WSZYSTKIE ZIELARY Z OVU- soja, dong quai, z. o. Sroki i inne
-
WIADOMOŚĆ
-
http://www.babyboom.pl/forum/staramy-sie-f66/niezbednik-staraczki-6363/ ciekawy link do stronki dla staraczek a tam linki do potrzebnych stronek
Najlepsze życzenia z okazji tej 8 rocznicy ślubu, duuuuuuuuuuużoooo miłooooości :-*
ewwiel lubi tę wiadomość
-
hiacynta99 wrote:Wszystko jest tam u góry. Zapisane
Staram się o tym pamiętać U mnie również cała ciąża przebiegała bezproblemowo, trochę gorzej było z porodem, ale mniejsza o to. Dobrze, że niektóre rzeczy się zapomina z czasem;)
A tak poza tym, to zapomniałam napisać, że moje górnolotne tempki dziś poleciały na dół no i teraz zawitała @. Więc jutro zadzwonie do mojego gina i zapyta co z tym HSG. Mój najbliższy realny wolny termin to 3 lipiec, wiec nie wiem, czy nie bedzie za późno na te badanie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2014, 07:40
-
jeju wrote:http://www.babyboom.pl/forum/staramy-sie-f66/niezbednik-staraczki-6363/ ciekawy link do stronki dla staraczek a tam linki do potrzebnych stronek
Najlepsze życzenia z okazji tej 8 rocznicy ślubu, duuuuuuuuuuużoooo miłooooości :-*
Dziękuję za link, zajrzę na pewno i dziękuję za życzenie
Tak mi się spodobał ten cytat, że wkleję :
"Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie."
Nam do tej pory wychodziło to całkiem nieźle i oby tak dalej czego i Wam z całego serca życzę Ta rocznica chyba wpływa na mnie kojąco
Kobietki, wiec skoro zawitała u mnie @, to dziś pierwszy dzień ziółek już się parząhiacynta99 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Florka wrote:Dziewczyny jeszcze jedno pytanie... kiedy najlepiej zbadac endo bo szukalam tych informacji na necie ale dokopac sie do jakis konkretow to napawde trzeba byc mega mozgiem
Florka lubi tę wiadomość
-
hiacynta99 wrote:No ja pewnie tez na 3 lipca dostane termin do szpitala na laparoskopie . Moje temp są cały czas na dole hehe kolejny test ovu negatywnym .
Ja miałam laparoskopie, ale innego formatu -
hej Dziewczyny,
ja mierzyłam endo na początku cyklu ok 1-4 dc przed owulacją i po owulacji.
Muszę się Wam pochwalić, że byłam dzisiaj u gina i nie wiem czy to przypadek,ale wszystkie moje torbiele zniknęły- pisałam Wam że mam skłonność do torbieli.
Piję ziółka od 4 dni więc to chyba nie możliwe, że one miały na to wpływ.
Doktor zaproponował mi dzisiaj stymulację kolejnych 6 cykli po czym złożenie dokumentów w spr in vitro. Trochę mnie to przeraziło, z drugiej strony gin mówi że jak skorzystamy najpierw z inseminacji to aby skorzystać z dofinansowania do in vitro będę musiała wykonać laparoskopie i histeroskopię więc chyba lepiej bez inseminacji. Mam nadzieję, że jednak uda się naturalnie zanim będę musiała podjąć taką decyzję.weronika86, aga.just lubią tę wiadomość
-
ewwiel wrote:Na mnie te testy nigdy nie działały, zawsze sugerowałam sie temperatura i obserwacją szyjki, choc w przedostatnim cyklu miałam wszytskie objawy owulacji a usg wykazało, ze owulacji nie było, nawet w dniu owulki miałam typowy kilkugodzinny silny ból. Mój lekarz się śmieje (bo idzie z nim pożartować), że jestem nieprzewidywalna i ma rację, bo nigdy nie umiałam przewidzieć, kiedy przyjdzie @. Wielokrotnie cykle ciagnęły mi sie w nieskończoność miesiacami i @ musiała być wywoływana. Więc głowa do góry, może owulka u Ciebie zawita A w laparoskopie robi się w jakimś konkretnej fazie cyklu?
