Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
pragnaca dzidziusia wrote:Nietupka gratulacje kochana.
Duzo sily I zdrowka dla Was :*
Hej ale mnie wystraszylas czytalam Twój pamiętnik na fioletowej stronie. Synek ostatnio miał ciężki okres. I nie miałam czasu na pamiętniki teraz wchodzę a was nie ma. Ale się wystraszylam. Napisze tu gratulacje!!!! Niech dzieciaczki zdrowo rosną -
nick nieaktualnyHej,
Ja w końcu się wyspałam lepiej, co prawda budziłam się co godzinę do wc, ale zasnęłam już na meczu i ledwo dałam radę wstać zęby umyć taka byłam zmęczona.
Na 10-tą idę do luxmedu do ginekologa, może uda mi się jedno badanie krwi zrobić, chcę dostać listę z badaniami na kartę ciąży i może uda się podglądnąć dziewczynki dokładniej
Fairuza powodzenia u dentysty! -
nick nieaktualnyU mnie już słońce daje.. ale jest szansa, rano wydawało się, że będzie za chmurami, ale pięknie się rozeszło.. dobrze, że jadę rano!
Te autobusy mnie przerażają, jeszcze u mnie impreza w mieście to mogą być korki.. choć liczę na to, że rano obejdzie się bez -
U mnie jak przejda chmury to tez sie zrobi ciepło
A powiedzcie mi jak to jest lekarze podczas pomiarow to skupiają się bardziej na wadze dzieci czy nie ma różnicy duzej czt do cm też duża wagę przekładają? Tak mnie zastanowiło, bo widzę że zazwyczaj martwi sie każda waga a nie centymetrami -
nick nieaktualnyIzabela centymetrów oni już w późniejszym etapie nie mierzą, tzn długości dziecka..przynajmniej u mnie, a wagę obliczają mierząc obwód główki i brzuszka z tego co wiem.
Byłam u tego lekarza dodatkowo, niestety nie miał dzisiaj w gabinecie usg
a myślałam, że zobaczymy jakąś buzię czy coś. Zrobiłam, krew na to droższe badanie i dobrze, że tak wcześnie bo aż do 5 dni wynik.. i do odbioru osobistego.
Szkoda, że odwołałam z 4 lipca, bo wtedy byłoby na bank usg. -
nick nieaktualny
-
Kurcze,jakoś tak nie za fajnie zaczął się ten dzień.Do dentysty chciałam jechac autobusem,ale zapomniałam ze to już czas wakacji i jeżdżą inaczej.Poszłam na 2przystanek,tam musiałabym czekac ok pół godz,ale potem mogłabym nie zdążyc.Poszłam więc na następny przystanek a tam autobus uciekł mi sprzed nosa.Więc jedyne co mi zostało to przejść jeszcze jakies 300 m na taxi i tak zrobiłam.
Tymczasem u dentystki klient przede mną siedział srasznie długo i w sumie czekałam tam aż godzinę ,zanim mnie wezwali.W poczekalni duszno i niewygodne krzesła,pomyslałam ze długo u dentystki nie wysiedzę.Dobrze,że dość szybko zrobiła mi tego zęba,choc dziś momentami bolało.
Pirelka,szkoda ze nie wyszlo z usg.Teraz kiedy będziesz miała okazję podejrzeć maluszki?
Izabela,tak jak pisze Pirelka,lekarze w dalszych tyg ciąży skupiają się na wadze,a nie na długości dziecka.Ja glukozę robiłam w ostatniej chwili,tj w 28tyg.U mnie tez ostatnio córcia ładnie pokazała buzkę(chyba będzie podobna do mnie! ),a syn nie chciał.
A co do pogody,to u nas już gorąco,ale pocieszam się ze w przyszłym tyg.juz ma być znośnie,tak do 25st.
Wreszcie natrafiłam na owoce,na które miałam smaka już od dawna-jagody i porzeczki,a oprócz tego zachciało mi się tez malin i czereśni.Tylko ze na razie nie mogę nic tknąć,po plombowaniu nie mogę przez 3-4 godz jeść nic barwiącego,inczaej plomba straci biel.Jakos wytrzymam.. -
Fairuza a to miałaś przygody,ale ważne,że w koncu dotarlas na miejsce
A bo mi wlasnie gin kazal zrobic te glukoze w lipcu a ja nie zapytalam w ktoryn tygodniu to zrobie chyba pod koniec lipca jakos kolo 24tc tak byłoby ok waszym zdaniem? -
nick nieaktualnyFairuza, to faktycznie Twój dzień.. nie dostałaś znieczulenia, że Cię bolało?
Nie miałam pojęcia o tym, że nie wolno jeść nic barwiącego chyba na moje to nie ma znaczenie, bo nigdy nic nie mówiła!! A wczoraj właśnie czereśnie wcinałam.
