Dzień dobry kobietki.
Mogę już powoli zdać sprawę ze stosowania ziółek na 1 fazę cyklu... cel czyli przyśpieszenie owulki osiągnęłam, pozytywny test owu wyszedł 14dc, wydaje mi się, że owulka mogła być 15dc. Sluz był ok, nie stosowałam nawet Concive+ - chociaż na śluz piję siemię lniane. Ale tempka mizernie idzie do góry niestety
Marzy mi się taki przejrzysty, wyraźny skok na 37st.
Zaczęłam od wczoraj pić rano przywrotnik, wieczorem pokrzywę. Czemu nie pełną mieszankę na 2 fazę? (przypomnę, to pokrzywa, przywrotnik, krwawnik). Raz się napiłam mieszanki, ale czułam się mega niekomfortowo psychicznie bo krwawnik ma działanie poronne... pewnie taka ilość i na dodatek w mieszance nie ma takiego działania, ale jak ja sobie coś do łba wbiję to nie ma siły.
Weronika - a bierzesz inozytol? Zdążyłam się już sporo naczytać o pco i wiem, że coraz częściej jest stosowany zamiast metforminy. Gdzieś chyba widziałam, że przynajmniej próbowałaś go...
Czytałam ciekawe rzeczy o suplementacji myo-inositol+melatonina w przypadku nieudanych in vitro - w celu przywrócenia równowagi hormonalnej i polepszenia jakości komórek jajowych.
Bedą też badać skuteczność tych suplementow w pcos:
http://clinicaltrials.gov/ct2/show/NCT01540747