Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
pirelka wrote:Mnie zastanawiam czy jak urodzę bliźniaki to czy od razu je dostanę do sali jak będzie wszystko ok, czy tak czy siak są chwilę na obserwacji?! I czy trafię na salę 4-5 osobową z bliźniakami?
U mnie po CC z synem było tak, że CC miałam o godz. 23:00, noc spędził na noworodkach i od 10:00 był już ze mną. Gdyby natomiast urodził się rano to przez cały dzień mógłby być z nami mąż i pomagać, a po pionizacji, jeżeli czułabym się dobrze to dziecko mogłoby być ze mną cały czas.
Jeśli chodzi o wcześniaki to w Katowicach, gdzie leżałam było tak, że 4 czy 5 dób po cc leżałam na sali z 2 innymi babeczkami po cc i one miały normalnie dzieci przy sobie; a potem na 2 tyg przeniesiono mnie na salę ogólną, gdzie leżały i babki po cc i po sn (było nam 3 na sali) ze swoimi dzieciaczkami; a ja codziennie pędziłam co 3h na inny oddział (na szczęście na tym samym piętrze, tylko na końcu korytarza) do inkubatorków...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2016, 19:47
--
Mateusz 23.08.2018 [*] 9t+4d -
Nietupska suuuuuper ☺☺☺ dacie radę
W brew pozorom nie będzie tak źle. Na dzień dobry macie ładnie synchronizowanych chłopaków, a to przy bliźniakach ogromne ułatwienie. Przez tyle czasu zdążyli przyzwyczaić się do szpitalnych pór karmienia. Teraz będą sami się budzić jak w zegarku. To jeden plus pobytu dzieci na wcześniakach. Nam na początku bardzo to pomogło.
Będzie dobrze. Trzymam kciuki. Jak coś to dzwoń.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2016, 20:58
jenny88, ewa84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTo chyba co szpital to inne reguły, no nic zobaczymy jak u mnie
Niestety u mnie ma nieskończonych odwiedzin tylko 3 razy dziennie po 1 godzinie, więc mąż za dużo nie pomoże
Chciałabym wynająć dwójkę, ale nie wiem czy będzie jak trafię do szpitala.
Nietupska będzie coraz lepiej, wiadomo że początki są trudne, a jeszcze trudniej byłoby z dwójką od razu.. wszystko się unormuje tylko dużo cierpliwości i spokoju musicie mieć z mężem.
Powodzenia :*
Ja liczę na wózek w tym tygodniu i to bez przygód i niespodzianek, bo chyba mnie szlag trafi !Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2016, 10:20
nietupska lubi tę wiadomość
-
Pirelka z jednej strony to dobrze bo skoro mężowi nie wolno być to pomoc muszą położne. Najgorsze jest wkasnie to popadanie ze skrajnosci w skrajnośc w niektórych szpitalach ;(
Tu gdzie ja jestem na porodowce pojawiali się nie tylko mężowie ale tesciowe, kolezanki itp a jeśli nie ma miejsc w salach to do ostatniego momentu trzymają na salach kilku osobowych nie raz widziałam dziewczyny rodzące za parawan em jeczace z bólu i rozumiem obecnosc jej meza jak najbardziej ale z drugiej strony parawanu lezy sobie inna która jest z zagrożeniem porodu i z nią jej maz siedzi przynosi MC Donalda śmiechy przez pol dnia do 21.30 nawet i tylko musi wyjść jak lekarz się pojawia na sali. Dla mnie koszmar. Mój maz tez przychodził nie powiem ale 30-40 min i do domu.
Podobnie po porodzie lezysz wyczerpana z cycami wywalonymi i nie masz ochoty żeby ogladali cie inni. Powinno być ze maz ok oczywiście na sali parawany żeby każdy czuł się ok... A jak słyszę ze wpuszczają pol rodziny to mi się słabo robi. Przecież większość tych kobiet za 3 dni będzie w domu to tak trudno poczekać? Albo niech zrobia pokój odwiedzin czy cos....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2016, 18:56
-
nick nieaktualnyJa też jestem przeciwnikiem całej rodziny w odwiedzinach, tyle czasu to można wytrzymać, aż ta kobieta z dzieckiem czy dziećmi wróci do domu. Ale nikt sobie nie zdaje sprawy, że kobiety są obolałe, wykończone.. a dla nich najważniejsze, że muszą być i już.. nie liczą się z Nami.
-
nick nieaktualnyJa też nienawidzę tego motłochu w szpitalach. Jak mnie ktoś odwiedzał to zawsze starałam się iść poza salę, żeby innym nie przeszkadzać, ale inni nie mają tyle empatii i zwalają się do nich teściowe co każą okno zamykać przy 30 stopniach, żeby dzieci nie przewiało.
