X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
Odpowiedz

Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)

Oceń ten wątek:
  • Mala_Czarna_89 Autorytet
    Postów: 5183 3493

    Wysłany: 6 października 2015, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tylko ze teraz Nadie masz w domu i leżenie tyle czasu w szpitalu trochę mi z tym nie gra. Ja nie chce rodzic jeszcze właśnie z tego powodu- wiem ze dziecinka poradziłaby sobie ale musialybysmy tam trochę zostać. Dla Laury byłoby to bardzo ciężkie.

    A co twój maz sadzi o oxy?

    yiDgp1.png
    kqdgp2.png
  • ewwiel Autorytet
    Postów: 2189 1272

    Wysłany: 6 października 2015, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli lekarz chciałby mnie położyć do szpitala w przyszłym tyg to Ala i tak będzie miała na pewno skończone 37tyg, wiec plucka będą rozwinięte. Dlatego raczej nastawiam się na poród i wyjście ze szpitala w 3 dobie. Mąż na jeszcze max tydzień urlopu, a wole, żeby on był z Nadia w domu niż żeby Nadia musiała iść do moich rodziców, jeśli masz musiałby wrócić do pracy. Do tego dochodzi jeszcze pies (moja mama na dłuższą metę nie chce psa w domu, wystarczają jej nasze krótkie odwiedziny). Moj maz jest za Oksy, tylko problem jest taki, ze jesteśmy spłukani przed piątkową wyplata. Jutro zdecydujemy co dalej, lepiej najpierw się z tym przespać.

    klz9zbmhhlezszdo.png

    jox6io4puam380xd.png
  • Mala_Czarna_89 Autorytet
    Postów: 5183 3493

    Wysłany: 6 października 2015, 23:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u nas kilka maluchów przyszło na świat, najstarsze w 35tc i wszystkie oddychaja samodzielnie. Problemy są innego typu: niska waga, nie chcą jeść lub po prostu są wczesniakami i chcą mieć na nie oko. Żadne oczywiście nie wyszło do domu po 3 dniach dlatego absolutnie nie biorę teraz porodu pod uwagę.

    Ile sobie liczą za ta przyjemność? :/ ani tego nie komentuje..

    Jejciu jak mnie wkurza to nicne siusianie! Dwa razy byłam przed pójściem spać i znow muszę lecieć a potem pewnie w nocy. A dopiero chyba się zacznie jak brzuszek się obniży..
    Wiem ze to pierdola ale ja nigdy w nocy nie chodziłam do WC i nie po drodze mi to bardzo ;)

    Ps. Jeszcze ani razu nie przepalilismy w piecu w tym sezonie. Zawsze maz robi to pierwszy raz i kontroluje czy wszystko ok. Ale teraz zjeżdża tak późno że codziennie go powstrzymuję. No i mamy zimno i oszczędnie :D

    yiDgp1.png
    kqdgp2.png
  • ewwiel Autorytet
    Postów: 2189 1272

    Wysłany: 7 października 2015, 07:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj, to dzisiaj chyba będziecie musieli przepalic w piecu, bo temp spadla. Okropnie dzisiaj jest u nas.

    U nas już 4kg Maluszki się rodzą. Pierwsza str trochę nieuzupelniona, bo prowadzaca ja tez juz urodził ;-)

    Wizyta prywatna u ordynatora pewnie okn150-290zl by kosztowała. Tak sadze.

    Tez nie denerwują te wycieczki do toalety. Czasem zanim zasne to kilka razy pod rząd idę a mąż tylko rzuca tekst :"przecież dopiero bylas".

    Już się trochę rozchodzilam szykując Nadue do szkoły, ale na ta pogodę mam ochotę, żeby jeszcze do łóżka wrócić.

    klz9zbmhhlezszdo.png

    jox6io4puam380xd.png
  • Mala_Czarna_89 Autorytet
    Postów: 5183 3493

    Wysłany: 7 października 2015, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja poszalalam i jak zasnęłam na kanapie przed 8 tak wstałam przed 11. Wyrzuty sumienia są ale w końcu czuje się wyspana.

