Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
Wlasnie w karmieniu piersia jest to fajne, ze dzieciaki jedzą ile chcą i kiedy chcą. Bez ciśnienia, ze zjadło dzis 20ml czy 70ml
Ja nadal karmie moja prawie 2 łatkę, ale teraz to juz bardziej emocjonalne przywiązanie niż karmienie. Ale powoli brak sił. Mam dwie fasolki w brzuszki i one najpierw wyciągają ze mnie wszystkie wartości odżywcze a potem córcia wiec ja jestem na samym końcu łańcucha pokarmowego.
Pirelko a poeidz jak to wyglądało przy SN? Jeden urodził sie zaraz po drugim? -
nick nieaktualnyasiuś wrote:Dziewczyny narazie boję się porodu, o karmienie się jeszcze pomartwię..... czy to naprawde musi być takie skomplikowane przy dwóch. Fakt ja nawet jednego nie wykarmiłam ale przez 5 miesięcy coś tam sobie pociągał.
Pirelka Tobie po sn pewnie szybciej poleciało.
A Nietupska, Ewa kiedy się pojawiło u Was? Ewa Ty odciągasz?
Jednak już mi się zjeżył włos na głowie. Mojej kumpeli mały na początku spędzał przy cycku 1,5 godz , to przy dwóch jak? ?????? i tak w kółko?
Jeśli chodzi o mm aspekt bliskości można obejść, zdrowotny gorzej ale finansowy to już fakt nie do obejścia...... zresztą co ja będę myśleć... życie pokarze.
Ja to wogóle jakaś niereformowalna jestem, miałam polegiwać i wszystko olać a wczoraj znowu nałaziłam się po chacie, potem dwa razy zakupy i wieczorem myślałam że urodzę...
Już tak blisko, niech mnie ktoś przywoła do porządku
Ja bardzo przeżywałam to całe karmienie, bardzo chciałam karmić piersią niestety szpital i butla zrobiły swoje. Mimo, że szumnie nazywa się promującym karmienie piersią to daje butle dzieciakom i nie ma bata, żeby się odzwyczaiły (a można karmić z kubeczka, strzykawki, łyżeczką nawet takie maluchy ale komu by się chciało z położnych).Może jak ktoś ma jedno dziecko to może czas poświęcić na walkę o kp, mi nie wyszło. Właśnie kończę przygodę z odciąganiem, zrobiłam co mogłam, dobrze, że chociaż na początku dostawały moje mleko. Strasznie się obwiniałam, codziennie płakałam, ale nie tędy droga. To nieprawda, że to leży w głowie to całe karmienie bo ja bardzo chciałam.
A butlą teraz karmię na żądanie, mimo, że kazali co 3 h to tylko się wkur... jak nie mogłam ich dobudzić. Na wadze przybierają aż ponad normę także nie denerwuję się, że nie jedzą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2016, 15:02
-
Ja dziś dowiedziała m się ze każda jest karmiona innym mlekiem omg bo tak jest w zleceniu lekarza i ze może maja innych lekarzy prowadzących? Nawet nie wiem kto jest ich lekarzem prowadzącym, która lekarka jest to pytam i zawsze udzielają informacji bez problemu :p
Jedna ma prenan a druga jakies BN (bebilon?) w każdym razie mówili żeby nie szalec bo mleko moze lekarz zmienić wiec narazie wstrzymam się z zakupem choć wolalabym juz je mieć a nie szukać później na gwałt.
Dla mnie samo odciaganue jest już nieprzyjemne. Jak uzywalam laktatora ręcznego szlo więcej mleka jakby i nie bolalo. Od elektrycznego sutki mnie bola strasznie :p ale wygodniejszy zdecydowanie.
Walcze tylko dlatego żeby dostawały choć jedna porcje dziennie
Ofcooo: a jak Twój lekarz podchodzi do faktu ze karmisz? Bo znajoma od stawiała bo niby skurcze moze to wywołać?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2016, 16:55
-
Ja cc (w 30t4d) miałam o 9, a po 20 przyszła pielęgniarka z oddziału wcześniaków sprawdzić i mówiła, że mleko już mam. O 10 kolejnego dnia ściągałam już mleko pierwszy raz laktatorem. Na początku na raz ze 20 ml max, ale z każdym ściąganiem było już troszkę więcej.
Najpierw chłopcy dostawali moje mleko, ale po niecałych 3 tygodniach neonatolog prowadząca stwierdziła, że nie tolerują mojego mleka i kazała nie przynosić. Ja mimo to ściągałam dalej i mroziłam. W szpitalu najpierw podawano im pro nan, ale szybko zmienili im na nutramigen. Po wyjściu chłopaków ze szpitala pod kontrolą doradcy laktacyjnej zaczęłam znów stopniowo podawać im moje mleko i było wszystko ok. Po tygodniu przeszłam całkowicie tylko na moje mleko. Po kilku miesiącach kiedy chłopcy potrzebowali więcej mleka niż mogłam im dać, zaczęliśmy dokarmiać Nutramigenem. Po 8 miesiącach skończyłam przygodę z laktatorem. Od tego momentu chłopcy było już całkowicie na mm. Karmilam co 3 godziny z czego ze 4 razy dziennie piersią, ale tylko pojedynczo. Tzn. jeden jadł z piersi, drugi z butli, a kolejne karmienie odwrotnie, a kolejne np. obaj z butli. Oczywiście po każdym karmieniu czy to tylko butlą czy butlą i piersią zawsze ściągałam jeszcze mleko. Dobra kończę, bo się rozpisałam -
ewa84 wrote:[...]Ofcooo: a jak Twój lekarz podchodzi do faktu ze karmisz? Bo znajoma od stawiała bo niby skurcze moze to wywołać?
