Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Karola, nie wiem dokładnie co i jak ale koniecznie idźcie do psychologa. Szczególnie jeżeli on też chce isc. Ja przy pierwszej ciąży mialam straszne problemy z mężem, niestety z mojej winy. Doszli nawet do tego, ze oskarżał mnie, ze to pewnie nie jego dziecko. Chcielismy sie rozstać zaraz po ślubie. Ale mloda nas jednak ze sobą mocniej zwiazala. Druga ciąża jest też po wyskoku mojego męża i po moim wypadku... Nie daj sie. Jestes swietna mama tylko musisz sobie wszystko w glowie poukładać. Nie obwiniaj sie za to, ze nie masz pokarmu itp. Bo to nie pomoże.
Psycholog to IMO priorytet teraz. -
Kathleen gratulacje. Poczekaj z ta wiadomoscia o rodzenstwie do momentu az bedziesz wiedziala na pewno.
Mama hani troszke do tylu bedziesz z tym l4, pare dni
Z emem to juz tak od paru lat. Jest wspanialym czlowiekiem, dobrym tata, jest jedno ale... hmm jedno? Wiele...
Eh szkoda gadac.
Wczoraj byla powazna rozmowa, ja plakalam, on plakal ale moja decyzja jest ostatecznaMaria ur. 06.03.2010 2950 gr i 55cm
Aleksandra ur 17.12.2014 3100gr i 51 cm -
Karola weź też pod uwagę dobro dziewczynek może dla nich warto powalczyć. Ja byłam w podobnej sytuacji po drugiej ciąży już miałam papiery rozwodowe wypełnione i torby spakowane. Byłam nieszczęśliwa. Na szczęście coś dało nam,obu siły żeby walczyć iść na konpromis i zmienić się aby nasze dzieci miały pełną szczęśliwą rodzinę.
Rozważ wszystkie za i przeciw. -
Dynamiczna ja tez juz sie wyprowadzalam po 1 ciazy, tez bylo kiepsko ale dla dobra dzievka jakos dalismy rade bo nie chcialam aby moje dziecko wychowywalo sie bez ojca jak ja. Jest to bardzo ciezkie przezycie i bardzo smutne. Walczylismy i sie udalo natomiast teraz ja juz poprostu nie moge i znow musze zacisnac zeby i pomyslec jak to rozwiazac. Bo co mam sobie wybrac ktora corke chce dla siebie a ktora mam oddac tacie? Smieszne. Jeszcze dzis porozmawiamy jak starszak pojdzie spac ( mam nadzieje ) i chcialabym cos juz ustalic.Maria ur. 06.03.2010 2950 gr i 55cm
Aleksandra ur 17.12.2014 3100gr i 51 cm -
Boże dziewczyny aż się serce kraja jak to czytam
łzy w oczach... karola zastanów się przemyśl... wszytko na spokojnie! na pewno nie wolno Ci zatracić siebie...pamiętaj o tym!!! Ty też jesteś w tym związku ważna,na pewno wiele spraw można naprawić!!! lecz nie wszystko można wybaczyć. Czekam na wieści bo się martwie o Ciebie cały dzien o Tobie myślałam
-
Mama hani masz na pewno swoje wazne sprawy, daj sobie ze mna spokoj.
Moja bliska kolezanka miala dokladnie taka sytuacje jak my tylko ze z mezem sie nie dalo dogadac i nieztety rozeszli sie przez sad. U nas mam nadzieje ze sie nie rozstaniemy a jezelu juz do tego dojdzue to nie bexziemy bawic sie w sady.
Oni walczyli dosc dlugo zeby byc razem, chodzili po psychologach, po lekarzach, zosrawili corcie babci na tydzien i tylko ww dwoje wyjechali zeby w spokoju porozmawiac i ponaprawuac wszystko, nie udalo sie.
Ja tak nie chce!!!Maria ur. 06.03.2010 2950 gr i 55cm
Aleksandra ur 17.12.2014 3100gr i 51 cm -
No smutno sie zrobilo. Karola nie wiem co Ci doradzic... jak mozna trzeba ratowac ile sil ale czasem poprostu sie nie da i lepiej sie nie meczyc. Zycie pisze rozne scenariusze. Musisz myslec tez o sobie bo jak bedziecie udawac szczesliwa rodzine to dzieci i tak to wyczuja. Do psychologa i tak sie wybierz/wybierzcie bo tego potrzebujesz. My tez mamy wzloty i upadki ale narazie wychodzimy obronna reka.
-
Cześć dziewczyny, z wielką radością chciałabym do was dołączyć
Udało nam się zajść w ciążę za czwartym podejściem. Jeszcze nie byłam u lekarza wybieram się wkrótce. Mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku. Staram się podejść do tej ciąży z dystansem, bo wcześniej dwa razy poroniłam, ale wiadomo że to takie emocje, że nie da się na spokojnie.
mama hani, aga.just lubią tę wiadomość
Mama Ani (2014) i Ewy (2015) -
Karola ja miałam CC i ten poród Ani winię na problemy, z którymi borykałam się przez pierwsze 3 miesiące. Poza przymusem zajęcia się dzieckiem nie czułam przywiązania do niej. Nie chciałam z nią spać (łóżeczko postawiłam w innym pokoju, żeby mnie za szybko nie budziła!), denerwował mnie jej płacz i to, że wierzga nogami kiedy zmieniam pieluchę. Karmiłam piersią i nadal karmię, nie miałam dylematu czy kończy kp. Myślę, że między innymi karmienie piersią przyczyniło się do poprawy naszych relacji.Mama Ani (2014) i Ewy (2015)
-
Po kolejnej rozmowie doszlismy do jednego wniosku. Dajemy sobie miesiac,, jesli po miesiacu nic sie nie zmieni rozstajemy sie. Ja juz nie karmie cyckiem, dalam sobie spokuj a rodzina oczywiscie ma teraz najwiecej do powiedzenia
Pytam sie mojej mamy czy zna jakiegos psychologa a ona po co ci ? Ja ze niewazne bo jej nie powiem o co chodzi a ona miwi ze przeciez nie mam depresji poporodowej. No zesz kuzwa jeszcze bardziej mnie tym wkurzyla
Wszechmila gratulacjeMaria ur. 06.03.2010 2950 gr i 55cm
Aleksandra ur 17.12.2014 3100gr i 51 cm