Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie było mnie tu prawie cały weekend.
Zlot- cud, miód! Mnóstwo znajomych z "tego" świata, gratulowali brzuszka Ciężko opowiedzieć, ale tam jest taki niepowtarzalny klimat.. od 14-23 nic nie jadłam i nie chciało mi się tam jeść, choć w ciąży przecież "muszę" co 2h. Po 23 wylądowaliśmy w restauracji na kolacji, w domu byliśmy po 1 w nocy i dopiero po kąpieli poczułam meeeeega zmęczenie, choćbym się czymś naszprycowała Żal było tylko , bo myśleliśmy, że w tym roku pojedziemy tam bryką męża, ale od kiedy jest na ADRach to.. nie mielibyśmy czym jechać.
Wczoraj obiad u mojej mamy (szał, zaprosiła nas na obiad po jakiś 2 latach..), popoł€dnie w knajpce ze znajomymi i wieczór w pizzerii. Intensywny weekend, baterie naładowane.
Ewwiel, myślę, że zazdrości nie unikniemy. Siostrzyczka wyczekana, ale trochę przestrzeni naszych dzieci maluchy zabiorą. Laura ostatnio chciała zapewnień, kogo będziemy bardziej kochać. Tłumaczyłam, że tak samo, ale nie będziemy jej kochać mniej, tylko tej miłości będziemy mieć więcej w sobie, żeby i dla maluszka starczyło. Laura trzyma się myśli, że ją kochamy dłużej niż malucha. Jak pomyślę, ile czasu trzeba maleństwu poświęcić to przeczuwam, że Laura będzie się czuła zagrożona. Chciałabym od początku angażować ją w różne zajęcia przy dziecku, choćby wybieranie ubranek. No i chcę ją zapewniać, że ona może więcej, a dzidzia jeszcze taka malutka.
Niektórzy mi mówią, że za dużo zmian dla Laury- i pies, i dziecko, a dotąd była sama. No coż, zobaczymy co będzie, trzeba będzie to wszystko pogodzić
U nas wielkich upałów nie było. Raczej uciążliwa duchota. Jednak dziś miałam pierwszą, ciężką noc bo dotąd było chłodno. -
Gratuluję udanego weekendu Mała Czarna
Ja się wczoraj wynudziłam, dobrze, ze rodziców mam za płotem, więc jest z kim pogadac.
U nas dzisiaj w nocy burza była takka porządna, ale na szczęscie nic złego się nie stało. Trochę chłodu sie pojawiło, więc od razu odetchnełam z ulgą.
A dziś od rana zaprawiałyśmy z mamą ogórki kiszone a teraz jemy z Nadią obiadek. Dziś bigos po chińsku, który uwielbiam
-
A co to jest bigos po chińsku? Pierwsze słyszę
Ja kombinuję dziś z totalnych resztek z lodówki i zamrażarki- wyszperałam kawałek łososia (mąż się ucieszy, ja nie mam ochoty), ziemniaki pod nie wiem jaką postacią, szpinak na gęsto i sałatka z ogórków- dostałam wczoraj od babci z ogródka. Musimy koniecznie pojechać dziś na zakupy
Jak przystało na kobietę w ciąży- zjadłabym ogórka kiszonego -
hej dziewczyny ja w sobote robilam wisnie dżemy i nalewki a wczoraj byłam łowic ryby u siostry z heleną bo hanke zabrala męża siostra. a było tak gorąco i słonko piekło że sie opaliła i to nawet bardzo, smiałysmy sie z siostra ze mleko w piersiach sie zetnie. ale złowiłam 3 liny i 5 karasek dziś mam do dentysty na kontrol ale juz od samego rana brzuch boli z nerwów wole juz chodzic do ginekologa. z meżem mamy zawieszenie broni choc pewnie nie nadługo bo jeszcze nie przeprosił a za tydzien w niedzile ma urodziny chyba pojedziemy nad morze
-
Mamo Hani no to ładny weekend też u ciebie:-) choć sobota pracowita... Daj znać jak ram po dentyście. Mnie ostatnio żeby pobolewają a najlepsze jest to, ze bola takie, po których nie widac żeby coś się z nimi działka. I to jest takie dziwne, bo pobili mnie jeden zab jakiś czas i później bol sam przechodzi i jest ok.