Powiem wam, że wiedziałam, że z dwójką będzie ciężko ale nie sądziłam, że z jednym szkrabem teżWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2016, 07:14
-
nick nieaktualnynietupska może właśnie dlatego, że masz tylko jednego? Bo jakby było od razu dwóch to pewnie byś musiała ogarnąć i nie byłoby źle,większa mobilizacja itp.. będzie lepiej :*
Ja ledwo śpię w nocy, ciężko się z boku na bok przewracać, bo krocze boli, na plecach nie mogę bo kłuje pod brzuchem, przy obracaniu też czuję, wędrówki do wc chyba z siedem razy z dnia na dzień coraz gorzej mi się ruszać chociaż w dzień jako tako. Niby tylko kilka tyg. a stan pogarsza się szybko.
Kolejne pranie nastawiłam, rożki, ochraniacze i prześcieradła, bez wirowania. Jeszcze będę prasować minky z wczoraj i ręczniczki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2016, 10:08
-
nick nieaktualny
-
Dzięki Pirelka powiem Ci ze zrobiła m się bardzo marudna przez to wszystko, ale te niedogodności strasznie dają popalić. Z lekarzami tez nie ma jak pogadac, zalecają badania czy wprowadzaja diety bez informacji. Na oddziale wiadomo każda ma mniejsze czy większe problemy i te hormony, płacze... Kumulacja tego wszystkiego działa na psychikę :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2016, 06:12
-
nick nieaktualny
-
Ja tu nic do gadania nie mam hehe
Juz 4 tyg temu miałam skurcze i było ryzyko porodu wtedy dostalam sterdydy w 2 dawkach - normalnie dają w 6 a nawet 12 bywa :p
Od tego momentu słyszę ciągle : jaszcze chociaż 2 tyg :p
Jak skończe ten 34 to znaczne im cisnac żeby juz cos ustalili
Dziewczyn ie z bliźniakami powiedzieli dziś ze max 2 tyg a ma 35 TC skonczony a od 3 tyg jej mniejsze dziecko nie urosło... Nie wiem po co je trzymają,inna w 33 tc miala spadek i ja cieli od razu.
Wqwrwia mnie ten cały profesor szef oddziału bo w ogóle nie kojarzy pacjentek. Dziś do mnie że robimy test oct. A ja oczy jak 5zl... Pomylił pacjentki oczywiście Omg
Chciałabym aby wyznaczyli mi termin CC na początek sierpnia ale jak znam życie będą czekać bo może się obroca :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2016, 11:55
-
nick nieaktualny
-
Dea super gratuluje zakupu
Waga na prawdę na tym etapie zależy od pomiarów
Miałam taka sytuacje w 25/26 TC ze we wtorek na USG wychodziło
Jakoś 720g w pt u mojego gin niby 960g a we wtoirek 1,5 tyg później na USG co zawsze 870 jakoś jakby przez 2 dni najpierw urosła 240g a następne 10 schudla 90g :p
Dlatego najlepiej ważyć u jednej osoby co 2 tyg
Jaszcze chwila i zaczna przybierac szybciej
Nie ma co się denerwowac bo są w normie jak na blizniakiDea28 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA po to ten test oct się robi w ogóle ? bo pierwsze słyszę..
Dea fajnie, że udało Wam się wózek kupić. My dzisiaj chcemy podjechać pogadać o naszym bo to coś jest nie tak ..
Szyjka 31 to krótka? Pierwsze słyszę
My też badamy wagę średnio co 2 tyg. u jednego ginekologa, bo inaczej to niemiarodajne. Lekarka właśnie mówiła, że jedno dziecko w jednym tyg. urośnie więcej, a drugim drugie je dogoni.
-
Czesc dziewczyny, witam się po krótkiej nieobecnoswci.Przez pare dni nie najlepiej się czułam,strasznie mnie bolał i szczypal brzuch na górze,potem doszły jeszcze bóle na dole jak porodowe,wymioty i biegunka.Teraz już lepej ale przez większość dnia lezę.
A co u was?Pirelka no faktycznie cos nie tak z tym wózkiem,lepiej zapytajcie.
Ewa,chyba masz już kompletnie dość tego szpitala co?Oby szybko zleciały te dni do porodu..
Nietupska maluszek już oswoił się trochę w domku?A drugiego kiedy wypiszą?
Dea,no u mnie tez ostatnio takie dziwne wyniki z tych pomiarów,co lekarz to inne..gratuluje udanego zakupu i długiej szyjki jak na tym etapie.
Dodam ze u mnie tez coraz większe problemy z przekręcaniem się i bol w kroczu,na szczęście jeszcze daje radę.Idzie mi 34 tydz,wiec już jakos wytrzymam do 36.
Mam takie małe pytanko-czy u którejś z was zdarza się taki odgłos z brzucha jakby głosne cmokniecie?Kiedys na forum jedna dziewczyna pisała o tym,ale nigdy wcześniej o tym nie slyszalam,wiec pomyslalam ze pomyliła to z odgłosami trawienia.Teraz mam to ja,ale nie ma to w ogóle związku z trawieniem.Co to może być?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2016, 09:54
Dea28 lubi tę wiadomość