Stymulacja letrozolem
-
WIADOMOŚĆ
-
AiM wrote:Quatio mam jeszcze do ciebie pytanie. Tak się zastanawiam, że na stymulacji moje cykle są zegarkowe tak samo jak ciało, tzn. czuję rano podwyższoną temperaturę, pojawia się ból piersi raz szybciej, a raz później. Niektórzy mówią że wiedzą od razu że są w ciąży (przeczucie), niektórzy mowia że to był zupełnie inny cykl... Jak ty się czułaś? Zupełna niespodzianka i zaskoczenie?
Podobało mi się podejście mojego lekarza bo powiedział mi, ze to pewniak. Może to dzięki temu? Wpłynął na moja podświadomość? Nie mam pojecia.
Za pierwszym razem żeby leczyć moje pcos tez poszłam do polecanego przez koleżankę. Niestety tak mnie stymulowal, ze blokował mi owulacje.. Do Serafina poszłam myśląc, ze wysle mnie na laparoskopię ale zwalczył torbiel. Miesiąc brałam tabletki anty, żeby uspokoić jajniki. Później cykl delikatnie stymulowany (sprawdzał jak reaguje na stymulację) i dopiero wrzucił mi Aromek i Clostlibeglyt. I to był ten cykl. Po zastrzyku kazał 3dni współżyć i jakoś to poleciało..KatWomanDo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Quatio wrote:O widzisz, ja Gliwice.
Serafin Clinic - Dawid Serafin polecam. Mnie w ciągu 3mcy wyciągnął z torbieli 6cm, pierwsza stymulacja nie poszło a na drugiej już tak.
Leczyłam się ponad rok, a teraz jestem w 13tc. Myśle, ze warto się z nim skonsultować poczytaj opinie!
sprawdzę, dziękuję zapisałam się do dr Mańki w Angeliusie w Katowicach już pod kątem in vitro. Teraz chodzę do Magnuckiego w centrum Kato. W niedziele wieczorem wzięłam ovitrelle. Od wczoraj mam mocne bóle jajnika z którego miała być owulacja. Miałyście tak ? Boję się, że pęcherzyk nie pękł i to jakaś torbiel.
Quatio wrote:Za pierwszym razem żeby leczyć moje pcos tez poszłam do polecanego przez koleżankę. Niestety tak mnie stymulowal, ze blokował mi owulacje..
to znaczy, na jakieś leki tak reagowałaś? ja mam właśnie coraz więcej cykli bez owulacyjnych
termin porodu: 9.12.2020 -
nick nieaktualny
-
Silvia wrote:Pomyliłam się, odstawiłam 27 dc duphaston, nie wiem czemu napisałam że 28 dnia cyklu. Dzisiaj już przyszła @. No to walczę dalej ! 🙂
W tym cyklu miałam pęcherzyki na prawym jajniku-drożnym jajowódzie , lewy jest niedrozny. Jak to jest z pęcherzykami i z owulacja czy jest to jakoś naprzemiennie co do strony na którym jajniku ? Czy na następny cykl będzie teraz na lewym i czy wtedy stymulacja ma sens jak pęcherzyki będą na lewym jajniku - niedrożnym? -
jjs wrote:to znaczy, na jakieś leki tak reagowałaś? ja mam właśnie coraz więcej cykli bez owulacyjnych
Nie miałam w ogóle owulacji od roku.
-
jabkatarzyna wrote:Dziś 26 dc jutro ostatni dzień z duphastonem i czekam na @ i walczymy - stymulacja.
W tym cyklu miałam pęcherzyki na prawym jajniku-drożnym jajowódzie , lewy jest niedrozny. Jak to jest z pęcherzykami i z owulacja czy jest to jakoś naprzemiennie co do strony na którym jajniku ? Czy na następny cykl będzie teraz na lewym i czy wtedy stymulacja ma sens jak pęcherzyki będą na lewym jajniku - niedrożnym?
-
jabkatarzyna wrote:Dziś 26 dc jutro ostatni dzień z duphastonem i czekam na @ i walczymy - stymulacja.
