Test po zastrzyku ovitrelle
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja wczoraj byłam u nowego lekarza, żeby pomógł mi jakoś z tą moją czystością, żebym w końcu mogła podejść do drożności. Przez całą wizytę mu powtarzałam, że ja naturalnie nie mam owulacji. A ze ten cykl miałam bez stymulacji, to mam 31 dzień cyklu i nawet śladu okresu. A ten do mnie, żebym za 2-3 dni zrobiła bhcg. Jakby mnie nie słuchał, ze ja nie mam owulacji sama z siebie..
dla świetego spokoju zrobiłam test z moczu, bo jednak kosztuje 10 zł w nie 30, ale rzecz jasna ujemny.
Także właśnie mija mi 14sty miesiąc starań i nadal nic.. -
Elza1234 wrote:Ja wczoraj byłam u nowego lekarza, żeby pomógł mi jakoś z tą moją czystością, żebym w końcu mogła podejść do drożności. Przez całą wizytę mu powtarzałam, że ja naturalnie nie mam owulacji. A ze ten cykl miałam bez stymulacji, to mam 31 dzień cyklu i nawet śladu okresu. A ten do mnie, żebym za 2-3 dni zrobiła bhcg. Jakby mnie nie słuchał, ze ja nie mam owulacji sama z siebie..
dla świetego spokoju zrobiłam test z moczu, bo jednak kosztuje 10 zł w nie 30, ale rzecz jasna ujemny.
Także właśnie mija mi 14sty miesiąc starań i nadal nic..
My staramy się od ponad dwóch lat, ani razu nie udało mi się zajść w ciążę. Tracę już nadzieję, że kiedykolwiek się uda. -
Fragile wrote:My staramy się od ponad dwóch lat, ani razu nie udało mi się zajść w ciążę. Tracę już nadzieję, że kiedykolwiek się uda.
Dlatego lubię jak dziewczyny dzielą sie tutaj dobrymi nowinami, na moment mam napływ jakiejś nadziei, ze może i kiedyś nam sie uda. -
Fragile, ja mam dokładnie tak jak Ty. Również dwa lata starań, pomału dochodzę do swojej ściany i rozważam czy w kolejnym cyklu nie odpuścić sobie. Jestem zmęczona tymi lekami, monitorowaniem, tekstami o tym, że tym razem musi się udać, a i tak się nie udaje…
Piersi mnie bolą okrutnie kolejny dzień, w brzuchu kręci jak na miesiączkę. Już bym wolała żeby po prostu przyszła, bo co chwilę przeżywam jakąś sinusoidę emocjonalną. -
Witam,
Mam do sprzedania:
Orgalutran 1 opakowanie za 60zl
18 ampulek prolutexu za 360zl z zestawem igieł dużych i małych i wacikami do dezynfekcji.
Szkoda tych leków a mnie niestety się nie powiodło.
Jakby ktoś był zainteresowany to czekam na info. -
AA_walcze wrote:Beta 0,69 tak jak myślałam..eh.
Tulę mocno macie plan B? Chcecie podchodzić do insemimacji?👩 32 -PCOS (AMH 10.2), niedoczynność tarczycy, hashimoto
🧔 33 - wyniki nasienia w normie
Starania od września 2021
3 nieudane inseminacje
12.05 rozpoczęcie💉
20.05 kontrola - po 15 🥚 na jajnik, rozmiary między 11 a 15mm
24.05 - punkcja
29.05 mamy 3 zarodki: 4AA❄️4AA❄️4BB❄️
17.06 transfer 🙏❤️ estradiol: 394,66 ; progesteron: 74,68 ng/ml
19.06 progesteron: 120 ng/ml
22.06 progesteron: 219 ng/ml
7dpt progesteron 154 ng/ml, beta hcg 97.5 🥹
9dpt progesteron: 61,29 ng/ml, beta 177,850 mIU/ml
11dpt progesteron: 80 ng/ml, beta hcg 395 ng/ml
13dpt progesteron 82ng/ml, beta 1093,350
15dpt progesteron 80ng/ml, beta 2537
17dpt progesteron 54ng/ml, beta hcg 5321,780 ❤️
20
21dpt progesteron 48,88 ng/ml, beta hcg 13334 ❤️
24dpt mamy serduszko ❤️ -
Szczerze mówiąc, sama nie wiem. Na początku tak myślałam- 2/3 inseminacje a później in vitro. Ale teraz się zastanawiam.
Tak na prawdę niewiadomo czemu nie dochodzi nawet do zagnieżdżenia zarodka. Hormony na lekach są w granicach normy. Teraz endo 8mm, dwa piękne pecherzyki, zastrzyk na pęknięcie. No miód malina, miało być cudownie.
To wszystko z endometriozą w tle…ale jednak.
