Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
Gigsa, gratulace!! W którym tyg urodziłaś? Moi chłopcy byli na CPAP 6 dni, są z 33tc. Waga 1660 i 1870 . Wazny jest Twoj pokarm bardzo!
Jak juz ich wyciągną z inkubatorków to będzie z górki. My miesiąc spędziliśmy w szpitalu łącznie.
Madlen moi chłopcy bardzo szybko zaczęli siadać. Jak skończyli 7 miesięcy to już potafili kilkanaście sek posiedzieć, a od miesiąca gdzieś siedzą całkiem sami ale fakt, też myślałam, że jak zaczną siedzieć to się będą bawić...
Nic bardziej mylnego. Wystarczy, że przewrócą się na bok, albo na brzuch i już marudzą, bo same nie wstaną do siadu.
Teraz jest masakra u nas, bo ja chora od 10 dni (zapalenie górnych dróg oddechowych) Kamilek gardło, katar, antybiotyk i od 4 dni biegunki Kuba tylko katar i biegunki dwa dni. Ale na razie na oddział nas nie kierują, bo Kamilek pije i je.
Marudne jak cholera
Mąż mi wyjechał do Austrii i jest tylko na weekendy lub co drugi weekend. Chwała Bogu był teraz od czwartku do wczoraj.
Ząbków u nas brak...ale może to i lepiej. Jak zaczną wychodzić to szybciej to pójdzie.
Pocahontas ale masz kochanych przystojniaków!!! Kurcze, one są jednojajowe? Identyczne
Moi chłopcy niby 1jajowi ale bez problemu można ich odróżnić.
U nas nie ma regularnego trybu dnia, nie da się może też dlatego, że ja jestem niesystematyczna ot co...Ale u nas chyba nie da się tak... -
Misty87 wrote:Pocahontas ale masz kochanych przystojniaków!!! Kurcze, one są jednojajowe? Identyczne
Moi chłopcy niby 1jajowi ale bez problemu można ich odróżnić.
U nas nie ma regularnego trybu dnia, nie da się może też dlatego, że ja jestem niesystematyczna ot co...Ale u nas chyba nie da się tak...
chłopaki dwujajowe, na co dzień są zupełnie różni, chociaż mój tata ich nie odróżnia:)
u mnie też nie ma regularności, chociaż staram się ale też za często odpuszczam i pozwalam im robić ze mną co chcą
w nocy śpią i budzą się tylko na karmienie, więc zazwyczaj większych problemów nie ma, ale za to gorzej jest w dzień, czasem mi się wydaje, że sami nie wiedzą czego chcą... -
Angelaa wrote:a w którym tygodniu urodziłaś ?jesli moge spytać
gratuluje że dominik sam oddycha i zycze jak najszybszego powrotu do domu z chłopakami
a ile chłopakom brakuje do 2 kg ?? i z jaka waga sie urodzili
Michał po urodzeniu ważył 1300 g, dziś ważył 1440 g
Dominik po urodzeniu ważył 1460 g, dziś ważył 1560 g -
olcia88 wrote:Gigsa a Ty jesteś z nimi w szpitalu ?
Dziewczyny, kiedy pierwsze ruchy przy bliźniakach ? Szybciej niż w pojedynczej czy później ? A kiedy dokładnie Wy poczułyście i jakie uczucie ? Ja na razie czuję kłucie jakby w pochwie tzn tak nisko w macicy a wiem, że dzieci są nisko bo słuchamy serduszek detektorem i są dosłownie nad samym łonem.
Ja już od tygodnia jestem w domu. Chłopcy w szpitalu. Jeździmy do nich codziennie raz lub dwa razy i wozimy mleko.
Ja pierwsze ruchy czułam chyba w 16 tc, to było takie delikatne łaskotanie w dole brzucha. Wyraźne kopniaczki czułam od 19 lub 20tc. Nie pamiętam dokładnie, a nie mam jak sprawdzić, bo skasowałam swój kalendarz ciąży ( pierdoła )olcia88 lubi tę wiadomość
-
Ewelcia cudna fotka i cudni chłopcy Też chciałam sesję noworodkową, ale dupa z tego wyszła. Najwyżej będzie niemowlęca
Misty87 miałam cc 30t4d. Chłopcy wazyli 1300g i 1460g. Waga z dziś to Michał 1440 g, Dominik 1560 g
Pokarm mają podawany mój. Są karmieni przez sondę.Muszelka75 lubi tę wiadomość
-
Piękne dzieci, piękne fotki !
Dziewczyny życzę Wam i dzidziusiom dużo zdrówka! Takie przypadki jak Wy pokazują, że nawet wczesniej rozwiązana ciąża kończy się dobrze, a to największa obawa dubeltówek, żeby donosić jak najdłużej. Ja oczywiście też się tego boje, jeszcze przy mojej chorobie jelit, gdzie ciągle chodzę tak nadęta i z uciskiem, że w niedziele na pogotowiu wylądowałam. Nie wiadomo było czy wyrostek czy kolka bo na usg pętle jelitowe tak zagazowane, że nic nie widać. Któryś z kolei lekarz ocenił, że od napięcia w brzuchu odczepił mi się jeden mięsień brzucha !! A to dopiero 15 tydz, więc co będzie później? ( Plan jest jeszcze zdrowiej jeść i jak najszybciej skończyć brać sterydy i antybiotyk które dostałam.
Fajnie byłoby już poczuć ruchy No i w poniedziałek mam wizytę, może się dowiem kto tam mieszka dokładnie -
16.05.2015r. w 32t1d przez CC przyszły na świat nasze córeczki Emilia (1860g, 45cm o godz. 1:52) i Lilianna (1810g, 42cm o godz. 1:53).