W tym cyklu miałam pęcherzyki na prawym jajniku-drożnym jajowódzie , lewy jest niedrozny. Jak to jest z pęcherzykami i z owulacja czy jest to jakoś naprzemiennie co do strony na którym jajniku ? Czy na następny cykl będzie teraz na lewym i czy wtedy stymulacja ma sens jak pęcherzyki będą na lewym jajniku - niedrożnym?
Ja słyszałam, że różnie czasem naprzemiennie, ale może zdarzyć się tak, że owulacja będzie dwa razy w jednym pod rząd. Ale ile w tym prawdy, to nie wiem. Widzę, że jesteś w podobnej sytuacji, ja też liczę na jeden jajowód, bo drugiego już niestety nie mam. 😞Starania od 11.2017r.
-Laparoskopia z powodu zapalenia otrzewnej miednicy mniejszej, skutek: brak prawego jajowodu, lewy drożny.
-Insulinooporność
-lekkie PCOS
04-05.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage
06.19r. - torbiele, miesięczną przerwa w staraniach
07-10.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage (6cs)
20.11.19r. - 1 cykl z clo i IUI (7cs) 😥
16.12.19r. - 2 IUI menopur (8cs) 😥
01.20r. - lametta na własną rękę
02-05.20r. - starania bez leków (10-13cs) torbiel czekoladowa po lewej stronie
22.06.20r. - transfer 4ab
8dpt - beta 114.09 🥰
11dpt - beta 301.78 🥰
18dpt - beta 3258.58 🥰
synuś 💙
23.02.23r. transfer 3BB🐣
6dpt - beta 19 / prog 20.60 🥰
8dpt - beta 56 🥰
13dpt - beta 593 🥰
15dpt - beta 1654 🥰
20dpt - beta 7314 🥰
Drugi synuś 🩵
Zostały jeszcze ❄❄❄❄ -
syllwia91 wrote:Kochane ja jutro idę do szpitala. Trzymajcie kciuki proszę!
3mam kciuki 🙂syllwia91 lubi tę wiadomość
Starania od 11.2017r.
-Laparoskopia z powodu zapalenia otrzewnej miednicy mniejszej, skutek: brak prawego jajowodu, lewy drożny.
-Insulinooporność
-lekkie PCOS
04-05.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage
06.19r. - torbiele, miesięczną przerwa w staraniach
07-10.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage (6cs)
20.11.19r. - 1 cykl z clo i IUI (7cs) 😥
16.12.19r. - 2 IUI menopur (8cs) 😥
01.20r. - lametta na własną rękę
02-05.20r. - starania bez leków (10-13cs) torbiel czekoladowa po lewej stronie
22.06.20r. - transfer 4ab
8dpt - beta 114.09 🥰
11dpt - beta 301.78 🥰
18dpt - beta 3258.58 🥰
synuś 💙
23.02.23r. transfer 3BB🐣
6dpt - beta 19 / prog 20.60 🥰
8dpt - beta 56 🥰
13dpt - beta 593 🥰
15dpt - beta 1654 🥰
20dpt - beta 7314 🥰
Drugi synuś 🩵
Zostały jeszcze ❄❄❄❄ -
jabkatarzyna wrote:Dziś 26 dc jutro ostatni dzień z duphastonem i czekam na @ i walczymy - stymulacja.
