X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Zadaj pytanie... ania1003
Odpowiedz

Zadaj pytanie... ania1003

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 września 2017, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anet_86 wrote:
    No nie rozśmieszaj mnie :):):)

    Tylko informuję jak pan w reklamie leków w tv :D

    Anet_86 lubi tę wiadomość

  • Nestii Debiutantka
    Postów: 15 16

    Wysłany: 9 września 2017, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania1003 wrote:
    Najlepiej zbadać poziom- kwas, homocysteina, B12.
    Na własną rękę raczej nie polecam nic dokładać.
    Dopiero po wynikach, będzie można cokolwiek poradzić.
    Natomiast dobrze wiedzieć, czy przyswajasz zwykły kwas foliowy, czy są potrzebne metyle.
    Mam już wynik kwasu foliowego. 16,97 (3,1-17,5) Tyle tylko, że dzień wcześniej spożyłam inofem, nie wiedziałam, że trzeba odczekać 2-3 dni. Czy to mogło sfałszować wynik ?

    Ania1003 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 września 2017, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nestii wrote:
    Mam już wynik kwasu foliowego. 16,97 (3,1-17,5) Tyle tylko, że dzień wcześniej spożyłam inofem, nie wiedziałam, że trzeba odczekać 2-3 dni. Czy to mogło sfałszować wynik ?

    Teoretycznie mógł. Ale w moim przypadku się odstawianie nie sprawdziło. Był na takim samym poziomie czy brałam dzień wcześniej Inofolic czy nie.

    Natomiast kwas masz wysoki. Jest teoretycznie w normie. Ale warto wiedzieć jak pozostałe rzeczy stoją.

    Wysoki/ niski kwas(nieprzyswajanie) = wysoka homocysteina= niskie B12

    Suplementacja wit. B12-> homocysteina spada-> kwas foliowy zamieniony na metylowy, będzie lepiej się przyswajał.

    Taki schemat jest.

    Nestii lubi tę wiadomość

  • Myszaka76 Ekspertka
    Postów: 412 63

    Wysłany: 11 września 2017, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam pytanko, jeśli przygotowuję się do IUI na cyklu swoim to czy mogę pić alkohol? Mamy imprezkę rodzinną i nie wiem. Zapytam swojego lekarza z Invimedu, ale chciałabym wiedzieć jak wy do tego podchodzicie kochane :)

    2x1nxuun6jmzurfc.png

    Hashi i PCO - Grudzień 2016
    Invimed pierwsza wizyta - Marzec 2017
    Insulinooporność i słabe wyniki nasienia - Kwiecień 2017


    Łykam euthyrox i metforminę!
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 września 2017, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja niestety w kwestiach tych nie pomogę.
    Starania u mnie są naturalne i nie mam pojęcia o wspomaganiu rozrodu innymi metodami.
    Warto poszukać wątku o IUI i tam zapytać.

  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 11 września 2017, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myszaka zyj normalnie! Tym bardziej jesli nie bierzesz lekow ktorych nie mozna laczyc z alko ;)

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 września 2017, 18:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny,

    proszę o odpowiedzi na pytania:
    1. Co to jest homocysteina i po co się ją bada?
    2. Poziom, kt witamin należy oznaczyć w trakcie starań i po co?

    Z góry dzięki za pomoc.

    Ania1003 lubi tę wiadomość

  • juna Autorytet
    Postów: 1419 689

    Wysłany: 11 września 2017, 19:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :) Odebrałam dzisiaj wyniki: homocysteina 6,96 (5,75-12,61), kwas foliowy 18,45 (norma >5,9). Przeraziło mnie za to coś innego, mianowicie poziom żelaza 244! (60-180). Trochę się naczytałam i jestem lekko przestraszona. Jutro lecę zbadać ferrytynę i TIBC. Zrobię też B12 bo czytałam, że wszytko jest ze sobą powiązane. Najgorzej, że tego nie da się tak naprawdę leczyć.. Wiem, że istnieje mutacja genu HFE, która powoduje hemochromatozę (nadmierne wchłanianie żelaza z pożywienia i gromadzenie w tkankach). Nie wiem tylko czy jest sens wydawać na to badanie kasę skoro wszędzie piszą, że jedynym sposobem walki z tym jest upuszczanie krwi.

