udany transfer- ciążowe rozważania - edycja II
-
WIADOMOŚĆ
-
Mi_Lusia wrote:
Ja mam do was jeszcze inne pytanie- czy wam też czasem załącza się taki irracjonalny lęk o dziecko? Ja odnoszę wrażenie, że odzywają się moje nieprzepracowane poronienia i całe leczenie niepłodności, które zostawiły we mnie ogromny lęk i niepokój.
Tak, miewam chociaż pierwsze dwa tygodnie były najgorsze. Bałam się że coś jej się stanie a mi wtedy dosłownie pęknie serce. Myślę że to zasługa niepłodności i ciąży wysokiego ryzyka. Teraz też zdarzają mi się okropne koszmary w których nie mogę jej pomóc. Liczę na to że z czasem minie bo nie chce być przesadnie nadopiekuńcza matka bo można tu skrzywdzić dziecko a że to najprawdopodobniej nasze jedyne może być ciężko. -
monester wrote:XxMiaxx Ty chyba też najmłodsza jesteś u nas na wątku ? To wiadomo młode ciało to się szybko regeneruje. A właśnie powiedz jak to jest - też padasz z wykończenia wieczorem i jedyne o czym marzysz to iść spać ? 😀 Bo nie wiem czy to macierzyństwo czy starość u mnie, ale baterie mi się szybko wyczerpują 😆 gdybym chociaż mogła zrobić popołudniowa drzemkę , to nie ma jak obecnie. Wspominam z sentymentem ten czas kiedy dziecko spalo na mnie i ja mogłam też przyciąć komara😆Starania naturalne od 06.2019.
12.22r start w klinice niepłodności
22.09.23 Start Stymulacji
2.10 Punkcja 🥚🥚
7.10 transfer ET😊 7dpt beta 0.16
4.11 transfer FET, cykl naturalny, 10dpt bhcg 250,2:' 12dpt bhcg 742,4:' 18dpt pęcherzyk ciąży z żółtkowym, 25dpt❤️,26dpt❤️i krwiak, 6t5t CRL 0. 96cm, 8t1dCRL 2,15cm, 9t 2,86cm, 11tc 4,93cm
11.01 12tc I prenatalne - wszystko ok, prawdopodobnie Chłopiec ❤️Papp-a ryzyka niskie
19.03 21+5 II prenatalne, wszystko ok, synek 498g💙26t4d 924g 💙3 prenatalne ok, 29t 1400g, 35t3d 2300g💙
36t4d B 2730g 53cm💙
Mamy ❄️❄️
1.04 7t2d ciąży naturalnej ☺️
-
Szarlotka90 wrote:A ja z innej beczki - jak wasze wagi?
Dziś chciałam sprawdzi jak idzie mi zrzucanie kilo i jakie było moje zdziwienie kiedy zobaczyłam 3 kg na plusie licząc od ostatniego pomiaru jakiś miesiąc temu !! Czy to w ogóle normalne?
W ciąży w dniu porodu miałam chyba z 18 kg na plusie. Po samym porodzie zeszło 7. Teraz zostało mi jakieś 6 do wagi sprzed ciąży, ale mam wrażenie że to ruszyło jakieś 2 miesiące temu dopiero (zapewne hormony, bo za bardzo nic z tym nie robię). Daj sobie czas.izabelka90, Szarlotka90 lubią tę wiadomość
🔹Ja 85’
Endometrioza
MTHFR C677T hetero, PAI-1 homo
Mięśniaki, AMH: 1,07 (11/22), 0,54 (25’)
Cross match - 39%, Allo MLR - 27,9 %, KIR Bx (brakuje 2DS3)
🔹Mąż 84’: DFI: 38%, morfo 2%
🔹Kariotypy oboje ✅
03/2019: 💔 👼
2021: polip endometrialny (histero), podejrzenie wodniaka
2022: laparo - diagnoza endometriozy
01/2023 IVF
20.01. Punkcja - 8 komórek, 6 dojrzałych, 5 zapłodnionych, 4 blastki
25.01. ET 5.2.2. Clexane, Acard, Encorton, Siofor 500
03.03. 💔 7tc 💙👼
03.10 🍁 FET 3.1.2. Clexane, Acard, Prograf 0,5, Accofil, Siofor 500
5dpt ⏸️bHCG: 7dpt - 61 9dpt - 152, 11dpt - 286 12dpt - 505, 21dpt - 14321 💗
7+5 CRL: 1,39 cm, FHR: 154 bpm
11+4 Nifty - ryzyka niskie 🎀 👧🏻
13.06.2024 39+0, CC, 3660 gr, 58 cm 🩷 Mała na świecie!
