Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Mąż pewnie już sobie miejsca nie może znaleźć w domu co? Kurcze, szkoda tego jego urlopu, który moglibyście spędzić już w 4.
A dajesz radę np wybrać się na spacer?
Czekam na cenne rady a propos karmienia piersią kupowałaś w końcu te pojemniczki do mrożenia mleka?
-
Tak. Daję radę z chodzeniem. Tylko wiesz, my na uboczu mieszkamy, teraz wszędzie pełno traktorow i jeden kurz, więc nawet nie chce mi się chodzić. Może teraz z wieczora trochę pójdę pochodzić.
Nie kupowałam na razie tych pojemniczków na pokarm. Jak b będą potrzebne to wtedy kupie. -
ja dostałam powera na wieczór. Wysprzatalam wszystko nawet na szmacie na kolanach jechałam (mylam juz dzis mopem ale Regan przyniósł trochę kupki na nogach i późno zauważyłam ). Co do psa to mamy postępy gdy zostaje sam w domu- rozmawiałam dzis z sąsiadem i mowi ze juz tak nie płacze, tylko chwile ufff.
Popralam też dzis kocyki, ochraniacz, pokrowiec na materac itp- ściągnęłam w końcu folie z mqteracyka żeby trochę pooddychal i stracił zapach folii, z przewijaka też.
U mnie ostatnio nic się nie dzieje. Brzuch mało się napina. Tylko ta mala ilość wód mnie martwi -
To dałaś czadu za sprzataniem. Do mnie na kawę wpadla żona mojego kuzyna. Niezbyt mnie ton ucieszyło, bo ona lubi obgadać wszystkich wkoło a ja tego nie lubię. Przezylam jakos te wizytę.
U mnie dziś więcej skurczy niż wczoraj tak w odstępach 7-15 min. Się poza tym nic się nie dzieje.
Nadia zaraz kończy kapiel i ja idę się relaksować, a później wieczór z mężem przed tv może.
No te wody to dobrze by było kontrolować. A ci ci gin na to powiedzial?
Widzę, odświeżasz też juz wszystko, żeby było gotowe:-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2015, 20:06
-
A coraz częstsze te skurcze czy raz raz co 7 minut a raz co 15?
Kurcze no właśnie twierdził ze się w normie mieszczą ale na dolnej granicy. Na logikę moim zdaniem powinien to znow sprawdzić na następnej wizycie nie? Skomentował to tylko że przez mala ilość wód dziecko się juz raczej nie obroci. A wszędzie piszą ze powinno się dużo pic a nic takiego mi nie powiedział...
Ja czekam na męża żal mi go bo się zle czuje ale uparł się że on pójdzie z psem. Wiec grzeje mu obiad i lece do wannyWiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2015, 21:04
-
Ze skurczami to różnie, ale z tego przedzialu minutowego najczęściej. Po kąpieli byly co 6 min, ale teraz znów zwolnili, więc nic się pewnie nie wydarzy. Już psychicznie wysiadam z tymi skurczami i z ta niepewnością.
Moj mąż byl dzisiaj u lekarki rodzinnej, bo ostatnio 2 razy podczas orgazmu rozbolala go glowa w skroniach. Oczywiście powodów tego bólu może być mnóstwo od błahych po poważne. Dostal skierowanie do poradni chirurgicznej, z której mial dostac skierowanie do radiologa na Dopplera, bo lekarka rodzinna zasugerowala zwężenie żył/ tętnic szyjnych. Do poradni mężuś się vzarejestrowal na przyszły tydzień a do radiologa pojechał od razu prywatnie. Okazało się, ze żyły ma zdrowe, lekarka rodzinna też robiła ekg i też idealne. Radiolog zasugerowala, ze to może być ucisk jakiś mięśni na nerw. No i powiedziała, żeby z wynikiem Dopplera iść jeszcze do tego chirurga i zobaczyć co on powie. Ale z tymi mięśniami to może być prawda, bo jak ostatnio był na takich kompleksowych badaniach całego organizmu, to wyszlo, ze jest vcalkiem zdrowy, tylko ma do rozmaasowania jakies mięśnie nad łopatkami, niby bardzo spięte tam ma mięśnie. No i tyle. Mam juz namiary na masazyste i po wypłacie trzeba męża rozmasować. -
ale super ze się wybrał i wykluczył niepokojące symptomy. Jednak przydało się trochę wolnego
Hm normalnie przy takich skurczach powinno się juz jechać ale skoro znow są rzadsze.. Pewnie kazali by ci chodzić cala noc po korytarzu lub położyli na nie wiadomo ile na oddziale pewnie to mało pocieszające ale z każdym skurczem bliżej, trzymaj się kochana, bo nam zgaslas ostatnio!
