Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki Wiem,co to znaczy tyle godzin być z dziećmi sama,bo mój wrócił do pracy kiedy one miały ok miesiąc i od tamtego czasu tez jestem z nimi po kilkanaście godzin każdego dnia.I tak jak u ciebie-do mnie bardziej są przyzwyczajone i szybciej się uspokajają,więc nawet gdybym chciała i mogła czasem sobie poleniuchować,to i tak muszę wkraczać w akcję,jeśli mój nie daje sobie rady.Ostatnio wyszłam tylko na pobliską pocztę i już mi dzwonił,bo dzieci urządziły mu jazdę na całego,doprowadzając go niemal do łez z bezsilności.Teraz boi się z nimi zostawać
A te nocki to w sumie tez nie za ciekawe masz...W dzień nie śpią ci w ogóle czy po ile?I ile razy?U mnie do południa śpia ładnie,bo wiadomo-odsypiają nocki,a po południu to już różnie.A do tego często się wybudzają,zwłaszca Oliver-albo mu się cos przyśni,albo smoczek wypadnie itp.
Chyba musimy jeszcze poczekać na spokojne popołudnie i nieprzerwaną niczym kawkę (ja jeszcze nie piję,bo karmię..) -
Fairuza wszystkiego najlepszego dla Twoich pociech:) dziewczyny już się boję co to będzie jak i ja zostanę sama z moimi laleczkami:)
Dziś pisałam Wam,że poprosiłam dr z mojej przychodni aby zajrzał do nas.myślałam o prywatnej wizycie domowej,a mnie zaskoczył bo przyszedł w ramach NFZ...wow!nie sądziłam,że coś takiego się należy!reasumując zaproponował,że skoro ta jedna ma zatwardzenia to żeby jej na 2tygodnie wprowadzić jej Babilon pepti dha skoro ta druga na nim jest.i wiecie co, już myślę sobie,a dobra niech będzie i dałam butle z tym mlekiem.0,5h później poszła kupa:) ostatnia kupkę która sama zrobiła bez pracy nóżek i masażu brzuszka była 2tyg.temu. chyba to nie przypadek więc póki co poobserwuje ja na tym bebilonie pepti.
Co do kataru to osluchal i narazie jest czysto.zalecił aby wychodzić trochę dom bo choć nie grzejemy to jest ciepło.a,że charczenie dziewczyn to niby od ulewania.nie łączyć z katarem.no i dzisiaj przyszedł mi kawilzacz powietrza.zobaczymy jak będzie w nocy.najgorzej,że właśnie ja dostałam kataru...no zesz...
A że śmiesznych rzeczy to dr spojrzał dziś na ta większa Julite i stwierdził,że ona nie wygląda jakby miała siostrę bliźniaczkę że taka duża i pulchna z niej dziewczynka:) zaśmiałam się,że może była i ta trzecia w brzuszku tylko Julita ja zjadła:)!! Bo co jak co ale różnica w wyglądzie jest spora u moich dam:)Fairuza lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Twix_mama jaka temperature kazal lekarz utrzymac w domu? A jaka mieluscie ze kazal wychlodzic?
U nas Majka czasami sama potrzyma butelke ale Nikola nawet nie próbuje.Dziewczynki ostatnio spokojniejsze i coraz więcej zajmą się sobą zwłaszcza Nikola chociaż dziś Majka 45 minut leżała na naszym łóżku i zajmowała się wyciaganiem smoczka i próbami włożenia go do buzi za to byliśmy 3 dni u teściowej i tam jakby demon w nie wstąpił. Ciągle na rekach i darcie. Wrocilysmy do domu i zupełnie inne dzieci. Czy wasze maluchy tez tak maja jak gdzieś nicujecie poza domem?