Inseminacje mają bardzo niską skuteczność. Nawet jakbyśmy się zdecydowali, to na NFZ. Mam dosyć płacenia w klinice ogromnych pieniędzy. -
Fragile wrote:My staramy się od ponad dwóch lat, ani razu nie udało mi się zajść w ciążę. Tracę już nadzieję, że kiedykolwiek się uda.
Mi w tym roku stuknął 10 rok starań . Po tylu latach żyje z dnia na dzień . Nie układam planu na życie co będzie jak się uda , bo nie ma sensu . Nie wiem czy i kiedy się uda . Będzie co ma być . Ja mogę się tylko leczyć i czekać co przyniesie czas . Od kiedy zmieniłam nastawienie to da się żyć .
Przez ten czas ani jednej ciąży . Ani jednej .
U mnie pcos, trombofilia, hiperprolaktynemia (wyciszona chwilowo), niedoczynność tarczycy, zespół antyfosfolipidowy.
Od miesiąca jesteśmy w klinice . Lekarz daje szansę na naturalną ciążę mimo tych chorób . Nowy zestaw lekow , działamy więc . I zobaczymy. Nie ma co się załamywać bo to nic nie daje . Będzie co ma być .
Nie wiem czy ten post Cię pocieszy ... Ale może dzięki temu uda Ci się troszkę choć zmienić myślenie . ŚciskamW klinice od września 2022.
Pcos, niedoczynność tarczycy, zespół antyfosfolipidowy, trombofilia.
Słabe nasienie . 11 lat starań .
Invimed
Pierwsza procedura 06.2023
11dpt beta 367 🎉
13 dpt beta 695, prog 13,90 🎉
21 dpt beta 19 167 🤗
25 dpt beta 47 tys
26dpt jest ❤️
8tc serduszko przestało bić . Poronienie.
12.2023
Pierwsza wizyta w Poznaniu w Pastelovej.
14.08.2024 punkcja . 32 komórki, 11 zapłodnionych .
❄️❄️ Zarodki słabej jakości
27.09 transfer blastki 3bc
6 i 7 dpt mamy dwie kreski
8dpt beta 120 🥰
10dpt beta 239 😍
12dpt beta 702 🥰
24.10 wizyta jest ❤️
2.12 pierwsze prenatalne , wszystko okej ❤️
13 TC czuje pierwsze ruchy
14 tc w brzuszku mieszka Wiktoria 🥰 -
Dziewczyny, w przyszłym tygodniu mamy wizytę w klinice novum. Mąż wcześniej leczył się z u" zwykłego" androloga, niestety bez efektu, później udał się lekarza pracującego w klinice i poprawa po 2 miesiącach...morfologia z 0 na 10%. Tak myślę, że może i na moje problemy znajdą tam rozwiązanie i uda się zajść w ciążę. Nie jesteśmy beznadziejnym przypadkiem. Mamy już jedno dziecko- z poczęciem nie było problemu. Udajemy się do specjalistów, bo trochę męczy mnie chodzenie do "zwyklych"lekarzy...mam wrażenie, że połowa nie ma pomysłu jak leczyć nieoczywistą niepłodnośc. W moim przypadku prawie każdy dr mówił mi, że problem leży w nasieniu i niepotrzebnie próbuje szukać przyczyny u siebie. Tylko jeden lekarz powiedział, że najprawdopodobniej mam początki pcos i będzie ciężko je potwierdzić w badaniach( i faktycznie wyniki są w normach, tyle że w blisko granic).
Mam nadzieję, że w klinice spojrzą na nas doświadczonym okiem i pomogą. -
AA_walcze wrote:Inseminacje mają bardzo niską skuteczność. Nawet jakbyśmy się zdecydowali, to na NFZ. Mam dosyć płacenia w klinice ogromnych pieniędzy.
Ciule... Na serio już wydaliśmy tysiące, a jeszcze nie przystąpiliśmy do invitro tylko same stymulacje i starania naturalne (jeden raz IUI), a babsko mi pieprzy takie rzeczy. Ja nie wiem co jest z tymi lekarzami. W ogóle nie wiem jak oni mając skierowanie mogą podważać opinie innego lekarza i odesłać pacjenta z kwitkiem.👩🦱84 - niewydolnosc przysadki (wtórna niewydolność tarczycy, nadnerczy, gonad)
👨🦱85 wyniki siusiakowe OK. HLAC ❌
AMH -1,01 ->1,59
Mutacja MTHFR 677C-T i PAI-1 4G ❌
Kir AA ❌, białko S - 58% ❌
Kariotypy OK, brak stanu zapalnego endometrium.