❄️❄️ (5.1.1., 5.2.2.) -
Oj ja też się przy małym budzę nawet jak śpi i sprawdzam czy oddycha albo gdzie jest pieluszka bo lubi ją mieć blisko i by noska nie zasłonił . Ostatnio jak się przekręcił na brzuch to wogole nie mogłam zasnąć bo się bałam że głowę przekręci na twarz a nie umie na plecy więc dopiero jak zaczął płakać że chce na plecy i tak go przełożyłam to wtedy zasnęłam bo odczułam spokój 🙂Starania naturalne od 06.2019.
12.22r start w klinice niepłodności
22.09.23 Start Stymulacji
2.10 Punkcja 🥚🥚
7.10 transfer ET😊 7dpt beta 0.16
4.11 transfer FET, cykl naturalny, 10dpt bhcg 250,2:' 12dpt bhcg 742,4:' 18dpt pęcherzyk ciąży z żółtkowym, 25dpt❤️,26dpt❤️i krwiak, 6t5t CRL 0. 96cm, 8t1dCRL 2,15cm, 9t 2,86cm, 11tc 4,93cm
11.01 12tc I prenatalne - wszystko ok, prawdopodobnie Chłopiec ❤️Papp-a ryzyka niskie
19.03 21+5 II prenatalne, wszystko ok, synek 498g💙26t4d 924g 💙3 prenatalne ok, 29t 1400g, 35t3d 2300g💙
36t4d B 2730g 53cm💙
Mamy ❄️❄️
1.04 7t2d ciąży naturalnej ☺️
-
Mi_Lusia wrote:Ja niestety jestem z tych kobiet, które mimo wyłącznego kp schudnąć nie mogą 🙈 zostało mi pewnie +/- 5 kg, które bardzo mi przeszkadzają, ale póki co mimo w miarę dobrej diety te kilogramy nie chcą spaść. A brzuch po cesarce…ech… on nie jest jakiś ogromny czy obwisły, ale widzę że cięcie jednak rozwaliło całe napięcie mięśniowe i nie ma co trzymać wnętrzności. Trzeba będzie popracować na siłce 😅
Ja mam do was jeszcze inne pytanie- czy wam też czasem załącza się taki irracjonalny lęk o dziecko? Ja odnoszę wrażenie, że odzywają się moje nieprzepracowane poronienia i całe leczenie niepłodności, które zostawiły we mnie ogromny lęk i niepokój.
Ja w ogóle do jakiegoś czasu zamartwiałam się czy mały na pewno jest zdrowy 🥲czy nie ma jakiś niewykrytych wad wrodzonych....4ty transfer po leczeniu: Tarivid, Metronidazol, Nystatyna vp
(neoparin, acard, prograf, bryophyllum, accofil)
16.12.23 FET 4AA ⭐ 5dpt 5,06 6dpt 9,62 11dpt 87,9 13dpt 339 17dpt 2061 18dpt 2605 19dpt 2870 GS 8,7mm YS 3,3mm 23dpt 7834 CRL 0,29 cm 💓
12+2 I prenatalne 5,59 cm, obraz USG prawidłowy ❤
13+3 6,7 cm 💙
21+2 II prenatalne 486g, echo serca ok ❤
31+3 III prenatalne 1969g 💙
Skarb na świecie 💙🥺 36+3 Nikoś 8.08.24 3280g, 55🌈
4❄ pgta 😊
-
Mi_Lusia wrote:Ja niestety jestem z tych kobiet, które mimo wyłącznego kp schudnąć nie mogą 🙈 zostało mi pewnie +/- 5 kg, które bardzo mi przeszkadzają, ale póki co mimo w miarę dobrej diety te kilogramy nie chcą spaść. A brzuch po cesarce…ech… on nie jest jakiś ogromny czy obwisły, ale widzę że cięcie jednak rozwaliło całe napięcie mięśniowe i nie ma co trzymać wnętrzności. Trzeba będzie popracować na siłce 😅
Ja mam do was jeszcze inne pytanie- czy wam też czasem załącza się taki irracjonalny lęk o dziecko? Ja odnoszę wrażenie, że odzywają się moje nieprzepracowane poronienia i całe leczenie niepłodności, które zostawiły we mnie ogromny lęk i niepokój.