Mam problem z Nikola bo próbuje wszystkiego się chwytać i podciagac do siedzenia a dziś ja znalazłam w lozeczlu z nogami miedzy szczebelkami i probowala jeden chwycić zapewne zeby się podciagnac. Obawiam się ze to zdecydowanie za wcześnie na siadanie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 22:57
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFairuza, nie no to ja wychodzę z domu niemal codziennie choćby na zakupy, na spokojnie, odpocząć. Czasem urwę się na galerię, choć staram się załatwić szybko. Wiem, że płaczą ale nie mogę być non stop..w końcu to ojciec.
Sposób na nie jakiś znajdzie czasem, ale nigdy nie dzwoni nawet jak płaczą to mówi, ze spokojnie on da radę.
Moje w dzień nie śpią prawie wcale, wyjątkiem jest spacer choć ostatnio już często się rozglądają i budzą się (jak nie płaczą to jest ok), jak są mocno zmęczone to drzemka ale maks 30 min i tak z dwa razy dziennie jak dobrze pójdzie, także masakra. Nie raz i te 30 min. to z płaczem, by podać smoczek czy zrobić "ciii".. staram się je kłaść 2-3 razy na drzemkę, ale nie zawsze chcą spać.
Ja kawkę piję choć ostatnio z przerwami, bo coś mi szkodziła, chyba długo nie piłam i codziennie za dużo kofeiny miałam.
Twix_mama cieszę się, że lepiej u Ciebie i lekarz sensownie coś doradził co może przynieść pozytywne rezultaty. U Nas po pepti to chlustały jak z fontanny, bite 3 godziny między karmieniami płakały, bo było im niedobrze. To była masakra.. ale choć wiemy, że nie jest to alergią, bo nie byłoby im gorzej tylko lepiej.
Ostatnio Emi coś więcej zwymiotuje po jedzeniu jak nigdy.. nie wiem czy już mleko się przejadło?! Ale zobaczymy może to chwilowe.
Charczenie ponoć u takich małych dzieci jest normalna, a nawilżacz u Nas też chodzi każdą noc i jak na początku myślałam, że daje super efekt, tak teraz rano słyszę, że mają katarek taki po nocy, ale w nocy się z nosami nie budzą zawalonymi więc chyba jest ok.
U nas dzisiaj zauwazyłam, ze dziewczynki powoli oglądają sobie rączki, odkryły że je mają i macają zabawki, książeczki jak się im trzyma blisko, łapią.. super no i dotykają, wyjmują sobie smoczki.. jeszcze bezwiednie, ale już dotkną, pociągną.. tylko włożyć nie umieją. haha.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 23:26
-
Ewa84 u nas temperatura 24 choć niezależna od nas...zgodnie z jego sugestiami wietrze częściej dom aby zbić temperaturę, a kazał utrzymywać 21.najgorzej jest w nocy bo przymykam drzwi do naszej sypialni aby starsza córka nie wybudzała sie jak male płaczą, no ale wtedy tak nachuchamy,że znów temperatura rośnie...za mało metrów widać jak na 4osoby w sypialni:(no ale dziś mam odpalony nawilzacz.dam znać rano czy dziewczynom się poprawiło bo odpukać właśnie usnęly i narazie nie słyszę kataru.
Poza domem jeszcze nie spaliśmy ale będzie debiut na święta więc zobaczymy co się wydarzy.oby nic:) -
nick nieaktualnyU Nas też w mieszkaniu jest ok. 22 st. ale czasem dzieci mają zimne rączki w nocy i buźki, no ale i tak mamy kaloryfer na 3, jest ciepły. Nie chcę ich też przegrzewać.
Moje dzisiaj znowu wstały do jedzenia o 4 i spać już do po 5 nie chciały, ale wytrwale do nich łaziłam przez godzinę jak płakały, by uspokajać. Oczywiście wcześniej dokarmienia też się przebudzały, ale jak w końcu po 5 zasnęły to spały do przed 9 a jak mąż szykuje się do pracy to słyszę je już koło 7!