W tym cyklu miałam pęcherzyki na prawym jajniku-drożnym jajowódzie , lewy jest niedrozny. Jak to jest z pęcherzykami i z owulacja czy jest to jakoś naprzemiennie co do strony na którym jajniku ? Czy na następny cykl będzie teraz na lewym i czy wtedy stymulacja ma sens jak pęcherzyki będą na lewym jajniku - niedrożnym? -
nick nieaktualnyMamaMara wrote:Ja mialam 3 razy z rzędu z prawego.... A jak mialam z lewego to sie w koncu udalo:)
-
nick nieaktualnyJestem już po wstałam juz właśnie na chwilę. Nie spałam bo się boję i dobrze że ciągle ktoś do mnie przychodził. Po operacji przyszedł dr U powiedział o ile dobrze pamiętam że coś miałam lewy jajnik za bardzo oddalony? Że usunął zrosty i ogniska endomendy a ja pytam że fajnie ale co z moją prawa strona a on ze piękna jajowod drozny. Nie pamiętam ale jak mnie budzili to wydarlam sobie wenflon, ściągnelam opatrunek i mam mega krwiaka teraz na ręce... Rzucalam się i wymiotowalam ale potem było ok. Pytałam tylko czego mi tak dziwnie pika i czy mam ok wszystko hehe. We wtorek mam wizytę u dr a jutro powinnam wyjść. Zbieram się do pójścia się wykąpać ale samej się boję. Bolą mnie zebra strasznie z jednej strony i bark z szyja i gardło... A brzuch w ogóle
KatWomanDo lubi tę wiadomość
-
syllwia91 wrote:Jestem już po wstałam juz właśnie na chwilę. Nie spałam bo się boję i dobrze że ciągle ktoś do mnie przychodził. Po operacji przyszedł dr U powiedział o ile dobrze pamiętam że coś miałam lewy jajnik za bardzo oddalony? Że usunął zrosty i ogniska endomendy a ja pytam że fajnie ale co z moją prawa strona a on ze piękna jajowod drozny. Nie pamiętam ale jak mnie budzili to wydarlam sobie wenflon, ściągnelam opatrunek i mam mega krwiaka teraz na ręce... Rzucalam się i wymiotowalam ale potem było ok. Pytałam tylko czego mi tak dziwnie pika i czy mam ok wszystko hehe. We wtorek mam wizytę u dr a jutro powinnam wyjść. Zbieram się do pójścia się wykąpać ale samej się boję. Bolą mnie zebra strasznie z jednej strony i bark z szyja i gardło... A brzuch w ogóle
Opowiem wam dzisiaj swoją zalamke.... Pracuje jako nauczyciel w szkole. Jestem nauczycielką dawnej "zerówki". Moja szkoła jest specyficzna... Niestety średnia dzieci w rodzinie to 5, życie na socjalu, obskurne kamienice itd. przyszedł dzisiaj po dziecko tatuś.... Godz. 12.00 a jedzie od niego jak z gorzelni... Wytłumaczenie tatusia - urodziny dzisiaj ma... Przyszłam do domu, usiadłam i ryczalam... Już psychicznie nie wytrzymuje... Praca jeszcze bardziej mnie dobija (zwłaszcza po takich akcjach).... Nie radzę sobie z tym, bo nie potrafię zrozumieć jak tak można? Dlaczego życie daje nam tak popalić....
syllwia91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAiM wrote:O matko.... Ja też mam mieć laparoskopię. Ale po tym co napisałaś to już się boję.... Jestem w 4 cyklu. Do 6 mam stymulację.,. I obawiam się że mnie to czeka. W sobotę termin @ (oby nie przyszła) ale jakoś nic nie czuję innowacyjnego więc pewnie dupa.
Opowiem wam dzisiaj swoją zalamke.... Pracuje jako nauczyciel w szkole. Jestem nauczycielką dawnej "zerówki". Moja szkoła jest specyficzna... Niestety średnia dzieci w rodzinie to 5, życie na socjalu, obskurne kamienice itd. przyszedł dzisiaj po dziecko tatuś.... Godz. 12.00 a jedzie od niego jak z gorzelni... Wytłumaczenie tatusia - urodziny dzisiaj ma... Przyszłam do domu, usiadłam i ryczalam... Już psychicznie nie wytrzymuje... Praca jeszcze bardziej mnie dobija (zwłaszcza po takich akcjach).... Nie radzę sobie z tym, bo nie potrafię zrozumieć jak tak można? Dlaczego życie daje nam tak popalić....
Nie bój się! Ja wierzę że to pomoże! Da się przeżyć serio!