś bliskiego to przechodzimy żałobę a kiedy tracimy nienarodzone dziecko ta żałoba jest w nas, w środku i ludzie w koło mogą tego nie rozumieć. Uda Wam się, najczęściej zatrzymanie serduszka jest spowodowane wada maleństwa, tak mi powiedział lekarz, więc są ogromne szanse że kolejna ciąża będzie zdrowa. Tak było u mnie. Moja pierwsza ciąża również zatrzymała się w 6t6d, dowiedziałam się o tym dwa tygodnie później. Dostałam jakaś tabletkę w szpitalu i wróciłam do domu, po dwóch dniach musiałam wziąść 4xcytotec dopochwowo. Poronilam w ciągu kilku godzin. Słanialam się po podłodze w domu z bólu, ale uniknęłam łyżeczkowania. W drugą ciążę zaszłam w pierwszym cyklu starań. Czasem wracam myślami do tamtej ciąży i jest mi przykro, ale wiem że gdyby tak się nie stało teraz nie miałabym kochanej córeczki. Jeszcze będzie dobrze, przytulam mocno ❤️❤️❤️

    Kikulek1994 lubi tę wiadomość

    PCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
    Starania od 11.2019
    Od 9.2020 dieta z AP
    12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
    2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
    4.2021 stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
    12.2021 PPROM 36tc, mamy córeczkę ❤️

    Starania o rodzeństwo od 9.2022
    6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
    Od 8.2023 starania naturalne.
    2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀

    age.png

    preg.png
‹‹ 1175 1176 1177 1178 1179 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