Polecam pilates właśnie na to trzymanie wnętrzności. Od kiedy wróciłam do niego regularnie to brzuch się ładnie „schodzi”.
A co drugiego Twojego pytania to ja tak miewam, mam też nieustabilizowaną samoocenę w roli mama, dawne demony od poronień się odezwały. Ale nie czekałam z tym długo tylko poszłam z tematem do psychologa.KateM, Nowa na forum lubią tę wiadomość
🔹Ja 85’
Endometrioza
MTHFR C677T hetero, PAI-1 homo
Mięśniaki, AMH: 1,07 (11/22), 0,54 (25’)
Cross match - 39%, Allo MLR - 27,9 %, KIR Bx (brakuje 2DS3)
🔹Mąż 84’: DFI: 38%, morfo 2%
🔹Kariotypy oboje ✅
03/2019: 💔 👼
2021: polip endometrialny (histero), podejrzenie wodniaka
2022: laparo - diagnoza endometriozy
01/2023 IVF
20.01. Punkcja - 8 komórek, 6 dojrzałych, 5 zapłodnionych, 4 blastki
25.01. ET 5.2.2. Clexane, Acard, Encorton, Siofor 500
03.03. 💔 7tc 💙👼
03.10 🍁 FET 3.1.2. Clexane, Acard, Prograf 0,5, Accofil, Siofor 500
5dpt ⏸️bHCG: 7dpt - 61 9dpt - 152, 11dpt - 286 12dpt - 505, 21dpt - 14321 💗
7+5 CRL: 1,39 cm, FHR: 154 bpm
11+4 Nifty - ryzyka niskie 🎀 👧🏻
13.06.2024 39+0, CC, 3660 gr, 58 cm 🩷 Mała na świecie!
❄️❄️ (5.1.1., 5.2.2.) -
Nadrabiam forumowe zaległości z wczoraj
Ja w ciąży przytyłam 12kg. Szybko udało mi się wrócić do wagi z przed ciąży. Ale w momencie jak skończyłam moje marne kp/kpi to brzuch wywaliło mi niemiłosiernie. Ostatecznie mam 3 kg na plusie. Niby nie dużo, ale całe 3kg mam w brzuchu i nie mogę się tego pozbyć. Nie wchodzę w żadne spodnie z przed ciąży. Kupiłam więc w Calzedonii elastyczne leginsy imitujące spodnie w jeansowe i jak wychodzę do ludzi to tylko w nich.
W codziennosci mam wrażenie, że cały czas gonię swój ogon. Zastanawiam się czy jest coś nie tak z moja organizacją czasu. Albo siedzę z Młodym, albo piorę, albo gotuje. Wczoraj padłam chwile po 21:00. Teraz szybkie śniadanie i znowu pędem na zakupy. A później stanie przy garach. W weekend gotuję też posiłki na cały tydzień i pasteryzuję, by w tygodniu można było na szybko coś odgrzać. A jak Wy ogarniacie kwestie kulinarne? Gotujecie w tygodniu na bieżąco?
