Szpital Południowy - klinika leczenia niepłodności

Oj tak, pamiętam jak mój mąż się przejmował, że po zapłodnieniu 10/11 komórek będziemy mieli tyle zarodków, że co my z nimi zrobimy. A wychodzi na to, że trzeba będzie się przygotowywać na kolejną stymulację, chociaż do końca mam jeszcze nadzieję że ostatni zarodek się uda...

To prawda, ma dobre opinie bo oczywiście też czytałam zanim poszłam ale właśnie jak myślę, to większość z nich była w kontekście chorób immunologicznych a niekoniecznie niepłodności immunologicznej. Dla mnie wydał mi się miły, dał mi zalecenia, przejrzał dokładnie wyniki badań ale nic więcej nie zlecił a np Jarosz już zleciła więcej, pytala o poziom progesteron przed transferem, poziomy witamin itp. Więc jak mam już porównanie to widzę, że jednak trzeba się kierować do tych immuno, którzy bardziej siedzą w temacie niepłodności. Trzymam kciuki obyś jednak nie musiała z tego korzystać 🤞

Kurcze to szkoda, że tak to liczą trzymam jednak mocno kciuki byś nie musiała przez to ponownie przechodzić i kolejny transfer był już udany!

Ja też tak kiedyś myślałam, że dobra nie udaje się naturalnie, to zrobimy in vitro i rach ciach będę w ciąży… teraz człowiek to się tylko uśmiecha na tą myśl

A których immunologów polecacie z Warszawy i którzy są w miarę dostępni ? Do dr Paśnika terminy są na nowy rok, wiem że często się zwalniają jakieś terminy ale ja nie mogę czekać na to i liczyć ze może się uda przed transferem. Dr Jarosz i Malinowski są z poza Warszawy. Nawet konsultacja telefoniczna wchodzi w grę.

Ja byłam u Litmanowicza na konsultacji. Wydawał się dokładniejszy niz JW. Zlecił mi listę badań, które można było pobrać w salve medica czyli tam gdzie przyjmuje (potem szły do diagnostyki - więc myślę że można je też tam zrobić bezpośrednio). Natomiast nic więcej nie powiem, bo jeszcze czekam na wyniki, więc drugiej konsultacji nie było. Na plus - powiedział że on przygotowuje organizm niezależnie czy pod in vitro czy pod naturalne starania. Zdziwił się również że nie miałam nigdy badanej drożności jajowodów ani biopsji endometrium.
Natomiast z opisów dziewczyn na forum, chyba i tak trójka Jarosz, Paśnik, Malinowscy są najlepsi.

Nie wiem jak u Malinowskiego, ale ja u Jarosz miałam konsultacje telefoniczną. Czekałam ok miesiąca. Na grupie poświęconej dr Jarosz dziewczyny czasem dają znać jak zwolniły termin lub jak chcą się zamienić bo np nie udało im się zrobić wszystkich badań.

Na tych grupach poświęconych poszczególnym immunologom znajdziesz też info jakie badania warto mieć żeby ta 1 wizyta już była efektywna

a powiesz jakie badania zlecił Ci Litmanowicz?

Mnie Jarosz też pytała o badanie drożności i biopsję endomentrium. Dr W mówił, że biopsję endometrium lub histeroskopię zlecają po 3 nieudanym transferze. Tak samo diagnostykę immunologiczną. Ja się uparłam i zaczełam badać wcześniej to oczywiście kręcił nosem. I okazało się, że trochę mam namieszane w tej immunologii i padło nawet stwierdzenie, że bez dodatkowych leków to mała szanse by sie udalo bo mój organizm jest nadreaktywny.

Mi też tak mówił ale finalnie sam mnie skierował do immunologa po 2 nieudanym transferze i zrobił biopsje endometrium.

Jasne. Na liście miałam: CBA, limfocyty profil i markery aktywacji T, białko C i białko S, trombofilia (to miałam już wcześniej sama), przeciwciała ANA, immunoglobuliny ig A ig G ig M, CMV, tarczyca (miałam wcześniej wszelkie atg, atpo), CIC, wirus EBV, Różyczka (to miałam z wcln), listeria. Nie pamiętam co jeszcze.