Ja miałam laparoskopie, ale innego formatu
ewwiel nie znam twojej sytuacji, masz pcos? brzmi to jak moje cykle przy pcos i hipoglikemi, u mnie dopiero zmiana tryby zycia ( nie bede uzywac slowa dieta, bo to nie dieta) i dong quai zdzialal cuda...na ovu jestem ponad 3 lata, w ciagu roku mialam 6 owulek jak wzielam sprawe w swoje rece...poprzednio przez 10 lat mialam moze 3-4, takze roznica jest...na razie staram sie jesc regularnie, od listopada 30kg w dol...wg mnie za duzo, ale jadlam bardzo bardzo duzo i na dodatek nie cwiczylam...zauwazylam ze im mniejsza waga lepiej dzialaja na mnie ziola...pewnie tez dlatego przy clo, kaza odzywiac sie zdrowo. Jesli nie odzywiam sie zdrowo przy dong quaiu czy przy izoflawonach sojowych to nici z owulki, wiec cos w tym musi byc. -
binka wrote:hej Dziewczyny,
ja mierzyłam endo na początku cyklu ok 1-4 dc przed owulacją i po owulacji.
Muszę się Wam pochwalić, że byłam dzisiaj u gina i nie wiem czy to przypadek,ale wszystkie moje torbiele zniknęły- pisałam Wam że mam skłonność do torbieli.
Piję ziółka od 4 dni więc to chyba nie możliwe, że one miały na to wpływ.
Doktor zaproponował mi dzisiaj stymulację kolejnych 6 cykli po czym złożenie dokumentów w spr in vitro. Trochę mnie to przeraziło, z drugiej strony gin mówi że jak skorzystamy najpierw z inseminacji to aby skorzystać z dofinansowania do in vitro będę musiała wykonać laparoskopie i histeroskopię więc chyba lepiej bez inseminacji. Mam nadzieję, że jednak uda się naturalnie zanim będę musiała podjąć taką decyzję.binka lubi tę wiadomość
-
weronika86 wrote:hej dziewczyny, wlasnie dostalam dzisiaj nowego laptopa wiec wracam na forum, mam nadzieje, ze sie cieszycie widze duzo nowych TWARZY...fajnie aga widze, ze super sobie radzisz tutaj sama
Witamy ponownie Weronika na salonach
weronika86 lubi tę wiadomość
-
Czesc dziewczeta. Czy ktoras z was ma zdiagnozowane tylozgiecie szyjki macicy? Wlasnie mi sie przypomnialo ze mailam ostatnio ciekawa przygode z moim GP (dostac sie do ginekologa w Anglii latwo nie jest...). Wymacalam sobie mala cyste na szyjce macicy (ktora jakos szybko mi rosla...) wiec przerazona podreptalam to lekarza. Jako ze mi bylo bardzo pilno nie czekalam na moja lekarke (ktora zajmuje sie tak zwanymi sprawami kobiecymi) tylko poszlam do jej meza. Pan lekarz bardzo mily, spytal czy moze mnie zbadac zeby sie upewnic ze to tylko cysta, zaprosil pielegniarke do gabinetu zeby byla osoba trzecia obecna i za parawanikiem probowal zlapac moja szyjke macicy ale po jakis 10 minutach sie poddal. Chlop nie mial wprawy a ze ona taka wygieta to nie chciala wspolpracowac . Chyba nie musze dodawac ze mialam ochote stamtad z krzykiem uciec...(normalnie nowych pozycji sie nauczylam heheh) w kazdym razie dalo mi to do myslenia ze moze faktycznie z ta moja szyjka kiepsko bo jak ja sobie badam to ona zawsze jest strasznie blisko, znaczy sie na jakies pol palca... a jak jest z wami?