Zmęczona wieczorami jestem totalnie. Od urodzenia Młodego sił na sexy starczyło na 2 razy (słownie: DWA!). Dramat. Nie mamy po prostu siły. Teraz jeszcze musimy ogarnąć remont - wybrać płytki, podłogi, zastanowić się jak ma wyglądać kuchnia itd... (taaak... nie wiem kiedy). Zaczęłam się nawet zastanawiać nad jakąś opiekunką na powiedzmy dwie godziny dziennie. Problem w tym, że po pierwsze nie znam nikogo zaufanego, a po drugie ani obcej baby do domu nie wpuszczę ani nie wyobrazam sobie by ktoś obcy spędzał czas z moim dzieckiem (wygląda na to, że w tej kwestii jestem jak pies ogrodnika) . No i mamy kwadraturę koła.
I na koniec - znacie produkty Lalabyeco? Wyświetliła mi się ich reklama na IG, a że mają Teraz jakąś promkę to zastanawiam się ostro czy nie kupić jakiegoś zestawu.Szarlotka90 lubi tę wiadomość
Starania od 2019.
ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
8+1: CRL - 1,73cm;
11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
13+6: CRL - 7,97cm
21+4: połowkowe (475g Człowieka)
35+5: narodziny synusia - 2450g
-
Mi_Lusia wrote:A może odpuść sobie trochę życie z zegarkiem? Ja jedynie przestrzegam wieczornego zasypiania i moje dziecko codziennie ok 20 idzie już spać. A reszta jakoś sama się tak reguluje, że rytm dnia jest bardzo bardzo powtarzalny i Mała sama ustaliła sobie pewien schemat drzemek w ciągu dnia. Daje to poczucie pewnego luzu, bo po prostu reaguje się na to, co jest w danej chwili.
To nie tak dosłownie ten zegarek 😉 ale właśnie o ten rytm chodzi i reagowanie na potrzeby dziecka. Przede wszystkim ono jest spokojniejsze i lepiej śpi w nocy, gdy ma zachowany w miarę stały rytm dnia. Ale przecież dzień to nie tylko przebywanie w domu, ale też wyjazdy czy wizyty, więc mam raczej dynamiczne podejście 🙂 -
Wiosny Fanka u mnie też opona dosłownie w koło brzucha,górna część doszła do siebie a między pępkiem i cieciem zwis 🫣 no i oczywiście cycki jeszcze duże ,ale i tak widzę żecosik się zmniejsza wielkość.
U nas seksu od roku brak, właśnie ostatnie były jak stary był w domu na listopadowe święta rok temu a potem był w dzień transferu, teraz jest od tygodnia, wiory miały ale sypać ale gdzie tam.... siły brak.
Ja jak gotuję to też od razu większe porcje i wtedy kilka dni jem, czasem śniadanie sobie wieczorem przygotowuję,gotuję jajka np i to już na dwa dni żeby je mieć a wieczorem kanapka do lodówki i rano ja w opiekacz wkładam, omleta jak na podwieczorek mam to tak samo od razu większą porcja na patelnię i do lodowki, bywa, że nawet na 4 dni robię 😁teraz akurat jak stary jest to możemy sobie pozwolić na gotowanie codziennie, ale wiadomo on jest całe dnie z nami więc jest inaczej.4ty transfer po leczeniu: Tarivid, Metronidazol, Nystatyna vp
(neoparin, acard, prograf, bryophyllum, accofil)
16.12.23 FET 4AA ⭐ 5dpt 5,06 6dpt 9,62 11dpt 87,9 13dpt 339 17dpt 2061 18dpt 2605 19dpt 2870 GS 8,7mm YS 3,3mm 23dpt 7834 CRL 0,29 cm 💓
12+2 I prenatalne 5,59 cm, obraz USG prawidłowy ❤
13+3 6,7 cm 💙
21+2 II prenatalne 486g, echo serca ok ❤
31+3 III prenatalne 1969g 💙
Skarb na świecie 💙🥺 36+3 Nikoś 8.08.24 3280g, 55🌈
4❄ pgta 😊
-
Kasiek789 wrote:Polecam pilates właśnie na to trzymanie wnętrzności. Od kiedy wróciłam do niego regularnie to brzuch się ładnie „schodzi”.