    Jak nastroje dzisiaj i decyzje? Bo ja żyje trochę twoim porodem ;)

    yiDgp1.png
    kqdgp2.png
  • ewwiel Autorytet
    Postów: 2189 1272

    Wysłany: 7 października 2015, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie tylko skurcze przepowiadajace dalej. Dzwoniłam do tego ordynatora, ale nie ma go w tym tyg, wiec mógłby mnie przyjąć we wtorek dopiero. Na wszelki wypadek zarezerwowałam sobie ten termin, ale jeszcze próbuje umówić się do zastępcy ordynatora, bo też położna mi o nim mowila. Odebrał nr Pr i poprosił grzecznie, żebym po 12.30 zadzwoniła na rejestracje (w necie pisali ze rejestracja między 9 a 19). Wiec próbowałam przed chwilą dzwonić, ale jeszcze nikt mi nie odebrał. Wiem tyle, ze przyjmuje prywatnie dzisiaj i w piatek.

    A ja od rana ogarnelam podłogi, wyprasowalam zalegle pranie, zrobiłam obiad i czekam na Nadie aż wróci ze szkoły.

    Umówiłam się na piątek na 18.00 do zastępcy ordynatora.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2015, 12:59

    klz9zbmhhlezszdo.png

    jox6io4puam380xd.png
  • Mala_Czarna_89 Autorytet
    Postów: 5183 3493

    Wysłany: 7 października 2015, 14:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pierwsze listopadowe dzieciątko jest już w domu :)

    pfff to sie czlowiek zdecydowal na oxy a tu takie wiesci.. no nic, zycze ci zeby do tego czasu samo sie zaczelo.
    mycia okien probowalas?
    a po serduszkowaniu cos sie dzieje?

    yiDgp1.png
    kqdgp2.png
  • ewwiel Autorytet
    Postów: 2189 1272

    Wysłany: 7 października 2015, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mycia okien gin mi zabroniła, bo grozi odklejeniem łożyska. Zamiast tego drugie spacery sa bezpieczniejsze.
    Jeśli lekarz się zgodzi wziąć mnie na oddział to może w przyszłym tyg urodzę, chociaż wolałabym już.
    Jeśli chodzi o przytulanki z mężem, to miałam po nich skurcze, które ustępowały po czasie. Teraz na razie się wstrzymujemy przez te bole głowy męża. Czekamy na diagnozę co do dokładnej przyczyny.

    klz9zbmhhlezszdo.png

    jox6io4puam380xd.png
  • Mala_Czarna_89 Autorytet
    Postów: 5183 3493

    Wysłany: 7 października 2015, 14:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u nas z przytulaniem taki problem ze checi sa ale jak juz przychodzi wieczor to oboje padamy na pysk i nic z tego. nawet mnie to smuci czasami, bo kiedys moglibysmy z lozka nie wychodzic a teraz.. nawet dzis powiedzialam mezowi ze dobrze ze dwojka dzieci juz praktycznie jest, bo jak nasze zycie seksualne bedzie wygladalo tak jak teraz to nigdy bym sie nie doczekala

    yiDgp1.png
    kqdgp2.png
  • ewwiel Autorytet
    Postów: 2189 1272

    Wysłany: 7 października 2015, 15:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haha. No widzisz, tak to jest. Ale nie wiem jak to jest teraz z seksem jak czop wypadł. No ja zaczekam się martwic tym bólem głowy męża i dlatego odpuszczam. Dopiero 2 razy mu się tak zdążyli, ale lepiej najpierw sprawdzić skąd się ten bol bierze, bo to nie jest normalne i nigdy takiego czegoś nie mial.

    klz9zbmhhlezszdo.png

    jox6io4puam380xd.png
  • Mala_Czarna_89 Autorytet
    Postów: 5183 3493

    Wysłany: 7 października 2015, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    orientowalam sie co do czopa ;) podobno mozna bo dziecko jest chronione przez worek owodniowy. z reszta seks jest czesto polecany w ostatnich tygodniach ciazy zeby przyspieszyc porod, gdyby bylo to grozne to pewnie bylby calkowity zakaz, jak w pologu.
    macie jakies podejrzenia co do tego bolu glowy?

    yiDgp1.png
    kqdgp2.png
  • Gianna Autorytet
    Postów: 253 263

    Wysłany: 7 października 2015, 15:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beata, ależ masz dobrze! Córcia, która pomaga i w dodatku ta pomoc faktycznie pomaga. I dajesz sobie radę. Wow!

