X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Weteranki bez tabu...lata walki o marzenia
Odpowiedz

Weteranki bez tabu...lata walki o marzenia

Oceń ten wątek:
  • Alrauna1987 Autorytet
    Postów: 1408 1433

    Wysłany: 14 lipca 2018, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny :-)

    wszystkie weteranki znajdą tutaj wsparcie oraz zrozumienie. Nie ma tabu i owijania w bawełne " bedzie dobrze". Nikt takiej gwarancji nam nie da.
    Po latach bezskutecznej walki opadamy z sił, pytamy losu " k...dlaczego ja ?" Doszukujemy sie sensu, probujemy zrozumiec to co niezrozumiałe, a przede wszystkim odnalezc sie w zyciu codziennym...gdzie spotykamy sie z ciezarnymi kobietami na ktorych widok czujemy ukłucie w sercu, a małe dzieciatko przyprawia nas o smutek połaczony ze złościa i bezradnościa.
    Jestesmy jak Don Kichot w spodnicy walczacy z wiatrakami, a nasi partnerzy/mezowi to mali Sanczo Pansa ktorzy roztaczaja nad nami opieke i staraja sie byc silni za nas dwoje.

    Dzisiaj odebrałam wynik bety 6 transferu. 7dpt 2 dniowych babli <0.1 i nie bedzie dobrze, nie za wczesnie, nie "musisz miec nadzieje". Po 4 latach walki "wyrosłam" z tych "bajek". 5dpt byly dwie kreski na tescie 6dpt biel wizyra. Wiem juz ze to moj organizm zawodzi, pytanie tylko gdzie? Przerobiłam histero, wizyty u immuno, badania, leki...i dalej jestem w punkcie wyjscia. Na chwile obecna mam dosyc. Powyzej dziurek w nosie tych wszystkich lekow, supli, zastrzykow, wizyt, badan i calej reszty ktora pochłania każdy kolejny rok z życia. Moze tak ma byc. Nie kazdemu sie udaje. W naturze ponoc musi byc zachowana rownowaga i to chyba trzyma mnie na powierzchni. Mysl ze moje nie powodzenie to sukces innej kobiety walczacej ktora moze nie dalaby rady przejsc tyle co ja. Ponoc kazdy dostaje tyle ile jest w stanie udzwignac. Ja wiem ze zblizam sie do mety. Obiecalam mezowi jeszcze jedno podejscie po ktorym zamykamy rozdział i miejmy nadzieje zaczniemy zyć jak najszczesliwiej we dwoje.

    Tak ze tak kochane weteranki nie jestescie same i jesli chcecie wyjsc z ukrycia i podzielić sie swoimi odczuciami i frustracjami to zapraszam :-) Tutaj nie owijamy w bawelne i nie musimy sie pilnowac bo wszystkie jedziemy na jednym wozku.

    Wiki03, maarta80, HanaMontana, agm, Bu, Paulcia28, Kiniejka lubią tę wiadomość

    age.png
    Ponad 4 lata walki...[***]....
    "Przyjdzie taka chwila gdy stwierdzisz, że wszystko sie skończyło.
    To właśnie będzie początek."

    Louis L'Amour
    6 stymulacji , 9 transferów, 14 zarodków , 2 cb , 1 poronienie i 1 kochany cud na ziemi 💞💞💞
    4aa +embryoglue
    7dpt - 4.91
    11dpt - 36.94
    14 dpt - 338
    18 dpt - 1456
    22dpt - pęcherzyk z ciałkiem żółtkowym
    25 dpt 8610 prg 45
    26 dpt pulsuje 💓
    12+4 tc usg prenatalne OK 😁
    Zły wynik pappy 😭 ryzyko ZD 1:62
    14+3 tc usg bez zarzutu u docenta , będzie 🧑
    19+4 II usg prenatalne bez zarzutu.
    Krystianek waży ok 350g.💓💓💓 Boże miej w swej opiece mój CUD 🙏
    age.png
  • Asiula86 Autorytet
    Postów: 10250 8906

    Wysłany: 14 lipca 2018, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj w klubie. Ja miałam już 8 transferów i nie wiem, skąd czerpać energię i siłę na ciąg dalszy.

    Słabość jest siłą w nas...
    6 cykli stymulowanych, 2 inseminacje, 4 procedury in vitro, 16 transferów, 17 zarodków :(
    23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB :(
    31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA :(
    08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB :-(
    Michałek <3
  • migotka_83 Ekspertka
    Postów: 311 76

    Wysłany: 14 lipca 2018, 23:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to witam się i ja !

