Stymulacja letrozolem
-
WIADOMOŚĆ
-
Kikulek1994 wrote:To forum było dla mnie ogromnie ważne, i pomoc od was tutaj nieoceniona. Nigdy nie dostałam tyle wsparcia co tu dlatego pisze wam że już jest po, jestem w domu. Właśnie wróciłam do domu. Lekarz stwierdził że ciąża zatrzymała się w siódmym tyg, serduszko przestało bić. Początkowo dali mi cyclotek na skurcze. Lekarz nie chciał robić łyżeczkowania wiedzac że leczę się na niepłodnośc chciał żebym jak najprędzej doszła do siebie. Ale nie przewidział że lek mnie prawie wykończy. Dał mi dwie tabletki, ból zaczął się po trzech godz ale był nie do zniesienia. Lekarze byli w szoku, dali mi kroplówkę jakaś przeciwbólowa, nic. Potem druga z ibuprofenem też nic. Wkoncu zaczęło mi spadać ciśnienie i dali mi jakiś zastrzyk domięśniowo. Doszłam do żywych ale dzisiaj rano się okazało że jeszcze mega dużo zostało, lekarze już nie chcieli dawać mi tego leku więc skończyło się na łyżeczkowaniu. Mało tego o ironio leżałam na sali z dwiema ciężarnymi kobietami którym cały czas robili ktg bo nie bylo miejsca w szpitalu i miałam do wyboru albo ta sale albo noworodkowa. Mój partner mnie bardzo wspierał ale mam wrażenie że jest w jeszcze gorszym stanie psychicznym niż ja i wiecie co? Wiedziałam że to jest za piękne że w pierwszym cyklu się udało. Nie mam tyle szczęścia w życiu żeby było wszystko dobrze mimo że ja dla innych staram się być dobra, uczciwa, nic złego nikomu nie robię i wogole żyć w zgodzie ze światem to od początku wiedziałam że to się źle skończy. Bede tutaj cały czas zaglądać bo wszystkim wam kibicuje tutaj ale co będzie dalej ze mną to nie mam pojęcia, nie wiem czy się zdecyduje na drugą ciążę bo nie wiem czy moja głowa da radę. Ale trzymam tutaj kciuki za te jeszcze nienarodzone dzieci i te o które się staracie♥️
Wiem że może nie dużo znaczy kochana, ale jest mi okropnie przykro. Jak czytałam twoje słowa łzy mi poleciały tak bardzo trzymałam za ciebie kciuki. Przytulam cię mocno pamiętaj że nie jesteś sama najważniejsze żebyś teraz nie popadała w mrok połowa tutaj osób wie łącznie ze mną co to za ból 😞 psychiczny jak i fizyczny. Nie ma słów żeby wyrazić jak bardzo mi jest przykro skarbie. Zawsze możesz tutaj do nas napisać wyżalić się, pokrzyczec, wypowiedzieć. Wszystkie będziemy ciebie wspierać. Trzymaj się dalej i bądź twarda, wiem że się zrazilas teraz ale uwierz mi daj sobie czasu a będzie lepiej. Odpoczywaj teraz i broń boże nie myśl i nie wmawiaj sobie że to twoja wina. Robiłam tak bardzo długi czas. Tak się dzieje i nie ma na to wytłumaczenia niestety.😿 Bardzo mocno ciebie ściskam i życzę ci powrotu do zdrowia Będzie dobrze tylko daj sobie czas.