A co drugiego Twojego pytania to ja tak miewam, mam też nieustabilizowaną samoocenę w roli mama, dawne demony od poronień się odezwały. Ale nie czekałam z tym długo tylko poszłam z tematem do psychologa. -
gosinka wrote:To nie tak dosłownie ten zegarek 😉 ale właśnie o ten rytm chodzi i reagowanie na potrzeby dziecka. Przede wszystkim ono jest spokojniejsze i lepiej śpi w nocy, gdy ma zachowany w miarę stały rytm dnia. Ale przecież dzień to nie tylko przebywanie w domu, ale też wyjazdy czy wizyty, więc mam raczej dynamiczne podejście 🙂
gosinka lubi tę wiadomość
-
Dobrze wiedzieć dziewczyny, że nie jestem sama w swoich lękach. Moje koleżanki czy siostra, które zachodziły w ciążę bez problemu czasem nie rozumieją tej mojej nadwrażliwości względem Małej.
Mój lekarz prowadzący ciążę zawsze mi powtarzał, że strach i lęk o dziecko, to zaczną się dopiero po porodzie. I teraz wiem o czym mówił.Mimi09, Nowa na forum lubią tę wiadomość
-
Odpowiem zbiorczo bo nie dam rady inaczej
Młody w ciągu dni śpi max po 40 minut i to tylko na rękach🤦🏻♀️🤷🏻♀️no i na spacerze- tu nawet 3h potrafi ale nie zawsze.
Od lutego mieszkamy w domu pod lasem, także jest gdzie chodzić. Wieczorem zasypia koło 20.30 i dopiero wtedy mam czas na cokolwiek, ale nie mam już siły. Schodzę z sypialni, zjadamy kolację i padam. W nocy koło północy/drugiej karmienie i potem 5-7 wstaje mikroczłowiek. Kocham go ogromnie ale mnie wykańcza🤣 Rytm dnia mamy w miarę poukładany.
Podziwiam te z was które nie mają parterów na codzień obok, ja nie wiem jak wy to wszystko ogarniacie. Serio❤️
U nas podział obowiązków był od zawsze i obydwoje gotowaliśmy i tak zostało. Czasem wypasiony obiad a czasem makaron z pomidorami zjedzony lewą ręką bo akurat karmię.
Teraz całe zakupy ogarnia mąż, ja na trasie spacerowej mam tylko paczkomat😆
Po porodzie ważyłam dwa kg mniej niż przed ciążą- uroki diety cukrzycowej i mdłości w 1 trymestrze)
Została mi fałda nad cięciem i taki „luźny” pępek.
Nie wiem co będzie jak przestanę karmić bo teraz żrę a nie jem🤦🏻♀️ -
U mnie 16 kg za mną, 9 kg do celu, ale od 2 miesięcy mam wrazenie nic nie rusza. Ciało jak galaretka, bo aktywność jaka mam to raczej cardio (codzienne spacery np.), a zawsze potrzebowalam siłowych, żeby w miarę ładnie wyglądało, a poki co nie ćwiczę 😒
Zwis nad cięciem oczywiście jest, ale ja już taki miałam po operacji mięśniaka, więc teraz dopiero jakoś mniej boli, bo jest efektem ciąży, a nie problemów zdrowotnych. Co do brzucha to mam jakąś wyrozumiałość do siebie większą po ciąży, chyba myślę że jest usprawiedliwieniem że źle wygląda 😅
Co do porównywania dzieciaczków i ich umiejętności to no potrafi to mnie striggerowac mocno, bo mamy dużo malych problemów (jesteśmy pod opieką fizjoterapeuty, osteopaty i neurologopedy) i widzę, że Mała zdobywa te umiejętności wolniej niż rowiesnicy. Oczywiście wiem, że tak może byc, ale i tak mnie to stresuje, bo łączy się właśnie z tym ogormnym lękiem o zdrowie córki. Dopiero po urodzeniu dziecka widzę jak lata niepowodzeń i leczenia zryly mi beret 😔 co jakiś czas mam taki stres o jej zdrowie, że aż mi niedobrze. Wypatruje tych kolejnych umiejętności, żeby upewniać się ze się rozwija. Martwię się, że nie mogliśmy mieć dzieci, bo mamy jakieś słabe/uszkodzone geny i przekazaliśmy je jej 😔 Ponieważ nie miałam wcześniej styczności z niemowlakami to nie wiem ktore z ich dziwnych zachowań są w normie, a które nie. Tak jak pisze Szarlotka boję sie, ze będę jakas nadopiekuńcza matka, bo to prawdopodobnie będzie nasze jedyne dziecko, a ja ją kocham nad życie. Tak jak Ty Monester jak widzę jakieś filmiki z chorymi dziećmi na insta (oczywiście, że algorytm zna moje lęki i mi je wyswietla 😒) to jestem cała rozdygotana. Byłam kilka razy u psychologa, pomogło, na trochę. Z dalszej terapii musiałam zrezygnować, bo niestety ale pieniądze na wyżej wymienionych specjalistów lecą jak z kranu, wszystko prywatnie, wiadomo. Dostaliśmy skierowanie do fizjo na NFZ to terminy na za kilka miesiecy, a działać trzeba teraz.