    Mnie dziś dopadł chyba baby blues. Dziewczyny, nie daję rady fizycznie, bo boli mnie kręgosłup (od karmienia, noszenie - krzywię się strasznie) i biodra (pewnie wracają do "normy"). Siadam psychicznie i robię same błędy z Joasią. Krzyczę na nią, żeby nie skakała przy Janku. No masakra. Znam całą teorię i totalnie leżę w praktyce :( Mogę doradzać innym (nawet mądrze) a nie potrafię zastosować tego w swoim życiu :((
    Na domiar wszystkiego Janek jest taki maleńki... jutro mamy wizytę u pediatry i cała drżę, bo choć Młody dużo je, to i dużo ulewa (nie mam pojęcia jak mu pomóc. Odbijamy go po karmieniu, materacyk ma uniesiony takim klinem...). Boję się, czy przybiera na wadze, bo mi się wydaje straszną chudzinką.
    Tak się cieszyłam, że ładnie je z piersi, a teraz się boję, żeby nas nikt nie zmuszał do sztucznego mleka...

    Mała Czarna - śliczna sypialnia!!! I wszystko tak sensownie zagospodarowane i z klasą :) Jestem zachwycona!

    Ewwiel, te bóle się niebawem skończą. Muszą. Urodzisz Alunię i zapomnisz. Ja już nie pamiętam :) Modlę się o szczęśliwy poród dla Ciebie.

    Aha, i pocieszę Was, że taka większa różnica wieku jest podobno łatwiejsza dla dzieci. To starsze już po prostu więcej rozumie i ma lepsze wyczucie, więc łatwiej rodzicom dogadać się z dzieckiem i mu wytłumaczyć. Przy bardzo małej różnicy też podobno jest nieźle, bo za to jeszcze w ogóle mało to dziecko rozumiem co się zmieniło. No... a my trafiliśmy w ten najtrudniejszy czas ;) Trochę kuma, ale za mało żeby logicznie wytłumaczyć i żeby to pamiętała. Więc burza emocji, mega nieposłuszeństwo... ufff.... trudno, musimy dać radę... Jakby Franek żył, to już od półtora roku Joasia nie byłaby jedynaczką... ale całe szczęście, że się doczekaliśmy Janka. I ona w sumie jest kochana, tylko właśnie te emocje są bardzo żywiołowe. A umiejętności hamowania nikłe.

    "Zamienię pustynię na pojezierze,
    a wyschniętą ziemię na wodotryski." Iz 41,18
    dqpr3e5ecs7r4rjb.png
  • Mala_Czarna_89 Autorytet
    Postów: 5183 3493

    Wysłany: 7 października 2015, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gianna nie strasz, ja i teraz krzyczę (choć zawsze starałam się tego unikać), ale pracuję nad tym.
    czyli Joasia jest zazdrosna, bo brat zabrał jej mamę. Przerabiałam to samo, mam 4,5 roku młodszego brata. pierwszego dnia po powrocie do domu obsiusiał mnie- podobno była to mała kropelka, ale ja pamiętam to jako wielką plamę. Poszłam z tym do rodziców, a oni powiedzieli, że nic się nie stało, przecież zaraz idę się kąpać. Dla mnie to była trauma (samo to, że tak wyraźnie to pamiętam, nawet to, że miałam zielone rajstopki). Powiedziałam, że mają go wyrzucić do śmieci.