    6 transferów i nadal w tym samym punkcie, co 4 lata temu.

    Tyle że ja już nie rozpaczam, nie dołuje się, nie mam siły na dalszą walkę, dlatego odpoczywam z zoladexem po cp.

    3i49zbmhg4kfjp76.png

    5 lat walki...
    3 x IUI, 1 x IMSI, 6 x FET
    Aniołek [*] 8tc 02.2017 - córeczka (T22)
    Aniołek [*] 5tc 08.2017 cb, 04.2018 cb, 05.2018 cb
    Ciąża pozamaciczna 05.2018
    NK 9,9%, KIR BX, ALLO-MLR 38%
    05.2019 Naturalsik ❤
  • Kala 1980 Autorytet
    Postów: 1999 1818

    Wysłany: 15 lipca 2018, 02:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To może i ja dołączę. Stopka mówi sama za siebie, choć i tak nie ma tam jednego transferu. Obiecałam sobie, że trzecie podejście jest moim ostatnim, choćby nic z tego nie wyszło. W końcu trzeba kiedyś zacząć żyć, a nie jak do tej pory chodzić z myślą czy ma się wszystkie badania ważne. Boję się tego ale co zrobić....

    transfer 10.11.2014 jednego malucha - 10 dpt beta 35 (*)
    transfer 16.03.2015 dwóch maluchów - :( beta ujemna
    transfer 02.10.2015 dwóch maluchów - 8dpt -92,7; 10dpt - 296,70; 12dpt - 506,80 [*][*]
    Transfer 24.03.2017, 17.07.2017, 11.09.2017, 06.09.2018, 06.10.2018, 23.02.2019, 12.09.2019 jednego malucha - beta ujemna :(
    Transfer 12.09.2019 - 10 dpt - 3,9; 12dpt - 0,8 :(
    Transfer 10.12.2019 - 10 dpt - 63,5; 12 dpt - 143,3; 17 dpt - 1077,0; 25 dpt - 8308,0 i jest ❤️ - 10tc [*]
    Transfer 22.02.2021 - 10 dpt - 13,4; 12dpt - 4,2 :(
    Transfer 20.05.2021 -9 dpt - 91,4; 11 dpt- 219,0; 15dpt - 879,0; 19dpt-3787,0; 26dpt - 29510,0 i są ❤️❤️
    202112105581.png[/url]
  • Alrauna1987 Autorytet
    Postów: 1408 1433

    Wysłany: 15 lipca 2018, 07:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z kazdym niepowodzeniem przesuwamy granice o krok dalej...kazda z nas doswiadczyla straty
    Od wypadku meza mielismy przerwe pol roku. Szczerze?! Zupelnie inne zycie...bez zegarka w reku czy zdaze na wizyte, bez kombinacji w pracy - co by tu teraz wymyslic zeby dali urlop albo pozwolili wczesniej wyjsc, bez ciaglego klucia i rozkladania nog by zrobic badania...dzien za dniem lecial w spokoju.
    Pozniej ruszyla machina, zoladek scisniety, serce w gardle i kazdy dzien przynosil to samo pytanie " czy teraz sie uda?". Bardzo w to wierzylam i bardzo tego chcialam ale zycie po raz kolejny pokazalo mi fuck'a. Postanowilam ze w Nowym Roku chce zaczac nowe zycie. Do konca tego dam z siebie wszystko i jak obiecam mezowi podejde do AZ a czy ta cała batalia zakonczy sie zwyciestwem czy porazka to tylko Bog jeden wie.

    Jedno wiem na pewno za kazda z nas jest fighterka! :-) damy rade ze wszystkim i co by sie nie dzialo to dziewczyny nie ma innej mozliwosci wyjdziemy z tego z podniesionym czołem.

    Wiki03, Alexis1987 lubią tę wiadomość

    age.png
    Ponad 4 lata walki...[***]....
    "Przyjdzie taka chwila gdy stwierdzisz, że wszystko sie skończyło.
    To właśnie będzie początek."