Ściskam Mocno ❤️✨🕯️ Twoja KinusiaKikulek1994 lubi tę wiadomość
Starania od 04.2022🤰🏼🤱🏼
PCOS 😞cykle bezowulacyjne
Insulinooporność 😖
25.08.2022 leczenie Progesterone besins
od 06.10.2022 leczenie Clostilbegyt
0d 20.10.2022 leczenie Duphaston + Clo💊
od 18.11.2022 leczenie Duphaston + 2x Clo
od 13.12.2022 leczenie Duphaston + 2x Letrozole
od 21.01.2023 leczenie Duphaston + 3x Letrozole + Ovitrelle
__________________________________________
25.05.2023 ----> Wizyta w Klinice Bocian 💪🏼🌻
Przygotowania do Inseminacji
29.06.23 r. ---> wizyta czas zacząć stymulacje 🥰
29.06.2023r. leczenie Duphaston + 3,5 Letrozole
16.08.2023---> leczenie Duphaston | Wizyta 25.08🤞🏼
__________________________________________
Cierpliwie czekam na moje dwie kreski ❤️🤰 -
Dziękuję wam dziewczyny za te wszystkie słowa♥️ zapisałam się już do swojej lekarki z kliniki niepłodności do której cały czas chodziłam. I żałuję że nie poszłam odrazu jak się dowiedziałam o ciąży bo ona faktycznie się interesowała a tutaj w mojej miejscowości nie chcieli mi robić żadnych badan puki nie było serca a w szpitalu mnie wyzywali że nie mam ani grupy krwi ani nic. Czuje że zawiniłam , że mogłam zrobić coś lepiej, szukać szybciej lekarza, może wtedy to by się tak nie skończyło. Ale do rzeczy,w szpitalu kazali mi iść za miesiąc do kontroli więc zapisałam się do niej bo do lekarzy w swoim szpitalu nie mam wogole zaufania więc chcę żeby to ona sprawdziła.
Paucia powiedz jak u ciebie? Jak dzisiejszy przyrost? -
Kikulek1994 wrote:Dziękuję wam dziewczyny za te wszystkie słowa♥️ zapisałam się już do swojej lekarki z kliniki niepłodności do której cały czas chodziłam. I żałuję że nie poszłam odrazu jak się dowiedziałam o ciąży bo ona faktycznie się interesowała a tutaj w mojej miejscowości nie chcieli mi robić żadnych badan puki nie było serca a w szpitalu mnie wyzywali że nie mam ani grupy krwi ani nic. Czuje że zawiniłam , że mogłam zrobić coś lepiej, szukać szybciej lekarza, może wtedy to by się tak nie skończyło. Ale do rzeczy,w szpitalu kazali mi iść za miesiąc do kontroli więc zapisałam się do niej bo do lekarzy w swoim szpitalu nie mam wogole zaufania więc chcę żeby to ona sprawdziła.
Paucia powiedz jak u ciebie? Jak dzisiejszy przyrost?
Dziś spadek Słoneczko. 4 tydzień - 💔... Właśnie dostałam niedawno wyniki także łączę się z Tobą w bólu.... Teraz czekam na poniedziałek,na kontakt od gin,w jaki sposób dojdzie do poronienia...cały czas biorę progesteron besins.
Pewnie będę musiała po prostu odstawić,ale nie znam się na tym,bo to pierwszy raz.... 😪 Napiszę więcej,jak trochę ochłonę....12.2021r - 💒
11.2022r - początek starań o pierwsze 👶
03. 2023 - CB 4t 💔
29.05.2023 - ⏸️ (naturalny cykl) 🙏🍀🤞💕
30.05.2023 - Beta HCG - 305,8 🙏🍀💖
6.06.2023 - Beta HCG - 5071,6 🙏🍀💖🌞🤞
14.06.2023 - Kruszynka z serduszkiem ❤️🙏🍀🤞☀️😍
07.07.2023 - 3,41 cm maluszka 😍❤️🤞🍀🙏☀️❤️
20.09.2023 - połówkowe, 451 g chłopczyka, niskie ryzyka ❤️🍀🙏
17.11.2023 - 3 prenatalne ♥️🤞🍀☀️🥰 1600 g Skarba 🩵♥️
[/url] -
Paucia wrote:Dziś spadek Słoneczko. 4 tydzień - 💔... Właśnie dostałam niedawno wyniki także łączę się z Tobą w bólu.... Teraz czekam na poniedziałek,na kontakt od gin,w jaki sposób dojdzie do poronienia...cały czas biorę progesteron besins.