A u mnie od jakiegoś czasu wieczorem takie uczucie jakby Nadia Napierała główka w dół. Pewnie gin oceni na wizycie czy miałam dobre przeczucia. Jeszcze się okaże że urodzę w połowie listopada -
Wątpię, żebyś urodziła w połowie listopada. Szybciej w połowie października.
Ja bardzo często ostatnio miewam uczucia napierania na szyjkę.
Nie umiem spać, bo od wieczora meczy mnie bol brzucha jak w czasie @.
Ciekawe ile to jeszcze u mnie potrwa i jak z rozwarciem, bo w ciągu dnia mnie mocno kłuło. -
Tak. W szyjce. Przed zajsciem w ciaze ciągle obserwowalam swoja szyjkę. Na początku ciąży przestalam, żeby bakterii tam jakiejś nie wprowadzić. A teraz jak się próbuje ja wyczuć to juz jej nie dosiegam. Nawet położna na IP miała problem z badaniem. Mogą gin ma chyba bardzo długie paluchy, skoro poteawi ja zbadać.
-
U mnie się coś dzieje od rana. Najpierw miałam wrażenie ze mala odbija się od zeber i uderza główka w szyjkę.
Teraz czuje hmm powiedziałabym ze skurcze ale bol/ucisk jest ciągły. Nie wiem co to jest. Czy się przygotowujemy do porodu czy o co kaman bo na poród za wczesnie -
mogę zadać intymne pytanie? Jak wygląd twój czop?
Kupiliśmy dzis wanienkę jako ze Laura miała wybrać to jest rozowa ale przyjemny ten róż Laura miała granatowa a potem błękitna to niech będzie róż
Bole przeszły wydaje mi się ze dzidzia zeszła niżej.
-
Takie jakby smarki z nosa. Lekko żółty. Ale też w niektórych miejscach bialy a nawę przezroczysty. Najpierw na papierzw miałam malusieńki kawałek. Przy następnej wizycie w toalecie już było więcej i czułam ze jeszcze coś tam mam. Wiec chyba 3 razy sie podcieralam i za każdym razem więcej wychodziło. Teraz juz jest cisza. Za to po obiedzie miała jeden mega skurcz, ze się ruszyć nie umiałam, po ktorym zaczęłam bać się porodu. Od tej pory cisza ze skurczami. Ala szaleje i mnie na się coraz bardziej uciska.
No i jestem po wizycie położnej. Podpowiedziala mi tylko, ze jeśli już nie mam sił na czekanie na poród, to mam jechać prywatnie do ordynatora a on mnie weźmie na oddział na Oksy. No i temat karmienia piersią dzisiaj miałyśmy:-) -
Mnie przy czopie zmyliło to, że nie był podbarwiony krwią, a myślałam, że musi być. Potem jak poczytałam, to podobno lepiej, że w tym tygodniu nie było krwi. Był długi na kilka cm biało- przezroczysty, delikatnie żółtawy, w jednym kawałku.
Pytałam potem gina czy możliwe, że to był czop, powiedział że jak najbardziej po badaniu szyjki (w ten dzień miałam wizytę).
Ewwiel chyba powoli (dobre słowo) się rozkreca. Oby sam poród poszedł ci w mig
co myślisz o oksy? słyszałam, że mega męczarnia, gorzej, niż normalnie -
Nadie rodzilam z Oksy i to było straszne, ale jeśli na naturalny poród miałabym jeszcze czekać do końca października to wole urodzić teraz z Oksy niz męczyć się jeszcze tyle czasu z tymi skurczami i siedzieć w domu jak na "bombie" i sluchac marudzenia męża.
-
Zaczyna sie robic goraco u Was kobietki.
Mala czarna Ty to jeszcze czekaj z porodem.
A Tobie Ewwiel bardzo wspolczuje meczarni.
Ja mialam przy Natanku oksy podlaczona praktycznie przez caly dzien ale jakos tragicznie nie bolalo. Niby na ktg pisaly sie skurcze porodowe i troche bolaly ale zbyt krotko trwaly i szyjka praktycznie nie drgala. Pozniej bolalo bardziej ale do zniesienia, po odlaczaniu oksy skurcze sie wyciszaly. To nie byl jeszcze czas porodu i tyle. I gdyby nie wody odeszly to pewnie jeszcze troche bym pochodzila.
I co do wod to dopiero w szpitalu powiedzieli mi ze mam ich duzo a moj gin mowil ze w normie. -
Ciągle rozważam jeszcze czy jechać do tego lekarza. Jutro podejmę decyzję.
Dorocia ja miałam raz podlaczona Oksy i po odlaczeniu skurcze przeszly. Za 2dni kolejne podejscie i ta sama sytuacja. Dopiero za kolejne 3 dni przy trzeciej kroplówce skurcze byly tragiczne, miała ochotę zębami ściany gryźć i wtedy przyślą na świat Nadia.