    Louis L'Amour
    6 stymulacji , 9 transferów, 14 zarodków , 2 cb , 1 poronienie i 1 kochany cud na ziemi 💞💞💞
    4aa +embryoglue
    7dpt - 4.91
    11dpt - 36.94
    14 dpt - 338
    18 dpt - 1456
    22dpt - pęcherzyk z ciałkiem żółtkowym
    25 dpt 8610 prg 45
    26 dpt pulsuje 💓
    12+4 tc usg prenatalne OK 😁
    Zły wynik pappy 😭 ryzyko ZD 1:62
    14+3 tc usg bez zarzutu u docenta , będzie 🧑
    19+4 II usg prenatalne bez zarzutu.
    Krystianek waży ok 350g.💓💓💓 Boże miej w swej opiece mój CUD 🙏
    age.png
  • e_mil_ka Autorytet
    Postów: 5576 3446

    Wysłany: 15 lipca 2018, 08:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dołączę i ja. Co prawda za nami może mniej niż co za niektórymi z Was bo tylko 1 procedura i zaczęło się pięknie bo 5 mrozaków w fazie blastocysty. Słowa lekarza "z tyloma zarodkami na pewno procedura skończy się ciążą". Los jednak spłatał nam figla i 5 transferów już za mną bez rezultatu.
    Pamietam kiedy po pierwszym transferze beta 20. Dziewczyny na forum stwierdzily ciąża biochemiczna nic z tego nie będzie. Inne zaś pocieszały i oczywiscie byłam zła że ktoś zabiera mi nadzieję reraz po 3 cb wiem ze zludna nadzieja jest gorsza niż gorzka prawda. Po 5 transferze nie uroniłam łzy. Pomyslalam nic sie przeciez nie zmienilo nie zyskalam ani nie stracilam. Dalej mam męża i rodzine prace i psa.
    Przed nami kolejna procedura choć miało jej nie być ze wzgledu na powiklania w pierwszej mąż bardzo nie chciał sie zgodzi ć. Jednak chcemu spróbować jeszcze raz i pewnie to ostatnia procedura. Mam dosc gonitwy za kasą i odkladania wszystkiego na in vitro. Obecnie urlop ale w domu bo przeciez potrzebujemy na procedurę. Na szczescie moge teraz odpoczac od suplementow zastrzykow lekow monitoringow.
    Co ma być to będzie. Niebawdm wsiadamy w ostatni pociąg do marzenia. Czy dojedziemy? Czas pokaze.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2018, 09:00

    Wiki03 lubi tę wiadomość

    Emilka
    preg.png
    04.03.21 - Igunia na świecie
    21.04.23 - beta 411
  • Klara Wysocka Autorytet
    Postów: 1010 561

    Wysłany: 16 lipca 2018, 23:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć! Przeszłam najmniej z Was wszystkich, ale to nie znaczy, że lepiej sobie radzę. Staramy się cztery lata, trzy IUI, dopiero na jesień będziemy podchodzić do IVF - z przyczyn finansowych wcześniej nie mogliśmy.

    Mam plan, by w tym roku być w ciąży. I nie dopuszczam do siebie innej myśli. Wiem, że są niskie szanse na powodzenie za pierwszym razem; wiem, że IVF nie gwarantuje sukcesu - znam z forum historie Dziewczyn, które korzystały z KD, AZ, myślą o surogatkach, leczą się za granicą, ale ja po prostu nie jestem taka silna.

    W zasadzie, to wszystko, co chciałam napisać.

    IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest <3
    mam Córeczkę <3
  • Alrauna1987 Autorytet
    Postów: 1408 1433

    Wysłany: 17 lipca 2018, 06:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klara Wysocka wrote:
    Cześć! Przeszłam najmniej z Was wszystkich, ale to nie znaczy, że lepiej sobie radzę. Staramy się cztery lata, trzy IUI, dopiero na jesień będziemy podchodzić do IVF - z przyczyn finansowych wcześniej nie mogliśmy.

    Mam plan, by w tym roku być w ciąży. I nie dopuszczam do siebie innej myśli. Wiem, że są niskie szanse na powodzenie za pierwszym razem; wiem, że IVF nie gwarantuje sukcesu - znam z forum historie Dziewczyn, które korzystały z KD, AZ, myślą o surogatkach, leczą się za granicą, ale ja po prostu nie jestem taka silna.

    W zasadzie, to wszystko, co chciałam napisać.

