WSZYSTKIE ZIELARY Z OVU- soja, dong quai, z. o. Sroki i inne
-
WIADOMOŚĆ
-
Olencja, słyszałaś że kobieta jest najbardziej plodna w miesiącu swoich urodzin? Może to Nasz Październik
Anna255 lubi tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
kis wrote:_analiza, hejo poczytaj o dongu, niektórym zielarkom pomógł
12dc ide na monitoring to myślicie, że 7-11 dc brania będzie ok? czy może wcześniej?
PS. myślicie, że mogę łączyć inofolic (200) z dongiem i femibionem (ma 800 kw foliowego)?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2014, 10:30
19.07.2016 r. Aleksander
-
jak pokazalam moje wykresy pani gin to tylko na takim gdzie naprawde byla mega gorka powiedziala ze tu najpr. byla owu, a na takich plaskawych jak mam to raczej nie... bo temp. za wolno rosnie czyli niepekniete pecherze tez wydzialaja prog. ktory troszke podnosci tempke i niekoniecznie swiadczy o peknieciu pecherzola:(
-
Hej dziewczynki, która pije ze mną?? Dziś od samego rana tylko ryczę. Koleżanka oznajmiła mi, że jest w ciąży, 12 tydzień - termin porodu ma w moje urodziny. Starsza siostra moja narzeczonego pochwaliła się, ze jest w 7 tygodniu... A ja myślałam, że jakoś się psychicznie pozbierałam po diagnozie w szpitalu. A tu dupa, za przeproszeniem! To tak cholernie boli, kiedy innym się udaje i ja zamiast się cieszyć ich szczęściem po prostu im zazdroszczę... Teraz muszę jakąś wymówkę na wigilię wymyślić, bo miała być właśnie u siostry narzeczonego, ale ja nie dam rady siedzieć z nią przy jednym stole i dzielić się opłatkiem, po prostu psychicznie nie dam rady. Już widzę jak wszyscy dookoła się cieszą i jej gratulują, a kątem oka zerkają na mnie pytająco "a Wy kiedy??"
Mam flaszunię, będę zapijać smutki. Jeśli któraś jest chętna - zapraszam
Jeśli chcesz oglądać tęczę, musisz dzielnie znosić deszcz...
Starania od czerwca 2013r
17.09.2014r - Laparoskopia + cystektomia jajnika lewego + HSG
11.10.2018r - sHSG Lublin - udrożnione obydwa jajowody
01.11.2019r - dwie krechy na teście
19.02.2020r - To DZIEWCZYNKA!
09.06.2020r - Natalia jest już z nami! (36tc) -
Dziewczyny kochane, co sądzicie o naturalnym progesteronie? Zastanawiam się czy tego nie użyć, ale nie wiem czy to nie przedłuży mi cyklu, tzn zatrzyma @
Piszecie o ciążach u znajomych czy w rodzinie, nic tylko się załamać, bo nie dość, że każda ma przynajmniej dwoje dzieci to żadna znajoma, kuzynka poważnych problemów z zajściem nie miała. Właściwie od kiedy zachorowałam, święta spędzam tylko w gronie najbliższej rodziny. Niestety to też niekiedy nie jest takie proste, ostatnio wydarłam się na mamę, bo z okazji urodzin, mojemu życzyła bobaska. Pewnie dlatego, że brat walnął dziecko w miesiąc przed ślubem -
KisSzilva, ja też piję z Tobą nie martw się znajdźmy jakiś jasny punkt, przytulam mocno :*"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
KisSzilva, piję dziś razem z Tobą. Mam winko, właśnie sobie nalałam lampkę Ostatni dość często to robię.
Mnie też byłoby ogromnym wyrzeczeniem wysiedzieć na Wigilii obok kuzynki w ciąży.
Każde takie wyjście, gdzie ciąża albo chrzciny dużo mnie kosztuje. Potem w nocy wyję.
