udany transfer- ciążowe rozważania - edycja II
-
WIADOMOŚĆ
-
Hope_89 wrote:A my po wizycie u logopedy, potwierdzam co pisałyscie. Próbować na początku i stymulować końcówka metalowej łyżeczki i jedzenie też kłaść na niej. Jeśli język wypycha to starać się go 'wetknąć '.
No i jak już się uda to też jak pisałyscie, położyc łyżeczkę na język i czekać aż zamknie.
A co do wody, żeby nie było dużego szoku to coś półpłynne ale nie jestem do końca przekonana, bo owoce trochę później w diecie są wskazane. Tu był przykład musu owocowego ze słoiczka do nauki "picia". -
gosinka wrote:Ja w ciąży przytyłam 14kg, po wyjściu ze szpitala miałam już tylko 6kg na plusie, a miesiąc po porodzie ważyłam 2kg mniej niż przed ciążą i tak jest w sumie do dziś. Ale skóra na brzuchu i pośladki jeszcze dość wiotkie. No i nad blizną po CC została mi fałdka, która raczej ciężko będzie wyćwiczyć.
Co do skóry - u mnie masakra na udach - w ciąży miałam jakiś cellulit nagle i to zeszło chyba szybko a skóra stała się mega wiotka. Tu też by trzeba iść na jakieś zabiegi.gosinka lubi tę wiadomość
-
Ja w ciąży przytyłam ok 12kg, a po urodzeniu małego zaczęłam szybko gubić , obecnie ważę 3kg więcej niż przed ciążą ale to mi całkowicie odpowiada bo nawet tego nie widać, brzuch już mam płaski jak przed ciążą i skóra na nim w okolicach pępka tylko taka jakby rozciągnięta ale to jak się tylko złapie tak nic nie zwisa , celulitu nie mam , rozstępów też nie jedynie na piersiach wyszły przy karmieniu bo rozmiar poszły wyżej także jak spotykam kogoś znajomego z pracy to mówią że wogole nie widać ze w ciąży byłam 😅 u mnie też chyba rodzinny szybko metabolizm bo nikt z mojej strony nie miał nadwagi i problemów z wagą , możemy jeść co nam się podoba i ciężko przytyć, brat by chodzić na siłownię i mięśnie robić to tyle kalori musiał pochłaniać by waga ruszyła a znów mój mąż ma ogromną tendencję do tycia po rodzinie i musi uważać bo jak tyko sobie popuści to odrazu kg w górę mu lecą 🙈 ciekawa jestem jak młody będzie miał 🙈
Szarlotka90 lubi tę wiadomość
Starania naturalne od 06.2019.
💁♀️29
Endometrioza I-II stopień
Jajowody drożne
💁♂️
Badanie nasienia prawidłowe 😊
4% -> 6%
12.22r start w klinice niepłodności.
Lametta przez 6 cykli, ciąży brak.Nie można wykluczyć podłoża owulacyjnego - LUF.
Podjęliśmy decyzję o in vitro 😊
22.09.23 Start Stymulacji
2.10 Punkcja 🥚🥚
7.10 transfer ET😊 7dpt beta 0.16
4.11 transfer FET, cykl naturalny, 10dpt bhcg 250,2:' 12dpt bhcg 742,4:' 18dpt pęcherzyk ciąży z żółtkowym, 25dpt❤️,26dpt❤️i krwiak, 6t5t CRL 0. 96cm, 8t1dCRL 2,15cm, 9t 2,86cm, 11tc 4,93cm
11.01 12tc I prenatalne - wszystko ok, prawdopodobnie Chłopiec ❤️Papp-a ryzyka niskie
19.03 21+5 II prenatalne, wszystko ok, synek 498g💙26t4d 924g 💙3 prenatalne ok, 29t 1400g, 35t3d 2300g💙
36t4d B 2730g 53cm💙
Mamy ❄️❄️
-
Ja przed drugą ciążą byłam tak szczupła że nie pamiętam kiedy ja tak wyglądałam chyba w podstawówce🤣. Kilka razy usłyszałam żeby przestać się odchudzać bo zaraz będę brzydko wyglądać😂😂. W ciąży przez pierwsze 3 miesiące nic nie przytyłam. A potem nagle tak poszło. I to praktycznie wszystko sama zatrzymana woda. Ciężko to zrzucić ale mam nadzieję że się uda.
