Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Lola z Nadią też się bawi, jeśli Nadia wyrazi zainteresowanie. ich zabawy czasem doprowadzają mnie do szału, bo to jeden kwik i hałas. Ale najczęsciej przychodzi do mnie, chyba traktuje mnie jak mame... A to właśnie jedna z lepszych jej pozycji jak nie ma co robić i patrzy co się dzieje na dworze
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7de120d1b5b7.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2015, 10:05
Mala_Czarna_89 lubi tę wiadomość
-
Fajnie masz, ze Laurę Ci ktoś zabierze. Moi rodzice nigdzie na wczasy nie jadą. Za teściową Nadia nie przepada. Moje rodzeństwo młodsze ode mnie. Niby Nadii chrzestna chciała ją na jedną noc wziąć do siebie, ale na razie Nadia też się nie garnie do niej.
Co do tc to wg belly pewnie 26+0, ale wg mojego gina to raczej 27+0.
A to że tachałaś tyle autobusem to podziwiam... Mi już podnoszenie ciężkich rzeczy sprawia kłopot. Ogólnie to czuję już sama, ze mała jest coraz większa. Pozycja półleżaca w wannie już nie dla mnie, bo macica wbija mi sie w żebra i mnie boli. A gdzie tam koniec pazdziernika...
A tu jeszcze pies się na kolana ładuje. Właśnie teraz usiadła na tyłku z łapkami przednimi w górze (jej pozycja jak o coś prosi) i gada do nie poszczekując, bo chce, zeby ja na kolana wziąć. Takiego pieszczocha mam
A c do tapet, to w taki upał cieżko robić, chyba ze wieczorami jak jest chłodniej...
Ciekawe jak Wasz piesek będzie u Was funkcjonował -
Wiesz, wydaje mi się, że czasem przeginam. Co prawda to wszystko nie było zbyt ciężkie, ale zdarza mi się nieść coraz więcej ze sklepu. Byłam na kawie u szwagierki i teściowa zaczęła mi sugerować, że nie powinnam tapetować i przypomniała mi jak leżałam w szpitalu. Powiedziałam jej, że zaczyna zachowywać się jak typowa teściowa Ale wiem, że ma sporo racji.
Jutro szwagierka przyjdzie pomóc przy pracy, ale może coś dziś sama ruszę, bo właśnie przyszły tapety. Tylko coś brzuch daje o sobie dziś znać i plecy, więc zobaczymy.
Oj ta twoja sunia może być zazdrosna o maleństwo A tak pomyślałam, że jak będziecie mieli płot, to będzie mogła sobie biegać bez smyczy.
Dziś jedna listopadówka pisała, że dzidzia w ciągu niecałych 2 tygodni przybrała 200g. Sporo -
Mala Czarna jeśli brzuch daje znać o sobie to dzisiaj odpuść tapetowanie. Po wczorajszym pewnie musi dojść do siebie. Dzisiaj odpocznij, nabierz sil i jutro ze szwagierka zacznij. We 2 szybciej pójdzie
A pytalas jeszcze o kocyk. Wiec gore chce zrobić na drutach a od spodu podszyć Minky zakochałam się w takim jednym na necie, który idealnie pasowałby do wózka a ze kosztuje 169zl to stwierdziłam, ze zrobię podobny samodzielnie
Po Nadii też mam jeden gruby i jeden cienki kocyk, ale tamten z netu tak mi się spodobał, ze postanowiłam zrobić kolejny będzie na wiosnę do spacerowki na przykrycie nóżek
Jedno maleństwo z października jakiś tydzień temu miało już 1,5 kg, wiec teraz waga naszych pociech będzie przyspieszać. Aż się boję co usłyszę na kolejnym usg... Byle tylko szybko czas zleciał do 6 sierpniaWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2015, 13:39
-
Przyznaję, że aż się wystraszyłam, bo ból w plecach zrobił się naprawdę silny. Po obiedzie położyłam się i zaczyna puszczać, chyba przestroga dla mnie? a więc leniwe popołudnie.
Minky też bardzo mi się podoba ciekawa jestem tego połączenia z wełną. Widzę, że ty też wiecznie musisz mieć jakieś zajęcie
1,5kg? wow. Przecież czasem takie dzieci się rodzą maluchy chyba bardziej w wagę idą teraz niż w centymetry. Ale mi to zaczęło ostatnio lecieć -
Ewwiel, widzę, że i Tobie robótki ręczne nie straszne Ja mam też w planach kocyk, ale na szydełku... i oczywiście podwójnie, bo Joasiulek też zamówiła dla siebie. Tyle, że nie mam jeszcze nitki i będę chciała coś cieniutkiego. Mam wzór, taki z rombów... tylko jak zwykle problem z doborem kolorów (pewnie z 5 odcieni będzie... )
Póki co dla Janka zrobiłam misia, mówiłam Wam?? już jakiś czas temu. No i Młoda zakochała się w misiu i domaga się takiego samego... a że zazdrość już wisi na włosku, więc zaczęłam wczoraj robić dla niej też. W końcu moja Mała jest jeszcze naprawdę mała i nie ma co oczekiwać, że przygotowania będą tylko "dzidziusiowe". A w planach jeszcze mam króliczka dla chrześnicy... ciekawa jestem jak wyjdzie, o ile wyjdzie...
