Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny, ratunku, znowu dopada mnie ta cholerna deprecha. Mam ochotę wyć. .. I nie chodzi nawet o zmęczenie, bo przyzwyczaiłam się do snu po 4-6 godzin, ale o to że świruję już w domu. Ja tak nie potrafię. . . Zawsze w biegu, mnóstwo spraw do załatwienia, mnóstwo ludzi wokół mnie, a teraz siedzę sama jak palec i za jedynych rozmówców mam moje dwa pisklaki. Nie wyrabiam psychicznie...
-
muszelka - niestety chyba każda z nas ma gorsze dni. Jak mi jest ciężko to powtarzam sobie: TO MINIE, TO MINIE, TO MINIE... bo to minie i zanim się obejrzymy dzieciaki będą chodzić a potem staną się samodzielne - tak jak my, przecież też kiedyś byłyśmy takie małe:)
też sobie mówię, że dobrze, że ciążę mam za sobą, a inni się stresują w tym czasie, no i 3 trudne miesiące z chłopcami też już mam za sobą, a inni dopiero będą musieli przez to przejść...itp najważniejsze, że są zdrowi i mam czas poużalać się nad sobą, gorzej jak by chorowali i nie byłoby czasu, ani na forum, ani na głupie czy przygnębiające myśli, ani na umycie głowy itdMuszelka75 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziękuję Ewelcia i Pocahontas Dzisiaj już trochę lepiej. Zadbała o swoje psyche u zamiast na spacerek wyszłam na taras z książką. Dzieciaki ładnie spały a ja się trochę oderwałam od codzienności
Fajnie, że jesteście i szkoda , że nie ma szans na spotkanie w realu.
Buziaczki -
Pocahontas u mnie to wygląda mniej więcej tak:
Godz.8 - pobudka dzieci i mleko, do 9 zabawa,potem drzemka. Wstają zazwyczaj po godzinie,zabawa, daje im soczek który sama im wyciskam, o 12 kaszka. Potem wkładam je do wózka i śpią w ogrodzie około godziny, półtorej, po czym idziemy na spacer. Wracamy do domu przed 16 i omy jest obiad. Jeszcze 3 dni temu kładłam je spać po obiedzie ale teraz już tego nie robię bo zaczęły mieć problem z zasypianiem. Także od 16 są zabawy. O 18 daje im deser. O 19.30 jest kąpiel (co drugi dzien) , potem mleko w łóżku i zasypiaja. W nocy około 3 jest znowu mleko, zależy jak się obudza. Tak wygląda u mnie każdy dzień. Czy o to chodziło? Mam nadzieje,ze pomogłam.
Co u Was tak poza tym? U nas zaczęły się upały, kupiliśmy dzieciom basen i jutro będą szaleć w ogrodzie.
Julek dzisiaj miał operacje podciecia wedzidelka pod językiem. Mąż z nim był bo ja bym się zaryczala , bo miał całkowita narkoze. Ale wszystko poszło dobrze i szybko i nawet go teraz nie boli..no i dziś zauważylam ze wychodzą mu dwie dolne jedynki, dziwnie bo na raz..no ale się ciesze,bo długo na to czekaliśmy.
Pozdrowienia dla wszystkich mamusiek. ..
ciekawe co u Madzi...kochana odezwij się jak nas jeszcze czytasz!Fairuza lubi tę wiadomość
-
madlen - tak o taki plan mi chodziło, ja staram się chłopaków pomału zsynchronizować, ale cóż, teraz jeden usnął, a drugiego już prawie przez godzinę próbuję bezskutecznie uśpić
a od kiedy zaczęli ci tak ładnie jeść co 4 godz? bo u mnie nie ma reguły nawet po mm raz są głodni za 2,5godz a raz za 5... -
Pocahontas to nie jest takie łatwe zsynchronizować dzieci ale w końcu się uda, tylko musisz być konsekwentna. U mnie jeśli chodzi o sen to nie zawsze śpią onych samych porach, zdarza się to teraz coraz częściej. Lena juz nie potrzebuje tyle snu w ciągu dnia a Julek jeszcze tak więc on śpi częściej a Lena buszuje. .. a jeśli chodzi o jedzenie to one od początku jadły mi o tych samych godzinach i tak jest do tej pory. A co 4h zaczęły jeść tak kolo 3go miesiąca, bardzo szybko starałam się to wprowadzić bo jedzenie co 2,3go było dość męczące ale wiadomo,to dziecko musi być gotowe.
powodzenia!
jakbyś chciała coś jeszcze wiedzieć to pytaj...Muszelka75 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, u nas też próby synchronizacji maluchów. Generalnie się udaje, chociaż Lilka jest większym głodomorkiem i chce częściej jeść. I dlatego Max często dostaje jeść na śpiocha w nocy. Ostatnio jednak zrobiłam eksperyment i Max bez butli przespał 5 godz. Trochę się to wtedy rozjechało, chociaż w ciągu dnia udało się nadrobić.