A one nie taki głupie już uspokajam, a jeszcze małe światło się paliło, a ona patrzy na światło i śmieje się, jakby chciała dać do zrozumienia,że światło się świeci to wiem, że nie śpicie, co mnie usypiasz, nie będę spać -
Hej dziewczyny, w weekend tyle prac domowych do nadrobienia,że czasu zajrzeć nie ma.u nas narazie nie widzę poprawy z katarem przy nawilżaczu.mama wczoraj przywiozła mi zrobiona przez siebie taka miksturę na bazie majeranku i noże jest ciut lepiej.nie zapeszam,zobaczymy.
Pirelka, jak przeczytałam,że miałaś słaba nockę ale potem dziewczyny spały 5-9 to aż pozazdrościłam.u mnie każda noc słaba,a w ciągu śmianie zasną razem na dłużej niż 30min.ciągłym snem więc nie ma kiedy odespać.żeby nie pomoc kogoś to bym padła:(
-
nick nieaktualnyU nas też słaba noc. Chłopaki pozasypiali 21-22 gdzie zawsze idą spać po 19, maks 20. a potem nie mogłam zasnąć i Adrian zaraz przed północą wstał na karmienie więc trzeba było wstać zlóżka i tak. Następne po 4 wstali więc dużo nie pospałam, a potem znowu pobudka po 7. A wczoraj męczący dzień, chłopaki marudzili strasznie, a ja jeszcze piernik na święta szykowałam Potem jak się położyłam z nimi na macie, to jakby się nie odzywali to zasnęłabym na podłodze.
-
nick nieaktualnyTwix mama wrote:Pirelka, jak przeczytałam,że miałaś słaba nockę ale potem dziewczyny spały 5-9 to aż pozazdrościłam.u mnie każda noc słaba,a w ciągu śmianie zasną razem na dłużej niż 30min.ciągłym snem więc nie ma kiedy odespać.żeby nie pomoc kogoś to bym padła:(
Ostatnie noce są różne, często się budzą, płaczą.. ale i tak nie jest źle.
Nietupska właśnie takie noce u mnie ostatnio bywają i tak uważam, że są dość dobre bo mogłyby nie spać wcale jak ja kiedyś !Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2016, 08:41
-
A ja dziś byłam na USG. Wiktor 1316g a Karol 1193g. Wszystko w normie. Różnica miedzy chłopakami to statystycznie ok. 5 dni wiec też wszystko w normie. Na rwzie obydwoje sa pupami do dolu ale moga sie przekrecic nawet ostatniego dnia przed porodem (tak mi dzis lekarz mówil, ze zna takie przypadki wiec wszystko mozliwe). No i 37-38 tydzien jak same nie wyjda to beda wywyływać albo cesarka
Tylko ja czuje sie jak wieloryb. Jedyna pozycja w ktorej mi wygodnie to albo lewy albo prawy bok na łóżku.
Prezenty już pokupowane. Czekam jeszcze na 4 przesylki kurierskie - szkoda mi tych kurierów ;PWiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2016, 12:19
pirelka, nietupska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyofcooo świetne wieści trzymajcie się dzielnie i czekajcie na rozwiązanie! Torba spakowana??
U mnie Emilka od dwóch nocy nie może sama zasnąć, niby najpierw zaśnie, ale potem budzi się z płaczem i jestem zmuszona brać do bujania, bo nie jest w stanie się uspokoić. Wczoraj tak do północy prawie było, za to jak zasneły to do 4 miałam spokój, po jedzeniu znowu nie chciały zasnąć, ale dość krótko i dały mi pospać do przed 9, długo rozmawiały sobie w łóżeczku, zachwycały się i śmiały więc mogłam ogarnąć łóżko i siebie Z rana są pogodne więc miły dzień przed Nami, bo wczoraj były marudne. Idziemy niedługo na długi spacer!