W ogóle wyszliśmy z tej silnej asymetrii ulozeniowej i Ala nie układa się już w C w prawą stronę, ale za to jest teraz prawa strona dużo słabsza niż lewa. Widać, że prawą rączką zdecydowanie słabiej operuje, nie umie tak dobrze poruszać jak lewa itd. i to znowu generuje asymetrie, tylko innego rodzaju 😔 utrudnia np. leżenie na brzuszku, bo lewa rączke już prostuje
chce łapać zabawki, a prawą nie umie ruszyć w ogole. Spytałam ostatnio na wizycie skąd mogly się wziąć takie problemy jak mamy od początku i usłyszałam, że z dużej ilości leków które bierze się po IVF w ciąży, a już szczególnie zły jest accofil (ja akurat do nie brałam) i że wiadomo, że trzeba je brać żeby utrzymać ciąże ale potem są takie efekty dla dziecka. Zastanawiam się na ile to może mieć znaczenie, a na ile po prostu rodzice po IVF częściej zgłaszają się do specjalistow, bo są wyczuleni na swoje dzieci, nie bagatelizują żadnych objawów i nie zakładają że jakoś to będzie i samo minie. -
monester wrote:Jak by moje dziecko chwilę samo pospalo - czytałam że niektóre dzieci potrafią spać 2 godziny po południu! I to jeszcze same ! To bym ogarnęła chatę i drzemkę jeczze, a ja mam wrażenie że dalej jestem w korpo i dedlajn goni dedlajn. Nie ukrywam, że te godziny z laktatorem też mi robią taka presję czasu.
[/url]
-
Mimi09 wrote:U mnie 16 kg za mną, 9 kg do celu, ale od 2 miesięcy mam wrazenie nic nie rusza. Ciało jak galaretka, bo aktywność jaka mam to raczej cardio (codzienne spacery np.), a zawsze potrzebowalam siłowych, żeby w miarę ładnie wyglądało, a poki co nie ćwiczę 😒
Zwis nad cięciem oczywiście jest, ale ja już taki miałam po operacji mięśniaka, więc teraz dopiero jakoś mniej boli, bo jest efektem ciąży, a nie problemów zdrowotnych. Co do brzucha to mam jakąś wyrozumiałość do siebie większą po ciąży, chyba myślę że jest usprawiedliwieniem że źle wygląda 😅
Co do porównywania dzieciaczków i ich umiejętności to no potrafi to mnie striggerowac mocno, bo mamy dużo malych problemów (jesteśmy pod opieką fizjoterapeuty, osteopaty i neurologopedy) i widzę, że Mała zdobywa te umiejętności wolniej niż rowiesnicy. Oczywiście wiem, że tak może byc, ale i tak mnie to stresuje, bo łączy się właśnie z tym ogormnym lękiem o zdrowie córki. Dopiero po urodzeniu dziecka widzę jak lata niepowodzeń i leczenia zryly mi beret 😔 co jakiś czas mam taki stres o jej zdrowie, że aż mi niedobrze. Wypatruje tych kolejnych umiejętności, żeby upewniać się ze się rozwija. Martwię się, że nie mogliśmy mieć dzieci, bo mamy jakieś słabe/uszkodzone geny i przekazaliśmy je jej 😔 Ponieważ nie miałam wcześniej styczności z niemowlakami to nie wiem ktore z ich dziwnych zachowań są w normie, a które nie. Tak jak pisze Szarlotka boję sie, ze będę jakas nadopiekuńcza matka, bo to prawdopodobnie będzie nasze jedyne dziecko, a ja ją kocham nad życie. Tak jak Ty Monester jak widzę jakieś filmiki z chorymi dziećmi na insta (oczywiście, że algorytm zna moje lęki i mi je wyswietla 😒) to jestem cała rozdygotana. Byłam kilka razy u psychologa, pomogło, na trochę. Z dalszej terapii musiałam zrezygnować, bo niestety ale pieniądze na wyżej wymienionych specjalistów lecą jak z kranu, wszystko prywatnie, wiadomo. Dostaliśmy skierowanie do fizjo na NFZ to terminy na za kilka miesiecy, a działać trzeba teraz.