12.2021 cb 😭
08.2023 start ivf
30.08 transfer 3BB 💔😭
11.2023 II podejście do ivf
❄️❄️❄️ na zimowisku
05.02 transfer 4AA (accofil, intralipid, encorton, prograf, bryophyllum, acard, heparyna)
5dpt - beta 24; 7dpt - beta 93; 9dpt - beta 214; 11 dpt - beta 600 22dpt mamy ♥️
8tc - 1,72 cm 🐣
21.08 - III prenatalne, zdrowa Amelka
-
Dziewczyny uważajcie z histeroskopią i laparoskopią. Dobrze gdyby w klinice, gdzie będziecie ją robić używali specjalnej maści do gojenia. Bez niej po jakimś czasie robią się zrosty, które powodują problemy z zagnieżdżeniem zarodka. Oczywiście niestety maść nie jest refundowana - sama byłam ponad rok temu na hiestero i laparo - niby na NFZ (szpital, zabieg), ale za maść płaciłam 6 tysięcy. Wiem, że to duże pieniądze, ale uważam że dobrze wydane. Jak lekarz nie użyje tej maści w trakcie zabiegu, to po pewnym czasie znowu trzeba go robić, aby znowu usunąć zrosty-blizny po zabiegu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2022, 00:50
-
Mam pytanie do dziewczyn, które maja PCOS i IO.
Czy którejś z Was udało się, żeby ruszyły wam jajniki i unormowałyście cykle?
Od maja zeszłego roku jestem na diecie, schudłam 5 kg dzięki niej, 4 miesiące temu dołożyłam siłownie i spadło kolejne 3, z 65 na 57 kg.
Dieta jest naprawdę pod IO i PCOS i bardzo jej pilnuje..
do tego suplementuje inozytol, D3, omega, kw.foliowy, wit E, cynk.
I nic, dzisiaj 33 dzień cyklu, a ja ani nie jestem opuchnięta, ani za bardzo nie bolą mnie piersi, kompletnie nie boli mnie brzuch. Do tego jeszcze coś drapie mnie w gardle i czuje się rozbita. Choróbsko mi pewnie znowu wszystko przesunie.
Nie wiem co jeszcze mogę zrobić, żeby w końcu uregulować cykle chociaż do tych 32 dni i tracę nadzieje, ze moje starania w ogóle coś daja. -
Dziewczyny mam pytanie jestem po IFV 5 dni po transferze 5- dniowca, w dniu transferu wstrzyknęła 1/2 dawki ovitrelle, czy on wyjdzie dzisiaj w moczu czy raczej już nie?06.10.2023 pozytywny test- niespodzianka naturalna
07.10.2023 beta 742 (godz15)
09.10.2023 beta 1551 (godz 11)
11.10.2023 beta 2994 (godz 10:30)
14.10.2023 beta 8476 (godz 21)
19.10 ♥️ 96 uderzeń
31.10 CRL 13,4mm FHR 159/min
21.11 3,86 człowieczka ♥️173 (10w5d)
04.12 USG prenatalne ok (12w4d) PAPPA ok
19.12 ♥️150 (14w5d)
16.01 273 gr człowieczka (18w5d)♥️152
22.02 397 gr córcia, badania połówkowe ok (22w)
15.02 556gr (23w) ♥️142
14.03 973gr (27w) ♥️155
09.04 1484gr (30w5d) ♥️147 prenatalne nieznacznie poszerzona miedniczka
07.05 2379gr (34w5d) ♥️153
22.06.2024 2840g 53cm 18:20 nasza kruszynka jest z nami
-
Elza1234 wrote:Mam pytanie do dziewczyn, które maja PCOS i IO.
Czy którejś z Was udało się, żeby ruszyły wam jajniki i unormowałyście cykle?
Od maja zeszłego roku jestem na diecie, schudłam 5 kg dzięki niej, 4 miesiące temu dołożyłam siłownie i spadło kolejne 3, z 65 na 57 kg.
Dieta jest naprawdę pod IO i PCOS i bardzo jej pilnuje..
do tego suplementuje inozytol, D3, omega, kw.foliowy, wit E, cynk.
I nic, dzisiaj 33 dzień cyklu, a ja ani nie jestem opuchnięta, ani za bardzo nie bolą mnie piersi, kompletnie nie boli mnie brzuch. Do tego jeszcze coś drapie mnie w gardle i czuje się rozbita. Choróbsko mi pewnie znowu wszystko przesunie.
Nie wiem co jeszcze mogę zrobić, żeby w końcu uregulować cykle chociaż do tych 32 dni i tracę nadzieje, ze moje starania w ogóle coś daja.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2022, 17:49
-
dzikazaba wrote:ja od dłuższego czasu przyjmuje TENfertil Ona 2x2 dziennie plus dieta i od dwóch miesięcy mam cykle 30 dniowe.
