Wielokrotne transfery

Agata bedziesz u Pasnika? To daj znac co powie, ja bede dopiero 25.08.

Nie wiem ile bede płacić, ponieważ wizytę bardziej konkretna mam w połowie września. Bede tez naciskała panią dr aby to był wlew a nie zastrzyk.

Agata dzieki za info, od jutra rezygnuje z herbaty i kawy. A herbate owocowa mozna?

Raczej tak (taka prawdziwa, nie aromatyzowana) pewniee chodzi o teine i kofeine (wyplukuja magnez)

Ja po tym co przeczytałam strasznie boje się konsekwencji tych zastrzykow...i chyba zrezygnuje z tego leku. Cholera wie co robić dziewczyny.

Może weź wlew zamiast zastrzyku? A jakie masz wskazania, sorki nie masz stopki wiec nie pamiętam ile transferów mialas.

brenya77 jestem po 1 stymulacji w listopadzie. Po niej miałam świeży transfer 1 blastocysty i crio 2 blastek. Zostały mi 2:-( nie wiem co już robić. Jutro porozmawiam z moją Panią Doktor zobaczę co ona na to

Jedyne co wiem u mnie to podwyższone komórki NK i te skurcze macicy

Agataa29. Moim zdaniem to po prostu nie trafiłaś jeszcze na zarodek, statystycznie twoje niepowodzenia są czymś normalnym, nie każde IVF kończy się ciąża, wręcz rzadko które się kończy, wiec wg mnie nie odbiegasz od normy. Na pewno stosowanie leków typu Neupogen nie jest standardem w Twoim przypadku (o ile w ogóle można mówić o standardowym jego stosowaniu w IVF). Na twoim miejscu zrobiłabym może scratching, steryd, heparynę, aspirynę, assisted hatching, progesteron w zastrzykach, czyli żelazny zestaw, ale darowalabym sobie na tym etapie immunologię (naukowo wątpliwa), czy Neupogen. To nie ten czas.

co to jest ten assisted hatching? aspiryny nie biorę mam przepisany acard, steryd do encorton ale ta najmniejsza dawka chyba 10 mg, progesteron mam w zastrzykach prolutex plus jeszcze utrogestan dopochwowo, heparyna czy to ta fraxiparina?
Dziś mam wizytę strasznie się martwię co tam wyjdzie, czy endo w ogóle rośnie...z tego wszystkiego kawę sobie zrobiłam a miałam nie pić
Miłego dnia dziewczynki:*

Acard to wlasnie aspiryna. Assisted hatching to nacięcie otoczki zarodka żeby pozwolić mu się wykluć, bo z tym u niektórych np. starszych kobiet trudniej. Mozna zrobić na wszelki wypadek - eembriolog robi to na chwilę przed transferem. Czyli wyglada na to że masz wszystko co trzeba. Naprawdę postaraj się wyluzować, dwa niepowodzenia to statystyka.

U mnie w klinice to ah robi się za każdym razem. Przy crio już wliczone jest w cenę. To embryo glue podobno porażka chyba Ty brenya 77 nawet o tym pisałaś, no ale u mnie też to robią.
Czyli u mnie wszystko tak jak być powinno ufff szkoda tylko, że bez efektów w postaci ciąży. Dziś widziałam dziewczynę, która ślubowała tego dnia co ja. Dokładnie godzina różnicy.... spacerowała sobie z wózeczkiem ehhhh wszyscy dookoła tylko nie ja:(

To fajnie, ze robia ah za kazdym razem. U mnie tylko gdy trzeba, a to podobno widac na podstawie grubosci otoczki. Embryo glue wiele klinik stosuje juz standardowo, ale tez nie jest tak ze na bank pomoze. Jak ostatnio powiedzial moj lekarz - podstawa to wysokiej klasy zarodki, reszta to sa dodatki.
Nie martw sie, i na Ciebie przyjdzie pora

A więc tak wlewy domaciczne jak najbardziej o ile jest zalecenie od immunologa. Scopolan nie wiem czy dostane,bo nie jest do niego przekonana. Pocieszyła mnie trochę słowami,że każdy cykl jest inny i to,że wtedy były skurcze nie oznacza,że teraz też będą. Po wlewach możliwe skutki uboczne typu: wysoka gorączka,ból kości,osłabienie

O kurka. Ale tak czy siak chyba lepszy wlew niż zastrzyk. Mam wrażenie że jakoś bezpieczniej.
Ja też nie jestem przekonana do Scopolanu (juz o tym pisałam) ale lekarz mnie przekonywał że działa dobrze, a atosibanu i tak mi w tym szpitalu nie dadzą wiec nie mam wyboru. Gdybym miała wybierać wybrałabym atosiban, bo był super, ale też wiecej z nim certolenia.
Kiedy robisz transfer?

brenya77 tak wlew podobno bezpieczniejszy. Na razie skurczy nie widać. Endo wygląda ok. Zastanawiam się czy brać atosiban jeśliby się nie pojawiły. Może profilaktycznie. Scopolan może jakoś wyproszę. Ile tego bierzecie? To tabletki czy czopki? Transfer jeśli będzie wszystko dobrze jakoś w przyszłym tygodniu.

Jeśli masz możliwość wzięcia Atosibanu to ja bym wzięła atosiban - to jest antagonista receptorów oxytocyny, wiec robi dokładnie to co ma robić. Czułam się po nim super. Jesli masz kasę na zbyciu, to jak mawiają Anglicy, knock yourself out. Scopolamina jest jak atropina, działa inaczej i ma masę skutków ubocznych bo działa na receptory acetylcholiny (typ muscarinic) które są doslownie wszedzie, we wszystkich miesniach też w mięśniu sercowym, nawet wątpliwe jest czy są w ogole w macicy. To jest farmakologicznie tzw. dirty drug, czyli działa na zbyt wiele receptorów, jest mało punktowy i stad ma masę skutków ubocznych. Ja tego scopolanu nie rozumiałam i nigdy nie zrozumiem i podejrzewam że stoi za nim wyłącznie niska cena. Natomiast jakbym miała wybór to atosiban ma dla mnie więcej sensu.

Aha, skurcze zależą od dnia cyklu i leków które bierzesz. Jeśli podchodzisz na estrofemie to będziesz miała wysoki estradiol a to on prowadzi finalnie do pobudzenia receptorów oxytocyny i produkcji prostaglandyn które są odpowiedzialne za skurcze. Wiec jak transfer masz dopiero za tydzień to możesz jeszcze rozwinąć skurcze, jak estradiol będzie się zwiększał.

To żeś mnie pocieszyła

Biorę progynowe. Atosiban też wezmę. O ile fundusze pozwolą na to. Boje się tych bólu brzucha na następny dzień. Już sobie wyobrażam ten ryk przez bite 10 dni do bety