Marcelinka wędruje po łóżeczku, dzisiaj rano leżała w jego połowie
Jutro mam wizytę na rehabilitację z Nimi, pierwszy raz sama bo mąż pracuje, a koleżanka najbliższa akurat też nie wiem jak dam radę, ale dzieci najważniejsze, więc muszę iść. -
Ofcoo gratuluję i trzymam kciuki za Twoich chłopaków:) już coraz bliżej....
Pirelko coś chyba wczoraj wisiało w powietrzu.moje wczoraj miały najgorsze popołudnie ever!!!wróciłyśmy że spaceru ok15, zjadły i się zaczęło!!!do 23 razem jakby kę że skóry obdzierano....ja już od zmysłów odchodzilam a jeszcze starsza córka oczekiwała uwagi!!!! Za to jak padły 23to wstały o 2!!!nigdy nie przespałam 3h z nimi!!!dalej już nie było tak pięknie ale i tak super:) no i dzisiaj nie jest najgorzej już choć na spacer się nie wyrobilysmy niestety:(
Perełko a na jakie zajęcia Ty chodzisz z dziewczynkami? Skąd takie zalecenia? -
nick nieaktualnyA ja od stycznia zaczynam rehabilitację na nfz i w poradni wczesnego wspomagania rozwoju. Też nie wiem jak to będzie bo trzeba będzie z domu wychodzić, a do tej pory przychodziła do nas fizjoterapeutka do domu. Ale z jednym synem tylko mamy chodzić, zawsze to jakoś łatwiej będzie.
-
hej dziewczyny widze ze u kazdej z Was goracy okres ostatnio...
ja czuje sie coraz bardziej ociezale, podniesienie sie z łozka to nie lada wyzwanie bo brzuszek przeszkadza.
Tydzien temu w 29 tc chłopaki ważyli 1350 i 1250 gram, ok 36 tc lekarz planuje rozwiązanie przez cc, mam nadzieje ze dotrwaja w brzuszku do tego czasu no i ze ja tez dam rade
Z cisnieniem ostatnio u mnie nie najgorzej, jak duzo leze to brzuch tez mi sie nie stawia. Ale stalam sie takim troche niewolnikiem w domu, do czego totalnie nie jestem przyzwyczajona, ale dzieci najwazniejsze
coraz czesciej dopadaja mnie mysli jak my sobie poradzimy z dwójka... -
nick nieaktualnyTwix_mama u Nas to od kilku dni twra, pod wieczór marudne i jak zasną to budzą się z płaczem i trzeba tulić i bujać, a już długo zasypiały same. Do tej pory tylko Emilka tak miała od 2 dni, ale dzisiaj też Marcelinka. Nie wiem co jest, czy to jakiś skok rozwojowy czy co.
Co do ćwiczeń, to mamy rehabilitację w ośrodku wczesnej interwencji, bo nalezy się nam opieka u nich ze względu na wcześniactwo. A dzieci mają lekkie napięcie mięśniowe więc ćwiczymy raz na 2 tyg.
Jutrem już się denerwuje by jakoś to bez wrzasku i logistycznie zorganizować. -
A ja za to mam nocne marki...Córa wreszcie zasnęła(szalała od godz 21,w tym czasie zrobiła sobie tylko 2 drzemki po 5-10min),a Oliver obudzony przez nią tak ok 1-ej,chyba nie myśli jeszcze zasnąć.A już się cieszyłam ,że 2 poprzednie noce ładnie mi spali,bo oboje zasnęli już ok 1.30
Pirelko,to chyba u nas wszystkich dzieci maja akurat te skoki..
Matylda dasz radę.
Twixmama trzymaj się,z każdym dniem dzieci będą spały ci ciut więcej i wreszcie wrócisz do "normalności" ze spaniem.Najgorsze zawsze są początki..
Nietupska a co z twoimi maluchami,bo już się zaplątałam..?
Ofco,fajnie maluszki rosną,byle tak dalej..
Ewa,a jak tam u ciebie?