    Jestes silniejsza niz Ci sie wydaje ;-)
    Kazdy upadek wzmacnia, powstajesz silniejsza z nowa wiara i nadzieja do walki :-) mocne &&& aby Twoja droga do marzenia szybko znalazla swoj szczesliwy finał.
    My jestesmy na etapie szukania babli dla Nas ale wcale to nie jest proste :-\

    Bea77_2, sylwia80, Wiki03, Klara Wysocka lubią tę wiadomość

    age.png
    Ponad 4 lata walki...[***]....
    "Przyjdzie taka chwila gdy stwierdzisz, że wszystko sie skończyło.
    To właśnie będzie początek."

    Louis L'Amour
    6 stymulacji , 9 transferów, 14 zarodków , 2 cb , 1 poronienie i 1 kochany cud na ziemi 💞💞💞
    4aa +embryoglue
    7dpt - 4.91
    11dpt - 36.94
    14 dpt - 338
    18 dpt - 1456
    22dpt - pęcherzyk z ciałkiem żółtkowym
    25 dpt 8610 prg 45
    26 dpt pulsuje 💓
    12+4 tc usg prenatalne OK 😁
    Zły wynik pappy 😭 ryzyko ZD 1:62
    14+3 tc usg bez zarzutu u docenta , będzie 🧑
    19+4 II usg prenatalne bez zarzutu.
    Krystianek waży ok 350g.💓💓💓 Boże miej w swej opiece mój CUD 🙏
    age.png
  • migotka_83 Ekspertka
    Postów: 311 76

    Wysłany: 17 lipca 2018, 08:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, mam pytanie : czy wy nadal jesteście tak zdeterminowane, aby osiągnąć cel ? Macie w sobie siłę, żeby walczyć?
    Myślicie o tym, kiedy odpuścić? Kiedy to będzie ten koniec? Ten ostatni raz ?
    Macie plan B, plac C ?

    Dla mnie 6 transfer był takim momentem, gdzie poczułam nie wygram ze wszystkim, że to jak walka z wiatrakami że pewnych rzeczy nie przeskocze.
    I wcale mi nie było z tym bardzo źle, bo w ostatnich latach przyzwyczaiłam się do porażek, do tego że życie mnie zaskakuje ale w tych złych momentach.

    Zrozumiałam, że poza ta gonitwa za dzieckiem, jest też inne, fajne życie, i uczę się tak właśnie żyć. Teraz oczywiście jest mi łatwiej, bo jestem na lekach gdzie nie mam owulki i nie wiem kiedy przyjdzie, może za miesiąc, może za 3 A może za pół roku, więc psycha mi odpoczywa i czuje się z tym doskonale.

    Chciałbym być mamą. Ale nie wiem czy będę. Nie zakładam, że na pewno dobiegnie do celu, bo cały czas nie wiem gdzie on jest.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2018, 08:05

    Wiki03, Esperanza Mia, maarta80 lubią tę wiadomość

    3i49zbmhg4kfjp76.png

    5 lat walki...
    3 x IUI, 1 x IMSI, 6 x FET
    Aniołek [*] 8tc 02.2017 - córeczka (T22)
    Aniołek [*] 5tc 08.2017 cb, 04.2018 cb, 05.2018 cb
    Ciąża pozamaciczna 05.2018
    NK 9,9%, KIR BX, ALLO-MLR 38%
    05.2019 Naturalsik ❤
  • e_mil_ka Autorytet
    Postów: 5576 3446

    Wysłany: 17 lipca 2018, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    migotka_83 wrote:
    Dziewczyny, mam pytanie : czy wy nadal jesteście tak zdeterminowane, aby osiągnąć cel ? Macie w sobie siłę, żeby walczyć?
    Myślicie o tym, kiedy odpuścić? Kiedy to będzie ten koniec? Ten ostatni raz ?
    Macie plan B, plac C ?

    Dla mnie 6 transfer był takim momentem, gdzie poczułam nie wygram ze wszystkim, że to jak walka z wiatrakami że pewnych rzeczy nie przeskocze.
    I wcale mi nie było z tym bardzo źle, bo w ostatnich latach przyzwyczaiłam się do porażek, do tego że życie mnie zaskakuje ale w tych złych momentach.

    Zrozumiałam, że poza ta gonitwa za dzieckiem, jest też inne, fajne życie, i uczę się tak właśnie żyć. Teraz oczywiście jest mi łatwiej, bo jestem na lekach gdzie nie mam owulki i nie wiem kiedy przyjdzie, może za miesiąc, może za 3 A może za pół roku, więc psycha mi odpoczywa i czuje się z tym doskonale.

