Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
przeważnie ja ją prowadzam a raczej zaworze samochodem bo niby mieszkamy w miescie (na obrzerzach) ale do przedszkola mamy prawie 2 km mąż czasami ją zawozi zalezy jak pracuje bo albo jezdzi juz o 6 do pracy albo wraca to my juz albo pojedziemy albo mijamy sie w drzwiach nigdy naprawde nie wiadomo o której wróci no cóż taka praca
-
A jak to będzie jak maluszek się urodzi?
Bo ja w sumie mam taki sam problem
Mój mąż pracuje od 6 do 17 a często zostaje do 19 i tak się zastanawiam jak sobie dam rade z noworodkiem w zimnym październiku z odprowadzaniem tiago do szkoły.... Trochę mnie to przeraża -
Mama hani a czym Twoj maz sie zajmuje? Mala musi dawac o sobie znac mamusi
Ana do 17 juz malo zostalo. Wiem, ze sie stresujesz ale musi byc dobrze. Trzymamy mocno kciuki!! A brzuch moze pobolewac bo sie wlasnie rozciaga powoli.
Na_cik trzymam kciuki zeby mlody zdecydowal sie w koncu na wyjscie z brzuszka. Biedna jestes, choroba Wam nie chce odpuscic
Ja od jutra robie generalne porzadki, chodze po schodach i w ogole zero oszczedzania. Zobaczymy czy cokolwiek sie ruszy.
Kas juz sobie wyobrazam Twoja slodziutka coreczke. No ja tez pamietam jak przed chwila rodzilyscie. Juz takie duze wasze dzieciaszki i ja zaraz bede rodzic. Czas zasuwa strasznie.
To zycze Wam szybkiej i sprawnej przeprowadzki i wybudowania swojego wlasnego domku bo to najlepsze co moze byc
Karola ciesze sie, ze malutka juz lepiej. Szybkiego powrotu do domu zycze!
U mnie sie nic nie dzieje. Wczoraj tesciowa przyjechala na noc i P wlasnie pojechal ja odwiezc. Wczoraj upieklam kopiec kreta, pycha wyszedl Zaraz otworze chipsy bo mam ochoteAnastazjaaa lubi tę wiadomość
-
mąż jest ratownikiem medycznym i pracuje od 6.30 24h tylko ze do pracy tez musi dojechac a czasami musi zostac dłuzej. jak urodze to corkę bedzie woził wójek albo ciotka mieszkaj niedaleko nas albo maz jak bedzie w pracy! dobrze ze u nas bedzie ciepło to w razie czego mała ze sobą będę zabierać jak dojde do siebie
-
Anastazjaaa wrote:Kopiec kreta, rety wieki juz nie jadlam
-
czesc dziewczyny ja własnie jem sniadanko :)niunia moja w przedszkolu druga sie rozpycha maz w pracy pare godzin spokoju i ciszy byłam rano w lidlu kupiłam hanusi legginsy były pakowane w 2-pac i sweter ludzi jak zwykle full! czekam już z utęsknieniem na wiosnę bo kurtka zimowa coraz ciaśniejsza byle do marca a to juz nie długo
-
Witajcie.
Ja dzis generalne porzadki
Umylam okno w lazience, cala lazienke wysprzatalam, pranie zrobione, kurze na szafkach i w szafkach w salonie. Lodowka obmyta. Musze zapakowac zmywarke, powiesic pranie, pozmywac, odkurzyc i umyc podloge. Zobaczymy ile mi to czasu zajmie i jak bede sie czula.
Wczoraj ostry seksik, dzis sprzatanie, itd. I zobaczymy czy to cos daje,zeby wypedzic maluszka.
Na_cik a jak u Ciebie? Cos sie dzieje?mama hani lubi tę wiadomość
-
No dziewczyny jesteście już na wylocie.
A dopiero co my tak startowałyśmy Kas a to już dwa miesiące. Oj leci ten czas leci.
Karola wracajcie szybko do zdrowia.
Mój maluszek nadal tylko na piersi waży blisko 5 kg.
jest coraz bystrzejszy, ostatnio odkrył że ma rączki i już świadomie pakuje je do buźki. Nadal uwielbia spać na mojej klacie. Choć i w wózku też pości ale znacznie krócej. Noce nadal przesypia z nami budząc się średnio co 2-3 godz na jedzonko:). Najlepiej jest rano wtedy leży w łóżeczku pi potrafi ok 1h sam wytrzymać kopiąc i machając nóżkami i rączkami potem w wózku trochę potem w leżaczku w między czasie drzemka. Więc ranki są piękne mam dużo czasu żeby zrobić wszystko koło siebie. Popołudnie już nie jest takie kolorowe ale też do wytrzymania. Ogólnie to na razie jest chyba najmniej absorbujący z wszystkich trzech w tym wieku. Ale to dobrze mam czas zając się firmą a ta mimo ostatniej słabszej mojej uwagi sama postanowiła nabrać rozpędu.
Kas też mi się marzy dom ale nie prędko nie prędko. Och gdyby nie błędy młodości .... -
Teraz bylam na drzemce z mlodym. Zjem sobie gruszke i kiwi i podloge wyszoruje
Mama hani ja juz dawno sie w moj plaszcz nie mieszcze, caly brzuchol mi wystaje i musze go przykrywac szalikiem zeby dzidzius nie zmarzl. Czekam juz na porod bo za bardzo nie mam sie w co ubrac.