Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewwiel trzeba sie wyzalic to na prawde pomaga. Musisz byc silna. Tak jak piszesz to tylko statystyki, nie pewna informacja, ze cos jest nie tak. Trzymam z calych sil kciuki, zeby bylo wszystko w porzadku. A ginka sie nie przejmuj, to Twoja sprawa gdzie poszlas na te badania.
Mala czarna musi byc dobrze!!
Kurcze dziewczyny trzymam za Was kciuki i wspieram z calych sil!!ewwiel, Mala_Czarna_89 lubią tę wiadomość
-
Pewnie że tak twoja sprawa gdzie robisz badania a jak masz zamiar ją zmienic to miej ją w nosie nie stresuj się najważniejsze zeby maleństwo było zdrowe! ja juz wczoraj o 9 poszłam spac rano wstałam po 6! dzos malowalismy a raczej maż malowała a ja lezałam i patrzyłam. Hanka już o 7.30 była na podwórku i dopiero przyszła ogląda bajki i odpoczywa nałykała się dziewczyna powietrza
ewwiel lubi tę wiadomość
-
ewwiel wrote:Dorocia u mnie potwierdzenie podwyższonej przeziernosci a serduszko jest ok jak na razie. Niby zalecają Pappa i Bhcg, ale rezygnuje z tego. To tylko statystyki a nie info na 100%. Nie chce wiecej stresu Maluszkowi dostarczać dlatego odpuscilam. Wynik badania i tak nie zmieni tego, ze urodzę to dzieciątko.
Jestem ostatnio przybita i jakos zero chęci do życia, do wizyt u lekarzy itp. Chce się cieszyć ciążą a od początku ciągle mam pod górkę.
Przepraszam, troche pomarudzilam... Mam nadzieje, ze niedługo mi to przejdzie i wrócą chęci do wszystkiego
Ewwiel, nam tak samo wyszło. To znaczy u nas niewiele podwyższone ryzyko zespołu downa... ale przyznam, że zupełnie nie martwię się tymi statystykami. Żadnych badań więcej nie robię i cieszę się Maluszkiem. Przecież te statystyki nic nie mówią o moim dziecku. A ono się ślicznie rozwija i niedawno zaczęło kopać... tzn ja zaczęłam czuć
Niestety mam wrażenie, że te badania są tylko po to, żeby zaproponować komuś aborcję. Dla mnie to zwykłe morderstwo... nawet chore dziecko będę tak samo kochała... cała nasza rodzinka już kocha Małego i to jest ważne A dodatkowe stresy nam nie potrzebneewwiel, mama hani, Mala_Czarna_89 lubią tę wiadomość
"Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
Dziękuję dziewczyny za dobre słowa Od rana miałam straszny dzień, ale teraz jakoś humor mi się poprawił i zaraz ide robić domową tortille na kolację, bo córa już woła
Stwierdziłam, ze poczekam do czwartku z decyzją o zmianie gina, pogadam z moją obecną szczerze o tym, czy wie jak teraz wygląda sytuacja w naszym szpitalu, czy warunki się zmieniły, jak są tam traktowane jej pacjentki. Jak rodziłam tam 8 lat temu, to byłam ignorowana przez wszystkich, nie dość, że ciężki poród wywoływany 3 razy, to zero zainteresowania ze strony lekarzy, położnych i pielęgniarek, bo byłam spoza szpitala (w sensie, ze moim lekarzem prowadzącym był lekarz, który nie pracuje w szpitalu). Za to inne kobietki, które chodziły do lekarzy tam pracujących miały przywileje, lekarze przychodzili i pytali jak się czują. Czułam się tam strasznie. w 3 dobie wyszłam na własne żadanie, mimo że ordynator nie chciał mnie wypuścić przez stan mojego krocza i żylaków, których nabawiłam się podczas parcia. Dostałam serie antybiotyków, wyszłam ze szpitala i odetchnęłam z ulgą, ze w końcu mam wygodne łóżko i pomoc przy małej