W ogóle wyszliśmy z tej silnej asymetrii ulozeniowej i Ala nie układa się już w C w prawą stronę, ale za to jest teraz prawa strona dużo słabsza niż lewa. Widać, że prawą rączką zdecydowanie słabiej operuje, nie umie tak dobrze poruszać jak lewa itd. i to znowu generuje asymetrie, tylko innego rodzaju 😔 utrudnia np. leżenie na brzuszku, bo lewa rączke już prostuje
chce łapać zabawki, a prawą nie umie ruszyć w ogole. Spytałam ostatnio na wizycie skąd mogly się wziąć takie problemy jak mamy od początku i usłyszałam, że z dużej ilości leków które bierze się po IVF w ciąży, a już szczególnie zły jest accofil (ja akurat do nie brałam) i że wiadomo, że trzeba je brać żeby utrzymać ciąże ale potem są takie efekty dla dziecka. Zastanawiam się na ile to może mieć znaczenie, a na ile po prostu rodzice po IVF częściej zgłaszają się do specjalistow, bo są wyczuleni na swoje dzieci, nie bagatelizują żadnych objawów i nie zakładają że jakoś to będzie i samo minie.
Mimi wyrzuć z siebie wyrzuty sumienia, a spróbuj jakieś spotkania z psychologiem z fundacji, o ile masz czas bo to też duży problem przy małym dziecku.
Mi zryło głowę obwinianie się jakie leki brałam i co wpłynęło źle na dziecko, jak duże następstwa są teraz. Czasu nie cofnę, ale mogę zrobić wszystko tu i teraz. Od 2 tyg życia krążyliśmy z nim by mu pomóc, dzisiaj już rozumiemy, że mamy wyjątkowe dziecko, ale było ciężko.
Asymetria może wynikać z ułożenia w brzuchu, a nie tylko leków. Leki wpływają na napięcia, głównie duphaston i nospa. Nasz miał silną preferencje wręcz asymetrię bo miałam mały brzuch w stosunku do dziecka. Wszystko minęło, rozwinął się tak, że kroki milowe zdobył zdecydowanie szybciej, ale to ciągła praca i wielu specjalistów, którzy nam pomogli.
Co do leków, jestem mamą helikopter, od początku nie dopuszczałam nikogo prócz męża do dziecka. Nawet na skraju sił nie byłam w stanie prosić o pomocy. Lęk matki rodzi się wraz z narodzinami dziecka, tym bardziej gdy tak czekamy na dziecko.