Zapisze sobie nazwe teraz przyszło mi nowe opakowanie miovelie, ale najwyżej jak mi się skończy to wypróbuje to -
Elza1234 wrote:Mam pytanie do dziewczyn, które maja PCOS i IO.
Czy którejś z Was udało się, żeby ruszyły wam jajniki i unormowałyście cykle?
Od maja zeszłego roku jestem na diecie, schudłam 5 kg dzięki niej, 4 miesiące temu dołożyłam siłownie i spadło kolejne 3, z 65 na 57 kg.
Dieta jest naprawdę pod IO i PCOS i bardzo jej pilnuje..
do tego suplementuje inozytol, D3, omega, kw.foliowy, wit E, cynk.
I nic, dzisiaj 33 dzień cyklu, a ja ani nie jestem opuchnięta, ani za bardzo nie bolą mnie piersi, kompletnie nie boli mnie brzuch. Do tego jeszcze coś drapie mnie w gardle i czuje się rozbita. Choróbsko mi pewnie znowu wszystko przesunie.
Nie wiem co jeszcze mogę zrobić, żeby w końcu uregulować cykle chociaż do tych 32 dni i tracę nadzieje, ze moje starania w ogóle coś daja.
Ja mam PCOS i IO tez byłam na diecie, suplach ale naturalnie się nie udawało. Przy 4tej stymulacji clo+metformina zaszłam w ciąże według bety jestem aktualnie na początku 6geho tygodnia.
-
Monia115 wrote:Ja mam PCOS i IO tez byłam na diecie, suplach ale naturalnie się nie udawało. Przy 4tej stymulacji clo+metformina zaszłam w ciąże według bety jestem aktualnie na początku 6geho tygodnia.
Ja miałam 7 stymulacji, żadna się nie udała, a na clo w ogóle nie reagowałam. Przy Etruzilu miałam fajne owulacje, No ale niestety.. -
Ja mam rozkminę, dopytam o to ginekolog za tydzień jak będziemy kontrolowały tą cholerną torbiel czy cokolwiek to jest
Zawsze sprawdzałyśmy moje owulacje w połowie cyklu i nic się nie działo, żadnego śladu. Owulacje przy letrozolu występowały tak ok 14-15 dnia cyklu, czyli też ok. Ale ostatnio jak miałam kontrolną wizytę przed miesiączką z powodu bólu jajnika i robiłyśmy usg okazało isę, że mam w prawym jajniku pęcherzyk 19cm. A to był 26 dzień cyklu już, 30 dnia cyklu dostałam miesiączkę.
Nie znam się na tym i nie wiem czy dobrze wytłumaczę o co mi chodzi, ale zastanawiam się czy może jednak mam te owulacje ale pod koniec cyklu? I czy wtedy pobudzanie tych owulacji tak wcześnie się uda? Letrozol bierze się od 2 dnia cyklu, więc te pęcherze pojawią się wcześniej tak czy siak. Czy ten naturalny rytm już wtedy nie ma znaczenia?
Może to była jednorazowa akcja z tym pęcherzykiem, ale no, nie daje mi to spokoju.👩 32 -PCOS (AMH 10.2), niedoczynność tarczycy, hashimoto
🧔 33 - wyniki nasienia w normie
Starania od września 2021
3 nieudane inseminacje
12.05 rozpoczęcie💉
20.05 kontrola - po 15 🥚 na jajnik, rozmiary między 11 a 15mm
24.05 - punkcja
29.05 mamy 3 zarodki: 4AA❄️4AA❄️4BB❄️
17.06 transfer 🙏❤️ estradiol: 394,66 ; progesteron: 74,68 ng/ml
19.06 progesteron: 120 ng/ml
22.06 progesteron: 219 ng/ml
7dpt progesteron 154 ng/ml, beta hcg 97.5 🥹
9dpt progesteron: 61,29 ng/ml, beta 177,850 mIU/ml
11dpt progesteron: 80 ng/ml, beta hcg 395 ng/ml
13dpt progesteron 82ng/ml, beta 1093,350
15dpt progesteron 80ng/ml, beta 2537
17dpt progesteron 54ng/ml, beta hcg 5321,780 ❤️
20
21dpt progesteron 48,88 ng/ml, beta hcg 13334 ❤️
24dpt mamy serduszko ❤️ -
Elza1234 wrote:Gratuluje!
Ja miałam 7 stymulacji, żadna się nie udała, a na clo w ogóle nie reagowałam. Przy Etruzilu miałam fajne owulacje, No ale niestety..
Dziękuje 😘
A sprawdzałaś biocenozę pochwy? Mi dietetyczka zaleciła mimo braku objawów i się okazała kandydoza pochwy. Mój gin mówił, ze w szoku jest, bo ja zero uplawow itp ale po przeleczeniu od razu w cyklu udało się zajść i możliwe, że to zabijało plemniki.. Może warto sprawdzić