Ciąża a własna działalność gospodarcza
-
WIADOMOŚĆ
-
kasandra88 wrote:czerwiec- grudzien bylam na zwolnieniu - i tak placilam calosc zdrowotne i spoleczne
ta 28.12 tez zaplacilam w calosci- zdrowotna i spoleczna
nic nie pomniejszalam.
a na jakiej podstawie mogla wyleciec z chorobowego?
nie spoznila sie ze skladkami, a wrecz przeciwnie zaplacila wczesniej
wazne jaki numer deklaracji wpisala. jak prawidlowy to raczej nie maja podstawy.
Wyleciała z chorobowego (powtarzam chyba) bo składka zdublowała jej się i zaksięgowala dwa razy za ten sam miesiącI wyszło, że miała przerwę 30 dni w chorobowym. Jakaś dziwna sprawa, dużo odkręcania. A wina systemu. Pewnie są to na prawdę jakieś pojedyncze sytuacje, ale jak widać się zdarzają.
A dlaczego płaciłaś mimo wszystko skladki społeczne na chorobowym? Co miesiąc składałaś korektę o przeksięgowanie składek na następny miesiąc czy jak?
-
Paolaaa wrote:Miminkowa dziękuję Ci bardzo mocno :* Jesteś kochana
Możesz mi tylko jeszcze podpowiedzieć z jaką datą dokładnie powinnam się wyrejestrować ze składek i zarejestrować do zdrowotnej przy takim założeniu:
w dniu 30 czerwca składam wniosek o zasiłek macierzyński i rodzicielski od dnia 1 lipca. Na zaświadczeniu termin porodu mam 23 lipca.
Decyzję z ZUS otrzymuje 21 lipca- pozytywną. Widzę to w PUE. Data wypłaty zasiłku za lipiec wyznaczona na 1 sierpnia.
Z jaką datą mam się wyrejestrować i ponownie zarejestrować do zdrowotnej?
Gdzieś czytałam, że ZUS sam wyrejestrowuje ze wszystkich składek. Żeby się nie okazało, że trafię do szpitala no. 20 lipca ... i co w tedy?
Oczywiście daty podałam czysto hipotetycznie. Dla przykładu
Wyrejestrowujesz się od daty porodu. I od tej samej daty rejestrujesz tylko do zdrowotnej. -
nick nieaktualnyPaolaaa wrote:Karolina_Ina - kiedy będziesz dowiadywać się jak Twoja sprawa?
Już pytałam, bo pani w piątek powiedziała, że mogę dzwonić na początku tygodnia. A jak wczoraj dzwonilam to mówiła, że za wcześnie pytam... No szlag mnie z nimi trafi.. W piątek znowu zadzwonię, bo wtedy kończy mi się drugie zwolnienie, którego w systemie nie ma. Poza tym, zaraz trzeba będzie płacić składkę za styczeń a ja nie mam decyzji więc powinnam opłacić cała. A przecież nie mogę pracować i nie mam zasiłku, a do tego badania, lekarstwa, to z czego mam im zapłacić? O tym nie pomyślą, ale jak już robią kontrolę to pytają czy stać mnie było na opłacanie takich składek...
Też ZUS to jakaś chora instytucja, wolałabym, co miesiąc odkładać sobie na konto te 1000 zł niż im płacić, bo nawet leczyć się muszę prywatnie.. -
Miminkowa- jeszcze raz dziękuję :*
kasandra88- zobacz wieczorem czy coś w PUE Ci się pojawiło albo czy nie masz pieniędzy na koncie. Jak nic nie będzie to poszłaby na Twoim miejscu jutro do ZUS.
Karolina_Ina- niestety te 200 stron wątku tylko potwierdza patologię ZUSu. I najśmieszniejsze jest to, że zus wstrzyna kontrole np. przy kobietach prowadzących DG od paru lat, które cały czas opłacały składkę chorobową i wcale nie podwyższały podstawy. Rozumiesz, że takie osoby także mają problemy z ZUS? Albo pracownicy, którzy pracują w małych firmach i zarabiają więcej niż najniższa krajowa? Oni także najczęściej są kontrolowani. Bo ZUS uważa, że nie możesz zarabiać więcej.
Do 10 lutego są niecałe 2 tygodnie więc może coś się wyjaśni. Oby. Trzymam kciuki. -
nick nieaktualnyPaolaaa wrote:Miminkowa- jeszcze raz dziękuję :*
kasandra88- zobacz wieczorem czy coś w PUE Ci się pojawiło albo czy nie masz pieniędzy na koncie. Jak nic nie będzie to poszłaby na Twoim miejscu jutro do ZUS.
Karolina_Ina- niestety te 200 stron wątku tylko potwierdza patologię ZUSu. I najśmieszniejsze jest to, że zus wstrzyna kontrole np. przy kobietach prowadzących DG od paru lat, które cały czas opłacały składkę chorobową i wcale nie podwyższały podstawy. Rozumiesz, że takie osoby także mają problemy z ZUS? Albo pracownicy, którzy pracują w małych firmach i zarabiają więcej niż najniższa krajowa? Oni także najczęściej są kontrolowani. Bo ZUS uważa, że nie możesz zarabiać więcej.
Do 10 lutego są niecałe 2 tygodnie więc może coś się wyjaśni. Oby. Trzymam kciuki.
Wiem, jak działa ZUS, przeczytałam cały ten wątek, więc wydawało mi się, że jestem przygotowana na wszystko. Ale im głębiej w las, tym gorzej stąd moje żale -
Dziewczyny
Kolejne pytanko.
