Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja mimo ogromnego ulewania u Julka (stwierdzony miał refluks)nie kladlam go na boku w nocy. Lekarze i położne mówiły w szpitalu ze nie ma takiej potrzeby,bo dziecko świetnie sobie poradzi z ulewaniem, na pewno się nie udusi, ważne było tylko żeby głowę miał trochę wyżej. No i tak było, miał poduszkę klin i to wszystko,ulewal mi w nocy ogromnie,czasem przebieralam go w nocy 3razy ale nic mu się nie stało. Poza tym położne ostrzegał żeby nie kłaść takiego maleństwa na boczku bo jak się przewróci na brzuch to żeby wrócić nie będzie miał siły.
Gigsa ja na początku to non stop ryczalam, psychicznie wysiadalam ze zmęczenia, że zmiany sytuacji, ciągle trzeba było coś robić, zero odpoczynku i w dodatku te płacze. ..ale po ciesze Cię to przejdzie...teraz to już luzik choć nie powiem nerwicy dostaje dość często, heh. ..ale ile radości jak juz dzieci świadomie się do ciebie śmieją, jak wyciągają rączki i jak mówią mama...moja Lena juz świadomie mówi mama, ale tylko jak coś chce, patrzy na mnie i wolą maaamaa. ..kocham to...natomiast Julek nic nie ,owi jeszcze...ale z chłopcami to chyba normalne że zaczynają mówić później niż dziewczynki.
Kochane mamuśki życzę Wam dużo dużo dużo sił, cierpliwości i wytrwałości i przespanych nocy.gigsa, Pocahontas lubią tę wiadomość
-
Ja tez nie kladlam dzieci na boku.spaly na wznak.widze ze moje tu narazie rekordowo dlugo ulewaly bo do ponad roku:)a z tego co pamietam to do 3 miesiaca wlacznie dzieci budzily sie co 3 h na mleko.jak sie budzila zuzka to i antosia karmilismy choc smacznie spal.zmiana pieluch i butla z mlekiem.po 4 miechu potrafily nam przespac ciagiem no od 20 do 3 nieraz 4.wtedy byl w miare luksus:)ze spaniem. Natomiast po 5 albo 6 miesiacu juz nie pamietam to zaczelo sie budzenie np 10 razy w ciagu godziny i to byl hardcor i niestety ale dosc dlugo ten stan trwal i i po 13,14 miesiacach wstawania wymieklismy z moim m i po kilku wstaniach bralismy juz jednego do lozka.w akcie desperacji i kilkunastomiesiecznego zmeczenia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2015, 23:23
-
Dziś w nocy był hardkor. Michał miał mega kolki i nie dał rady się załatwić. Darł się pół nocy, resztę się wiercił, wyginał i piszczał, aż nad ranem zasnął już spokojniej. Jestem niewyspana, ledwo widzę na oczy, a chłopaki nadal nie chcą za bardzo spać. Do tego męczy mnie to ściąganie mleka co 3-4 godziny. Wiem, że to dla ich dobra, ale czasem chciałabym to rzucić w cholerę. I tak sobie myślę, że dopiero od tp, od 9 lipca teoretycznie mogę odliczać chłopcom miesiące, a ja już nie mogę się doczekać kiedy miną te kolki
Muszelka75 lubi tę wiadomość
-
Mnie ściąganie mleka tez męczył bo nawet jak dzieci w nocy juz najedzone stały to ja jeszcze musiałam ściągać mleko. Masakra to była. A jak nie sciagnelam to i tak budził mnie ból piersi. Dlatego przestałam karmić jak dzieci skończyły 3 miesiące mimo że miałam tyle pokarmu ze mogłam jeszcze jakaś 2 wykarmic.
Muszelka75 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa też już przestałam karmić piersią. Najpierw miałam wyrzuty sumienia, ale odzyskałam trochę wolności. Karmienie piersią i ściąganie pokarmu zabierało tyle czasu, że nie wyrabiałam psychicznie. Z perspektywy czasu widzę, że teraz jestem bardziej wyluzowana i mam więcej siły, żeby coś w domu zrobić i z maluchami się pobawić.