    Co do ulewania, to Laura miała refluks przez ponad 8 miesięcy. Ulewała i po jedzeniu, i później, i gdy fikała, i gdy grzecznie leżała. Taka uroda, po tacie. Też bałam się, że nie przybiera, ale na wadze rosła zdrowo ;) i lekarka (neonatolożka) powiedziała, że jeśli ładnie przybiera, to nie ma się czym martwić, więc trzymam kciuki za Janka ;)

    yiDgp1.png
    kqdgp2.png
  • ewwiel Autorytet
    Postów: 2189 1272

    Wysłany: 7 października 2015, 17:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gianna, dobrze cie rozumiem. Teoria to nie wszystko, wprowadzenie jej w praktykę, to jest dopiero sztuka. Jako nauczycielka teorii też mam w glowie sporo i też zdarza mi się łapać na tym, ze moglam cos inaczej zrobić, a zrobiłam tak, jak widziałam wśród np. rodziny (czasami obcujemy wśród niewłaściwych wzorców i cala sztuka to wyzbyć się ich i wprowadzić w życie te właściwe). Też staram się nie krzyczeć tylko tłumaczyć, ale czasami po prostu już mnie ponosi. Zdarza się, ale najważniejsze, to dostrzegać swoje błędy i starać się je naprawiać. Mam nadzieje, ze uda Wam się wyjść z tego kryzysu i załagodzić sytuacje z Joasia. A próbowałaś tego, żeby joasia zajmowała się lalka czy misiem tak jak ty zajmujesz się Jankiem? Albo może pomoc delikatna w podawaniu/rozkładaniu pieluszki przy przewijaniu.

    Co do ulewania to ja wielkiego doświadczenia nie mam. Nadia ulewala, ale niewiele. Wczoraj położna mówiła ze dziecko powinno dziennie przybierać do 30 kilku g. I ze noworodek w pierwszym tyg życia potrzebuje max 10ml dziennie co 3godz, bo ma żołądek wielkości orzeszka laskowego. Jeśli wypije za dużo to to zwróci (a w naszym szpitalu, w tym w ktorym nie chce rodzic, uczą natki, ze dziecko od razu powinno pic po 80ml, wlewają tyle w dziecko, dziecko ulewa i rozregulowuje sobie caly system karmienia.

    Gianna dziękuję za modlitwę. Szczerze Ci powiem, ze ja juz mam dosc. 3,5 tyg skurczy, 1,5 tyg zawalonych nocek. Marze już o porodzie a tu nic się nie dzieje. Rano n miałam skurcze, później przeszly. A dzisiaj caly dzień kłuje mnie w dole brzucha i na górze brzucha przy każdym ruchu.

    Aniu, co do bólu głowy, to ja obstawiam ucisk mięśni na jakiś nerw. Bo juz w sierpniowych badaniach wyszlo mu, ze ma do rozmasowania mięśnie pod karkiem i między łopatkami, bo napięcie duże tam ma. Ale lekarka rodzinna jak mu powiedziała o wszystkich możliwościach (łącznie z guzem mózgu i tętniakiem), to wpadł w panikę. Bardzo się przejął i ciągle to przeżywa. We wtorek idzie z wynikami Dopplera (idealnymi) do chirurga. Mam nadzieje, ze powie mu to samo co radiolog, czyli o tym ucisku mięśni na nerw.

    klz9zbmhhlezszdo.png

    jox6io4puam380xd.png
  • Mala_Czarna_89 Autorytet
    Postów: 5183 3493

    Wysłany: 7 października 2015, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja sobie znów dwie szafeczki uprzatnelam teraz codziennie w małych ilościach coś co wpływa doskonale na moja psychikę :) a wiem że po ciąży na to nie będzie czasu.

