udany transfer- ciążowe rozważania - edycja II
-
WIADOMOŚĆ
-
zakręcona93 wrote:Dziewczyny, proszę o wsparcie bo dziś chyba nie jest mój dzień…
1. Dziś wizyta na szczepieniu, moja Zuzia urodzona 30.08 waży 5720g i 64 cm. Wg pani doktor ,,mogłaby ważyć więcej” - to jest 25 centyl. Jest wyłącznie na piersi. Ostatnio drze się przy niej niemiłosiernie, wyrywa się. W ciągu dnia dużo ją rozprasza posssie 5 min i już nie chce jeść dalej, ale uśmiecha się więc wydaje się być najedzona, pieluszki moczy jak zwykle. Powiedziała coś w stylu, że można dać jej mieszankę na noc, ale z drugiej strony może taka jej uroda. Zaznaczę, że nie chce mojego mleka pić z butelki… mam avent i suavinex. Może polecicie jeszcze jakąś? Dodam jeszcze, że wybudzam co 4 h na karmienie w nocy i wtedy ładnie piję. Czy bardziej rygorystycznie pilnować tego czasu karmienia? Wiadomo, ze zdarzy jej się przysnąć na piersi…
2. Nie przeszła dziś próby trakcyjnej. Narazie staram się nie martwić, ale pytam z ciekawości kiedy u was próba była pozytywn? W poniedziałek mamy fizjo
Całuję Was, a 16.12 płakałam ze wzruszenia 🥰
1. U nas identyko sytuacja była.
Nadal została na 25 centylu. Nie spada i nie wybija...
Jak karmisz w nocy pilnuj by trwało to chociaż 20 min tak aktywnie. Budz jak trzeba. Wystarczy dotyk pokój, plecy, mokra chusteczka...
Sprawdź wędzidło. Czasami nie od razu jest z nim problem.
Moja też bez butelki i smoczek odrzuciła...
Poprawiliśmy jedzenie w nocy i było ok, się jadła w dzień...
2. Robili jej w 3 miesiącu i już przeszła ja no ale każde bobo jest inne i nie można porównać...Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
monester wrote:Ja jestem totalnie w szoku ilu pediatrów daje zalecenia wprowadzenia mm i to totalnie z dupy - i to nie przy noworodku tylko przy ponad 3 miesięcznym dziecku. Kto ich kuwa szkolił? Wychodzi na to, że z czym nie pójdziesz do lekarza to sobie znajdą problem i rozwiązanie - dokarmić kaszka albo mm. Zaraz sobie poczytam resztę postów ale no tak mnie to wkur ten post o radach lekarza.
Popieram... Od razu bym zmieniała takiego dr...niech sami piją mm...
Moja spadła z 50 centylu na 25, przez dwa miechy przybrała niewiele a i tak chwalili mnie za kp i pomagali bym karmiła kp... Pocieszała dr że to pewnie przez dużą ilość kup - wtedy było ich 7 dziennie po szczepieniu rota - i takie podejście rozumiem.
Wiadomo kiedy trzeba mm to trzeba , ale to ma być konkret argument a nie odpowiedź na każdy problem...Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
Szarlotka90 wrote:Zakręcona 93 u nas aktualnie 64 cm i 5250 wagi - brak jakiegokolwiek komentarza ze strony pediatry także ja bym dala sobie na luz... Te centyle po coś są, a napewno po to żeby pokazać ze dzieci są różnorodne!
Sernik jestem po pierwszej rozmowie z kierowniczka żłobka o którym myśleliśmy i... Nie wiem czy włączyła mi się "madka polka" czy jednak coś jest nie do końca tak ja być powinno. U nas żłobek planowo od lipca i Pani zaleciła mi żebym tak od czerwca zostawiała mała już z kimś obcym. Ale w jakim celu? To samo tyczy się RD i zalecenia żeby dziecko miało ograniczane produkty zmiksowane, papkowate. Dodam że to placówka prywatna. Trochę chyba inaczej to sobie wyobrażałam.Szarlotka90, AnkaSłomianka lubią tę wiadomość
-
Ale dziewczyny KP - ja was naprawdę podziwiam bo ja pół nocki śpię z dzieckiem na jednym boku i jestem polamana a co jakbym miała całą nockę w takiej pozycji z ręką w górę.