W piątek (15.05) zgłosiłam się do szpitala - miałam mieć podane 2 dawki sterydów na rozwój płucek. Dostałam 1 dawkę o 18 i do 23 było wszystko ok. Ok 24 po badaniu tętna maluszków wzięłam nospę i magnez, bo na ktg wyszło; że trochę stawia mi się macica. Położyłam się spać i nagle chlusnęły ze mnie wody. Akcja potoczyła się błyskawicznie... Lekarz pytał czy chcę spróbować SN (obie dziewczyny na usg w piątek były główkowo, a tydzień prędzej na wizycie główkowo i pośladkowo), ale nie zgodziłam się; za duże ryzyko.
Emilka w sobotę wieczorem oddychała już sama i przeniesiono ją do inkubatora zamkniętego. Lilka w sobotę miała podpięty cepap (?) i była w inkubatorze półotwartym. Ale od niedzieli obie dziewczyny oddychają same i są w inkubatorach zamkniętych. Wczoraj Emilka opalała się pod lampami, bo wyszłą jej żółtaczka, a dzisiaj dla odmiany Lilka. Zostaję z dziewczynami w szpitalu, dopóki ich nie wypiszą lub nie będę chciała wyjść sama na żądanie. Dziewczyny piją moje mleko przez sondę - dziś od 15-25ml na karmienie, ale do co drugiego dodają im coś, żeby mleko było bardziej kaloryczne. Położne i lekarki z noworodków mówią, że to silne babki i niezłe gagatkiolcia88, Pocahontas, Ewelcia, Fairuza lubią tę wiadomość
--
Mateusz 23.08.2018 [*] 9t+4d -
jenny88 gratulacje !!! Kobitki zawsze są silne !
Dziewczyny, jak Wy się szybko rozpakowujecie !!
Kochane, powiedzcie mi jakie jest dokładnie ryzyko przy SN ? Ja się panicze boję cesarki, że długo bym dochodziła do siebie a dzieci by mnie potrzebowały i taki ogólny strach przecinania mięśni, wyciągania wnętrzności itd. I wydaje mi się, że gdyby mi lekarz zaproponował SN to bym chciała- ale zaznaczam, że nie czytałam o ryzyku. Domyślam się tylko, że jedna dzidzia może wyjść a druga się obkręcić. Jak jeszcze ? Pewnie bliżej końca dużo o tym czytałyście ? Nie oceniajcie mnie, to taka spontaniczna myśl- całe życie wydawało mi się, że będę rodzić jedną dzidzie kiedyś i że pewnie naturalnie... Ale oczywiście zdrowie i życie maluszków najważniejsze!
Ale mi błyskawicznie brzuch rośnie ! -
zai to lekarz oceniał na podstawie wyników , ale nie ma norm podwójnych dla blixniaczej , tzn wiadomo ze podwyższone ale tak jak pisałam lekarz stwierdzał czy wynik jest ok jak na bliźniaczą ,
ja robiłam usg geneteyczne w 11 tygodniu + papa , mi lekarz zaproponował bo mówił ze w ciąży blixniaczej cz eściej powstaja wady i dlatego sie zdecydowałam
w wynikach wszystko wyszło wporządku bardzo małe ryzyko
w tamtym tygodniu robiłam 2 badanie prenatalne i tez wswszystko wporzadku
czeka mnie jeszcze jedno prenatalne w 30 tygodniu ,zai2014 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyjenny88 wrote:16.05.2015r. w 32t1d przez CC przyszły na świat nasze córeczki Emilia (1860g, 45cm o godz. 1:52) i Lilianna (1810g, 42cm o godz. 1:53).
W piątek (15.05) zgłosiłam się do szpitala - miałam mieć podane 2 dawki sterydów na rozwój płucek. Dostałam 1 dawkę o 18 i do 23 było wszystko ok. Ok 24 po badaniu tętna maluszków wzięłam nospę i magnez, bo na ktg wyszło; że trochę stawia mi się macica. Położyłam się spać i nagle chlusnęły ze mnie wody. Akcja potoczyła się błyskawicznie... Lekarz pytał czy chcę spróbować SN (obie dziewczyny na usg w piątek były główkowo, a tydzień prędzej na wizycie główkowo i pośladkowo), ale nie zgodziłam się; za duże ryzyko.
Emilka w sobotę wieczorem oddychała już sama i przeniesiono ją do inkubatora zamkniętego. Lilka w sobotę miała podpięty cepap (?) i była w inkubatorze półotwartym. Ale od niedzieli obie dziewczyny oddychają same i są w inkubatorach zamkniętych. Wczoraj Emilka opalała się pod lampami, bo wyszłą jej żółtaczka, a dzisiaj dla odmiany Lilka. Zostaję z dziewczynami w szpitalu, dopóki ich nie wypiszą lub nie będę chciała wyjść sama na żądanie. Dziewczyny piją moje mleko przez sondę - dziś od 15-25ml na karmienie, ale do co drugiego dodają im coś, żeby mleko było bardziej kaloryczne. Położne i lekarki z noworodków mówią, że to silne babki i niezłe gagatki
Buziole dla dziewczynek -
nick nieaktualnyEwelcia wrote:Pocahontas śliczni są
A to moje brzdące:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7de2a1c88adb.jpg
słodziaki, ale pewnie tylko wtedy, gdy śpią i jeść nie wołają
Jak sobie radzisz?
Ja czasami mam ochotę zamordować te moje szkraby tak mi dają popalić