Szarlotka90 lubi tę wiadomość
-
XxMiaxx Ty chyba też najmłodsza jesteś u nas na wątku ? To wiadomo młode ciało to się szybko regeneruje. A właśnie powiedz jak to jest - też padasz z wykończenia wieczorem i jedyne o czym marzysz to iść spać ? 😀 Bo nie wiem czy to macierzyństwo czy starość u mnie, ale baterie mi się szybko wyczerpują 😆 gdybym chociaż mogła zrobić popołudniowa drzemkę , to nie ma jak obecnie. Wspominam z sentymentem ten czas kiedy dziecko spalo na mnie i ja mogłam też przyciąć komara😆
Nowa na forum, Mimi09, WiosnyFanka lubią tę wiadomość
-
monester wrote:XxMiaxx Ty chyba też najmłodsza jesteś u nas na wątku ? To wiadomo młode ciało to się szybko regeneruje. A właśnie powiedz jak to jest - też padasz z wykończenia wieczorem i jedyne o czym marzysz to iść spać ? 😀 Bo nie wiem czy to macierzyństwo czy starość u mnie, ale baterie mi się szybko wyczerpują 😆 gdybym chociaż mogła zrobić popołudniowa drzemkę , to nie ma jak obecnie. Wspominam z sentymentem ten czas kiedy dziecko spalo na mnie i ja mogłam też przyciąć komara😆
Ja przytyłam dużo, fest dużo, bo 29 kg... Zostało mi jeszcze 7 zrzucenia i chyba czas wrócić do treningów, bo inaczej marnie to widzę.
Kiedyś schudłam 32 kg.... A podczas ciąży prawie całą pula wróciła 🤣 No, ale jeszcze 7 i będę zadowolona.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2024, 22:09
Szarlotka90 lubi tę wiadomość
2,5 roku starań natural -> 09.23r. 💉start IVF; czynnik męski. Żadnych leków na stałe.
10.23r. - zabieramy malucha do domu 🏡🍀🤞 9dpt beta 56.43 -> 10dpt 112.0 -> 12dpt 310.6 -> 16dpt 1436.3 -> 19dpt 4131.7 -> 23dpt mamy zarodek i migoczące ♥️
8+1 -> 1,68cm maleństwa 🥰 13+1 -> prenatalne+pappa OK 💪 7,56 cm małego 🧸 21+0 -> połówkowe ok,420g 🎀 25+2 -> 903g małej królewny 🥰 30+0 -> 1730g pannicy ♥️ 34+2 -> 2960g 🎀
40+3 -> Królewna jest z nami 😍 4070g,62cm 💕
Na feriach ❄️❄️❄️ -
U mnie w ciąży +17 kg, zostało jeszcze 3 kg do wagi z dnia transferu. Wszyscy mówią, że nie widać, że niedawno urodziłam, ale brzuch jest jeszcze spory. Marzę o powrocie na zumbe, ale jest o 19.15, to u nas akurat czas zasypiania przy cycu... może kiedyś się uda 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2024, 22:26
Szarlotka90 lubi tę wiadomość
👩89'
➡️IO ➡️hiperprolaktynemia ➡️PCO ➡️PAI1 ➡️przeciwciała przeciwplemnikowe ➡️cross-match 21,6% ➡️allo MLR 0%➡️KIR Bx
👨80'
➡️obniżone parametry nasienia ➡️ żylaki powrózka nasiennego
Rozpoczęcie starań - 2015
IUI - 4 ❌
2019 ciąża naturalna - 6 t.c. serduszko przestało bić 😪💔
01.2023 I prcedura IVF <Bocian Warszawa>
12.01.2023 punkcja - 24🥚19 dojrzałych - 13 zamrożonych, 6 zapłodnionych
Mamy 2❄ 5 A.A. 😍
11.02.2023 transfer FET
6 dpt ⏸ ❌CB 😪
17.03.2023 transfer FET ❌ 😪
06.2023 II procedura IVF
5 zarodków 😍
07.06.2023 transfer ET ❌ 😪
29.09.2023 transfer FET
6 dpt ⏸, 7 dpt 98.3, 10 dpt 475, 14 dpt 2704, 18 dpt pęcherzyk ciążowy z uwidocznionym pęcherzykiem żółtkowym 🥰, 25 dpt ❤
-
Kessa wrote:Ja się trochę wtrącę bo jestem w wieku Mia, czasami jest tak że jeszcze na wieczór mam pełno energii i naprawdę mogłabym ugotować obiad na następny dzień i posprzątać pół chałupy, ale czasem jest tak że po prostu padam i nie chcę się odzywać do nikogo i nawet do męża nic nie mówię bo mi się po prostu nie chce czuję się taka w******* że czekam tylko godzinkę odkąd uśpie małą i tak na dobrą sprawę sama się zaraz kładę 🙈 no I sobie powtarzam że to chyba właśnie starość się zbliża, bo to już trzydziestka robi puk puk... 🙈🤣 Dziś jest taki dzień.