    Chciałbym być mamą. Ale nie wiem czy będę. Nie zakładam, że na pewno dobiegnie do celu, bo cały czas nie wiem gdzie on jest.

    Ja narazie jestem na etapie "Nie wyobrażam sobie życia bez dziecka". Oczywiscie rozmyslam kiedy powiedziec stop i pierwsza procedura miala byc ostatnia ze wzgledu na finanse i na to jakie powiklania po niej mialam. Jednak po niepowodzeniach dalej szuklalam sposobu by przekonac meza i przesunac granice konca staran o jedna procedurę. Bojąc sie że ta też może okazac się prchowa chyba już na tym etapie zdecydujemy sie na dawce nasienia. Na tym etapie jeszcze nie potrafie odpuscic.

    Emilka
    preg.png
    04.03.21 - Igunia na świecie
    21.04.23 - beta 411
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2018, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To może i ja dołączę. Staramy się już 4 i pół roku. Dla mnie to wieczność...nie ma badań których bym nie przeszła i zabiegów których nie było i ciągle coś nowego staje mi na drodze że nie dość że niejestem w ciąży to jeszcze nie mogę nawet podejść do procedury...teraz gdy myślałam że wszystko będzie dobrze po histero okazało się że mam niedokrwienie macicy i kto wie co jeszvze bo wyniki dopiero w piątek i tak już cztery lata zawsze coś to nadżerka to zła cytologia to rozjechana immunologia teraz gdy udało się okiełznać immuno znów jestem na antybiotyku bo ząb mądrości...miałam węzły chłonne jak orzechy i czeka mnie zabieg znów się wszystko przesunie a już nie chce myśleć jak immuno szaleje a dwa lata czekałam aż wyniki będą super:( jestem czasem tym wszystkim tak zmęczona rozgoryczona tak bardzo chciałabym mieć choć jedno dziecko boli mnie że inni mają dzieci od tak a ja ciągle nie mogę nawet spróbować tej ostatniej nadziei jaką jest dla mnie in vitro...

  • Klara Wysocka Autorytet
    Postów: 1010 561

    Wysłany: 17 lipca 2018, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alrauna1987 wrote:
    Jestes silniejsza niz Ci sie wydaje ;-)
    Kazdy upadek wzmacnia, powstajesz silniejsza z nowa wiara i nadzieja do walki :-) mocne &&& aby Twoja droga do marzenia szybko znalazla swoj szczesliwy finał.
    My jestesmy na etapie szukania babli dla Nas ale wcale to nie jest proste :-\

    Dziękuję za pokrzepiające słowa.
    Oczywiście, wierzę i marzę, że się uda (nawet to wizualizuję, ale przy totolotku też to robię), rozsądek jednak jet bardziej zachowawczy.
    Nasze starania mają jednak także drugie dno: bardzo chciałabym, aby zostały nam nadprogramowe zarodki - chcielibyśmy je przekazać do adopcji. Trochę to głupie, ale czuję, że mam jakąś misję do spełnienia ;)

    e_mil_ka lubi tę wiadomość

    IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest <3
    mam Córeczkę <3
  • niezapominajka2017 Autorytet
    Postów: 4486 2372

    Wysłany: 17 lipca 2018, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jestem z Wami...
    Na watku ivf juz sie slabo odnajduje, czuje sie jakas "wyjatkowa" w moich staraniach.
    Innym predzej czy pozniej sie udaje, a mi caly czas nie i co rusz to jeszcze bardziej pod gore.
    Bylam juz w 6 klinikach, mialam 4 procedury, 2 laparoskopie (endometrioza 3/4 stopien), wzielam wszystkie leki jakie mozna, szczepilam sie, mialam 8 transferow i 2 poronienia (jedno samoistne i jeden zabieg).
    Czasem mam ochote odpuscic choc z natury jestem fighterka i zadaniowcem.
    Ale to jest calkiem inne zadanie, ktore bardzo eksploatuje psychike i wykancza fizycznie i finansowo.
    Sama nie wiem co dalej. Planu B ani C nie ma, bo maz nie zgadza sie na KD, AZ ani adopcje. Takze mam wybor: albo urodze dziecko albo nie bede go mialam, przynajmniej z obecnym partnerem.
    Chwilowo staram sie wyciszyc, nie mam duzo czasu bo 36,5 lat na karku, ale musze bo ostatnie 1,5 roku pedzilam do przodu nie patrzac sie za siebie.
    Nie chce, zeby ktos mnie pocieszal, bo nie wierze w to, uwazam ze ludzie gadaja glupoty i nikt nie jest w stanie nas zrozumiec oprocz drugiej kobiety, ktora to przezyla albo przezywa.