    Co do bólu to ja miałam 1,5 roku (!) codzienne bole głowy. Nawet nie migreny ale właśnie jakby ucisk. Nie potrafiłam wybrać się do lekarza a później po prostu bałam się fatalnej diagnozy. Gdy w końcu odwiedziłam neurologa który stwierdził ze neurologicznie wszystko jest ok to od tego dnia mnie nie boli.. Psychika robi bardzo dużo.
    Okazało się ze mam na szyi tzw osteofity czyli narosla kostne które uciskają nerwy stad był bol. Niestety to takie schorzenie które dotyka starszych osób a u mnie powstały w pracy (wiecznie schylona pozycja) i mogą się nasilać. Miałam zmienić prace ale wiadomo ze to nie łatwe.. Teraz zastanawiam się nad przebranzowieniem jeszcze nie mam pomysłu ale mam nadzieje że w ciągu roku znajdę nowy sposób na życie ;)

    Co do skurczy to ja biorę juz tylko żelazo i witaminki (odstawilam nospe, magnez i duphaston) i nic się nie dzieje, czuje się świetnie.
    Tylko psycha trochę szwankuje chyba powoli mam dość ciąży.

    Maz walczy w piwnicy, będziemy mieć dzis ciepło :)

    yiDgp1.png
    kqdgp2.png
  • dorocia2324 Autorytet
    Postów: 3623 1569

    Wysłany: 7 października 2015, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gianna w teorii wszystko jest super a w praktyce to juz nie takie latwe. Ja tez popelniam mase bledow. Tez nie chce krzyczec czy karac Kube ale czasem sie po prostu nie da. Siedze z dziecmi cala dobe, ciagle mama, mama, a to marudzenie, a to placz, obiad, sprzatanie itd. To trudno byc caly czas opanowanym i spokojnym. Powiedzmy sobie szczerze nie da sie. Oczywiscie staram sie jak najwiecej tlumaczyc.

    Ja juz pale w piecu z rana od jakiegos czasu.

    wff29vvj3im6fjka.png
    82dojw4zvycwyste.png
    gyxw6iyek58r84xj.png[/url
  • Mala_Czarna_89 Autorytet
    Postów: 5183 3493

    Wysłany: 8 października 2015, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    EWWIEL rodzimy? :)
    wybacz, pewnie wszyscy czekają ;)

    yiDgp1.png
    kqdgp2.png
  • ewwiel Autorytet
    Postów: 2189 1272

    Wysłany: 8 października 2015, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie. Jeszcze nie. Choć w nocy miałam kilka solidnych skurczy z bolami krzyzowymi. Na październikowkach dziewczyny kombinują z olejkiem rycynowym. Jedna dziewczyna wczoraj po nim urodziła, dzisiaj druga sobie 2lyzki zafundowala. Ale ja się boję, bo mam daleko do szpitala, rozwarcie już się robi, skurcze już 4tydz i łudzę się, ze ta pierwsza faza może być krotka przez te moje przejścia teraz przed porodem.

    klz9zbmhhlezszdo.png

    jox6io4puam380xd.png
  • Mala_Czarna_89 Autorytet
    Postów: 5183 3493

    Wysłany: 8 października 2015, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co się robi z tym olejkiem? jejj ile sposobow.

    my mialysmy zaliczyc dzis swiecenie rozancow, msze szkolna i rozaniec.
    ale szwagierka lub tesciowa mnie wyreczaja, ufff :)

    yiDgp1.png
    kqdgp2.png
  • ewwiel Autorytet
    Postów: 2189 1272

    Wysłany: 8 października 2015, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ten olejek się pije. Działa przeczyszczająco, powoduje skurcze jelit i macicy.

    Dobrze, ze masz kogoś, kto cię wyręczy :-)

    klz9zbmhhlezszdo.png

    jox6io4puam380xd.png
‹‹ 293 294 295 296 297 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ

USG, test PAPP-A. Nieprawidłowe wyniki badań w ciąży – co dalej?

W badaniu USG lekarz wykrył jakieś nieprawidłowości? A może wyniki testu PAPP-A są niezadowalające? Co dalej? Jakie kroki podjąć? Czy w takiej sytuacji nieinwazyjny test genetyczny może okazać się pomocny? Jakich informacji może dostarczyć test NIPT?

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