Stymulacja letrozolem
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie za pierwszym razem jeden, a teraz 2. Ale ostatecznie pękł jeden.

Ona: 30, On: 38lat. Starania ok 2-3 lata.
08.2020.- I CS Lametta [*] 6tc😢💔
11.2020- II CS z Lamettą - 💕
19.05. 2020-III badania prenatalne:
♀️ 2048g 💓150/ min
♂️ 2272g💓 145/min
"Jezu, Ty się tym zajmij. Zawierzam się Tobie" -
Cześć dziewczyny! Jestem tutaj nowa i też zaczynam przygodę z letrozolem od nowego cyklu. Z mężem staramy się dopiero od 5 miesięcy. Obecnie jestem w 14dc. W 10dc miałam podany pregnyl i obecnie biorę luteinę. Co dziwne po pregnylu test ciążowy wyszedł mi negatywny, a powinien wyjść pozytywny, bo był robiony 3 dni po podaniu, więc w sumie nie wiem czy zastrzyk zadziałał. Za w tygodnie mąż ma mieć badania nasienia. Miło, że jesteście i mogę pogadać z kimś kto wie o co chodzi:) Pozdrawiam Was wszystkie:)
Elleen, Bodzenka, Futuremother lubią tę wiadomość
Początek starań ➡️ 08.2020
➡️Endometrioza?
➡️Torbiel na lewym jajniku lub ognisko endometriozy - do potwierdzenia
✔ badanie nasienia
❌Mutacja MTHFR C677T homozygota
➡️Badania grudzień 2021: ❌ zbyt wysokie TSH, prolaktyna, DHEA,
❌zbyt niski poziom wit D i progesteronu -
niezapominajka14 wrote:Cześć dziewczyny! Jestem tutaj nowa i też zaczynam przygodę z letrozolem od nowego cyklu. Z mężem staramy się dopiero od 5 miesięcy. Obecnie jestem w 14dc. W 10dc miałam podany pregnyl i obecnie biorę luteinę. Co dziwne po pregnylu test ciążowy wyszedł mi negatywny, a powinien wyjść pozytywny, bo był robiony 3 dni po podaniu, więc w sumie nie wiem czy zastrzyk zadziałał. Za w tygodnie mąż ma mieć badania nasienia. Miło, że jesteście i mogę pogadać z kimś kto wie o co chodzi:) Pozdrawiam Was wszystkie:)
Zawsze dla pewności możesz umówić się na USG by sprawdzić czy do owulacji doszło, a z drugiej strony owy test o niczym nie świadczy, Więc spokojnie i powodzenia 😉Walka o 3 szczęście od września 2023 -
Uff... To dobrze. W tym cyklu i tak za bardzo się nie nastawiam, bo mój nowy lekarz ppdczas badania zauważył cienkoe endometrium coś ok. 5mm i powiedział żeby się nie nastawiać, a może akurat będzie pozytywne zaskoczenie. Także ten cykl był taką próbą, bo wcześniej brałam clo, który powoduje, że endometrium jest cieńsze. Jak się uda to super, jak nie to jest kolejny, w którym mam nowe leki i jest nowa nadzieja. A dziewczyny mam jeszcze pytanie. Czy miałyście badanie hsg i po ilu miesiącach starań lekarz Wam je zlecił?Początek starań ➡️ 08.2020
➡️Endometrioza?