    Ania1003 lubi tę wiadomość

    l22nmg7ydnf5539r.png

    Fragmentacja DNA: 42%
    Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊

    07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
    22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
    27.07 ET blastocysty
    beta 2.08 (6dpt) 13,59
    beta 5.08 (9dpt) 65,87
    beta 7.08 (11dpt) 154,29
    21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
    24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰

    ❄️❄️ Na zimowisku
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 września 2017, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anet_86 wrote:
    Cześć Dziewczyny,

    proszę o odpowiedzi na pytania:
    1. Co to jest homocysteina i po co się ją bada?
    2. Poziom, kt witamin należy oznaczyć w trakcie starań i po co?

    Z góry dzięki za pomoc.


    1.
    Homocysteina to aminokwas, który - podobnie jak wysoki poziom złego cholesterolu - może być przyczyną miażdżycy. Z powodu zbyt dużej ilości homocysteiny (hiperhomocysteinemia) cierpi tak naprawdę cały organizm. To wróg numer 1 naszego serca i naczyń krwionośnych.

    Mutacja genu MTHFR – to ona może podnieść poziom homocysteiny i wywołać zmiany miażdżycowe

    W normalnych warunkach gen ten odpowiada za utrzymanie prawidłowego stężenia homocysteiny w osoczu krwi. Jego uszkodzenie przynosi jednak zupełnie odwrotny skutek.

    Sprawia, że kwas foliowy jest źle wchłaniany przez organizm, a homocysteina nie może przekształcić się w metioninę. Deficyt kwasu foliowego jest jedną z głównych przyczyn hiperhomocysteinemii.

    aki nadmierny poziom homocysteiny uszkadza żyły, przez co są one bardziej narażone na rozwój miażdżycy czy choroby zakrzepowej. Jej wysoki stężenie można obniżyć dostarczając sobie do organizmu odpowiednie dawki kwasu foliowego, witaminy B6 i B12. Ich obecność pozwala utrzymać poziom homocysteiny na właściwym poziomie.

    2.
    Witamina B12
    -odpowiada za poziom homocysteiny ^patrz wyżej co robi homocysteina^

    Witamina D3
    - witamina D wspomaga płodność kobiety, bo poprawia gospodarkę hormonalną i proces rozrodu, hamuje rozrost endometrium. Receptor witaminy D (VDR) oraz enzymy metabolizujące tę witaminę wykryto w tkankach rozrodczych u wszystkich badanych kobiet. Witamina D jest niezbędna do produkcji hormonów koniecznych do prawidłowego przebiegu owulacji. Niskie stężenia witaminy D obserwuje się u kobiet z zaburzeniami metabolicznymi i endokrynologicznymi. Np. u kobiet z PCOS (zespołem policystycznych jajników) niskie stężenie 25-hydroksywitaminy D (25(OH)D) jest związane z występowaniem otyłości.

    Anet_86 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 września 2017, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    juna wrote:
    Hej :) Odebrałam dzisiaj wyniki: homocysteina 6,96 (5,75-12,61), kwas foliowy 18,45 (norma >5,9). Przeraziło mnie za to coś innego, mianowicie poziom żelaza 244! (60-180). Trochę się naczytałam i jestem lekko przestraszona. Jutro lecę zbadać ferrytynę i TIBC. Zrobię też B12 bo czytałam, że wszytko jest ze sobą powiązane. Najgorzej, że tego nie da się tak naprawdę leczyć.. Wiem, że istnieje mutacja genu HFE, która powoduje hemochromatozę (nadmierne wchłanianie żelaza z pożywienia i gromadzenie w tkankach). Nie wiem tylko czy jest sens wydawać na to badanie kasę skoro wszędzie piszą, że jedynym sposobem walki z tym jest upuszczanie krwi.

    Z tym się jeszcze nie spotkałam. Badałam żelazo ostatnio i mam w normie. Ale od czasu napiję się żelaza w proszku.
    Natomiast warto powtórzyć badanie, które wyszło ponad normę, żeby wykluczyć ewentualnie problemy z pomyłką w laboratorium.

