Załamane -
-
WIADOMOŚĆ
-
moj witamin tez nie bral bo on nie lubi tabletek (w sumie kto je lubi...), ja mu nic nie podsuwalam,tymbardziej ze lekarze nic nie sugerowali - mimo ze pytalam nie raz jak mozna wspomoc nawet witaminkami czy ziolkami, a na wlasna reke nie chcialam kombinowac. Ale je duzo owocow i warzyw, jesli to cokolwiek wnosi ale teraz to juz do androloga bedzie musial pojsc
-
no tak to jest z tymi "lekarzami"... ale za takie 5 minut kase biorą normalnie.
triss mialam juz 2 inseminacje, rzecz jasna nieudane. Do androloga mąz dopiero pojdzie bo te wyniki to dzis obebralam. Co do in vitro to chcielismy sie kwalifikowac (ze wzgl na koszty) na rzadowe ale morfologia musi byc powyzej 4%Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2015, 16:47
-
nick nieaktualnyolala35 wrote:dziewczyny a ja jestem znowu zalamana Odebralam dzis wyniki nasienia męża i okazalo sie, ze 98% plemnikow ma nieprawidlowa budowe glowki i z takim wynikiem to na zaden program in vitro sie nie lapiemy. jak robil pierwsze badanie jeszcze w 2013 roku to bylo 78% nieprawidlowych glowek ale w sumie wynik łapał sie w normie. A teraz to masakra. jestem strasznie zla ze wczesniej lekarze na to nie zwrocili uwagi, mimo ze to podkreslalam, a teraz sie posypalo. I to nie jest juz nieplodnosc idiopatyczna tylko przyczyna tkwi w nasieniu. Moze przez caly 2014 rok tez tak bylo dlatego sie nic nie udawalo. Nie wiem co teraz
kochana przytulam i wspieram mocno! nie wiem co Ci poradzic...olala35 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmelcia gratuluje z calego serducha! Zdrowka i spokoju zycze!
Za pozostale dziewczyny sciskam mocno kciuki, musi sie kiedys udac! Bierzcie przyklad z Amelci, warto walczyc o marzenia!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2015, 14:22
Amelcia, Anna255 lubią tę wiadomość
-
olala35 wrote:no tak to jest z tymi "lekarzami"... ale za takie 5 minut kase biorą normalnie.
triss mialam juz 2 inseminacje, rzecz jasna nieudane. Do androloga mąz dopiero pojdzie bo te wyniki to dzis obebralam. Co do in vitro to chcielismy sie kwalifikowac (ze wzgl na koszty) na rzadowe ale morfologia musi byc powyzej 4%
pierwsze słysze o takim kryterium..... przecież to by sensu nie miało że program skierowany jest do par które mają wyniki powyżej normy. Z tego co czytalam to czynnikiem dyskwalifikującym z programu jest to, jak nie można pobrać plemników. -
nick nieaktualnyzyjecie dziewczyny? my poki co czekamy na maj, moze juz uda mi sie zalatwic to cholerne ubezpieczenie i sie zakwalifikowac do rzadowki, czyli znow "w oczekiwaniu" zamiast "w dzialaniu" ale co zrobic... zrobilismy jedynie w klinice badanie fragmentacji DNA nasienia i wyszlo ok takze ze mna problem, ale musze sie pochwalic, ze dostalam wlasnie pierwszy @ po 35 dc, w dodatku bez wywolywania dupkiem, jestem w szoku - bo nigdy nie mialam tak krotkiego cyklu, zwykle 60 - 70 dni mysle, ze inofolic z metformina mogly pomoc, zobaczymy co przyniesie kolejny cykl... Buziaki i mysle o was :*
Amelcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Anna255 wrote:Zapraszamy co prawda watek ma niezbyt optymistyczny wydzwiek, no ale oprocz smutku czasem pojawiaja sie tu bardziej optymistyczne momentyW życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
nick nieaktualnyHej Agi83 - wiesz, no jak u kazdego wzloty i upadki... 1,5 roku staran daje w kosc, w dodatku teraz komplikacje z kwalifikacja na rzadowe IVF wynikly, ale wole doprowadzic te starania do konca, jak nie wyjdzie w przeciagu 2-3 lat poddac sie i zaczac zyc wlasnym zyciem, ze swiadomoscia, ze nigdy matka nie zostane... gdzies tam w glowie sobie zaczynam tlumaczyc, ze zycie bez dziecka wcale nie musi byc "zmarnowane i bezwartosciowe". Ja cenie sobie swoje zycie, nie kazda kobieta ma tak, ze czuje, ze jest urodzona w celach reprodukcji i jak to nie wyjdzie, to koniec. Wiadomo, tez bym chciala sie spelnic w tej roli ale nigdy w zyciu nie chcialabym byc zgorzkniala kobieta... dlatego poki co zdaje sie na los i poki co nadzieje nadal mam A wy ile sie staracie? ps powiem ci ze coraz wiecej dziewczyn mi pisze, ze kojarzy mnie juz od dluzszo czasu - i nawet nie majac z kims kontaktu potem wychodzi, ze faktycznie ktos zna moja historie od poczatku - jak Ty Oby takich histori na tym forum bylo jak najmniej
hipisiątko, Agi83 lubią tę wiadomość
-
My mamy ponad 3 lata starań za sobą. Bywają ciężkie chwile. Ale starania nas zblizyly i umocniły małżeństwo.
Anna255 lubi tę wiadomość
Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki )
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
Dziewczyny dołączam i ja.dziś pękłam... 4 lata starań. Endometrioza, pco, prolaktyna ponad normę, tsh ponad normę, LUF. Kolejne świeta pełne dzieci, tylko nie moich. Mam dość udawania, że daję radę. Teraz czekam na @ i mamy przystąpić do pierwszej inseminacji, choć nie wiem po co, bo tak bardzo w nią nie wierzę, że to nie ma szans się udać
godaweri lubi tę wiadomość
-
Jak ma wyglądać iui? Clo? Potem coś na pęknięcie? Mam to samo co ty. U nas słabe nasienie, po laparoskopii na żylaki powrozka, ja pco, niedoczynność tarczycy. Podeszlismy do in vitro, czekamy na transferGameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki )
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
Tak, dostalam clo. Mialam juz 4 cykle z tym lekiem. Pecherzyki zawsze ladnie rosly, ale mimo podania zastrzykow ovitrelle nie zawsze pekaly. Maz ma wyniki idealne. I dziwne nastawienie. Na iui laskawie sie zgodzil, chyba tylko dlatego, ze widzial, co sie ze mna dzieje. O in vitro nawet nie rozmawiamy...
-
Ze wzgledu na religię czy jak? Hm. My mieliśmy jedno iui nieudane. No i jakoś więcej nie widziałam sensu. Mamy mało plemników. Skoro macie ładną armię to musi się udaćGameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki )
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
My juz tez sie staramy ponad 3 lata, diagnoza pco... Cykle na clo z pecherzykami pekajacymi, na femarze z pecherzykami pekajacymi, czasem pregnyl, ovitrelle tak dla pewnosci, laparoskopia potwierdzila pco i endometrioze st I, nasienie w normie, ciazy brak! No i ciagle nie wiadomo w czym problem?!W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.