➡️Torbiel na lewym jajniku lub ognisko endometriozy - do potwierdzenia
✔ badanie nasienia
❌Mutacja MTHFR C677T homozygota
➡️Badania grudzień 2021: ❌ zbyt wysokie TSH, prolaktyna, DHEA,
❌zbyt niski poziom wit D i progesteronu -
Ja miałam , u mnie było tak że prowadziła mnie wcześniej lekarka i po 10 miesiącach skierowała na laparoskopie udrażniającą jajowody, lecz nie poszłam dopiero inny lekarz od razu mnie na to skierował, po czym badanie hsg miałam po 5 tygodniach od laparoskopii żeby sprawdzić czy jest wszystko ok. Moim zdaniem jeśli lekarz uważa, że jakaś historia starań już jest to od razu wysyła na takie badania dla sprawdzenia innych opcji niepowodzeń. Im szybciej wyśle tzn że dobry lekarz i działa w każdym kierunku. Trzymam kciuki 😉niezapominajka14 wrote:Uff... To dobrze. W tym cyklu i tak za bardzo się nie nastawiam, bo mój nowy lekarz ppdczas badania zauważył cienkoe endometrium coś ok. 5mm i powiedział żeby się nie nastawiać, a może akurat będzie pozytywne zaskoczenie. Także ten cykl był taką próbą, bo wcześniej brałam clo, który powoduje, że endometrium jest cieńsze. Jak się uda to super, jak nie to jest kolejny, w którym mam nowe leki i jest nowa nadzieja. A dziewczyny mam jeszcze pytanie. Czy miałyście badanie hsg i po ilu miesiącach starań lekarz Wam je zlecił?
-
Hmm mam nadzieję, że jak najszybciej będę miała zrobione to badanie, bo szczerze ta niewiedza jest chyba najbardziej dobijająca.
Futuremother a miałaś badanie ze znieczuleniem czy bez? Słyszałam, że badanie nie należy do najprzyjemniejszych.Początek starań ➡️ 08.2020
➡️Endometrioza?
➡️Torbiel na lewym jajniku lub ognisko endometriozy - do potwierdzenia
✔ badanie nasienia
❌Mutacja MTHFR C677T homozygota
➡️Badania grudzień 2021: ❌ zbyt wysokie TSH, prolaktyna, DHEA,
❌zbyt niski poziom wit D i progesteronu -
Dziewczyny. Tak czytam Wasze wpisy, co raz bardziej się stresuję. W Polsce macie dużo badań, monitoring usg, wiecie ile pęcherzyków, ile pękło, jakie endometrium... Ja tutaj mam tylko badanie krwi... jajowody mam drożne, sprawdzali przy laparoskopii, kiedy usuwali mi torbiel. Ale martwi mnie tutaj sposób prowadzenia mnie, jako pacjentki.
jako, że na letrozol reaguję niemilosiernymi wahaniami nastroju, to w tych właśnie dniach. Które teraz przeżywam mam wzmożone myśli i wrażenie, że lekarze tutaj nic że mną nie robią. Stresuję się tym tak bardzo, że ściska mnie w żołądku i zbiera mi się na lzy- wiem, że to hormony, nie ja. Ale tak czy siak, nie mogę się pozbyć uczucia zaniedbania. Może pójść z tym do psychologa... sama nie wiem. Jestem świadoma, że stres I przejmowanie się nie sprzyja prokreacji. Ale jak to wyłączyć? Jak się nie przejmować...

-
Dziewczyny mam zacząć przyjmować lamette czyli letrozol od 3 do 7 dnia cyklu po 2 tabletki na dzień. Narazie czekam na spozniajacy się okres. Tzn ostatnio mam bardzo nieregularne cykle. Czasem książkowe 28 dni a czasem 45 dni więc ciężko złapać moment owulacji. Podpowiedzcie mi jak to wygląda bo nie wiem co dalej. Mam przyjmować lamette 3-7dc potem zgłosić się na usg w 10-11 dc i powiedzcie mi co potem się przyjmuje? Kompletnie się w tym nie orientuje to mój pierwszy cykl stymulowany i mam nadzieję że będę mogła na nim podejść do iui
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2020, 13:54
-
Na tym usg w 10-11 dniu cyklu dowiesz się ile urosło pęcherzyków, jakiej są wielkości i ile grubości ma endometrium. Wtedy Twój lekarz prowadzący zadecyduje (prawdopodobnie) o tym kiedy podać zastrzyk na pęknięcie pęcherzyków(powinny mieć ok 20mm do zastrzyku). Może również wtedy zareagować zalecając dodatkowe preparaty jeśli uzna, że np coś trzeba poprawić. Następnie najprzyjemniejsza część całej procedury czyli "miłość"😉 lub inseminacja. Jak wygląda sprawa w przypadku inseminacji to nie wiem. Ja jeszcze kilka dni po zastrzyku idę sprawdzić czy doszło do owulacji i nie zrobiła się torbiel.PaniM wrote:Dziewczyny mam zacząć przyjmować lamette czyli letrozol od 3 do 7 dnia cyklu po 2 tabletki na dzień. Narazie czekam na spozniajacy się okres. Tzn ostatnio mam bardzo nieregularne cykle. Czasem książkowe 28 dni a czasem 45 dni więc ciężko złapać moment owulacji. Podpowiedzcie mi jak to wygląda bo nie wiem co dalej. Mam przyjmować lamette 3-7dc potem zgłosić się na usg w 10-11 dc i powiedzcie mi co potem się przyjmuje? Kompletnie się w tym nie orientuje to mój pierwszy cykl stymulowany i mam nadzieję że będę mogła na nim podejść do iui
A jeśli chodzi o to co potem się przyjmuje, to wszystko zależy co zaleci Twój lekarz prowadzący. Zazwyczaj luteina bądź duphaston. Może dołożyć coś co uzna za stosowne. Ja np dostałam jeszcze ostatnio estrofem bo moje endometrium nie poszalało.