Moja Nadula też dzisiaj pojezdziła na rowerze a teraz widzę wilczy apetyt u niej, bo już sama nie wie, co z lodówki wyciągnąć -
tak to jest z tymi szpitalami ja wczesniej chodziłam do innego lekarza niż teraz i rodziałam wtedy w tym szpitalu co on pracował a teraz ten lekaz nie pracuje w zadnym z 2 szpitali które mam do wyboru ale jade rodzic tam gdzie on pracował wczesniej! koleżanka tez tam rodziła 2 razy i była zadowolona wiec mysle ze bedzie ok! no i maja super warunki bo wyremontowane i łazienka przy kazdej sali i sale 2 osobowe no i ten szpital jest praktycznie na poczatku kiasta ok 15 mkinut drogi a do tego drugiego to trzeba jeszcze przez całe kiasto sie pchac
-
Mamo Hani ja miałam kiepskie warunki i za dużo szpitali do wyboru nie mialem. Na twoim miejscu tez poszłabym do tego o lepszym standardzie. Ja rodziłam w najblizszym szpitalu (20km ode mnie). Ze względu na to ze mieszkam na pograniczu województw biorę pod uwagę jeszcze szpital w innym województwie (30km ode mnie) bo tam na dzień dobry znieczulenie podawaja. Ale chyba problemów by nie było z przyjęciem jeśli to inne województwo? W końcu skladki oplacam, to powinni przyjąć w każdym szpitalu. Dobrze myślę? Jeszcze mam trochę czasu na zastanowienie i obczajenie sytuacji.
-
jeżeli pojedziesz sama to wydaje mis ie ze nie. nie wiem jak to jest jak zabiera karetka wiozą najblizej mnie się pytali do którego szpitala chcem jechac! teraz mam nadzieje ze maż bedzie w domu ale juz widziała jego grafik na nastepny miesiac i niestety przez pierwsze 2 tygodnie maja prcuje co 2 dzien
-
ewwiel jak nastrój? Ja dziś jestem w świetnym humorze i zamierzam się tak trzymać do jutrzejszej wizyty i potem to już w ogóle luz. Przecież za bardzo kocham tego malucha, żeby mogło być coś źle. Któraś miała w podpisie "będę szczęśliwa, choćbym miała sobie to szczęście narysować" czy jakoś tak. Tego się trzymam!
ewwiel lubi tę wiadomość
-
Mala czarna u mnie ok. Nastrój super. Pewnie przed czwartkowa wizyta trochę nerwów się pojawi.
Daj nam jutro znać jak tam u ciebie po wizycie. Musi być dobrze i tego trzeba się trzymać
Mamo Hani a masz z kim Hanke zostawić? Masz juz wszystko zorganizowane? -
Pewnie, dam znać
A mąż z pracy nie może się urwać jakby co? Bo to taka wyjątkowa sytuacja.. chcecie rodzic razem? Mnie skurczało przez 2 tyg przed porodem, zawsze jak się pokochaliśmy. Ale dzięki temu miałam rozwarcie na 8cm po przyjechaniu do szpitala -
Jak się czujecie ewwiel i Mala_Czarna??
Ja w środę idę do gina... i znów przed wizytą się strestuje....
Miałyście kiedykolwiek takie żółte upławy? Nie mam pojęcia co to jest... miałam plamienia, ale na szczęście przeszły, a teraz to... ech! Czemu nie może być spokojnie..."Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
Gianna siedzę jak na szpilkach, jak przed każdą wizytą. Ale ty już masz "bezpieczny" tydzień, nie ma się czego bać
Co do upławów, to ost zauważyłam coś żółtego na wkładce, szukałam trochę w różnych niezależnych źródłach i wyczytałam, że naturalny śluz kobiety robi się żółty, gdy się utleni. Ważne, żeby sprawdzić jaki jest tuż po wydostaniu się na zewnątrz, jeśli przeźroczysty lub biały to ok, jeśli żółty, to może być jakaś infekcja. -
Gianna ja mam właśnie tak jak pisze Mała czarna. Wewnątrz przezroczysty lub bialawy a na wkladce żółty.