Pewnie będę musiała po prostu odstawić,ale nie znam się na tym,bo to pierwszy raz.... 😪 Napiszę więcej,jak trochę ochłonę....
Pewnie będzie kazał odstawić. Ja też brałam i w szpitalu powiedzieli żeby odrazu odstawić luteinę. Ale u mnie wogole nie chciało wyjść i musieli zrobić łyżeczkowanie. Miałam takie wrażenie że ten zarodek za wszelką cenę nie chce się poddać chociaż już oczywiście przestał się rozwijać. Tule cię mocno i łączę się w bólu♥️Paucia lubi tę wiadomość
-
Paucia bardzo mi przykro 🥺 trzymaj się kochana ❤️
Paucia lubi tę wiadomość
PCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
Starania od 11.2019
Od 9.2020 dieta z AP
12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
4.2021 pierwsza stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
12.2021 PPROM 2710g CC 36t2d, mamy córeczkę ❤️
Starania o rodzeństwo od 9.2022
6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
Od 8.2023 starania naturalne.
2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀
10.2024 PPROM 3290g VBAC 36t4d, mamy syna ❤️
-
Hej Kochane, tulę Was mocno naprawdę mam wrażenie że nikt nas nie zrozumie lepiej jak my na tej grupie!
Ja mam jutro kolejny monitoring (to będzie 20 dzień cyklu), jeśli ten ostatni pęcherzyk który miał 11mm prawidłowo przyrasta to powinien mieć jutro ok 19-20mm. Zobaczymy czy on faktycznie był "dominujący" i czy te endometrium się poszerzyło. Ostatnio tak mnie, kompletnie nie wiem czemu, zestresowała ta wizyta że nie zadałam lekarzowi żadnych pytań Jedynie mnie tknęło żeby zapytać czy będziemy brać ovitrelle żeby zwiekszyć szansę na pęknięcie pęcherzyka - potwierdził, że tak.
Staramy się od kilku dni, ale oczywiście teraz, kiedy wypadałoby wrzucić 5 bieg - pożarliśmy się Także uuuuuhh, też mam czasami dosyć!👩 32 -PCOS (AMH 10.2), niedoczynność tarczycy, hashimoto
🧔 33 - wyniki nasienia w normie
Starania od września 2021
3 nieudane inseminacje
12.05 rozpoczęcie💉
20.05 kontrola - po 15 🥚 na jajnik, rozmiary między 11 a 15mm
24.05 - punkcja
29.05 mamy 3 zarodki: 4AA❄️4AA❄️4BB❄️
17.06 transfer 🙏❤️ estradiol: 394,66 ; progesteron: 74,68 ng/ml
19.06 progesteron: 120 ng/ml
22.06 progesteron: 219 ng/ml
7dpt progesteron 154 ng/ml, beta hcg 97.5 🥹
9dpt progesteron: 61,29 ng/ml, beta 177,850 mIU/ml
11dpt progesteron: 80 ng/ml, beta hcg 395 ng/ml
13dpt progesteron 82ng/ml, beta 1093,350
15dpt progesteron 80ng/ml, beta 2537
17dpt progesteron 54ng/ml, beta hcg 5321,780 ❤️
20
21dpt progesteron 48,88 ng/ml, beta hcg 13334 ❤️
24dpt mamy serduszko ❤️
-
kasia wrote:Hej Kochane, tulę Was mocno naprawdę mam wrażenie że nikt nas nie zrozumie lepiej jak my na tej grupie!
Ja mam jutro kolejny monitoring (to będzie 20 dzień cyklu), jeśli ten ostatni pęcherzyk który miał 11mm prawidłowo przyrasta to powinien mieć jutro ok 19-20mm. Zobaczymy czy on faktycznie był "dominujący" i czy te endometrium się poszerzyło. Ostatnio tak mnie, kompletnie nie wiem czemu, zestresowała ta wizyta że nie zadałam lekarzowi żadnych pytań Jedynie mnie tknęło żeby zapytać czy będziemy brać ovitrelle żeby zwiekszyć szansę na pęknięcie pęcherzyka - potwierdził, że tak.