Bigos po chińsku to taki bigos z przyprawa knorr do potraw chińskich. Ogólnie nie kupuje takich przypraw, staram się doprawiac takimi "bardziej naturalnymi" przyprawami. Jedynie do hej potrawy robię wyjątek. Oprócz przyprawy do potraw chińskich dodaje się jeszcze mięso mielone, kapustę, cebule i marchew, ewentualnie jeszcze jakieś wlasne przyprawy wg upodobań. Szybkie danie
Nadia jakaś znudzona dzisiaj. Nic nie chce robić oprócz zabawy pet shopami. Alusia dzisiaj po wczorajszym spokojnym dniu, daje w końcu konkretnie znać o sobie. Pewnie juz nie długo zamiast kopnuakow będzie wypychanie się, bo czuje, ze jest coraz większa i ma mniej miejsca. Jak wypycha stopkę to juz palcami mogę wymacac wielkość stópki:-) -
Jaaaa.... powinni mi płacić szkodliwe za to, że mam tak daleko do morza. Wybawcie się za nas
ten bigos brzmi smakowicie
Z jednej strony nie czuję się źle (wczoraj nawet biegłam kilka minut, mój gin nie byłby zadowolony), z drugiej wydaje mi się że mam bardzo ciężki brzuch. A teraz np leżę sobie po obiedzie i mam wrażenie, że mała ułożyła się w poprzek, tzn czuję ją koło pępka i mocno przy kręgosłupie. -
Mala Czarna albo leży bokiem i raz daje ci z jednego lokcia a raz z drugiego
Co ja mam robić z tym dzieckiem. Mloda juz szalu dostaje. Plecienie bransoletę tylko na chwile ja zajęli. Puzzle to samo. Ciągle tylko chodzi jęczy o komputer lub Tel. Juz ujechac nie idzie. Gra w karty w Makao ja ostatnio fajnie zajmuje, ale ileż można grać, juz mi się nie chce. Sama bym najchętniej spać poszla, bo jakas nie do życia dzisiaj jestem. No to pomarudzilam... -
Mi się też nie chce. Poza tym muszę dom ogarnąć i porobić swoje a nie organizować dziecku cały czas. Jak widzę ta znudzona mine to chwilami tesknie za szkoła, wtedy to było inne dziecko. Najlepiej jakby miała dostęp cały dzień do tv komputera itd.
Dzisiaj jest nawet nawet. Teraz codziennie biorę ja do pomocy przy obiedzie. Nawet nie chodzi o to by dużo robiła ale rozmawiamy sobie, śmiejemy się. Maz organizuje jej czas gdy tylko jest ale czemu dzieci nie potrafią się same zająć tak jak my kiedyś?
-
u dentysty spoko tylko maly 1 ubytek i nastepna wizyta za 6 m-cy, chociaz zęby "mądrości"znów się wyżynają i dziąsło spuchniete. Nazbierałam dziś ogórków zrobiłam 7 słoików korniszonych, Hanka już śpi a Helena jeszcze sie rozglada i śpmieje w łóżeczku po kapieli byl płacz choć dzisiaj miej.
-
Mamo hani,no to super, zezząbkami pociąży wszytsko jest ok Czyli obie wczoraj ogóry zaprawiałyśmy
A z zębami mądrości nie jest łatwo. Najważniejsze, zeby równo wyszły, bo mi wyszły krzywo i później usuwanie ich to horror.
A mnie dzisiaj Alusia nastraszyła. Nie obudziła mnie kopniakami jak zwykle koło 6. Do 8 spałam pierwszy raz w te wakacje. Dopiero pół godziny temu po zjedzonym ciastku czekoladowym łaskawie zaczęła się leniwie ruszać. Kamień mi spadł z serca. -
Mamo Hani jak ja ci zazdroszczę, że możesz patrzeć na obie dziewczynki! Ja miałam ósemkę wyrywaną dzień po zrobieniu testu ciążowego. Ukruszyła mi się kilka minut po.. obejrzeniu testu Trwało to kilka sekund, ale bardzo się bałam. A tak to zawsze z nimi kłopoty, wyżynały się kilka lat, od razu psuły, dziąsła puchły
Ewwiel córcia chciała pospać Ja do 2 na czuwaniu, bo po 2 budziłam męża do pracy, więc wiecie, jakie to spanie. Za to pogniłyśmy z Laurą dziś trochę.
Muszę dziś do zusu podjechać do miasta rodzinnego, ale ciężko mi się zebrać, nienawidzę urzędów -
Też nie lubię urzędów... i banków...
A my z niecierpliwością czekamy na jutro, bo męzuś wraca
Od rana wzięłam się za mycie lodówki, w końcu lśni Teraz obiadek - kluseczki na słodko z serka Danio (Nadia je bardzo lubi a to było ulubione danie mojej Sp. babci). A teraz biorę się za sprzątanie. No i od wczoraj chodzi mi po głowie zrobienie kocyka hand made -
hej dziewczyny my dzisiaj po szcepieniu Helenka waży 5840 i wogole nie płakała przy ukucia smiała sie do lekarza i gaworzyla po swojemu. ja dzis na obiad mialam bigos z mlodej kapusty z młodymi ziemniakami, zebralam fasole pogotowałam i bede mrozic mialam jeszcze pozbierac wisnie ale jakos sie nie chce. na podwórku tak duszno teraz z mala siedzimy troche w domu
-
Ja dzisiaj nie daję rady. W dodatku jeszcze spuchło mi gardło i ledwo przełykam i mam wrażenie, że mnie zaraz udusi. A jak wczoraj byłam z tym u lekarki, to oczywiście mogę dalej jeść czosnek, płukać solą i zajadać porzeczki bogate w wit. C. Przecież w ciąży nic nie mogą dać... no... chyba, że będzie angina, to antybiotyk. To nie jest mój dobrzy dzień!