  • juna Autorytet
    Postów: 1419 689

    Wysłany: 11 września 2017, 19:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania1003 wrote:
    Z tym się jeszcze nie spotkałam. Badałam żelazo ostatnio i mam w normie. Ale od czasu napiję się żelaza w proszku.
    Natomiast warto powtórzyć badanie, które wyszło ponad normę, żeby wykluczyć ewentualnie problemy z pomyłką w laboratorium.
    Nie sądzę, bo to już drugi raz mam poziom podwyższony (wcześniej koło 200). To jest rzadkie zjawisko, większość społeczeństwa ma niedobór żelaza, bo to z pożywienia trudno się wchłania. Zobaczymy co powie lekarz...pewnie to zbagatelizuje. Tak czy siak warto powalczyć z dietą bo nadmiar żelaza wpływa na gospodarkę hormonalną.

    l22nmg7ydnf5539r.png

    Fragmentacja DNA: 42%
    Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊

    07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
    22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
    27.07 ET blastocysty
    beta 2.08 (6dpt) 13,59
    beta 5.08 (9dpt) 65,87
    beta 7.08 (11dpt) 154,29
    21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
    24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰

    ❄️❄️ Na zimowisku
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 września 2017, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania1003 wrote:
    1.
    Homocysteina to aminokwas, który - podobnie jak wysoki poziom złego cholesterolu - może być przyczyną miażdżycy. Z powodu zbyt dużej ilości homocysteiny (hiperhomocysteinemia) cierpi tak naprawdę cały organizm. To wróg numer 1 naszego serca i naczyń krwionośnych.

    Mutacja genu MTHFR – to ona może podnieść poziom homocysteiny i wywołać zmiany miażdżycowe

    W normalnych warunkach gen ten odpowiada za utrzymanie prawidłowego stężenia homocysteiny w osoczu krwi. Jego uszkodzenie przynosi jednak zupełnie odwrotny skutek.

    Sprawia, że kwas foliowy jest źle wchłaniany przez organizm, a homocysteina nie może przekształcić się w metioninę. Deficyt kwasu foliowego jest jedną z głównych przyczyn hiperhomocysteinemii.

    aki nadmierny poziom homocysteiny uszkadza żyły, przez co są one bardziej narażone na rozwój miażdżycy czy choroby zakrzepowej. Jej wysoki stężenie można obniżyć dostarczając sobie do organizmu odpowiednie dawki kwasu foliowego, witaminy B6 i B12. Ich obecność pozwala utrzymać poziom homocysteiny na właściwym poziomie.

    2.
    Witamina B12
    -odpowiada za poziom homocysteiny ^patrz wyżej co robi homocysteina^

    Witamina D3
    - witamina D wspomaga płodność kobiety, bo poprawia gospodarkę hormonalną i proces rozrodu, hamuje rozrost endometrium. Receptor witaminy D (VDR) oraz enzymy metabolizujące tę witaminę wykryto w tkankach rozrodczych u wszystkich badanych kobiet. Witamina D jest niezbędna do produkcji hormonów koniecznych do prawidłowego przebiegu owulacji. Niskie stężenia witaminy D obserwuje się u kobiet z zaburzeniami metabolicznymi i endokrynologicznymi. Np. u kobiet z PCOS (zespołem policystycznych jajników) niskie stężenie 25-hydroksywitaminy D (25(OH)D) jest związane z występowaniem otyłości.

    Czyli podsumowując powinnam zbadać:
    - kwas foliowy
    - homocysteinę
    - witaminę D3
    - wit B6 i B12

    Tak?

    Ania1003 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 września 2017, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anet_86
    Tak, to takie minimum.

    Anet_86 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 września 2017, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu, dziękuję za pomoc.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 września 2017, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anet_86 wrote:
    Aniu, dziękuję za pomoc.

    Patrząc na Twój staż, to nie czuję się odpowiednią osobą do radzenia ;)
    Moja wiedza, raczej się umywa do długodystansowych staraczek.
    No ale zawsze to co wiem, to napiszę ;)

    A badania warto robić, bo myślałam przy starcie, że jestem totalnie zdrowa i nie powinno być problemów z zachodzeniem. A tu co miesiąc coś nowego wyskakuje i już mam taki spis problemów po tych 7 miesiącach, gdzie tylko 4 było starań, że mówię sobie -> to na moją korzyść.

    Kto w pierwszym cyklu myśli o homocysteinie, albo po co badać kwas, chociaż każą łykać.
    Pewnie, że luz to lekarstwo na wszystko, ale zajść to jedno, a potem utrzymać to co innego. Nie mówiąc o problemach po porodzie.