Ja przytyłam dużo, fest dużo, bo 29 kg... Zostało mi jeszcze 7 zrzucenia i chyba czas wrócić do treningów, bo inaczej marnie to widzę.
Kiedyś schudłam 32 kg.... A podczas ciąży prawie całą pula wróciła 🤣 No, ale jeszcze 7 i będę zadowolona. -
monester wrote:Jak by moje dziecko chwilę samo pospalo - czytałam że niektóre dzieci potrafią spać 2 godziny po południu! I to jeszcze same ! To bym ogarnęła chatę i drzemkę jeczze, a ja mam wrażenie że dalej jestem w korpo i dedlajn goni dedlajn. Nie ukrywam, że te godziny z laktatorem też mi robią taka presję czasu.
A tak, to czasami te 30 minut mam na to, aby coś zrobić...a czasami zwyczajnie jestem obok, bo malutka musi mnie trzymać za palca 🫣 No i tak to różnie u nas bywa... Ale czasami też mam wrażenie, jakby właśnie czas mnie gonił... Wszędzie syf, a ogarnąć czasami jest kiedy, a czasami nie ma.
Koleżanki mojej córka ma teraz pół roku i właśnie mam dwie takie dwugodzinne drzemki w ciągu dnia... Z niesamowite jak ona mi o tym pisze że to dziecko sobie śpi po prostu w wózku a ona ma ten czas na różne rzeczy 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2024, 22:54
2,5 roku starań natural -> 09.23r. 💉start IVF; czynnik męski. Żadnych leków na stałe.
10.23r. - zabieramy malucha do domu 🏡🍀🤞 9dpt beta 56.43 -> 10dpt 112.0 -> 12dpt 310.6 -> 16dpt 1436.3 -> 19dpt 4131.7 -> 23dpt mamy zarodek i migoczące ♥️
8+1 -> 1,68cm maleństwa 🥰 13+1 -> prenatalne+pappa OK 💪 7,56 cm małego 🧸 21+0 -> połówkowe ok,420g 🎀 25+2 -> 903g małej królewny 🥰 30+0 -> 1730g pannicy ♥️ 34+2 -> 2960g 🎀
40+3 -> Królewna jest z nami 😍 4070g,62cm 💕
Na feriach ❄️❄️❄️ -
gosinka wrote:Ja w ciąży przytyłam 14kg, po wyjściu ze szpitala miałam już tylko 6kg na plusie, a miesiąc po porodzie ważyłam 2kg mniej niż przed ciążą i tak jest w sumie do dziś. Ale skóra na brzuchu i pośladki jeszcze dość wiotkie. No i nad blizną po CC została mi fałdka, która raczej ciężko będzie wyćwiczyć.
gosinka lubi tę wiadomość
-
Ja nie wchodzę na wagę bo stoi pewnie. Czyli z plus 10 może połowę zgubiłam...
Chodzę i żre 🫣
Wiecznie głodna przez tą głupią dietę bez nabiału...Szarlotka90 lubi tę wiadomość
Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
Moj potrafi nieraz spać 2-3 godziny, wtedy coś ugotuję i posprzątam, umyję się, ale jakbym miała kpi jeszcze, to nie mam pojęcia kiedy.