W dodatku dzisiaj wyjątkowo nie możemy się z M. porozumieć. Zwolnił się z pracy, żeby mi pomóc i pół dnia siedział przy kompie. Ech!!!!! Przed nami wieczorna rozmowa o oczekiwaniach... o ile nie zasnę... ale jest tak gorąco, że nawet spanie nie przynosi mi ulgi.
Podobno od czwartku będzie chłodniej... czekam jak na wybawienie!"Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
Mamo hani, super, ze Helenka taka odważna A obiadek pewnie był pyszny
Gianna, przykro mi, ze cię dopadło takie choróbsko. U nas rewelacyjnie spisuje się płukanka Korżawskiej na sprawy gardłowe:
napar z szałwii, łyżeczka soku z cytryny, łyżeczka soli, 10 kropli płynnego propolisu. Działa cuda Zdrówka życzę i porozumienia z mężem
PS Mnie też spanie ostatnio męczy... -
gianna zdrówka! A moje listopadowe mamy brały jakiś lek na przeziębienie dla kobiet w ciąży.
Ewwiel aż głupio mi pytać czy podalabys przepis na daniowe kluchy ale czuje ze mojej córce mogą smakować
Ale zrobiłam dzis kilometrów (co czują moje plecy). Kupiłam dwa nowe staniki bo stare robiły się ciasne. Zalatwilam urzędy. Załapałam się do mojej babci na obiad i zdrzemnelam w jej ogródku Laura w tym czasie robiła jej manicure, pedicure i fryzurę bo bawiły się w spa. Przywiozłam dziadkowe pomidory, ogórki, maliny, brzoskwinie, morele i jagody pyyyycha padam z nóg. I z pleców. -
Mala Czarna, nie ma problemu, tylko ja robię to tak na oko. Na jeden serek Danio (nam najbardziej smakują waniliowe) daje jedno jajko i maki tak na oko, bo wszystko zalezy od wielkości jajka, ale tak ok 2-3 łyczek. Ciasto musi być dość gęste, ni może splywac z łyżki z łatwością. Pozniej zagotowujesz wode, maczasz lyzke w tej gorącej wodzie, bierzesz na lyzke ciasto (tak żeby pełna łyżka byla) i wkladasz do wody. Pod wada strząsasz ciasto, żeby ciasto iderwalo się od łyżki i w wodzie powstala kluseczka. Bardzo proste i szybkie danie. Jedyna filozofia to żeby uzyskać dobra konsystencje ciasta, bo jak będzie za rzadkie to nie zrobią sie kluseczki tylko wszystko rozpuszci się w wodzie a jak będzie zbyt gęste, to po ugotowaniu mogą być twardawe. Spróbuj raz i zobaczysz czy ci wyjdą. Sa bardzo smaczne a dla tych wyjątkowo slodkich dzieciaków można kluseczki posypać jeszcze trochę cukrem przed podaniem lub ozdobić ulubionymi owocami
To miałaś zabiegany dzień jak ty sama przytaszczylas tyle produktów? Najważniejsi ze wszystko zalatwilas
A ja wczoraj kupiłam na allegro wełnę na kocyk juz się nie mogę doczekać kiedy przyjdzie.Mala_Czarna_89 lubi tę wiadomość
-
A to Lola proszaca od samego rana z zabawka w mordce o zabawe
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7eb2ba27cd4b.jpg
III trymestr zaczyna się niby od 27tyg. U mnie na październikowych mamusiach tak dziewczyny pisały po konsultacjach u lekarzra. 27-40 to jest podobno ostatni trymestr.
A widzialyscie te nagranie
http://www.panorama24.co.uk/kamera-gopro-nagrala-rodzaca-w-samochodzie-kobiete/Mala_Czarna_89 lubi tę wiadomość
-
Niesamowite nagranie aż się uśmiechalam, ale nie chciałabym być na jej miejscu
Dziękuję za przepis, powinnam założyć sobie osobny plik "przepisy Ewwiel" Dziś dla Laury racuszki z działkowymi owocami, ale spróbujemy na pewno. Przywiozłam rzeczy sama (autobusem), ale odpukać ostatnio nieźle się czuję.
Lola to taka trzecia córeczka co? Z Nadią też się chce bawić, czy tylko z tobą? My w przyszłym tygodniu odbieramy pieska
A ten kocyk to na drutach będziesz robiła, czy jak? Podziwiam Mi zostały kocyki.. po Laurce.
A dziś czekam na tapety, śledzę przesyłkę ale idzie jak krew z nosa. Gdzieś chyba niedaleko ciebie, z Leszna. I mam dylemat, bo jak tu tapetować w taką pogodę. A chciałabym to już mieć za sobą, a na pewno zdążyć przed pieskiem.
Z ostatnich pozytywów: teściowa zapytała, czy mogą w sierpniu zabrać Laurę na tydzień w góry moja mama za to chciała ją wziąć na 10 dni na mazury, ale odpada, bo mąż ma w tym czasie urlop. Ale weźmie ją na weekend do mojej cioci. Szwagierka za to umawiała się z córką na basen. To będzie miała pewne urozmaicenie
Jeszcze a propos 27tc i III trymestru- 26t0d, czy 27t0d? chyba to drugie