Mam nadzieję że choć trochę pomogłam😘Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2020, 14:42

Ona: 30, On: 38lat. Starania ok 2-3 lata.
08.2020.- I CS Lametta [*] 6tc😢💔
11.2020- II CS z Lamettą - 💕
19.05. 2020-III badania prenatalne:
♀️ 2048g 💓150/ min
♂️ 2272g💓 145/min
"Jezu, Ty się tym zajmij. Zawierzam się Tobie" -
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Właśnie jestem ciekawa co po tym letrozolu i trochę uspokoiłas moja ciekawość. Najgorzej tylko że ten okres znów się przesuwa. Już chciałabym zacząć przyjmować ten letrozol żeby się coś działo a tak muszę czekać i się niecierpliwie. 😁Elleen wrote:Na tym usg w 10-11 dniu cyklu dowiesz się ile urosło pęcherzyków, jakiej są wielkości i ile grubości ma endometrium. Wtedy Twój lekarz prowadzący zadecyduje (prawdopodobnie) o tym kiedy podać zastrzyk na pęknięcie pęcherzyków(powinny mieć ok 20mm do zastrzyku). Może również wtedy zareagować zalecając dodatkowe preparaty jeśli uzna, że np coś trzeba poprawić. Następnie najprzyjemniejsza część całej procedury czyli "miłość"😉 lub inseminacja. Jak wygląda sprawa w przypadku inseminacji to nie wiem. Ja jeszcze kilka dni po zastrzyku idę sprawdzić czy doszło do owulacji i nie zrobiła się torbiel.
A jeśli chodzi o to co potem się przyjmuje, to wszystko zależy co zaleci Twój lekarz prowadzący. Zazwyczaj luteina bądź duphaston. Może dołożyć coś co uzna za stosowne. Ja np dostałam jeszcze ostatnio estrofem bo moje endometrium nie poszalało.
Mam nadzieję że choć trochę pomogłam😘 -
Tak z tą 🐒już jest, jak trzeba to nie przyłazi a jak nie chcemy to jest. Ja biorę po jednej tabletce lametty. Ze skutków ubocznych jakie u mnie wystąpiły to ból głowy, ale nie jakiś straszny i to co najbardziej mi dokucza to bolesne wypryski na twarzy, które długo się goją. Jak już kończę stymulację to powoli znikają. Oby dla Ciebie lametta okazała się łaskawsza. Życzę stosunkowo udanego przyszłego cyklu😉PaniM wrote:Bardzo dziękuję za odpowiedź. Właśnie jestem ciekawa co po tym letrozolu i trochę uspokoiłas moja ciekawość. Najgorzej tylko że ten okres znów się przesuwa. Już chciałabym zacząć przyjmować ten letrozol żeby się coś działo a tak muszę czekać i się niecierpliwie. 😁

Ona: 30, On: 38lat. Starania ok 2-3 lata.