U mnie samopoczucie takie sobie. Znów lekki strach, bo opryszczka chyba mi wyszła. Od wczoraj mnie meczy. Juz wyjasnie dzisiaj mężowi mowilam, ze ta spokojna ciąża, o ktora się modlę zbyt spokojna nie jest bo ciągle coś nie tak.
Mala czarna czekamy na info z wizyty.
Mamo Hani co u ciebie? Mam nadzieje ze jeszcze dwupak;-)
A ja troche bylam w ogródku. Wyplewilam polowe truskawek, teraz obiadek gotuje (makaron ze szpinakiem - dawno nie jadłam i miałam smaka na zieleninke, choc Nadia pewnie będzie wybrzydzać, szkoda, ze wyrosla juz z przekonywania, ze to pyszne shrekowe jedzenie...) i za pół godzinki córa ze szkoły wróci. A później znów mam w planach ogródek. Tylko nie mam pomysłu co by posadzić przed domem w takich betonowych donicach. Rok temu miałam śmierduszki i cale lato ładnie się trzymały. W tym roku chciałabym coś innego. Macie jakiś pomysl? -
czesc dziewczyny my w szpitalu pojechalamwczoraj o 14,30 .zawiozla mnie sasiadka maz juz czekal przed szpitalem chcieli powstrzymac porod ale o 17,20 Helenka byla juz na swiecie. porod byl szybki ale i bolesny niestety maz nie zdazyl przeciac pepowiny bo byl na wyjezdzie ale chwile po sie pojawil. mala urodzona w 36 tyg +3dni wczesniak waga 2570 wzrost50cm 10/10 pkt jest ze mna:-) połozna byla super lekarka tez pomogli i to bardzo. Ogolnie mala grzeczna je spi i robi kupki:-)mnie krocze troche boli lekko peklam zalozyli 3szwy
dorocia2324, ewwiel, Mala_Czarna_89, Beata83, maia1991, Wszechmiła lubią tę wiadomość
-
Mamo Hani, gratuluje szybkiego i szczęśliwego porodu aż ci zazdroszczę tego tempa, bo ja miałam 3 razy wywolywany w 42tc. Córcia malusieńka, ale najważniejsze, ze zdrowa. Szybciutko podrośnie. Miałam takie przeczucie, ze u Ciebie może być już po wracaj szybko do formy, Helenka niech nabiera wagi szybciutko, bo siostrzyczka pewnie nie może już się jej w domu doczekać
-
Ja też miałam takie przeczucie, bo mama Hani tak nagle się nie odzywała Ale super wieści, gratulacje !!!!
Ja dziś tylko szybkie usg, bez pomiarów (tylko widziałam, że główkę mierzył), ale nie szkodzi, nie potrzebuję, nie będę przynajmniej sprawdzać norm. Widziałam duuuużą dzidzię i słyszałam serduszko- ale w to akurat wierzyłam całą sobą, bo czemu miałoby być inaczej.
Co do odklejającej kosmówki- zniknęła tzn nie kosmówka a odklejenie. Powiedział, że czasem krwawienie choć wygląda groźnie jest lepsze, niż jakby go nie było, bo w moim przypadku cała krew wyleciała od razu na zewnątrz. A jakby się zrobił krwiak, to kosmówka na nim nadal mogłaby się odklejać, a że u mnie go nie było, to pięknie i szybko wróciła na swoje miejsce
Mogę wychodzić! Oczywiście bez przegięć, ale ciąża już nie jest zagrożona. Odstawić nospę i od 1maja odstawiać dupka. Wizyta dopiero 21 maja, wytrzymam, mam duuuuże, zdrowe dzieciątko
Idę robić pizzęewwiel, dorocia2324, Wszechmiła lubią tę wiadomość