    Ostatnio spotkalam kobiete, ktora ma obecnie 53 lata i 20 lat temu urodzila corke, o ktora starala sie 8 lat. Rozumialysmy sie jak przyjaciolki, mimo roznicy wieku. Po rozmowie ze mna poplakala sie, bo jej sie przypomnialo to wszystko. Miala 3 siostry, kazda po 2 dzieci, co chwila ktoras w ciazy albo rodzila, a ona nie, ta jedna wybrakowana. Stawali na glowie doslownie i w przenosni, potem sie udalo, tak po prostu, po przeprowadzce. Nigdy sie nie poddali, ale mowi, ze ledwo to wytrzymali.

    Alberta, Reni lubią tę wiadomość

    Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
    8.03.2017 IVF :( :( ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
    5.05.2017 ICSI :( 2.06.2017 crio :( 26.06.2017 crio :( :(
    28.07.2017 ICSI :( 26.09.2017 crio [*] 8tc :( :( 14.02.2018 crio [*] 6tc :( :(
    20.04.2018 ICSI :( brak mrozakow
    22.03.2019 IMSI :( 13.07.2019 :(
  • e_mil_ka Autorytet
    Postów: 5576 3446

    Wysłany: 17 lipca 2018, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niezapominajko czyli szczepienia nic nie daly? Bardzo ubolewalam nad tym ze mąż nie chce zgodzic ale niestety podchodzac do tego z rozsadkiem nie ma badan potwierdzajacych ze szczepienia mogą pomóc. Wiem ze niektorym po szczepieniach sie udalo ale czy to nie działa jak placebo? Ja chyba jednak nie bede sie upierac przy szczepieniach tym bardziej ze moje wyniki immuno są super oprócz iterleukiny 10 ktora jest troszeczke za niska wiec nie wiem czy jest sens w to brnąć.

    Emilka
    preg.png
    04.03.21 - Igunia na świecie
    21.04.23 - beta 411
  • niezapominajka2017 Autorytet
    Postów: 4486 2372

    Wysłany: 17 lipca 2018, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emilka nie wiem w sumie czy cos daly. Moze jeszcze dadza, bo wiesz dzialanie maja 6 mies ale ja nawet nie robilam allo mlr zeby sprawdzic. U nas one byly na negatywny cross match i na podobienstwo hla.
    W sumie po ostatniej procedurze, ktora byla najgorsza mialam dwa cykle w czasie ktorych sie szczepilam, a teraz laparo, wiec mozna powiedziec, ze jeszcze jako takiego cyklu staran po szczepieniach nie bylo.
    Teraz jestem na specjalnej diecie, jestem na suplach i czekam na zalecenia od dr Paligi.

    U mnie cytokiny sie ladnie wyrownaly, moze to zasluga szczepien wlasnie, a moze immunosupresji czy sterydow. Tego sie nie dowiem. Konsultowalas sie z dr Pasnikiem?

    Mieliscie badania hba i dna z fragmentacja plemnika?
    Ja teraz tutaj upatruje przyczyny. Maz ma 23,5% frag choc norma do ponizej 30%.
    Czytalam wczoraj, ze juz 15% moze odpowiadac za brak zagniezdzenia i poronienia :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2018, 14:30

    Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
    8.03.2017 IVF :( :( ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
    5.05.2017 ICSI :( 2.06.2017 crio :( 26.06.2017 crio :( :(
    28.07.2017 ICSI :( 26.09.2017 crio [*] 8tc :( :( 14.02.2018 crio [*] 6tc :( :(
    20.04.2018 ICSI :( brak mrozakow
    22.03.2019 IMSI :( 13.07.2019 :(
  • e_mil_ka Autorytet
    Postów: 5576 3446

    Wysłany: 17 lipca 2018, 16:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niezapominajka2017 wrote:
    Emilka nie wiem w sumie czy cos daly. Moze jeszcze dadza, bo wiesz dzialanie maja 6 mies ale ja nawet nie robilam allo mlr zeby sprawdzic. U nas one byly na negatywny cross match i na podobienstwo hla.
    W sumie po ostatniej procedurze, ktora byla najgorsza mialam dwa cykle w czasie ktorych sie szczepilam, a teraz laparo, wiec mozna powiedziec, ze jeszcze jako takiego cyklu staran po szczepieniach nie bylo.
    Teraz jestem na specjalnej diecie, jestem na suplach i czekam na zalecenia od dr Paligi.