Gigsa, spróbuj kłaść maluchy na brzuszku. Naprawdę mój Max jest innym dzieckiem, nie wierci się, nie piszczy i nie stęka.Madlen222, Ewelcia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Flakonik, Angelaa - ja mam DUO Adbor,
http://www.adbor.pl/pl/1,DUO-
jak na razie jestem zadowolona, kupiłam używany, ale w bardzo dobrym stanie. Jeszcze na gwarancji.
Koła są duże, ja codziennie chodzę na spacery, czasem po asfalcie, a czasem po żwirowej cZy polnej drodze, więc sprawdza się super.
Mieści się w każde drzwi i jest super skrętny.
Minusem są ciasne gondolki, wczesniej trzeba bylo ich cieplej ubrac, ale byli mniejsi, wiec nie bylo problemu, teraz są więksi, ale jest lato, wiec nie muszą lezec w kombinezonach czy pod kocami, wiec jest ok. jak wyjelam gondolki i wlozylam im koc do lezenia, bo byl upal i wydawalo mi sie, ze w gondolkach im za goraco, to się dotykali i czasem jeden drugiego obudzil.
-
Ja przestalam tez karmic po 2 miechach bo strasznie meczoce bylo odciaganie pokarmu najgorzej bylo w nocy.swoja droga zle sie odzywialam i nie odciagalam w dzien regularnie bo jeszcze do roboty jezdzilam wiec pokarm mi zanikal.czasami zaluje ze nie karmilam ich dluzej ale wiem jakie to byli uciazliwe.przez pierwsze dwa tyg to siedzialam doslownie prawie caly dzien od pasa w gore rozebrana i tylko slyszalam a moze mu sie chce jesc no i do cyca i tak naprzemiennie no i tez odciagalam zeby widziec ile male jedza.moje dzieci odpokac nie mialy zadnych kolek przez pierwsze 3 miechy budzily sie co 3 ,4 h na mleczko i dalej spaly.
Co do wozka ja mam baby jogger city select.jestem bardzo z niego zadowolona.duzy kosz na zakupy w miare fajnie skretny.mozliwosc odpiecia jedego siedliska i wyjscia z jednym dzieckiem na spacer.to jest wozek jeden za drugim .jedno jest delikatnie nizej przez co ten wozek nie jest az tak dlugi.taki fajny sprytny jak dla mnie.3 opcje zmiany kierunku siedzenia dzieci.bede sprzedawala za jakies dwa trzy miechy.:)pozdrawiam -
My mamy bebetto 42
Ja też nie wiem ile pociągnę. Ściągam mleko i między karmieniami butlą daje pierś jeśli chcą. Nie mogę być na samej piersi, bo chłopcy jeszcze do prawie każdego karmienia muszą mieć to antybiotyk, to żelazo, to witaminy, czyli 6 na 8 karmień coś trzeba dodawać im do mleka i tak do końca lipca. Do tego jedzą 4 na 4, czyli 4 karmienia moim mlekiem i 4 mm, bo dopiero po wpisie ze szpitala zaczęłam wprowadzać sportem moje mleko i robie to stopniowo. Najgorsze są nocki, bo jest mega ciężko. Zanim nakarmi się chłopców, chwilę odczeka zanim się ich położy potem ściągam mleko, myję i wyparzam butelki na kolejne karmienie, wyparzam laktator, zanim zasną i tak mija 1,5 godziny i zostaję godzina lub półtorej do kolejnego razu. Oczywiście jeśli wszystko dobrze idzie.
A jak zakończyłyście laktację?