-
Florka u mnie zaledwie kilka razy w życiu szyjka była nisko...póki co jest średnio...ale zazwyczaj nie sięgam niestety....nie mam żadnych wiadomości na temat tyłozgięcia, kojarzę jedynie coś, że nieco inne pozycje przy współżyciu podobno pomagają ale plemniki jak chcą to i tak znajdą dojście...to jest pewne
Kochana nie martw się, jeśli byłoby to coś bardzo złego, to raczej nie rosłoby tak szybko. Kiedy będzie Twoja pani doktor?Florka, weronika86 lubią tę wiadomość
-
jeju, to zupelnie inaczej niz u mnie, ale ja generalnie malutka jestem (raptem 157cm ). zapomnialam dodac ze cysta zniknela kilka dni temu!! no moj maz ma teorie ze jego plemniki sa jakies slepawe i nie trafiaja
-
Florka wrote:Czesc dziewczeta. Czy ktoras z was ma zdiagnozowane tylozgiecie szyjki macicy? Wlasnie mi sie przypomnialo ze mailam ostatnio ciekawa przygode z moim GP (dostac sie do ginekologa w Anglii latwo nie jest...). Wymacalam sobie mala cyste na szyjce macicy (ktora jakos szybko mi rosla...) wiec przerazona podreptalam to lekarza. Jako ze mi bylo bardzo pilno nie czekalam na moja lekarke (ktora zajmuje sie tak zwanymi sprawami kobiecymi) tylko poszlam do jej meza. Pan lekarz bardzo mily, spytal czy moze mnie zbadac zeby sie upewnic ze to tylko cysta, zaprosil pielegniarke do gabinetu zeby byla osoba trzecia obecna i za parawanikiem probowal zlapac moja szyjke macicy ale po jakis 10 minutach sie poddal. Chlop nie mial wprawy a ze ona taka wygieta to nie chciala wspolpracowac . Chyba nie musze dodawac ze mialam ochote stamtad z krzykiem uciec...(normalnie nowych pozycji sie nauczylam heheh) w kazdym razie dalo mi to do myslenia ze moze faktycznie z ta moja szyjka kiepsko bo jak ja sobie badam to ona zawsze jest strasznie blisko, znaczy sie na jakies pol palca... a jak jest z wami?
Florka, moja szwagierka ma tyłozgięcie macicy i słyszała, że może mieć większy problem z zajściem w ciąże. Krótko po ślubie choć nie chciała od razu dzieci - współżyła tylko raz!!! bez zabezpieczenia z mężem w teoretycznie niepłodnym dniu ( ok 5 dni przed @) i okazało się że jest w ciąży, więc to chyba nie jest jakiś wielki problem.Florka lubi tę wiadomość
-
Florka wrote:Czesc dziewczeta. Czy ktoras z was ma zdiagnozowane tylozgiecie szyjki macicy? Wlasnie mi sie przypomnialo ze mailam ostatnio ciekawa przygode z moim GP (dostac sie do ginekologa w Anglii latwo nie jest...). Wymacalam sobie mala cyste na szyjce macicy (ktora jakos szybko mi rosla...) wiec przerazona podreptalam to lekarza. Jako ze mi bylo bardzo pilno nie czekalam na moja lekarke (ktora zajmuje sie tak zwanymi sprawami kobiecymi) tylko poszlam do jej meza. Pan lekarz bardzo mily, spytal czy moze mnie zbadac zeby sie upewnic ze to tylko cysta, zaprosil pielegniarke do gabinetu zeby byla osoba trzecia obecna i za parawanikiem probowal zlapac moja szyjke macicy ale po jakis 10 minutach sie poddal. Chlop nie mial wprawy a ze ona taka wygieta to nie chciala wspolpracowac . Chyba nie musze dodawac ze mialam ochote stamtad z krzykiem uciec...(normalnie nowych pozycji sie nauczylam heheh) w kazdym razie dalo mi to do myslenia ze moze faktycznie z ta moja szyjka kiepsko bo jak ja sobie badam to ona zawsze jest strasznie blisko, znaczy sie na jakies pol palca... a jak jest z wami?