    U mnie cytokiny sie ladnie wyrownaly, moze to zasluga szczepien wlasnie, a moze immunosupresji czy sterydow. Tego sie nie dowiem. Konsultowalas sie z dr Pasnikiem?

    Mieliscie badania hba i dna z fragmentacja plemnika?
    Ja teraz tutaj upatruje przyczyny. Maz ma 23,5% frag choc norma do ponizej 30%.
    Czytalam wczoraj, ze juz 15% moze odpowiadac za brak zagniezdzenia i poronienia :(

    Tak bylam u pasnika. Byl zdumiony moimi wynikami bo wszystkie jakie zlecil wyszly prawidlowo. Oprocz tego jednego wyniku. Od razu podkreslil ze nie dsje gwarancji ze to pomoze. Z racji tego ze wtedy bylismy przed ostatnim crio a przed drugą procedurą Pasnik poparl moja decyzje o wstrzymaniu sie ze szczepiniami bo mogloby miec to wplyw na jakos zarodkow w kolejnej procedurze. Poczatkowo mielismy podchodzic do szczepien po uzyskaniu zarodkow ale gleboko sie nad tym zastanawiam czy jest to konieczne az tak.
    Nie mielismy badania hba i frgmentacji plemnika poniewaz nasza klinika nie dysponuje odpowiednim sprzetem. Dlatego tez kolejna procedura bedzie juz w innej klinice.

    Emilka
    preg.png
    04.03.21 - Igunia na świecie
    21.04.23 - beta 411
  • Alrauna1987 Autorytet
    Postów: 1408 1433

    Wysłany: 17 lipca 2018, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    e_mil_ka

    mam podobna kwestie, robilam badania cytokiny i cala reszte rok temu. Nk 8%, 10tka troche za nisko reszta ok. Pasnik zdecydowal encorton 10mg nawet stwierdzil ze hashi nie mam az tak agresywnego. Na swoich komorkach mialam 2 ciaze biochemiczne. Przy AZ poronienie zatrzymane na etapie 5tc i wtedy zaczal isc w szczepienia ale czy one maja sens? Nie jestem przekonana. Jest pare przykladow gdzie immuno sie nie poparlo:

    Smoczyca w Invikcie miala immunosupresje i lipa w Novum bez niczego i dobija teraz do 30tc

    Anemic NK 60% juz dobiega do szczesliwego rozwiazania

    Nie wspominajac o naturalsach kilku dziewczyn. Zatem ja mam duze dylematy co do immuno. Raz czy pomaga a dwa jak faktycznie rzutuje taka interwencja na organizm. W tej kwestii jestem rozdarta...

    age.png
    Ponad 4 lata walki...[***]....
    "Przyjdzie taka chwila gdy stwierdzisz, że wszystko sie skończyło.
    To właśnie będzie początek."

    Louis L'Amour
    6 stymulacji , 9 transferów, 14 zarodków , 2 cb , 1 poronienie i 1 kochany cud na ziemi 💞💞💞
    4aa +embryoglue
    7dpt - 4.91
    11dpt - 36.94
    14 dpt - 338
    18 dpt - 1456
    22dpt - pęcherzyk z ciałkiem żółtkowym
    25 dpt 8610 prg 45
    26 dpt pulsuje 💓
    12+4 tc usg prenatalne OK 😁
    Zły wynik pappy 😭 ryzyko ZD 1:62
    14+3 tc usg bez zarzutu u docenta , będzie 🧑
    19+4 II usg prenatalne bez zarzutu.
    Krystianek waży ok 350g.💓💓💓 Boże miej w swej opiece mój CUD 🙏
    age.png
  • migotka_83 Ekspertka
    Postów: 311 76

    Wysłany: 17 lipca 2018, 17:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do szczepień, mój dr jest zdania, że jeśli allo nie wynosi 0, to on szczepień nie zaleca, bo mogą wnieść więcej szkody niż pożytku.

    Jeśli chodzi i hba i dna frag. plemnika, to powiedzcie mi, czy jeśli wyjdzie coś nie tak, to co ? Co się wtedy robi, oprócz IMSI?