    Anet_86 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 września 2017, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania1003 wrote:
    Patrząc na Twój staż, to nie czuję się odpowiednią osobą do radzenia ;)
    Moja wiedza, raczej się umywa do długodystansowych staraczek.
    No ale zawsze to co wiem, to napiszę ;)

    A badania warto robić, bo myślałam przy starcie, że jestem totalnie zdrowa i nie powinno być problemów z zachodzeniem. A tu co miesiąc coś nowego wyskakuje i już mam taki spis problemów po tych 7 miesiącach, gdzie tylko 4 było starań, że mówię sobie -> to na moją korzyść.

    Kto w pierwszym cyklu myśli o homocysteinie, albo po co badać kwas, chociaż każą łykać.
    Pewnie, że luz to lekarstwo na wszystko, ale zajść to jedno, a potem utrzymać to co innego. Nie mówiąc o problemach po porodzie.

    Ania, my staramy się już sporo, ale tak naprawdę to dopiero w tym roku rozpoczęliśmy diagnostykę, wcześniej podchodziliśmy do starań na luzie. Myślę, że nie liczy się ile kto się stara, ale ile już zdiagnozował w kierunku niepowodzeń i to, że chce swoją wiedzą pomagać innym.

    A problemami po ciąży się na razie nie martw :) najpierw wyprawka hihihi :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2017, 20:18

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 września 2017, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anet_86 wrote:

    A problemami po ciąży się na razie nie martw :) najpierw wyprawka hihihi :D

    Najpierw trzeba zajść ;)

    Chodziło mi raczej, że gdy człowiek nie jest świadomy wcześniej niektórych spraw, to potem np. po urodzeniu dziecka, doszukuje się, dlaczego ma wodniaki- i sprowadza się wtedy wszystko do mutacji MTHFR. Gdybym nie wiedziała, to bym nie brała metyli, a dostarczanie nieodpowiedniego kwasu, wiadomo jakim skutkiem by było obarczone. A potem życie ze świadomością, że "mogłam temu zapobiec" na pewno nie byłoby fajne.
    Oczywiście nigdy nie ma 100% pewności co i z czego wynika, ale można w pewnien sposób złagodzić późniejsze konsekwencje.

    Nie neguję stanowisk lekarzy, że 12 cykli starań, nie udaje się, to diagnostyka. Ale akurat u mnie jest taka sytuacja, że niestety M pracuje jak pracuje, te nasze 12 cykli = 2 kalendarzowe lata. A tyle czasu się starać, żeby potem na końcu pójść i tak do lekarza, bo efektu nie ma, albo co gorsze poronić, to też nie rozwiązanie.
    Wolałam wszystkiego dowiedzieć się od razu. Co prawda 7 miesięcy zleciało, ale wiem tyle rzeczy, które są u niektórych dziewczyn diagnozowane po roku, dwóch...
    Dlatego moje stanowisko odnosi się tylko do mojej sytuacji, bo niestety nie mamy starań ciągłych. Teraz mam rozpoznanie większości problemów i walczę z nimi. Zostało tylko ustrzelić to konkretne jajo :D
    No i M jeszcze do przebadania, ale to już profilaktycznie.

    I akurat w moim przypadku, muszę pilnować owulacji, progesteronu, 25dc- bo do tego dnia mam przyjmować Duphaston. Przy pozytywnym teście go nie odstawiać, wrzucić większą dawkę Letroxu i zastrzyki w brzuch.
    Także chciałabym na luzie podejść do całej sprawy, ale ze względu na te rzeczy, niestety dni cyklu muszę pilnować.

    Anet_86 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 września 2017, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania, lubię, bo mądrze piszesz. My za późno zabraliśmy się za badania. Nie wiem, co sobie wyobrażaliśmy, ale czasu nie cofniemy. Teraz robimy wszystko co w naszej mocy. My robimy, bo mąż biega po lekarzach ze mną (jest na każdej wizycie) i nie marudzi jak sam musi się zbadać. Jak czytam historie dziewczyn, które biegają od lekarza do lekarza, a ich samce alfa nie chcą zrobić badania nasienia, bo to uwłacza ich "menskiej" godności to mnie skręca.
    Poza tym, jak dziewczyna ma 25 lat, to może sobie dać rok na starania (chociaż jakby zbadała hormony to by nie zaszkodziło), ale jak ma 30 to niestety czas ucieka podwójnie.