08.2020.- I CS Lametta [*] 6tc😢💔
11.2020- II CS z Lamettą - 💕
19.05. 2020-III badania prenatalne:
♀️ 2048g 💓150/ min
♂️ 2272g💓 145/min
"Jezu, Ty się tym zajmij. Zawierzam się Tobie" -
Wypryski to moja zmora po letrozolu. Z tym że u mnie pojawiają się na plecach... dramat!Elleen wrote:TZe skutków ubocznych jakie u mnie wystąpiły to ból głowy, ale nie jakiś straszny i to co najbardziej mi dokucza to bolesne wypryski na twarzy, które długo się goją.
-
Ja za pierwszym razem na brodzie, a teraz na skroni i to takie bolące. Po kilku dniach od skończenia znikają, ale bardzo powoli. Jedyne pocieszenie, że drugi CS chociaż głowa mnie nie bolała.Zabaaa wrote:Wypryski to moja zmora po letrozolu. Z tym że u mnie pojawiają się na plecach... dramat!
A jeszcze mam wrażenie że pomogła mi pasta z aspiryny nałożona punktowo. Tak jakby wysuszyła. Jedną musującą aspirynę starłam na tarce i dosłownie kropelkę-dwie wody. Pierwsze odczucie tak jakby parzyło ale chwilowo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2020, 19:32

Ona: 30, On: 38lat. Starania ok 2-3 lata.
08.2020.- I CS Lametta [*] 6tc😢💔
11.2020- II CS z Lamettą - 💕
19.05. 2020-III badania prenatalne:
♀️ 2048g 💓150/ min
♂️ 2272g💓 145/min
"Jezu, Ty się tym zajmij. Zawierzam się Tobie" -
Oj tak wypryski i to takie czerwone bolące "diody" To coś co przy letrozolu pojawia się często, sama się z tym borykam. Ale przynajmniej wyregulował mi cykl choć mam nadzieję że to ten szczęśliwy 😎 jestem 2dzien bo Ovitrelle i dziś już mega czuje ze była owulacja
Zabaaa lubi tę wiadomość
Walka o 3 szczęście od września 2023 -
Miałam pod narkoza, robią to na oddziale w zabiegówce. Przywiązali do fotela gin, żeby nie zjechała i anestezjolog narkoza. Jeden dzień to trwa, rano się przychodzi i popołudniu wychodzi. Trochę jest strach ale lepiej że pod narkozą. Ja dużo czytałam na ten temat i jest wiele metod tego badania. U mnie było typowo diagnostyczne dlatego tak. Lekko boli później brzuch jak na okres i lekkie krwawienie.niezapominajka14 wrote:Hmm mam nadzieję, że jak najszybciej będę miała zrobione to badanie, bo szczerze ta niewiedza jest chyba najbardziej dobijająca.
Futuremother a miałaś badanie ze znieczuleniem czy bez? Słyszałam, że badanie nie należy do najprzyjemniejszych. -
Dzięki za patentElleen wrote:Ja za pierwszym razem na brodzie, a teraz na skroni i to takie bolące. Po kilku dniach od skończenia znikają, ale bardzo powoli. Jedyne pocieszenie, że drugi CS chociaż głowa mnie nie bolała.
A jeszcze mam wrażenie że pomogła mi pasta z aspiryny nałożona punktowo. Tak jakby wysuszyła. Jedną musującą aspirynę starłam na tarce i dosłownie kropelkę-dwie wody. Pierwsze odczucie tak jakby parzyło ale chwilowo.
Na pewno wypróbuję jak już organizm przestanie się ze mną bawić w kotka i myszkę, bo oczywiście mam torbiel i do grudnia mam antykoncepcję.
A u Ciebie jak tam starania? Mam nadzieję, że do przodu.
-
Jestem już po owulacji w 2CS. Około niedzieli mam testować, ale zaryzykuje betę w sobotę. Siedzę w domu po intralipidzie bo moja Doktor woli dmuchać na zimne i jak jeszcze wcześniej starałam się nie myśleć o tym, tak teraz podświadomie się denerwuje. U mnie w cyklu po poronieniu też zrobiła się torbiel. Na kontroli w szpitalu był duży pęcherzyk, ale nie pękł. Dostałam duphaston i się wchłonęła. Czasem, słyszałam, że trzeba wyciszyć jajniki. Będzie dobrze🍀Zabaaa wrote:Dzięki za patent
Na pewno wypróbuję jak już organizm przestanie się ze mną bawić w kotka i myszkę, bo oczywiście mam torbiel i do grudnia mam antykoncepcję.