A jak wasze dzieci śpią w nocy? U nas chyba na dobre popsuło się spanie. Znów mamy kilka przebudzeń od zaśnięcia około 22:00 do 6-8 rano. Oczywiście też kp i mm, ale czasem zassie i zasypia, a za godzinę znów się budzi. Zdarza się, że około 6:0 wyspany. Ale około 8:00 zasypia jeszcze i śpi ponad godzinę. I najgorzej, że nie wiem ile tym razem pośpi i czasem już się nie kładę, bo dla mnie każde kolejne przebudzenie to jakbym zmartwychwstawała, już wolę odpuścić i nie spać. -
Nowa na forum wrote:Skóra trochę czasu potrzebuje, może wtedy i fałdka się zmniejszy. Z kg super masz, pozytywnie zazdroszczę 👍
Moją fałdkę pieszczotliwie nazywam daszkiem, bo trochę tak to wygląda 😅
Zanim urodziłam dziecko miałam duże kompleksy na punkcie swojego ciała. Jestem raczej z tych drobnych (55kg i 163cm), a latami ukrywałam się pod obszernymi ubraniami, bo wstydziłam się odstającego brzucha. Teraz paradoksalnie „obnoszę się” ze swoim daszkiem, bo to pamiątka po tym jak gigantyczną pracę wykonało moje ciało przez ostatnie lata. Macierzyństwo ogólnie moim zdaniem zmienia perspektywę na wiele tematów.Monita, Kessa, Nowa na forum lubią tę wiadomość
🚺 88’ 🚹 83’
▶️27.05.22 start I IVF Invicta - p.długi
3 🥚- 2 blastki 4.2.2 i 3.1.2
12.07.22 ET blastka 4.2.2 ❌️ CB
05.10.22 FET blastka 3.1.2 ❌️ CB
▶️07.01.2023 start II IVF Invicta - p.krotki
6 🥚- 1 blastka 5.2.2 (PGT-A: ❌️)
▶️11.05.2023 start III IVF Bocian - p.krótki
6 🥚 - 0 blastek ❌️
▶️ 06.2023 start IV IVF Invicta - p.krótki
3 🥚 - 2 blastki 5.1.1 (5 doba) i 5.2.3 (6 doba) - PGT-A ✅️
05.10.2023 FET cykl N 5.1.1 i 5.2.3
wlew 20g ivig, akupunktura, Accofil, Glucophage XR 1000mg, Clexane 40mg, Estrofem, Luteina
beta 6dpt-27, 9dpt-165, 12dpt-429, 15dpt-1427, 25 dpt - mamy ❤️
12+5 USG prenatalne + pappa + Sanco - ryzyka niskie, synek 💙
11.06.2024 synek na świecie 🎂
CC, 3310g, 57cm, 10 punktów
-
monester wrote:Lubię patrzeć w Twoja stopkę bo tyle by miał mój chłopczyk gdyby się urodził w okolicach terminu porodu. To mi uświadamia jakie to maleństwo dalej, chociaż już niby pół roku ma.
Co do skóry - u mnie masakra na udach - w ciąży miałam jakiś cellulit nagle i to zeszło chyba szybko a skóra stała się mega wiotka. Tu też by trzeba iść na jakieś zabiegi.
No właśnie Monester, gdzie Twoja stopka? Toć ja nic o Tobie nie wiem 😁 Nie śledziłam w ciąży forum tak regularnie i niestety umknęła mi Twoja historia 🙁
Z udami u mnie ta sama historia! W ciąży cellulit życia, po ciąży galaretka. Ale z każdym miesiącem jest lepiej.
Odnośnie sił, moje macierzyństwo to też nieustanna walka z czasem. Odkąd przestrzegam regularnych drzemek, to żyje z zegarkiem w ręku od karmienia do karmienia i od spania do spania. Dziedzic śpi dokładnie 30min x3, nauczyłam się w tym czasie ogarniać co się tylko da 😁 Jak w końcu zasypia na noc, to jestem tak zmęczona, że godzinę poklikam i też idę spać. Choć bywało, że o 23 prasowałam jego ubranka 🤡 Teraz wolę się wyspać. Strach pomyśleć jak w to „okno aktywności” trzeba będzie upchnąć jeszcze RD 🙂
🚺 88’ 🚹 83’
▶️27.05.22 start I IVF Invicta - p.długi
3 🥚- 2 blastki 4.2.2 i 3.1.2
12.07.22 ET blastka 4.2.2 ❌️ CB
05.10.22 FET blastka 3.1.2 ❌️ CB
▶️07.01.2023 start II IVF Invicta - p.krotki
6 🥚- 1 blastka 5.2.2 (PGT-A: ❌️)
▶️11.05.2023 start III IVF Bocian - p.krótki
6 🥚 - 0 blastek ❌️
▶️ 06.2023 start IV IVF Invicta - p.krótki
3 🥚 - 2 blastki 5.1.1 (5 doba) i 5.2.3 (6 doba) - PGT-A ✅️
05.10.2023 FET cykl N 5.1.1 i 5.2.3
wlew 20g ivig, akupunktura, Accofil, Glucophage XR 1000mg, Clexane 40mg, Estrofem, Luteina
beta 6dpt-27, 9dpt-165, 12dpt-429, 15dpt-1427, 25 dpt - mamy ❤️
12+5 USG prenatalne + pappa + Sanco - ryzyka niskie, synek 💙
11.06.2024 synek na świecie 🎂
CC, 3310g, 57cm, 10 punktów
-
Ja niestety jestem z tych kobiet, które mimo wyłącznego kp schudnąć nie mogą 🙈 zostało mi pewnie +/- 5 kg, które bardzo mi przeszkadzają, ale póki co mimo w miarę dobrej diety te kilogramy nie chcą spaść. A brzuch po cesarce…ech… on nie jest jakiś ogromny czy obwisły, ale widzę że cięcie jednak rozwaliło całe napięcie mięśniowe i nie ma co trzymać wnętrzności. Trzeba będzie popracować na siłce 😅
Ja mam do was jeszcze inne pytanie- czy wam też czasem załącza się taki irracjonalny lęk o dziecko? Ja odnoszę wrażenie, że odzywają się moje nieprzepracowane poronienia i całe leczenie niepłodności, które zostawiły we mnie ogromny lęk i niepokój. -
gosinka wrote:No właśnie Monester, gdzie Twoja stopka? Toć ja nic o Tobie nie wiem 😁 Nie śledziłam w ciąży forum tak regularnie i niestety umknęła mi Twoja historia 🙁
Z udami u mnie ta sama historia! W ciąży cellulit życia, po ciąży galaretka. Ale z każdym miesiącem jest lepiej.