    Także, Kochana, mamy misję uświadamiać młode niedoświadczone staraczki :D

    Wiem, że to nie wątek od ględzenia, ale czasami człowiek musi, inaczej się udusi...

    Ania1003 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 września 2017, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anet_86 wrote:
    Ania, lubię, bo mądrze piszesz. My za późno zabraliśmy się za badania. Nie wiem, co sobie wyobrażaliśmy, ale czasu nie cofniemy. Teraz robimy wszystko co w naszej mocy. My robimy, bo mąż biega po lekarzach ze mną (jest na każdej wizycie) i nie marudzi jak sam musi się zbadać. Jak czytam historie dziewczyn, które biegają od lekarza do lekarza, a ich samce alfa nie chcą zrobić badania nasienia, bo to uwłacza ich "menskiej" godności to mnie skręca.
    Poza tym, jak dziewczyna ma 25 lat, to może sobie dać rok na starania (chociaż jakby zbadała hormony to by nie zaszkodziło), ale jak ma 30 to niestety czas ucieka podwójnie.

    Także, Kochana, mamy misję uświadamiać młode niedoświadczone staraczki :D

    Wiem, że to nie wątek od ględzenia, ale czasami człowiek musi, inaczej się udusi...


    Akurat decyzja o przebadaniu się przed staraniami była wspólna. M niestety nie wycyrklował z nasieniem i nie napaliliśmy się na początku żeby Jego przebadać, bo akurat pokazały się inne problemy. Ale ja ze względu na brak tarczycy musiałam być od początku pod kontrolą. I w sumie, gdyby nie to, to chyba nic do tej pory by nie ruszyło. A wiadomo, tarczyca odpowiada za wszystko inne...

    Między nami jest 5 lat różnicy. M niestety czuje "parcie" już i nie było sensu dłużej czekać. A decyzja też nie miała być jednostronna, że ja jeszcze młoda, a jemu już metryka stuka.

    Ale po tym co "przeszłam", to z jednej strony czuję się lepiej, że wiem od początku o wszystkich (mam nadzieję) problemach, bo chyba potem przy braku efektów, wprowadzeniu diagnostyki po dłuższych bezowocnych staraniach, byłoby więcej żalu, że się wcześniej człowiek nie zainteresował.

    Tylko fakt, robię wszystko prywatnie i niestety takie diagnozowanie się wymaga kupy kasy...
    Ale chyba zapobiegając w obecnej chwili lekami, taniej wychodzi (o ile można to tak ująć) niż potem płacenie za wspomaganie rozrodu itd.

    Czekamy na efekty teraz...
    Odliczam dni do powrotu M i kolejne przynajmniej 2 cykle będą staraniowe ;)

  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 13 września 2017, 23:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania trzymam kciuki!!!

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
1 2 3 4
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak zadbać o spokój i relaks w czasie ciąży. Praktyczne porady dla przyszłych mam.

Bycie matką to jedno z najważniejszych i najwspanialszych przeżyć, jakie doświadcza każda kobieta, która rodzi dziecko. Przyjemne i sielskie chwile spędzone z pociechą poprzedza czas nie zawsze spokojnego oczekiwania na poród. W czasie ciąży często jesteśmy tak samo szczęśliwe, jak i zestresowane, a to sprawia, że warto pomyśleć o sobie w kontekście relaksu i odpoczynku. W jaki sposób uprzyjemnić sobie czas oczekiwania na dziecko? Czy ciążowe dolegliwości można jakoś zminimalizować i poddać się domowemu SPA? Oczywiście, że tak. Za chwilę podpowiemy Ci, jak to zrobić skutecznie i bez wielkich przygotowań!

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

7 pytań o poród, których wiele kobiet wstydzi się zadać!

Poród zbliża się wielkimi krokami, a w Twojej głowie w dalszym ciągu kłębią się pytania, których wstydzisz się zadać? Niektóre tematy są na tyle krępujące, że ciężko je poruszyć z partnerem,  na rutynowej wizycie u lekarza, czy przy kawie z koleżankami…Nadszedł jednak czas, żeby rozwiać Twoje wątpliwości! Przeczytaj odpowiedzi na 7 najbardziej wstydliwych pytań związanych z porodem.

CZYTAJ WIĘCEJ