Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
zapomnialam wam napisac ze jak bylam z Helenka na szczepieniu to przed nami była kobieta z 6-tygodniowym dzieckiem i te dziecko miało taka straszna ciemieniuche na glowie ze ja to nie mogłam na to patrzec. cala główka czoło brwi pokryte były zółtą łuską nie wiem czy nikt jej nie powiedział ze to sie oliwkuje i wyczesuje albo nie myła dziecka ale lekarz tak jej dał do wiwatu ze plakała. a z drugiej strony nie wierze ze pielegniarka nie zwracała jej na to uwagi jak była bo mi mówiły zeby oliwkowac jak helenka miala lekko na brwiach taka skórkę.
-
Ja juz nie pamięta czy Nadia miala ciemieniuche, ale pamiętam jak kuzynki syn mial. Tez mial w brwiach i na calej glowie. Ona walczyla z tym strasznie i aż płakała, ze ona się tak stara a to diabelstwo masowo wychodzi ciągle.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2015, 21:17
-
u mnie Hanka miała ale troche tylko ale siostry corka miała i to dośc sporo ale ona dzień w dzień smarowal olika nakładała czapkę a pózniej czesała i yla i znowu oliwkowała. Ale powiem wam że aż takiej ciemieniuchy to nigdy nie widzialam az mi było szkoda tego dzieciaczka
-
Pamiętam ciemieniuchę u Laury! Ale faktycznie mąż codziennie po kąpieli oliwkował całą małą włącznie z włoskami i porządnie wyczesywał. Kupiłam już szczotkę dla niemowląt, taką fajną drewnianą, z grzebyczka tym razem zrezygnowałam, bo moje dzieci za dużo włosów nie mają
Ewwiel ja mam przepis na szybki poród: dużo seksu nam pomagało, po każdej akcji czułam skurcze tam na dole (jakby tej szyjki właśnie), a gdy w końcu odeszły wody po jakiś 2tyg to w szpitalu wylądowałam z 8cm rozwarcia, więc wszystko poszło w miarę szybko
Dopiero chwaliłam, że w pęcherz nie dostaję, ale wczoraj przypomniało mi maleństwo co to za uczucie myślałam, że pozwijam się z bólu i posiusiam jednocześnie
Ja znów 3kg na plusie.. w sumie +12kg. A jem zdecydowanie mniej ostatnio i nawet nie widzę po sobie bym się pasła. Podejrzewam, że w środku wszystko rośnie: dzidzia, macica itd.
W nocy bolał mnie brzuch. Dlatego mam postanowienie oszczędzania się. W planach na dziś- apteka, pepco, simply, obiad (kluseczki z danio dla Laurki ), może grzejniki i rurki w łazience pomaluję, ale na siedząco i niekoniecznie -
Mala Czarna, to od kiedy te igraszki z mężem zaczynałaś? U mnie z Nadia nie pomagały, ale teraz będę się chwytać każdej deski ratunku na poród "niepoterminowy"
Wczoraj wieczorem wzięłam się za druty i Ala nie dawala mi grzebać sobie. Rozpychala się tak, ze Glowa macicy wbijala mi się w zebra a glowka albo rączkami masakrowala mi pęcherz...
U mnie 6,5 kg na plusie. A przez pierwsze 5 miesięcy miałam tylko 3kg. Teraz 1kg tygodniowo mi dochodzi i szczerze to nie wiem po czym, bo aż tyle nie jem. Ostatnio tez troche mam apetyt mniejszy. Tak sobie myślę, ze jeszcze 3 miesiące zostały/ 9 tyg... Jeśli mam tyg teraz 1kg tyg to robię do wagi z ciąży z Nadia. A juz myślałam, ze tym razem będzie mniej kg... Mi ogólnie ludzie mówią, ze prócz brzucha to nie przytulam, ale ja widzę, ze poszlo mi w tyłek (majtki mam wszystkie ciasne) i w nogi (zawsze miałam na wersji chude lydki a teraz już chude nie są).
Daj znać czy kluseczki smakowaly Laurce.