    3i49zbmhg4kfjp76.png

    5 lat walki...
    3 x IUI, 1 x IMSI, 6 x FET
    Aniołek [*] 8tc 02.2017 - córeczka (T22)
    Aniołek [*] 5tc 08.2017 cb, 04.2018 cb, 05.2018 cb
    Ciąża pozamaciczna 05.2018
    NK 9,9%, KIR BX, ALLO-MLR 38%
    05.2019 Naturalsik ❤
  • niezapominajka2017 Autorytet
    Postów: 4486 2372

    Wysłany: 17 lipca 2018, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    migotka_83 wrote:
    Co do szczepień, mój dr jest zdania, że jeśli allo nie wynosi 0, to on szczepień nie zaleca, bo mogą wnieść więcej szkody niż pożytku.

    Jeśli chodzi i hba i dna frag. plemnika, to powiedzcie mi, czy jeśli wyjdzie coś nie tak, to co ? Co się wtedy robi, oprócz IMSI?

    Jesli hba slabe to PICSI, a na fragmentacje suplementacja plus MACS i aktywacja jonami komorek.

    migotka_83 lubi tę wiadomość

    Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
    8.03.2017 IVF :( :( ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
    5.05.2017 ICSI :( 2.06.2017 crio :( 26.06.2017 crio :( :(
    28.07.2017 ICSI :( 26.09.2017 crio [*] 8tc :( :( 14.02.2018 crio [*] 6tc :( :(
    20.04.2018 ICSI :( brak mrozakow
    22.03.2019 IMSI :( 13.07.2019 :(
  • niezapominajka2017 Autorytet
    Postów: 4486 2372

    Wysłany: 17 lipca 2018, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    e_mil_ka wrote:
    Tak bylam u pasnika. Byl zdumiony moimi wynikami bo wszystkie jakie zlecil wyszly prawidlowo. Oprocz tego jednego wyniku. Od razu podkreslil ze nie dsje gwarancji ze to pomoze. Z racji tego ze wtedy bylismy przed ostatnim crio a przed drugą procedurą Pasnik poparl moja decyzje o wstrzymaniu sie ze szczepiniami bo mogloby miec to wplyw na jakos zarodkow w kolejnej procedurze. Poczatkowo mielismy podchodzic do szczepien po uzyskaniu zarodkow ale gleboko sie nad tym zastanawiam czy jest to konieczne az tak.
    Nie mielismy badania hba i frgmentacji plemnika poniewaz nasza klinika nie dysponuje odpowiednim sprzetem. Dlatego tez kolejna procedura bedzie juz w innej klinice.

    A mi powiedzial, zebysmy sie starali naturalnie ze 3-4 miesiace po szczepieniach zanim podejdziemy do kolejnej procedury. Wiedzial, ze nie mamy mrozakow.
    Nie wiem dokladnie jak to jest z ta jakoscia komorek po szczepieniach, bo np karolcia miala z tego co pamietam najlepsza stymulke po szczepieniach. U nas i tak sie zejdzie, a szczepienia maja dzialanie ok 6 mies. Mysle, ze jak sie juz wszystko wyprobowalo to nie jest glupi pomysl sprobowac. Poza tym my mamy udowodnione podobienstwo HLA, a na to chyba tylko szczepienia moga pomoc...

    Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
    8.03.2017 IVF :( :( ❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
    5.05.2017 ICSI :( 2.06.2017 crio :( 26.06.2017 crio :( :(
    28.07.2017 ICSI :( 26.09.2017 crio [*] 8tc :( :( 14.02.2018 crio [*] 6tc :( :(
    20.04.2018 ICSI :( brak mrozakow
    22.03.2019 IMSI :( 13.07.2019 :(
1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

TOP 5 gadżetów ułatwiających życie młodej mamy

Rynek produktów dla przyszłych rodziców i maluszków jest ogromny. O jakich gadżetach warto pomyśleć kompletując wyprawkę? Które produkty są warte uwagi i mogą ułatwiać codzienność świeżo upieczonych rodziców? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę?

W dzisiejszych czasach wiele par zmaga się z problemem niepłodności. Szacuje się, że w krajach rozwiniętych od 10 do 12% kobiet ma problem z zajściem w ciążę. Dane w Polsce także nie napawają optymizmem, gdyż nawet 20% par w wieku rozrodczym cierpi na niepłodność. Powodów takiego stanu rzeczy jest dużo. Przeczytaj jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę, za pomocą ziól i odpowiedniej diety.   

CZYTAJ WIĘCEJ