Staramy się od kilku dni, ale oczywiście teraz, kiedy wypadałoby wrzucić 5 bieg - pożarliśmy się Także uuuuuhh, też mam czasami dosyć!PCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
Starania od 11.2019
Od 9.2020 dieta z AP
12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
4.2021 pierwsza stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
12.2021 PPROM 2710g CC 36t2d, mamy córeczkę ❤️
Starania o rodzeństwo od 9.2022
6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
Od 8.2023 starania naturalne.
2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀
10.2024 PPROM 3290g VBAC 36t4d, mamy syna ❤️
-
Karmen wrote:A czujesz jakieś objawy nadchodzącej owulacji? Z tymi staraniami tak najczęściej jest, się działa a jak przychodzi owu to zawsze coś wypada. U mnie w końcu testy wyszły pozytywne, ale też mam wrażenie że za mało w tym czasie działaliśmy. Zobaczymy
Czuję dół brzucha często w ciągu dnia, czasami aż promieniuje do ud. No i jest śluz cały czas, ale kompletnie się nie znam na określeniu czy jest płodny czy nie. Był mleczny przez chwilę, teraz jest przezroczysty kompletnie.
Plus - brawo ja- nie pamiętam w którym jajniku ten pęcherzyk rośnie. Obiektywnie twierdząc czuję je oba, np teraz jak to piszę jestem mega ciekawa co tam się w środku dzieje.👩 32 -PCOS (AMH 10.2), niedoczynność tarczycy, hashimoto
🧔 33 - wyniki nasienia w normie
Starania od września 2021
3 nieudane inseminacje
12.05 rozpoczęcie💉
20.05 kontrola - po 15 🥚 na jajnik, rozmiary między 11 a 15mm
24.05 - punkcja
29.05 mamy 3 zarodki: 4AA❄️4AA❄️4BB❄️
17.06 transfer 🙏❤️ estradiol: 394,66 ; progesteron: 74,68 ng/ml
19.06 progesteron: 120 ng/ml
22.06 progesteron: 219 ng/ml
7dpt progesteron 154 ng/ml, beta hcg 97.5 🥹
9dpt progesteron: 61,29 ng/ml, beta 177,850 mIU/ml
11dpt progesteron: 80 ng/ml, beta hcg 395 ng/ml
13dpt progesteron 82ng/ml, beta 1093,350
15dpt progesteron 80ng/ml, beta 2537
17dpt progesteron 54ng/ml, beta hcg 5321,780 ❤️
20
21dpt progesteron 48,88 ng/ml, beta hcg 13334 ❤️
24dpt mamy serduszko ❤️
-
kasia wrote:Czuję dół brzucha często w ciągu dnia, czasami aż promieniuje do ud. No i jest śluz cały czas, ale kompletnie się nie znam na określeniu czy jest płodny czy nie. Był mleczny przez chwilę, teraz jest przezroczysty kompletnie.
Plus - brawo ja- nie pamiętam w którym jajniku ten pęcherzyk rośnie. Obiektywnie twierdząc czuję je oba, np teraz jak to piszę jestem mega ciekawa co tam się w środku dzieje.PCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
Starania od 11.2019
Od 9.2020 dieta z AP
12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
4.2021 pierwsza stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
12.2021 PPROM 2710g CC 36t2d, mamy córeczkę ❤️
Starania o rodzeństwo od 9.2022
6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
Od 8.2023 starania naturalne.
2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀
10.2024 PPROM 3290g VBAC 36t4d, mamy syna ❤️
-
Kikulek, Paucia ściskam mocno.
Ta nasza służba zdrowia... ręce opadają, jeszcze świat ci się wali i leżysz na jednej sali z ciężarnymi kobietami lub co gorsza noworodkami (miałam to samo). Niestety Kikulek na tak wczesnym etapie nic nie można więcej zrobić. Mnie zbadała lekarka jak zaczęło ze mnie lecieć bardziej i poprosiłam o USG, stwierdziła że nic nie może zrobić i trzasnęła drzwiami, że miałam czelność ją obudzić w środku nocy na dyżurze. Znieczulica straszna.