Ja boję się, że będę miała coraz mniej mleka, bo czasem nie dam rady ściągać dokładnie co 3 godziny -
Mnie karmienie tez dobijalo ze względu na brak czasu. Przestałam...
ja mam baby jogę city select jak darijka i to jest jak dla mnie wózek mistrzowski! Mieszczę się nim dosłownie wszędzie a na początku jak dzieci były drobne to chodziłam z nimi w jednej gondoli. Ma masę kombinacji ustawień siedziSK i stelaż mieści się do małego auta -
nick nieaktualnyA ja mam wózek twinny baby active 3w1. Jeden za drugim. Bardzo zwrotny i co najważniejsze lekko się prowadzi, co na moich wertepach jest nieocenione. Gondolki dość małe, ale liczę, że za 3-4 miesiące przesiadziemy się do spacerówek, bo w kombinezonach raczej się już nie zmieszczą. I to w zasadzie jest jedyna wada.Reszta ok. Polecam wózek
-
nick nieaktualny
-
Ja mam jedno fyn duo i tez jestem zadowolona. Dwie strony wcześniej jest zdjęcie. Gondola duże i dzieci do tej pory się mieszczą, foteliki tez bez zastrzeżeń, spacerówka tez spoko tyle ze Lena dziś zaczepiala Julka i go obudziła wiec uważam ze powinny być jakoś oddzielone te siedzenia. No i wózek jest szeroki , w Holandii mieszcze się praktycznie wszędzie ale w Polsce już niestety nie...
-
Gigsa jeszcze troche musisz sie przemeczyc z tymi nockami:)znam ten bol.szybko minie.mi samoczynnie pokarm zanikal i calkowicie znikl po miesiacu od skonczenia karmienia.moja kumpela weteranka karmienia blizniat:)po 18 miechach brala jakies tabsy na zatrzymanie laktacji:)
Ewelcia wozek jest swietny.a no i przy okazji widze ze twoje maluchy mialy identyczna wage urodzeniowa co moje.pozdrawiam was cieplo kobietki:) i buziaki od wirtualnej cioci dla waszych malych terrorystow:)Ewelcia lubi tę wiadomość
-
Ja mieszkam w bloku na 10 piętrze wiec musiałam szukać wózka który się zmieści do windy. Te obok siebie niestety odpadły. iCandy tez mi się podobał ale chyba jest mało praktyczny bo do dziecka pod spodem jest ograniczony dostęp na szybko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2015, 08:25
-
A ja to szybko mialam suchoty:)ja mieszkam na 3 pietrze a wozek trzymam w piwnicy.juz praktycznie go nie uzywam bo dzieciaki bardzo mobilne.zuzka bardzo nie lubila siedziec w wozku antek z reguly nie protestowa.jak sie zrobil bardziej kumaty to chyba doszedl do wniosku dlaczego on ma byc pokrzywdzony i siedziec we wozku wiec tez lata razem z zuzka.
Musze wam sie pochwalic dzisiaj bylam sama z dzieciakami na spacerze 1.5h na nogach.caly czas dzieciom powtarzalam ze jestem sama i tatusia nie ma i majaa isc z mamusia za raczke i powiem wam ze caly spacer byly grzeczniutkie.bylismy na lodach siedzialy grzecznie na lawce,zuzke przebierakam na trawie a antos siedzial przy mnie.kurcze jak nie moje dzieci az bylo milo.po obiedzie idziemy drugi raz gdyz ja dzisiaj caly dzien dyzur z maluchami.pozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2015, 13:46
Madlen222, olcia88, gigsa, Misty87, Ewelcia, Muszelka75 lubią tę wiadomość
-
Dowiedzialam sie w piatek,ze zostane mama blizniakow jestem w 7 tygodniu dopiero,ale serducha bily.
jestem przerazona i szczesliwa,niewiem co bardziej,ale po przeczytaniu waszych postow od razu mi lepiej.
Skad wiedzialyscie czy sa jedno czy dwujajowe...moje sa jakby w osobnych kieszonkach,wiec chyba dwu...lekarz nie powiedzial jakie blizniaki beda a ja zapomnialam sie zapytac.
Za dwa tygodnie w 10 tygodniu lece do polski samolotem,tez troche sie boje.olcia88, Misty87, Flakonik, Ewelcia, Muszelka75, jenny88 lubią tę wiadomość