Na pewno się uda i będziesz mamą. A rodzince utrzyj nosa, że Ty dopiero po ślubie chcesz dziecko. Pij ziółka i rób okłady borowinowe, akurat pomogą, a w ostateczności pójdziesz po dalsze procedury. Zawsze jest jakieś wyjście!!!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKisSzilva wrote:Hej dziewczynki, która pije ze mną?? Dziś od samego rana tylko ryczę. Koleżanka oznajmiła mi, że jest w ciąży, 12 tydzień - termin porodu ma w moje urodziny. Starsza siostra moja narzeczonego pochwaliła się, ze jest w 7 tygodniu... A ja myślałam, że jakoś się psychicznie pozbierałam po diagnozie w szpitalu. A tu dupa, za przeproszeniem! To tak cholernie boli, kiedy innym się udaje i ja zamiast się cieszyć ich szczęściem po prostu im zazdroszczę... Teraz muszę jakąś wymówkę na wigilię wymyślić, bo miała być właśnie u siostry narzeczonego, ale ja nie dam rady siedzieć z nią przy jednym stole i dzielić się opłatkiem, po prostu psychicznie nie dam rady. Już widzę jak wszyscy dookoła się cieszą i jej gratulują, a kątem oka zerkają na mnie pytająco "a Wy kiedy??"
Mam flaszunię, będę zapijać smutki. Jeśli któraś jest chętna - zapraszam
Kochana współczuję ja ostatnio też miałam okazje dowiedzieć się że narzeczona kuzyna, mojego M jest w ciąży-wpadka, poryczałam się w pracy i poszłam na spacer. Do tego wiedziała że mamy z moim M. problemy w tym temacie i oznajmiła to bardzo niedelikatnie wiem że się cieszyła i była podekscytowana, ale kur*a przez ostatni czas ciągle jacyś znajomi czy rodzina wyskakują z takimi nowinkami i to dobija, do tego babcia mojego M non-stop pyta o prawnukaWiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2014, 19:33
KisSzilva lubi tę wiadomość
-
Mnie też trafia, jak wokół widzę same ciężarówki i pytam dlaczego nie ja?
Dziś byłam na różańcu i była modlitwa, żeby rodziny były otwarte na nowe życie. Nasz jest i co z tego? Nie umiem sobie z tym poradzić serio
Boli jajcor, ale tempka stoi, co będzie z tego cyklu nie wiem. Nie chcę mysleć, że nic, ale boję się, że jak nastawię, to upadek będzie bardziej bolesny"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualnyDziewczyny,
Opowiem wam teraz pokrótce moją historię. Na tą stronkę trafiłam w sierpniu tego roku po 10 miesiącach bezowocnych starań. Mam 36 lat, choć moje AMH jest świetne 5,6. Niestety nie kogłam zajść w ciąże mimo wykonania HSG (jajowody drożne) i pełnego pakietu hormonalnego (wszystko okey, choć wg mnie estradiol był graniczny) oraz badania nasienia męża (ok). Postanowiłam postawić na zioła. Po przewertowaniu wątku zakupiłam Donga i Inofolic.
I teraz uwaga:). : Przy comiesięcznej owulacji brałam Donga 2 tabletki raz dziennie ( rano i po południu) DO OWULACJI i Inofolic 1x1 przez cały cykl. Po miesiącu przyszła wredna @. POSTANOWIŁAM ZMIENIĆ DAWKOWANIE. Dziewczyny z tego forum BRADZO przestrzegają, by Donga brać tylko do owulacji. Jedna z was napisała, że jakaś inna forumowiczka brała Donga po owulacji i zaszła w ciąże. JA ZROBIŁAM TO SAMO! Wzięłam standardowo 2x1 do owulacji i 1x1 do 9 dnia po owulacji czyli do zagnieżdżenia się komórki w macicy. I CO? JESTEM W UPRAGNIONEJ DŁUGOWYCZEKIWANEJ CIĄŻY. Nie plamię, endometrium trójlinijne, beta cudownie przyrasta!
Dziewczyny, warto wziąć Donga w fazie lutealnej, jeśli oczywiście macie regularne cykle. Moje wynosiły 27 dni. Przed tą cudowną nowiną okazało się, że morfologia mojego m zmniejszyła się do 2 % ( choć pozostałe parametry świetne) i byłam pewna że się nie uda. Poza tym nie obserwowałam śluzu płodnego na zewnątrz. ALE UDAŁO SIĘ.
To tylko moja historia, oczywiście zioła mają potężną moc i trzeba wszystko brać z namysłem, ale czasem warto zmodyfikować branie. Oczywiście tylko do 8-9 dnia po owulacji. Potem Dong może działać poronnie więc jest to wykluczone.
Pozdrawiam was i życzę szybkiego zaciążeniakis lubi tę wiadomość