Najważniejsze to przeboleć to wszystko, wziąć się w garść i iść do przodu. Trzeba wierzyć, że się uda. Już wiesz, że możesz zajść w ciążę to już trochę inne podejście. Obawy co do powtórki niestety będą, ale każda ciąża jest inna, także na pewno się uda trzeba w to mocno wierzyć. Mnie udało się po 3 miesiącach od tego feralnego zajścia, a mogliśmy się starać już w kolejnym cyklu. Ściskam mocno jeszcze raz i wierzę, że za 2-3 cykle będą tu radosne nowiny!Paucia lubi tę wiadomość
-
Anika89 wrote:Kikulek, Paucia ściskam mocno.
Ta nasza służba zdrowia... ręce opadają, jeszcze świat ci się wali i leżysz na jednej sali z ciężarnymi kobietami lub co gorsza noworodkami (miałam to samo). Niestety Kikulek na tak wczesnym etapie nic nie można więcej zrobić. Mnie zbadała lekarka jak zaczęło ze mnie lecieć bardziej i poprosiłam o USG, stwierdziła że nic nie może zrobić i trzasnęła drzwiami, że miałam czelność ją obudzić w środku nocy na dyżurze. Znieczulica straszna.
Najważniejsze to przeboleć to wszystko, wziąć się w garść i iść do przodu. Trzeba wierzyć, że się uda. Już wiesz, że możesz zajść w ciążę to już trochę inne podejście. Obawy co do powtórki niestety będą, ale każda ciąża jest inna, także na pewno się uda trzeba w to mocno wierzyć. Mnie udało się po 3 miesiącach od tego feralnego zajścia, a mogliśmy się starać już w kolejnym cyklu. Ściskam mocno jeszcze raz i wierzę, że za 2-3 cykle będą tu radosne nowiny! -
Kikulek1994 wrote:A możesz powiedzieć czy też miałaś łyżeczkowanie i jeżeli tak to jak się czułaś? Kurcze ja się czuję fatalnie. Niedosyc że psychicznie to i fizycznie. Pierwszy dzień był ok a wczoraj i dziś na przeciwbólowych( czuje taki mega mocny okres) i naprawdę dużo krwi. Partner chce żebym jechała do szpitala ale mi się wydaje że to się poprostu wszystko czyści. Co prawda mega mnie to osłabia a tak bardzo bym chciała już iść do roboty i zacząć jakoś funkcjonować.
Wiele też czytałam, że właśnie po takim zdarzeniu
organizm jest najbardziej gotowy na zajście w ciążę i wielu parom udaje się o wiele szybciej niż dotychczas, także jest światełko w tunelu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2023, 20:56
-
Hej Kochane, u mnie jakiś pozytywny akcent na start tego tygodnia :o Faktycznie ten pęcherzyk dojrzewa, ma 19mm dzisiaj. Podano mi od razu u doktora zastrzyk ovitrelle i zalecenia są takie, żeby dzisiaj/jutro współżyć. Od czwartku mam brać progesteron a w ostatnim tygodniu marca zrobimy kontrolę czy pęcherzyk pękł
Jakkolwiek się to nie skończy - jestem taka szczęśliwa że udało się wyhodować naturalnie pęcherzyk, bez żadnej stymulacji to z pewnością efekt tej laparo pod koniec lutego trzymajcie kciuki!
Endometrium też super przyrosło tak jak jedna z Was sugerowała więc kamień z serca!