Ale nie miałam np w zaleceniach cross match i allo mlr, które często pojawiają się na forum. Litmanowicz mówi, że najpierw robi immunostabilizacje mojego organizmu, a potem cross match to druga część stabilizowania. Jakkolwiek to w praktyce wygląda.

Czy za te badania musiałaś płacić czy były na NFZ ?

Niestety chyba nic z tych badań nie jest na NFZ. Jeśli masz pakiet medyczny z pracy to sporo da się zrobić w ramach pakietu jeśli trafi się na spoko lekarza.

Ja robiłam podobny pakiet na wizytę u Jarosz, dodatkowo miałam jeszcze chyba zrobiony ten pakiet na zespół antyfosfolipidowy, nie pamiętam dokładnie nazw (być może to też wymieniłaś) ale tam były trzy badania i chyba jak jeden parametr wyjdzie dodatni to trzeba powtórzyć badanie

Mi Jarosz też mówiła o cross match, ale wspominała, że to zwykle zleca później i nie zawsze. Nie wiem z czego to wynika

Tak, one są płatne. Część miałam z pakietu z pracy.

Wypowiem się jako pacjentka zarówno Litmanowicza jak i Jarosz. Najpierw zaczęłam u Litmanowicza jeszcze przed 1 transferem, bo obawiałam się, że mogę mieć coś z immunologii w związku z toczniem mamy. Zresztą część badań specyficznych dla chorób autoimmuno miałam zrobione wcześniej na pakiet Luxmed. Resztę dorobiłam w Salve za ok. 1,5-1,7k.
Litmanowicz nic w tych wynikach nie znalazł oprócz potencjalnego stanu zapalnego (podwyższone cytokiny) i niby przewlekłego EBV (mimo czytania na ten temat tony artykułów nie jestem przekonana, czy ta diagnoza była poprawna). Zaordynował mi takie samo leczenie, jak innym dziewczynom. Sprawdziłam wątek Litmanowicza tu na forum. Leczenie opierało się na braniu leków antywirusowych dostępnych bez recepty miesiąc przed transferem, statyn (lek na cholesterol), suplementacji colostrum i wlewów z smoflipid. Oczywiście w klinice, w której też pracuje za 750 zł za wlew. Transfer się nie udał. Generalnie dr Litmanowicz jako człowiek wywarł na mnie dobre wrażenie, ale jego leczenie mocno mnie nie przekonywało, gdy zaczęłam się wgłębiać w temat immuno.

W międzyczasie umówiłam się do dr Jarosz na telekonsultację. Użyłam praktycznie wszystkich badań, które miałam wcześniej i tych które zlecił Litmanowicz. Dorobiłam tylko homocysteinę i braki witaminowe (B12, wit. D, kwas foliowy). Dr Jarosz stwierdziła, że trzeba się zająć moimi dodatnimi p/c ANA, które Litmanowicz zignorował i zaordynowała hydroxychloroquine. Stwierdziła, że smoflipidu nie potrzebuje, bo mam komórki NK (w badaniu z krwi, markery aktywacji T) wyszły prawidłowe. Pochyliła się także bardziej nad moją trombofilią i zaleciła większą dawkę heparyny niż miałam przy poprzednim transferze. Zwróciła uwagę na konieczność obniżenia homocysteiny przed transferem (mam mutacje w obu genach MTHFR i słabo mi szło mimo brania metylowanej wit. . Z tymi zaleceniami transfer się udał.

Oczywiście nie wiem do dziś czy się udał dzięki dr Jarosz czy to był TEN zarodek. Jednak dr Jarosz poświeciła mi zdecydowanie więcej czasu na konsultacji, nawet jeśli była telefoniczna. Przeanalizowała badania i odpowiedziała na moje pytania. Byłam pod jej opieką do 30tc. Zdecydowanie to ją polecam jeśli szukacie wsparcia immunologicznego.

Dziewczyny a czym byłyście stymulowane ?

U mnie ovaleap, orgalutran i decapeptyl 🙂

Dziękuję. Udało się zapłodnić komórki? Jaki wynik? Jestem bardzo ciekawa, bo mówi się że mrożone occyty trudniej się zapładniają

Taki sam wynik jak przy świeżych 🙂 z 11 komórek mamy 5 zarodków 🙂

Cudownie! Piękny wynik, jakiej jakości ?

2x4BB, 2x 4BC i 3CC