Tylko coś mnie ostatnio po nich brzuch boli.
Ja na usg jeżdżę co tydzień, ale rzadko je tam oglądamy dokładniej, bo ważniejsze są parametry i przepływy, a tutaj dodatkowo lekarz z ciekawości ogląda, pokazuje itd. Na razie nie ma żadnych terminów, więc zobaczymy czy coś się zwolni
Izabela jak zrobisz po 24 tc to będzie ok -
Pirelka,dostałam znieczulenie,ale kiedy wypełniała plombą ,miałam wrażenie że uciskając ją na siłę,coś ostrego wbijało mi się w podniebienie.Nie był to jakiś straszny ból,ale nieprzyjemny owszem.
Mnie wytłumaczyli,że świeża plomba jest jak gąbka,wchłonie wszystko z czym się zetknie.Dlatego nie ryzykuję,4 godz można obejść się bez "kolorowego" jedzenia
Tak,pamiętam ze masz wizyty co tydzień,ale nie wiedziałam jak często robia ci usg.A czemu zrezygnowałaś z tej lipcowej wizyty,na której zrobiliby ci też usg?
Ech,cos mnie ostatnio ciągnie do czekolady.W 1 ciąży wcinałam bez opamiętania batoniki tak 2tyg przed porodem,mam nadzieję ,że tym razem to po prostu ochota na słodkie i nic więcej..
Ewa,a jak u ciebie?Juz lepiej z przepływami?Jak znosicie te gorące dni w szpitalu?Kciukam za was. -
nick nieaktualnyUsg mam na każdej wizycie u mojej ginekolog prowadzącej, a dodatkowo czasem idę na pakiet do Luxmedu, ale rzadko są terminy.
Z 4 lipca zrezygnowałam na rzecz dzisiejszej wizyty, bo potrzebowałam skierowanie na krew, jak się okazało dobrze, że dzisiaj bo wynik do odbioru osobistego po 5 dniach, poza tym dzisiaj też miało być usg, ale wsadzili lekarza do pokoju bez usg
Coś zęba dziwnie czuję, robionego 2,5 tyg. temu, tego co był w takim stanie, że 3/4 musiała odbudować i bała się o kanałowe leczenie, ale nic się działo wcześniej. Mam nadzieję, że to chwilowe i nie pogorszy się, ale już się denerwuję. -
Acha,to może faktycznie lepiej było zrezygnować z wizyty 4lipca,na rzecz owego skierowania,i tak małe zobaczysz niedługo.
No,cos podejrzanie z tym zębem,ale spróbuj się nie nakręcać,moze to chwilowy dyskomfort.Nie możesz po kilka razy cierpieć na ten sam ząb -
nick nieaktualnyNiestety ubytki były takie duże, że tylko modlić się, by nie poszło dalej także wszystko jak widać u mnie jest możliwe.
Mam nadzieję jednak, ze to może zmiana pasty czy coś.. zobaczymy w weekend, oby się nie pogorszyło. A już byłam spokojna z zębami, miałam w środę kończyć mieć spokój do porodu.
Jeszcze mnie głowa zaczęła boleć i to chyba mnie przerasta wszystko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2016, 19:45
-
Fairuza dzięki że pytasz.
Dzis miałam kryzys w nocy znowu spadek tętna niby nie głęboki ale Ok 2-3 minut niby wcześniej też tak było i profesor mówi ze nie ma tragedii, ale oczywiście ciśnienie mi skoczylo i dostałam kolejna dawkę lęku więc mnie przymulilo no i w sumie dzieciakom pomogło bo tętno było stabilne. Po południu zaczęły wariowac przyspieszać zwalniać delikatnie, a ja myślałam że się porycze przez 5 h nie mogłam wstać do wc a pot po tyłku leciał, jestem masakrycznie odparzona mimo że w samych majtkach leżę ( uwielbiam osoby odwiedzające z ciekawością zapuszczajace żurawia do cudzych sal..) jeszcze na papierze po sikaniu krew zobaczyłam i nie wiem czy to od sikania a raczej jego braku kolejne zapalenie tym razem pęcherza, czy odparzenie bo na wkładce nie ma krwii więc nic z dróg rodnych uff.
Dziewczyny oby was ominęły takie przygody! -
nick nieaktualnyewa strasznie przykre to co piszesz i musisz przechodzić
Nie wyobrażam sobie jak musisz się męczyć, ale wszystko dla dobra dzieci i staraj się tylko myśleć o tym. Pamiętaj, że to nie będzie trwać wiecznie i każdy dzień Cię przybliża do końca !
Myślami jestem z Tobą i mocno trzymam kciuki za Was :*