U mnie największy problem jest z nockami. W dzień maluchy fajnie śpią, można odsapnąć czy coś porobić. A nocki często jakiś koszmar. O ile do pierwszego karmienia, tak ok 1-2 w nocy jeszcze można się przy nich wyspać, o tyle później jest hard core. Wiją się, chrumkają, stękają, wybudzają się raz jedno , raz drugie, no i jest po spaniu. Mam na myśli siebie lub męża, zależy kto na warcie ... I tak do 4-5. Potem jedzenie i młodzież często chce brykać albo znowu któreś marudzi. Dopiero ok. 8-9 oba śpią. I wtedy życie wraca do normy. ..
Kochane, macie jakieś pomysły na te cholerne nocki? ???Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2015, 09:32
-
nick nieaktualnyPocahontas, moje maluchy juz potrafią obejść się bez jedzenia nawet 4-5 godz. Na razie co prawda nie oboje na raz, ale co jakiś czas jedno dłużej wytrzymuje. Jest więc światełko w tunelu
Pamiętam, że moja starsza po 3 miesiącach spała w nocy po 5-6 godz. Liczę więc, że i bliźniaki w końcu zaczną więcej sypiać, chociaż wiem, że będzie trudniej bo Natalka była niejadkiem a maluchy to dwa głodomorkiWiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2015, 09:39
-
Dziewczyny byłam dziś na usg i miałam nadzieje, że wyjaśni się czy jest parka. Ciąża DK DO
Powiem Wam, że zgłupiałam zupełnie !! Dzieci na usg widzę tak, że jedno jest u góry drugie na dole. U góry mniejsze i 2 lekarzy widziało siusiaka i ja też !! A u dolnego "narządy się troszkę różniły" Dziś u górnego, mniejszego dzidziusia nie było nic między nogami i Pani powiedziała, że to dziewczynka. Ten dolny znów nie współpracował. Zgłupiałam, może głowica od usg była odwrotnie ? A może dzieci się zamieniły miejscami ???? Bo nie było mierzenia ani ważenia więc te moje określenia mniejszy- większy to dane z przed 2 miesięcy
Któraś miała taką sytuację, że się zamieniły miejscami dzieci? A może jednak głowica ?
Poza tym to wszystko prawidłowo, ale połówkowe za 2 tyg.
-
olcia88 wrote:Któraś miała taką sytuację, że się zamieniły miejscami dzieci? A może jednak głowica ?
nie wiem czy zmieniły miejsca, moje troszeczkę zmieniły ale nie na tyle by się zamieniły miejscami. A to co dyndało między nogami, to mogła być np pępowina. jak leżałam w szpitalu to dziewczyna miała kilka usg i nie wiedziała jaka płeć będzie, raz wychodził chłop na 100% a innym razem 2 dziewczynki. Potem wyszło, że na pewno parka, a urodziła ostatecznie 2 dziewczynki.
u mnie było inaczej, bo miałam często usg robione przez różnych lekarzy, ale nigdy nie było wątpliwości co do tego, że 2 chłopaki będą, jakoś tak się układali, że zawsze było widać.
olcia88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOlcia u mnie Max był cały czas chłopcem, leżał wyżej. Problem był z Lilką, która zawsze tak się ułożyła, że za diabła nie dało się podejrzeć. Dopiero jakoś pod koniec ginka była pewna, że widzi wargi.
Co do ułożenia, to u mnie się nie zmieniło. Tylko Lilka zmieniła pozycję na pośladkową tak , że o mało mi brzucha głową nie rozwaliła
A Twoje maluchy są jedno czy dwujajowe? -
nick nieaktualny
-
Moje chlopaki od początku chwalily sie sprzetami do końca mialam nadzieje,ze moze jedna dziewuszka ale dzis mam dwoch przystojniakow.
Co do nocek...hm u nas nigdy zadna nie byla normalnie przespana. Chrumkanie i chrzakanie było dlugo zwłaszcza u Kamilka ale to ta sapka wstretna ktora minela na dobre nie tak dawno. Moze trwać nawet do roku. Generalnie chlopcy rzucaja sie po łóżeczka pol nocy...albo budza z placzem...zebow nie ma zaden wiec sama nie wiem co to...
Od niedawna nie jedza w nocy. Zjadaja butle kaszy na mleku WIEJSKIM od krowki ktora pasie sie przed oknami zjedza ja kolo 20 i pozniej jedza dopiero rano kolo 8 czy 9. Nad ranem kolo 4-5 dajemy pic jedynie.Ale te nocki ciezkie...nie idzie sie wyspac przy nich... -
Przedstawiam Wam moje skarby, Dominika i Michała urodzonych 6 maja 2015 roku za pomocą cc w 30t4d. Chłopcy są juz z nami w domu i dają nam nieźle popalić czasem. Na razie doba jest zbyt krótka, ale mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej
Madlen222, agatka196, olcia88, Bea_tina, Muszelka75, Misty87, jenny88, Ewelcia, Flakonik, zai2014, Helix, Fairuza lubią tę wiadomość