Bo ja, w przeciwieństwie do Was, to taki bardziej osiadły tryb życia prowadzę
"Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
Mamo Hani jaka Helenka juz duza!
Dziewczyny ja też domatorka i też głośno się nie przyznaje ale wole dbać o dom gotować obiadki i "obrabiać" moja rodzinę niż siedzieć cały dzień w pracy. To tak niemodnie teraz
Polezalam popołudniu i było ok ale jak zaczęłam trochę się krzatac to bol pleców powrócił. I raz brzuch mi się napial na górze macicy- może to te skurcze braxtona? Przy Laurze tego nie czułam. Jestem dzis nie do życia a z rana to tapetowanie mnie przeraza..
Co do zazdrosci- Laura bardzo kocha maluszka i bardzo dużo rozmawia z brzuszkiem (zdecydowanie więcej niż ja). opowiada jej swiat, zadaje pytania. Ale dzis mówi małej tak: "rodzice bardzo będą cię kochać tak mocno jak mnie okruszku, choc mnie dluzej. Ale ciebie tak samo będą kochać całym sercem tylko krócej" -
U mnie dzisiaj pochmurno. Ale ulga
A o 3.00 masz wrócił. Nacieszylismy się sobą i długo zasnąć nie mogłam.
Teraz mąż Nadie łaskotał, ona kwiczała, Lola szalała, żeby ja obronić, a Aluta kopała jak szalona w okolicach żołądka. Wiec poranek u nas mega
Mala Czarna badz ostrozna z tym tapetowaniem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2015, 08:36
-
Wiem kochana
Ja jestem zachwycona jak dzidziuś reaguje na Laurę- gdy Laura do niej mówi to siedzi bez ruchu a gdy milknie to od razu zaczyna fikac na wszystkie strony śmiejemy sie ze jak się urodzi i zobaczy Laurę to zawoła "mama!"
miłego dnia z mężem choć pewnie macie juz pelno rzeczy zaplanowanychewwiel lubi tę wiadomość
-
hej dziewczyny ja to tak pół na pół praca pozwala troche odetchnac od prac domowych ale w domu yez lubie siedziec wiecej czasu spedzam z dziecmi i mezem. ja lubie robic na drutach i szydełku ale to jesienia i zima teraz za duzo pracy w ogrodzie i w obejsciu. u nas deszczowo ale duszno a na obiadf zapiekanka z miesa mielonego cukini cebuli pomidorów
-
Czesc dziewczyny.
Troche mnie nie bylo bo mialam przygotowania do imprezy urodzinowej mojego P i jak jest tak cieplo to czesto jezdze do szwagierek bo nie chce mi sie samej w domu siedziec.
Nie wiem czy pisalam ale druga chorobe przeszlismy bez antybiotykow
Przedwczoraj Natanek mial szczepienie. Nie plakal przy wkluciach, pozniej zjadl i usnal. Wazy 7710g i 67cm. Moja kluseczka
Wczoraj Natus skonczyl 5 miesiecy
Kryzys laktacyjny pokonany Choc byl juz moment ze mleka praktycznie nie bylo. Mialam juz wyslac P po mm ale dobrze ze tego nie zrobilam. Przystawialam malego do piersci co 30min-1godz, do tego ten femaltiker i sie udalomama hani lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny
A więc ze szwagierką wytapetowałyśmy wczoraj sypialnię. Od 9:30-21:30 razem ze sprzątaniem, ale jestem zadowolona moje dziewczyny współpracowały, Laura chodziła do sklepu, pomagała i (co najważniejsze) nie marudziła, Nadia przespała prawie cały dzień i pod wieczor zaczęła harcować. Szwagierka nie pozwoliła mi skakać po drabinie ani mieć rąk podniesionych do góry, więc pracowałam głównie przy podłodze, ale nie bolał mnie ani brzuch, ani plecy, sama byłam w szoku
Mąż mnie tylko wkrwił, bo przyjechał wcześniej z pracy i nie wpadł na to, by naczynia po obiedzie umyć, mimo że byłam zarobiona na amen. Ale stwierdziłam, że nie będę wywoływać sprzeczki, bo miałam zbyt dobry nastrój i mi się opłaciło- wieczorem przyszedł i powiedział, że dziś łóżko do sypialni zamówimy, choć mieliśmy to zrobić we wrześniu lub październiku
Na dziś zostało mi malowanie grzejnika i rurek z centralnego oraz wnęki okiennej.
Dorocia chłopcy już całkiem zdrowi? Ile Natanek miał cm gdy się urodził? Bo jeśli teraz ma 67 cm, to przy 5 miesiącu ubranka mniej więcej 68?
Ps. u mnie też wczoraj mizeria, Laura zrobiła
A dziś chyba bezmięsnie, ser pleśniowy w panierce z żurawiną + pieczone ziemniaczki -
Mala czarna ja nie kupowalam mm bo zalozylam sobie, ze bede karmic piersia i koniec. Ponoc pozytywne myslenie pomaga. A poza tym jak bym miala w domu to moze przy ostatnim kryzysie bym sie skusila i podala malemu a wtedy wpada sie w bledne kolo. Serdecznie polecam Femaltiker. Jezeli planujecie karmic dluzej to warto jedno opakowanie sobie kupic. To jedno mi sie konczy i bede zamawiala jeszcze jedno bo przez internet jest taniej. Niech sobie lezy.