A u Ciebie jak tam starania? Mam nadzieję, że do przodu. 
Zabaaa lubi tę wiadomość

Ona: 30, On: 38lat. Starania ok 2-3 lata.
08.2020.- I CS Lametta [*] 6tc😢💔
11.2020- II CS z Lamettą - 💕
19.05. 2020-III badania prenatalne:
♀️ 2048g 💓150/ min
♂️ 2272g💓 145/min
"Jezu, Ty się tym zajmij. Zawierzam się Tobie" -
Ja zamiast lametty dostałam aromek i też czekam na @ żeby w końcu zacząć go przyjmować, więc będę mogła Wam zdać relację czy po nim są jakieś skutki uboczne. Jedynie zauważyłam, że po luteinie piersi znacznie urosły i muszę zmienić pół swojej bielizny na wiekszą🙈 no i miałam plamienie takie różowe 5 dzień po przyjęciu pregnylu co było dla mnoe trochę dziwne. Żadnych wahań nastroju po luteinie czy estrofemie nie mam więc mogę powiedzieć, że jak na razie jest ok. Powiem Wam, że jestem na początku drogi i podziwiam Was dziewczyny za cierpliwość. Jak dla mnie jesteście bohaterkami, bo ja ostatnio wysiadam jeśli chodzi o aspekt psychiczny starań.Początek starań ➡️ 08.2020
➡️Endometrioza?
➡️Torbiel na lewym jajniku lub ognisko endometriozy - do potwierdzenia
✔ badanie nasienia
❌Mutacja MTHFR C677T homozygota
➡️Badania grudzień 2021: ❌ zbyt wysokie TSH, prolaktyna, DHEA,
❌zbyt niski poziom wit D i progesteronu -
Ale wiesz co Ci powiem? Ty też jesteś bohaterką! Walczysz o swoje Maleństwo, tak jak my wszystkie. To, że psychika siada, to wcale się nie dziwię. Każde niepowodzenie i każda przychodzaca 🐒 podcina nam skrzydła. Często ludzie z naszego otoczenia nie zdają sobie sprawy przez co przechodzimy i gdzieś tam Ciocia czy Wujek palną coś w stylu "a na co Wy czekacie" i nieświadomie wbiją szpileczkę. Ale po to tu jesteśmy, żeby się dzielić doświadczeniami, wspierać po ciężkich przeżyciach, ale też by dawać nadzieję. Bo wiele dziewczyn tutaj opisuje swoje historie, które w większości do łatwych nie należały, ale po czasie się udało. Wiem, że to banał, ale musimy w to wierzyć, że i nasze będą miały szczęśliwe zakończenie.niezapominajka14 wrote:Ja zamiast lametty dostałam aromek i też czekam na @ żeby w końcu zacząć go przyjmować, więc będę mogła Wam zdać relację czy po nim są jakieś skutki uboczne. Jedynie zauważyłam, że po luteinie piersi znacznie urosły i muszę zmienić pół swojej bielizny na wiekszą🙈 no i miałam plamienie takie różowe 5 dzień po przyjęciu pregnylu co było dla mnoe trochę dziwne. Żadnych wahań nastroju po luteinie czy estrofemie nie mam więc mogę powiedzieć, że jak na razie jest ok. Powiem Wam, że jestem na początku drogi i podziwiam Was dziewczyny za cierpliwość. Jak dla mnie jesteście bohaterkami, bo ja ostatnio wysiadam jeśli chodzi o aspekt psychiczny starań.
PS. JESTEŚ SILNA. Tylko nie zdajesz sobie sprawy z tego jak bardzo. Daj sobie czas.
Bodzenka, Futuremother, Zabaaa lubią tę wiadomość

Ona: 30, On: 38lat. Starania ok 2-3 lata.
08.2020.- I CS Lametta [*] 6tc😢💔
11.2020- II CS z Lamettą - 💕
19.05. 2020-III badania prenatalne:
♀️ 2048g 💓150/ min
♂️ 2272g💓 145/min
"Jezu, Ty się tym zajmij. Zawierzam się Tobie"