Odnośnie sił, moje macierzyństwo to też nieustanna walka z czasem. Odkąd przestrzegam regularnych drzemek, to żyje z zegarkiem w ręku od karmienia do karmienia i od spania do spania. Dziedzic śpi dokładnie 30min x3, nauczyłam się w tym czasie ogarniać co się tylko da 😁 Jak w końcu zasypia na noc, to jestem tak zmęczona, że godzinę poklikam i też idę spać. Choć bywało, że o 23 prasowałam jego ubranka 🤡 Teraz wolę się wyspać. Strach pomyśleć jak w to „okno aktywności” trzeba będzie upchnąć jeszcze RD 🙂 -
Nowa na forum wrote:Moj potrafi nieraz spać 2-3 godziny, wtedy coś ugotuję i posprzątam, umyję się, ale jakbym miała kpi jeszcze, to nie mam pojęcia kiedy.
A jak wasze dzieci śpią w nocy? U nas chyba na dobre popsuło się spanie. Znów mamy kilka przebudzeń od zaśnięcia około 22:00 do 6-8 rano. Oczywiście też kp i mm, ale czasem zassie i zasypia, a za godzinę znów się budzi. Zdarza się, że około 6:0 wyspany. Ale około 8:00 zasypia jeszcze i śpi ponad godzinę. I najgorzej, że nie wiem ile tym razem pośpi i czasem już się nie kładę, bo dla mnie każde kolejne przebudzenie to jakbym zmartwychwstawała, już wolę odpuścić i nie spać. -
Nowa na forum wrote:Moj potrafi nieraz spać 2-3 godziny, wtedy coś ugotuję i posprzątam, umyję się, ale jakbym miała kpi jeszcze, to nie mam pojęcia kiedy.
A jak wasze dzieci śpią w nocy? U nas chyba na dobre popsuło się spanie. Znów mamy kilka przebudzeń od zaśnięcia około 22:00 do 6-8 rano. Oczywiście też kp i mm, ale czasem zassie i zasypia, a za godzinę znów się budzi. Zdarza się, że około 6:0 wyspany. Ale około 8:00 zasypia jeszcze i śpi ponad godzinę. I najgorzej, że nie wiem ile tym razem pośpi i czasem już się nie kładę, bo dla mnie każde kolejne przebudzenie to jakbym zmartwychwstawała, już wolę odpuścić i nie spać.
U nas wciąż ząb nie wyszedł, więc mieliśmy tydzień pobudek co godzinę dwie, dwa dni co 4 h i dziś znów arie operowe od 3Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
Mi_Lusia wrote:Ja niestety jestem z tych kobiet, które mimo wyłącznego kp schudnąć nie mogą 🙈 zostało mi pewnie +/- 5 kg, które bardzo mi przeszkadzają, ale póki co mimo w miarę dobrej diety te kilogramy nie chcą spaść. A brzuch po cesarce…ech… on nie jest jakiś ogromny czy obwisły, ale widzę że cięcie jednak rozwaliło całe napięcie mięśniowe i nie ma co trzymać wnętrzności. Trzeba będzie popracować na siłce 😅
Ja mam do was jeszcze inne pytanie- czy wam też czasem załącza się taki irracjonalny lęk o dziecko? Ja odnoszę wrażenie, że odzywają się moje nieprzepracowane poronienia i całe leczenie niepłodności, które zostawiły we mnie ogromny lęk i niepokój.
Oczywiście, że mam leki i koszmary senne. Wczoraj np. że ja reanimuje...
😑😑Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).