Osoba, która nie przeszła tyle co każda z nas, nigdy nie zrozumie naszych zachowań, odczuć.izabelka90, Kasiek789, WiosnyFanka, Mimi09, Nowa na forum lubią tę wiadomość
kirAA, allo-mlr 0, morfo 0%,2%, Fragmentacja DNA - 28%,ŻPN II st
Kariotyp❗️BT (11;22)
03.2022 I IVF - Artemida Białystok
09.03 punkcja ❄️❄️08.04 transfer 1AA ❄️ 10dpt < 1.1 05.05 transfer 3AA ❄️ 6-6,8-11,10-5 cb💔🖤
06.2022 II IVF długi protokół
04.07 punkcja❄️❄️❄️❄️ 08.09 transfer 1BB, accofil + acard 14.09 6dpt <0.2 🖤09.10 transfer 4AA accofil+acard 4dpt - 3,7 6dpt-8,2 8dpt - 4.6 💔🖤
09.11 transfer 4AA 6-3.5,8-17,9-25,10-27,12-18💔🖤
14.12 transfer 3AB 5 -13,7 - 27.1 💔🖤
16.01.2023 - Invimed Wrocław - start
13.02 punkcja
8❄️ zbadanych 2❄️BT
19.04 - 7 transfer 4AA
4dpt 9, 7dpt 45,10dpt 243, 13dpt 810, 15dpt 1872, 17dpt 3401, 27dpt usg + wlew ivig
21w3 440g chłopaka 🐥
28w5 1438g chłopaka🐥
35w3 2700g chłopaka 🐣
-
Mimi u nas też asymetria ułożeniowa, wzmożone napięcie, słaby brzuszek. Ja w ciąży brałam dużo leków,ale też poród do lekkich nie należał,trzy oksytocyny a potem CC gdzie nie mogli małego wyciągnąć przy standardowym cięciu 😐 i 4 tygodnie przed czasem wyciągnięty... Mieliśmy skierowanie na NFZ do fizjo ale u nas zadupie i nie mamy gdzie, mogę po 60 km jeździe tylko najpierw się dostać i wiadomo to są wyprawy już z małym i dużo z dnia ucieka i oczywiście najpierw trzeba się dostać tam.
Też się tym zamartwiam, że jest "krzywy", że słabo coś mu idzie, czy nie będzie miał problemu z raczkowaniem,chodzeniem 😕ale potem otrzasam się z tego i przypominam sobie jakie już postępy zrobił synek,a serio jest dużo lepiej,ale podobnie to wygląda bo nie układa się w C ale z kolei główka non top w lewo, ciągle walczymy aby na prawo się odwracał 😐
Mimi09 lubi tę wiadomość
4ty transfer po leczeniu: Tarivid, Metronidazol, Nystatyna vp
(neoparin, acard, prograf, bryophyllum, accofil)
16.12.23 FET 4AA ⭐ 5dpt 5,06 6dpt 9,62 11dpt 87,9 13dpt 339 17dpt 2061 18dpt 2605 19dpt 2870 GS 8,7mm YS 3,3mm 23dpt 7834 CRL 0,29 cm 💓
12+2 I prenatalne 5,59 cm, obraz USG prawidłowy ❤
13+3 6,7 cm 💙
21+2 II prenatalne 486g, echo serca ok ❤
31+3 III prenatalne 1969g 💙
Skarb na świecie 💙🥺 36+3 Nikoś 8.08.24 3280g, 55🌈
4❄ pgta 😊
-
Mi_Lusia wrote:A ok, bo ja zrozumiałam, że ma drzemki według zegarka 😉 moja musi mieć dwa stałe punkty e ciągu dnia - czyli sen o 20 i drzemka na dworze w okolicy południa, wtedy wszystko jest ok. Jak tylko wypada ta drzemka, bo np. gdzieś musimy jechać to popołudnie jest do kitu. Także wiem o czym piszesz 🙂
Nie nie, dbam tylko o to, żeby odstępy między posiłkami i drzemkami były w miarę regularne 🙂 Z resztą mój synek sam sygnalizuje oznaki i głodu i zmęczenia mniej więcej w przypadających na to porach.
Odnośnie lęków - tak, sprawdzam czy oddycha jak za długo śpi, budzę się w nocy sprawdzić czy nie nakrył się pieluszką i paraliżuje mnie strach na samą myśl, że mojemu jedynemu dziecku mogłaby stać się krzywda. Mój algorytm też podpowiada mi historie dzieci, które urodziły się zdrowe, a choroba ujawniła się po czasie. No i te leki w ciąży, zwłaszcza accofil. Oddalam od siebie czarnowidztwo, ale czasami te myśli przychodzą same.