Ale moje dziecko też jak się przebudza to szuka kontaktu i ja go miziam i kładę rękę na brzuszku a brodę na główce i tak jest w stanie przysnac często bez rozbudzenia/płaczków . Najgorzej, że boje się że jak ja zasnę to ta ręka bezwładna mu pokiereszuje wnętrznościKateM lubi tę wiadomość
-
Zakręcona moja A. próbę trakcyjną przeszła dopiero w 5 msc. Ze względu na napięcie mięśniowe w obręczy barkowej, jedna strona była mocniejsza niż druga i było jej trudno to ogarnąć. Resztę umiejętności miała o czasie. Fizjo mówiła, że po 6 msc gdyby próby trakcyjnej nie było to mamy się martwić.
-
alittle wrote:Przychodzę się pochwalić, prenatalne ok, nifty ryzyka niskie, mamy chłopca, mój pierwszy suwaczek w życiu dodany 🥹
Gratulacje!!! Cudowne wieścirośnie kawaler
alittle lubi tę wiadomość
-
zakręcona93 wrote:Dziewczyny, proszę o wsparcie bo dziś chyba nie jest mój dzień…
1. Dziś wizyta na szczepieniu, moja Zuzia urodzona 30.08 waży 5720g i 64 cm. Wg pani doktor ,,mogłaby ważyć więcej” - to jest 25 centyl. Jest wyłącznie na piersi. Ostatnio drze się przy niej niemiłosiernie, wyrywa się. W ciągu dnia dużo ją rozprasza posssie 5 min i już nie chce jeść dalej, ale uśmiecha się więc wydaje się być najedzona, pieluszki moczy jak zwykle. Powiedziała coś w stylu, że można dać jej mieszankę na noc, ale z drugiej strony może taka jej uroda. Zaznaczę, że nie chce mojego mleka pić z butelki… mam avent i suavinex. Może polecicie jeszcze jakąś? Dodam jeszcze, że wybudzam co 4 h na karmienie w nocy i wtedy ładnie piję. Czy bardziej rygorystycznie pilnować tego czasu karmienia? Wiadomo, ze zdarzy jej się przysnąć na piersi…
2. Nie przeszła dziś próby trakcyjnej. Narazie staram się nie martwić, ale pytam z ciekawości kiedy u was próba była pozytywn? W poniedziałek mamy fizjo
Całuję Was, a 16.12 płakałam ze wzruszenia 🥰
Ja bym nie dokarmiała mm. Moja cały czas przybiera w dolnej granicy, jest w 29 centylu. Sprawdziłam teraz i wieku Twojej Zuzi miała 5870 g ( urodzona 3500g ).Lekarz nigdy nie sugerował żeby dokarmiać. U nas karmienia piersią nigdy nie trwają więcej niż 5-6 minut.
Nie przejmuj się gadaniem lekarza, oni zawsze albo dokarmiać mm albo wszystkiego typu wysypki do nabiał w diecie mamy kp 🙈🤪 -
Aguśka wrote:Widzę punkt 1 to.co u nas...
U nas pomaga trzymanie się pory jemu co trzeba h. Jeśli się budzi to głaskam po głowie, buzi, brzuszku. TrZtnam za rączkę. I widzę , że uspokaja się gdy mam położona rękę na jej brzuszku. Dziś odłożyła mi się do łóżeczka nawet ale chwilę trzeba trzymać... Męczyłam się swą tygodnie tak i widzę efekt... Pojedyncze noce już nie śpimy... Co dwie trzy kryzys ... Wolę to niz codziennie..
Pkt 2
Zapytaj w swoim żłobku jak to rozwiązują... -
monester wrote:Ja jestem totalnie w szoku ilu pediatrów daje zalecenia wprowadzenia mm i to totalnie z dupy - i to nie przy noworodku tylko przy ponad 3 miesięcznym dziecku. Kto ich kuwa szkolił? Wychodzi na to, że z czym nie pójdziesz do lekarza to sobie znajdą problem i rozwiązanie - dokarmić kaszka albo mm. Zaraz sobie poczytam resztę postów ale no tak mnie to wkur ten post o radach lekarza.
monester lubi tę wiadomość
-
monester wrote:Ale dziewczyny KP - ja was naprawdę podziwiam bo ja pół nocki śpię z dzieckiem na jednym boku i jestem polamana a co jakbym miała całą nockę w takiej pozycji z ręką w górę.