-
nick nieaktualnyofcooo wrote:Wlasnie w karmieniu piersia jest to fajne, ze dzieciaki jedzą ile chcą i kiedy chcą. Bez ciśnienia, ze zjadło dzis 20ml czy 70ml
Ja nadal karmie moja prawie 2 łatkę, ale teraz to juz bardziej emocjonalne przywiązanie niż karmienie. Ale powoli brak sił. Mam dwie fasolki w brzuszki i one najpierw wyciągają ze mnie wszystkie wartości odżywcze a potem córcia wiec ja jestem na samym końcu łańcucha pokarmowego.
Pirelko a poeidz jak to wyglądało przy SN? Jeden urodził sie zaraz po drugim?
Tak jest roznica 5 min miedzy dziecmi. Generalnie drugiego juz sie nie prze az tak, lekko popchnac raz czy dwa a tak to oddychac na skurczu szybko mi kazali.
Moje dostaja mleko nan dla wczesniakow o malej masie urodzeniowej plus moje.
Tak jak piszecie w domu karmic piersia latwiej a w szpitalu musi zjesc o okreslonej porze tyle i tyle bo za 3 h znowu karmienie,a z piersi troszke i nie wiadomo ile,a potem sie kreca. -
Dziewczyny witam sie po dluzszej pauzie! mam tylko chwile,jeszcze lezymy w szpitalu(nie mam tam internetu),wyszłam na chwile aby zalatwiac sprawy papierkowe.
A więc : moje bliźniaki urodzily się w miniony poniedziałek ,wody odeszly mi w nocy,potem szybko na porodówkę.
Synus urodził się pierwszy ,waga 2.270 ,46cm
Corcia waga 2.230 , 46 cm
Bole przed samym ich urodzeniem były mocne,ale potem wszystko poszlo sprawnie i szybko.Dostalismy nawet pochwaly za tak dzielne rodzenie!
Uwielbiam moje bobaski!Dea28, nietupska, pirelka, ewa84, Zetzet lubią tę wiadomość
-
Fairuza wrote:Dziewczyny witam sie po dluzszej pauzie! mam tylko chwile,jeszcze lezymy w szpitalu(nie mam tam internetu),wyszłam na chwile aby zalatwiac sprawy papierkowe.
A więc : moje bliźniaki urodzily się w miniony poniedziałek ,wody odeszly mi w nocy,potem szybko na porodówkę.
Synus urodził się pierwszy ,waga 2.270 ,46cm
Corcia waga 2.230 , 46 cm
Bole przed samym ich urodzeniem były mocne,ale potem wszystko poszlo sprawnie i szybko.Dostalismy nawet pochwaly za tak dzielne rodzenie!
Uwielbiam moje bobaski!
Faruza no to cudownie i wielkie gratulacjeFairuza lubi tę wiadomość
-
Fairuza gratulacje! Tak myślałam że skoro Cie nie ma to pewnie rodzisz ja dziś wizytuje i już mam stresa... nie chce iść do szpitala, jeszcze chce być w domku, ale zobaczymy co gin powie, martwi mnie coraz większa ilość upławów (gin twierdzi że to norma) no i kłucia w pochwie (też norma) ech....
Fairuza lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFairuza super, witamy kolejne bliźniaki na świecie
Gigsa - fajnie ci to wyszło, a to ze jeszcze miałaś co ociągać po karmieniu to w ogóle super. Ja ciągle mam jakieś tam wyrzuty sumienia że już mleka nie mam.
Ja też słyszałam, że stymulowanie sutek powoduje skurcze macicy.Fairuza lubi tę wiadomość
-
nietupska wrote:
Gigsa - fajnie ci to wyszło, a to ze jeszcze miałaś co ociągać po karmieniu to w ogóle super. Ja ciągle mam jakieś tam wyrzuty sumienia że już mleka nie mam. -
Witam wszystkie przyszłe mamusie
jestem w ciąży bliźniaczej 30t4. Ciąża dwuowodniowa dwukosmówkowa. Będziemy mieli chłopca i dziewczynkę
Zauważyłam, że są Panie z Białegostoku Który szpital polecacie? Czy wasz lekarz prowadzący wystawi wam skierowanie na cc? Moja Pani doktor powiedziała, że to będzie zależało od ułożenia dzieci. Jeśli będą ułożone główkami do dołu to już w szpitalu będą decydować.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2016, 16:40
pirelka, nietupska lubią tę wiadomość
Gabrysia i Filipek 30t4 :* -
nick nieaktualnyFairuza serdecznie gratuluję widzę, że urodziłaś zaraz po mnie ! To był 15.08? I trafiłaś w podobnych okolicznościach na porodówkę.
Trzymajcie się dzielnie i zdrowo :*
Ja dzisiaj ściągałam szwy i teraz mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie poprawa samopoczucia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2016, 19:10
Fairuza lubi tę wiadomość
-
monika01 wrote:
Zauważyłam, że są Panie z Białegostoku Który szpital polecacie? Czy wasz lekarz prowadzący wystawi wam skierowanie na cc? Moja Pani doktor powiedziała, że to będzie zależało od ułożenia dzieci. Jeśli będą ułożone główkami do dołu to już w szpitalu będą decydować.
Ja miałam cc na Warszawskiej i nie mogę powiedzieć złego słowa, ale ze względu na dzieci lepiej rodzić w usk (mają lepszy sprzęt dla maluszków w razie gdyby coś się działo)
Ogólnie moim lekarzem prowadzącym był prof J. Szamatowicz i miałam rodzić w usk. Niestety ostatecznie wyszło inaczej, ale to przez przedwczesny poród i okoliczności z tym związane.