A tak poza tym to czytam o oszczędzaniu i myślę fajnie, tylko ta lista zajęć trochę do oszczędzania się mi nie pasuje... Jakąś robótkę ręczna sobie wymyśl tak jak ja, to wtedy będziesz się oszczędzać a i satysfakcja będzie, ze coś się robi -
Chyba w sierpniu zrobię w końcu zakupy te kosmetykowe dla mnie i dla Malej. Jeszcze nic nie mam a tu zaczynają się już wrzesniowki rozpakowywać...
No nic lecę obiad robić. U mnie dziś placki ziemniaczane ala pizza, jeszcze nie jadłam i ciekawa jestem czy będą dobre -
No przecież zrezygnowałam z mycia okien, podłóg, sprzątania szafek- a to wszystko było w planie na dziś Mam wrażenie takiego napinającego się brzucha, a może to rozciąganie? już sama nie wiem, ale mnie niepokoi. Dostałam opiernicz od męża i mamy, nawet córka zabrania mi dźwigać. Ale aptekę muszę zaliczyć, sklep też. Po prostu zrobię sobie spacer- wczoraj leciałam szybko do fotografa, żeby zdążyć przed zamknięciem i miałam tego skutki.
Do robótek ręcznych zaliczam malowanie kaloryferów
Ewwiel na którego października dokładnie masz termin? No jak wrzesień ruszył, to zaczyna się robić gorąco
Czy te przepisy na pizzę z patelni lub placki ala pizza bierzesz z kobiecych inspiracji? bo też mi gdzieś mignęły
Ciekawa jestem tego twojego kocyka. A co do wywoływania porodu to nie pamiętam kiedy zaczęliśmy, w sumie to wtedy korzystaliśmy całą ciążę z każdej okazji -
Nawet nie wiem czy to na kobiecych inspiracjach bylo... Po prostu na fb mi wczoraj wyskoczyło, smaka narobilo i działam po swojemu
Jesli to tylko napięta skóra a brzuch w środku miękki to pewnie macica ci rośnie i skóra się rozciąga. A jeśli robi się twardy jamien w środku z macicy i nie boli tylko jest to nieprzyjemne to to są skurcze BH i do 10 dziennie mogą być.
Robotki ręczne - malowanie grzejnika... Ty to jesteś niemożliwa...
Termin mam dopiero na 30.10 ale marzy mi się poród w połowie miesiąca. Zobaczymy jak wyjdzie
Wczoraj zaczelam. Wzór sobie sama wymyśliłam. Będą turkusowo-białe paseczki pod kolor do wózka -
Melduję, że w pepco faktycznie śliczne ubranka, tylko moja Laura za duża do większości. Udało nam się kupić jeden żakiecik, ale w haniowych rozmiarach zdecydowanie większy wybór zawiodłam się też na doniczkach, ost były śliczne, a teraz braki. Chciałam też czarne ramki na zdjęcia, a były tylko czerwone, zielone, różowe i niebieskie, więc kupiłam czerwone i będziemy malować na czarno (robotki ręczne ). Tylko biały wiklinowy koszyczek był na stanie- na kosmetyki dla dzidzi. Chcę też biały wiklinowy kosz na pranie więc będzie pasował
W aptece kolejne 80zł fck. Na ten niby stan zapalny + dupek.
ja mam terminy na 8,6,4 listopada i dziwne przeczucie, że zahaczę o październik
Tym turkusem to mnie kupujesz w ciemno zazdroszczę zdolności, bo chętnie też podłubałabym przy czymś na kanapie przed tv.