Poszłam na chorobowe 30 grudnia i zasiłek przysługuje mi według starych zasad ale teraz mnie kolezankna straszy ze zasiłek macierzyński bede dostawać według juz nowych zasad . Czy któraś z Was orientuje sie jak to wyglada ?
Moja Ksiegowa mowila ze nie ma takiej opcji żeby nagle mi obniżyli i ze jeżeli bedzie ciągłość w zwolnieniach to dostanę zasiłek według starych zasad.emilia.teclaw -
Księgowa ma racje
Nawet jeżeli nie będziesz mieć ciągłości w zwolnieniach nieprzekraczającej 3 pełnych miesięcy, albo pomiędzy chorobowym a macierzyńskim nie będzie takiej samej przerwy cały czas zasiłek będzie liczony na "starych" zasadach.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2016, 08:35
-
Paolaaa wrote:Księgowa ma racje
Nawet jeżeli nie będziesz mieć ciągłości w zwolnieniach nieprzekraczającej 3 pełnych miesięcy, albo pomiędzy chorobowym a macierzyńskim nie będzie takiej samej przerwy cały czas zasiłek będzie liczony na "starych" zasadach.
Dziękuje za odpowiedztrochę mi ulżyło bo teraz to słyszę tysiąc rożnych wersji i juz sama zwątpiłam we wszystko jeżeli chodzi o ten macierzyński
emilia.teclaw -
niestety nic...
wczoraj na infolinii polaczyla mnie z moim oddzialem zus
jednak pani ktora prowadzi moja sprawe byla zajeta, zostawilam numer telefonu i miala zadzwonic.... oczywiscie nie zadzwonila.
dzis zadzwonilam znow na infolinie i babka powiedziala ze pisze notke sluzbowa do oddzialu zus zeby sie ze mna skontaktowali....
tak jak mowicie- placic trzeba, badania itd a kasa sie konczy....
wczoraj minal termin 30 dni od zaplaty skladki...
jutro sobota, niedziela....
wiec znow dni uciekna.Kasandra -
kasandra88- nie chcesz podjechać do swojego oddziału ZUS? Może jak pojawisz się osobiście to sprawa się szybciej wyjaśni? Tym bardziej, że termin już minął.
Codziennie w ZUS przyjmuje kierownik, który zajmuje się przyjmowaniem skarg i wniosków. W moim oddziale jest dostępny AŻ dwie godziny w ciągu dnia. Może warto iść od razu do niego? Ja na Twoim miejscu bym nie czekała ... Jak my mamy płacić to musimy sztywno trzymać się dat i kwot. A oni co? Instytucja Państwowa i takie jaja? Jestem w szoku. -
o to chodzi ze w zusie bylam.
powiedziala ze sprawa zajmuje sie p. teresa.
ale te panie nie przyjmuja interesantow.
bo siedza w innych miejscach, w biurach....
jesli dzis nie zadzwonia, sprawdze jak w poniedzialek przyjmuje kierownik albo osoba odpowiedzialna za to wszystko i podjade....
Kasandra -
kasandra, u mnie też była taka sytuacja, którą musiałam wyjaśnić z panią Bożenką, czy inną Grażynką, która siedzi w biurze i zwyczajnie poszłam do jej pokoju (numer podano mi w okienku i poprosiłąm, czy mogłaby ze mną porozmawiać. Na początku patrzyła na mnie wilkiem, ale po chwili i wymianie kilku uprzejmości nie tylko dała mi telefon do siebie na biurko, to jeszcze zasugerowała, żebym z każdym problemem dzwoniła do niej a nie na COT. W ZUSie też pracują ludzie
-
wczesniej mialam numer do p. Patrycji ktora sie mna zajmowala.
ale jak probowalam zadzwonic to wszystkie numery przekierowywane sa na infolinie...
jestem na zwolnieniu l4 bo mam komplikacje w ciazy...
wiec tez nie chce jezdzic po zusach... mieliby kolejna wymowke z zasilkiem ;pKasandra -
nick nieaktualnyNie wiem czy w zusie pracują ludzie.. Jak byłam tam tydzień temu, pani mówiła że decyzja powinna być w tym tygodniu. A w tym tygodniu to nawet nie powiem jak mnie traktuje przez telefon, nawet mi nie powiedziała ile ma czasu na decyzję. Dzisiaj ja docisnelam i okazało się że pani ma podobno 2 miesiące od dnia wysłania pisma. Zawsze słyszałam o 30 dniach, ale 2 miesiące?! Jak zapytałam pani to z czego ja mam żyć i opłacić im składkę, jak mam czekać do końca marca to powiedziała że ona mi tu nie pomoże i do widzenia.
-
kasandra88- a czy zwolnienie masz leżące czy chodzące? Bo w leżącym faktycznie lepiej się u nich nie pojawiać bo teoretycznie nawet po domu chodzić nie możesz, ale z chodzącym ... raczej nie narobisz sobie problemu
Poza tym możesz wysłać męża.
U mnie w ZUS też jest tak, że jest sala obsługi klienta, a z innej strony wchodzi się do biur. Kiedyś miałam jakąś sprawę do wyjaśnienia (źle złożyłam DRA i wyszło, że składek nie placiłam rok czasu). Nie pierniczyłam się tylko poszłam tam do biur i łaziłam od gabinetu do gabinetu i szukałam Pani "Krysi", która prowadziła moją sprawę. Przyjęła mnie bez problemu. A przynajmniej wszystko wyjaśniłam od razu. Na sali kazali mi pisać pismo i czekać na odpowiedź. Ale byłam tak zdesperowana jak zobaczyłam to pismo, że się nie szczypałam. Tym bardziej, że pismo mi tak napisali, że nic z niego nie rozumiałamWanna lubi tę wiadomość