Niestety ja jutro z samego rana wyjeżdżam Więc współżycie tylko dzisiaj (pogodzona z mężem już jakby co! ). Zobaczymy, jest lekka presja podświadomie ale staram sie podejść do tego ze spokojną głowąWiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2023, 10:38
Anika89, Paucia lubią tę wiadomość
👩 32 -PCOS (AMH 10.2), niedoczynność tarczycy, hashimoto
🧔 33 - wyniki nasienia w normie
Starania od września 2021
3 nieudane inseminacje
12.05 rozpoczęcie💉
20.05 kontrola - po 15 🥚 na jajnik, rozmiary między 11 a 15mm
24.05 - punkcja
29.05 mamy 3 zarodki: 4AA❄️4AA❄️4BB❄️
17.06 transfer 🙏❤️ estradiol: 394,66 ; progesteron: 74,68 ng/ml
19.06 progesteron: 120 ng/ml
22.06 progesteron: 219 ng/ml
7dpt progesteron 154 ng/ml, beta hcg 97.5 🥹
9dpt progesteron: 61,29 ng/ml, beta 177,850 mIU/ml
11dpt progesteron: 80 ng/ml, beta hcg 395 ng/ml
13dpt progesteron 82ng/ml, beta 1093,350
15dpt progesteron 80ng/ml, beta 2537
17dpt progesteron 54ng/ml, beta hcg 5321,780 ❤️
20
21dpt progesteron 48,88 ng/ml, beta hcg 13334 ❤️
24dpt mamy serduszko ❤️
-
Kikulek1994 wrote:A możesz powiedzieć czy też miałaś łyżeczkowanie i jeżeli tak to jak się czułaś? Kurcze ja się czuję fatalnie. Niedosyc że psychicznie to i fizycznie. Pierwszy dzień był ok a wczoraj i dziś na przeciwbólowych( czuje taki mega mocny okres) i naprawdę dużo krwi. Partner chce żebym jechała do szpitala ale mi się wydaje że to się poprostu wszystko czyści. Co prawda mega mnie to osłabia a tak bardzo bym chciała już iść do roboty i zacząć jakoś funkcjonować.
Kikulek1994 ja miałam łyżeczkowanie ale fizycznie czułam się dobrze. Ból minimalny a praktycznie zerowy i krwawienie małe. Ja gdy miałam jakieś pytania to dzwoniłam do szpitala na dyżurkę pielęgniarek lub lekarzy i mi odpowiadali na pytanie. Na wypisie powinnaś mieć te numery. Nie bój się ❤ lepiej zapytać i być spokojnym.Nasza Kornelka przyszła na świat 05.01.2022r i jest naszym całym światem. 🙂
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą" -
Cześć dziewczyny 🙂
Zaczęłam w tym cyklu stymulację lamettą i zastanawia mnie plamienie.
Jestem w 7 dc miesiączki mam zawsze około 4 dni. Zauważyłam u siebie takie plamienia na brązowo i zastanawiam się czy to efekt stosowania letrozolu.
Wcześniej byłam stymulowana clo i nie miałam takich plamień.
Czy któraś z was miała podobne plamienia ? -
Ajsza11 wrote:Cześć dziewczyny 🙂
Zaczęłam w tym cyklu stymulację lamettą i zastanawia mnie plamienie.
Jestem w 7 dc miesiączki mam zawsze około 4 dni. Zauważyłam u siebie takie plamienia na brązowo i zastanawiam się czy to efekt stosowania letrozolu.
Wcześniej byłam stymulowana clo i nie miałam takich plamień.
Czy któraś z was miała podobne plamienia ? -
Agusia94 wrote:Kikulek1994 ja miałam łyżeczkowanie ale fizycznie czułam się dobrze. Ból minimalny a praktycznie zerowy i krwawienie małe. Ja gdy miałam jakieś pytania to dzwoniłam do szpitala na dyżurkę pielęgniarek lub lekarzy i mi odpowiadali na pytanie. Na wypisie powinnaś mieć te numery. Nie bój się ❤ lepiej zapytać i być spokojnym.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2023, 11:54
-
Ja w sobotę miałam planowana miesiączkę. Dostałam brązowych plamień. Od soboty widoczne przy podcieraniu. Czasami jest więcej czasami mniej. Brak żywej krwi. Dzisian mnie boli trochę podbrzusze. Testy negatywne. Nie wiem co myśleć nigdy tak nie miałam