Lecę testować kluchy! -
To czekam na info o kluchach
Bardzo lubie takie grzebanie w nitkach. Od dziecka uwielbiałam robić bransoletki z włóczek. Wzory sobie sama komponowałam, później był okres ciągłego haftowania. Nawet rok temu do naszego kościoła wyhaftowałam haftem krzyżykowym obraż św. JP II z okazji kanonizacji W domu też sporo "swoich" obrazów wisi... A z drutami duzego doświadczenia nie mam. Uczyła mnie kiedyś teściowa za czasów jak u nich mieszkaliśmy i dogadywałyśmy się lepiej niż teraz. To było ponad 8 lat temu i wtedy właśnie na drutach zrobiłam sobie taki super ciepły bezrękawnik z golfikiem. Z tyłu gładki a z przodu ma jakiś tam wzór. Ale uwielbiam go nosić w mrożne dni, nawet siostry mi go podkradały jak mieszkałam jeszcze niedawno u rodziców. Szydełko też się kiedyś przewinęło, bo mama mnie uczyła
Mała Czarna, żebyśmy się tylko terminami nie zamieniły, bo z Nadią to właśnie tak było, że moją przyjaciółkę poznałam na forum listopadówek 2007 i terminami się zamieniłyśmy, bo ona urodziła 2 tyg przed terminem a ja 2 tyg po... -
Muszę przyznać że poległam na kluskach. Rozwalały mi się przy kilku podejściach dodawałam mąki, ale potem wydawało mi się że jak dam jeszcze trochę to sama mąka będzie. w końcu wykorzystałam to ciasto i zrobiłam placuszki na masełku i podałam z dżemem z czarnej porzeczki, Laurze bardzo smakowało pomyślałam że pyszne byłyby też z jakimś syropem
Zatkało mnie, gdy przeczytałam o tych obrazach, ty faktycznie musisz być w tym dobra sweterki robiła moja mama gdy byliśmy dziećmi (mieliśmy swetry ze smerfami, smoczkami i różnymi postaciami z bajek), teraz od lat w tym nie siedzi, a ja nigdy nie uczyłam się pod jej okiem. Szkoda, bo np bardzo podobają mi się poszewki na poduszki z włóczki, np w warkocze. Pamiętam, że mama kupowała w ciucholandach swetry, pruła je i potem robiła po swojemu i to tanio wychodziło
Co do terminów, to ja mogę nawet w połowie listopada rodzić, byle dzidzia była gotowa. -
Bo ta włóczka kosztuje też trochę co?
Na pewno zrobię jeszcze podejście do kluseczek, już tak mam, że jak coś nie wychodzi, to muszę odczarować to danie
A ja sobie odpoczywam dzisiaj wzięłabym się za malowanie tych ramek, ale dziecko moje wyjątkowo ładnie się bawi (ubrała nowy żakiecik, spódniczkę i moje buty na obcasie, wymalowała usta na czerwono i pracuje w biurze ). Nie chcę jej przerywać, a obiecałam, że pomalujemy razem -
Ojej, to ja będę zdecydowanie pierwsza do rozpakowywania. Za to chwiałabym jak najdłużej wytrwać (wiecie dlaczego!)... choć to i tak zależy od terminu cesarki, bo nic innego mnie nie czeka Ale powolutku czuję, że będę też marzyć, by jak najszybciej ten czas nadszedł. Czy Wy też zaczynacie się toczyć zamiast chodzić??? A wcale tak dużo znowu nie przybrałam... od początku ciąży, to jakieś 5-6 kg...
Ale dlaczego wrześniówki już się rozpakowują?? To kiepsko!!! Przecież to jednak 2 miesiące za wcześnie. Jeny, czemu te dzieci tak szybko się rodzą???
Aha, spieszę donieść, że ja właśnie zajmuję się głównie robótkami ręcznymi i prasowaniem ubranek dla Janka. Jak za długo stoję przy żelazku, to zmiana i siadam z szydełkiem. Ale też już coraz częściej i mocniej BH czuję. Udało mi się dokończyć dzisiaj misia dla Joasi Już go pokochała Więc zaczęłam właśnie główkę zajączka.... ciekawe jak wyjdzie, bo modyfikuję wzór misiowy Obym zdążyła przed urodzinami chrześnicy męża!
Swoją drogą ile byście dały za taką szydełkową zabawkę ok 20 cm?? Podobają Wam się takie, czy wolicie zwykłe pluszaki??"Zamienię pustynię na pojezierze,
a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
-
Gianna ja jestem fanka takich rzeczy i wcale nie chce się tu podlizywać po prostu uwielbiam takie hand mady pasowałby do mojej nowej sypialni haha długo trzeba ćwiczyć żeby nauczyć się szydelkowac? 30-40zl takie rzeczy w sklepach chyba kosztują?
A ty na kiedy dokładnie masz termin?
Ja się tocze bardzoWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2015, 19:36