Ale moje dziecko też jak się przebudza to szuka kontaktu i ja go miziam i kładę rękę na brzuszku a brodę na główce i tak jest w stanie przysnac często bez rozbudzenia/płaczków . Najgorzej, że boje się że jak ja zasnę to ta ręka bezwładna mu pokiereszuje wnętrzności
I u nas niestety też zaczyna wyglądać to tak, że mała chce nie tylko zasnąć przy piersi, ale i później spać z nią w buzi. Żadne mizianie, przytulanie, mruczenie na nią nie działa -
Mi_Lusia wrote:Mnie też szokuje poziom lekarzy z poz. Wiadomo, w szpitalach też są różni, ale Ci z poz to serio sprawiają wrażenie że ich ambicji wystarczyło na skończenie medycyny, a teraz to już m się nie chce. Albo kiedyś im się chciało, a teraz to chcą spokojnie dopracować do emerytury albo na niej dorobić.
-
Mi_Lusia wrote:My mamy łóżko 2x2,2m i ostatnio to wygląda tak, że leżę na boku i już czuję gdzie kończy mi się materac, a dziecko dalej przesuwa się w moją stronę 😅 mam wrażenie, że śpię dużo gorzej niż jak mała była mniejsza.
I u nas niestety też zaczyna wyglądać to tak, że mała chce nie tylko zasnąć przy piersi, ale i później spać z nią w buzi. Żadne mizianie, przytulanie, mruczenie na nią nie działa -
Sernik wrote:Aguśka, mogłabyś rozwinąć zdanie „ U nas pomaga trzymanie się…” no nie zrozumiałam 😅
Głaskanie po buzi.
Jakaś wredna autokorekta...Sernik lubi tę wiadomość
Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
Jakbym swoją wpuściła do łóżka to by całą noc jadła ... Serio...
Śpi w łóżeczku a w noc hard core w wózku...
Kręgosłup mi odpada... Robi się dla mnie za ciężka. Najgorzej, że mamy bardzo strome schody - bez półpiętra... więc lecą tak że stojąc na dole nie widać piętra.. no stromo. Coraz trudniej niż nia schodzić a chłop nie zejdzie, bo ma przykurcze w nogach... Taka jego niepełnosprawność.
Obyśmy kiedyś nie zleciały z nich 🫣Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
monester wrote:U mnie w POZ moja pediatra to akurat spoko - ale ona ogólnie młoda - ale z tego co mówią to Niestety nie ma dużo już kobiet, które karmią swoim mlekiem.za każdym razem się dziwią, że dalej mi się udaje i pytają ale jak to wystarcza mleka 😅?
Poza tym nie oszukujmy się, ale dziecko na mm i butli jest dla kobiety dużo „wygodniejsze” pod tym względem, że można je na kilka ładnych godzin z kimś zostawić i mieć komfort psychiczny, że jest najedzone i względnie szczęśliwe 😉
Pisze to matka z małym ssakiem przyczepionym do piersi, który właśnie zasnął na drzemkę, ale cyca puścić nie zamierza 😅 -
Mi_Lusia wrote:Bo wiele kobiet nadal żyje w przekonaniu, że „nie mają mleka” i koniec. Ale nikt ich nie uświadamia, że o laktację można powalczyć. Oczywiście nie uogólniam, bo są przypadki, że tego mleka faktycznie nie ma, a walka z laktatorem jest nieskuteczna.
Poza tym nie oszukujmy się, ale dziecko na mm i butli jest dla kobiety dużo „wygodniejsze” pod tym względem, że można je na kilka ładnych godzin z kimś zostawić i mieć komfort psychiczny, że jest najedzone i względnie szczęśliwe 😉
Pisze to matka z małym ssakiem przyczepionym do piersi, który właśnie zasnął na drzemkę, ale cyca puścić nie zamierza 😅
Podkreślenia wymaga stwierdzenie, że nie wolno absolutnie tego uogólniać.
Podpisała matka, która o laktacje walczyła jak lwica (tak samo jak o to, by wogole syn pojawił się na świecie), ale się nie udało. Moje dziecko jest na mm i jestem absolutnie przekonana, że jest tak dopieszczone i zaopiekowane, że jest szczęśliwe, a nie względnie szczęśliwe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2024, 10:36
Mi_Lusia, izabelka90, Osa 🐝, AnkaSłomianka, Kasiek789, Jenny93, Nowa na forum lubią tę wiadomość
Starania od 2019.
ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
8+1: CRL - 1,73cm;
11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
13+6: CRL - 7,97cm
21+4: połowkowe (475g Człowieka)
35+5: narodziny synusia - 2450g
-
WiosnyFanka wrote:Podkreślenia wymaga stwierdzenie, że nie wolno absolutnie tego uogólniać.
Podpisała matka, która o laktacje walczyła jak lwica (tak samo jak o to, by wogole syn pojawił się na świecie), ale się nie udało. Moje dziecko jest na mm i jestem absolutnie przekonana, że jest tak dopieszczone i zaopiekowane, że jest szczęśliwe, a nie względnie szczęśliwe.
O tym szczęśliwym dziecku to bardziej chodziło mi o to, że nie ma ono problemu, że mama wyszła z domu i jest z kimś innym, a nie o sam wpływ metody karmienia na jego „szczęśliwość”, bo jak wiemy to nie ma najmniejszego znaczenia 😉 -
WiosnyFanka wrote:Podkreślenia wymaga stwierdzenie, że nie wolno absolutnie tego uogólniać.
Podpisała matka, która o laktacje walczyła jak lwica (tak samo jak o to, by wogole syn pojawił się na świecie), ale się nie udało. Moje dziecko jest na mm i jestem absolutnie przekonana, że jest tak dopieszczone i zaopiekowane, że jest szczęśliwe, a nie względnie szczęśliwe.
Ale tu się zgadzam z Milusia - w przychodni na USG bioderek były takie młode mamy i one nawet nie próbowały karmić piersią... Ale umówmy się nie ma wsparcia - położne już na starcie wlepia mm i jeczze skomentują że tym to nie wykarmisz. Smutne, bo fundusze norweskie chciały finansować u nas kampanię edukacyjną na rzecz karmienia piersią ale MZ nie wyrazilo zgody. Zresztą zobaczcie że u nas na wątku każda walczyła o kp, ale my nie jesteśmy próba reprezentatywna dla młodych rodziców. -
Oj dokładnie dziewczyny. Ja też jestem drobna dość mam 161 cm i ważne 52,5 kg więc też pewnie wejdzie w grę genetyka. Szkoda tylko, że nikt w poradni nie powie, kurczę fajnie próbuje Pani karmić, przybiera na wadze i idziemy do przodu, kontrolujemy się. Bo człowiek cały dzień bluzki nawet nie założy bo cycek jest na każde zawołanie, to miło byłoby usłyszeć, że fajnie komuś idzie. I nie jestem w stanie zostawić jej praktycznie z nikim nawet mężem, bo butelki nie chce. A to jest frustrujące i była męczące wiadomo… A takie słowa, że za mogłaby ważyć więcej rodzą presję , stres i płacz co oczywiście wpłynie niekorzystnie na laktację. Mi na kryzysy laktacyjne, gdzie miałam wrażenie, że są miękkie pomaga Żywiec biały 0%
😊starania od 08.2020
👩🏻 30
👦🏻 34
Czynnik męski MAR 95%
1 transfer FET 4AA 16.12.2023 r.
Beta 🤗
5 dpt - 26,
7 dpt 101,
11 dpt 433,
13 dpt 780,
17 dpt 3748
20 dpt USG pęcherzyk 10 mm
25 dpt CRL 0,51 cm i ❤️
9+1 2,5 cm ❤️
11+6 5,66 cm ❤️
12+1 6,28 cm, USG prenatalne ok 🍀 ryzyka niskie ✊🏻
15+0 110 g 🥰
18+1 210 g 🌸
20+6 połówkowe ✊🏻 391 g dziewczynki 🌸
22+0 467g
26+0 910 g
29+0 1210 g
32+3 1974 g
37+6 3070 g
39+3 poród SN Zuzanna 3600 g, 54 cm 🥰 -
Ja właśnie przez negatywne nastawienie pediatry popadłam w chwilowy obłęd że nie potrafię nakarmić dziecka… płaczu mojego było dużo. Ale to minęło. Życzę Wam rozsądnych lekarzy i doradców wokół siebie.
Nowa na forum lubi tę wiadomość