Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMatylda pewnie pomieszał im się dzień z nocą, na razie chyba nic wiele nie zdziałasz, bo maluszki są malutkie. Z czasem samo się unormuje lub powoli im pomożesz Spokojnie, to dopiero początek Waszej drogi musicie się poznać i poukładać sobie wszystko.
MatyldaG lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny mój Antos ma od kilku dni zatwierdzenie, robi tylko twarde bobki i widzę że się bardzo przy tym meczy. Położna kazała go dopajac glukoza i rumiankiem, dodatkowo masujemy mu brzuszek i kładziemy na nim ale nie widzę poprawy. Znacie może jakieś inne sposoby żeby ta kupkę rozmiekczyc?
-
Witam Was dziewczyny po znowu długiej przerwie:) zacznę od gratulacje dla Matyldy i Ofcoo:) fajnie,ze są nowe dzieciaczki! Fairuza sesja genialna!!!! A z Ciebie super laseczka:)
Zacznę od najświętszego.Matylda,ja też przez pierwsze tygodnie borykalam się z potwierdzeniem u jednej córeczki.przepajalismy ja tylko woda cieplejsza dla rozluźnienia w brzuszku.No i podginanie nóżek kilka razy dziennie+masaz brzuszka.po paru tygodniach problem sam zniknął ale amietam,ze się męczyła.nawet 2razy użyłam czopka choć niby u takich maluchów niewskazane więc tylko taki malutki kawałek.no i od tamtej pory daje dziewczynom bjogaje czyli probiotyk. Ofcoo ja w szpitalu podawałam dziewczynom bebilon1 i nan1 bo takie były dostępne.teraz po naszych brzuchowych i refluksowych przejściach przeszliśmy na Bebilon Pepti dha,a druga na mleku dla bardzo alergicznych dzieci Neocate.generalnie ostatnio wreszcie się z moimi dziewczynami poprawiło i są już o wiele spokojniejsze w ciągu dnia.w nocy gorzej bo od połowy nocy coś się dzieje w brzuchach i stykają,preza się,jecza...to masakra ale za dnia miłe Panienki:) starsza córka nadal siedzi w domu bo w przedszkolu szaleje ospa i o ile fajnie jakby przeszła to boję się o maluchy więc 5tydzien siedzi biedna....slaby ten czas zimowy jak dla nas...a na dodatek ostatnio ciągle wieje (pewnie Pirelka wie o czym pisze:) muszę nadrobić Wasze wpisy żeby wiedzieć o czym dalej pisać ale zapamiętałam,ze dajecie dzieciom kaszki i problemy brzuszkowe prawdopodobnie po nich.orzeszlam to dziewczyny że starsza córka.polecam kaszki firmy Holle.ja dawałam małej jaglana bezmleczba bo hula alergikiem ale co mogę dobrego powiedzieć to to,ze mała nigdy nie miała zatwardzenia,a kaszka jest bio i bez cukru więc nieslodka.moja mała polubiła ja za małego i tlpotem jak miała więcej miesięcy i lat domagała się tylko takiej więc polecam bo potem do przygotowania gestszych zupek itp. się przyda bo neutralna,a o właściwościach kaszy jaglanek chyba pisać nie musze:) narazić lecę bo naprawdę czasu na wszystko mało ale zaglądam, czytam i w miarę możliwości odpisuje:) aha Ewo wyślę Ci zaproszenie i jak zaakceptujesz to podeślę obiecane fotki:)Fairuza, MatyldaG lubią tę wiadomość
-
Ja na razie tylko cycem karmie. Jeszcze nie podawałam żadnego mm. Boje się właśnie o problemy z brzuszkiem i chce żeby jak najwiecej miały moich przeciwciał. Wiec u mnie jedzą kiedy chcą i ile chcą Na pewno nie co 3h tylko częściej. I przeważnie na zmianę, zadko synchronicznie. Ale tez daje radę nadwa cyce heh...
Fairuza lubi tę wiadomość
-
Matylda,u nas gdy był problem z kupkami lekarz kazał czekać,aż dziecko samo zrobi,myśmy jednak uznali że nie będziemy patrzeć jak się tak męczy.Troche pomagaliśmy termometrem,ale w końcu kupiłam probiotyk.Można go dawać chyba właśnie już takim małym dzieciom,dosypuje się go do mleka.Kupka jeszcze tego samego dnia.Spróbuj.
Twix mama fajnie,że zajrzałaś.Mam nadzieję,że ospa się uspokoi,bo 5tyg to duża przerwa,pewnie córcia nudzi się w domu.Dobrze,że dziewczynki w dzień już są grzeczne,oby i nocki się ustabilizowały.
A u nas ostatnio Oliver niemal nie do wytrzymania,zaczął trochę kichać,więc wygląda na to,że lekko podziębiony.A na dziąśle zauważyłam małą białą kropkę i myślę,że zaczyna się przygoda z 1 ząbkiem.Być może potrwa jeszcze nawet z miesiąc zanim wyjdzie,ale już trzeba być na to przygotowanym,w końcu idzie nam już 7 m-c.
Pirelko i Ewo,a jak u was w tej kwestii?MatyldaG lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFairuza u Nas na razie dziąsełka ok, lekarka też zagląda i na razie cisza, ale mówiła, że mają jeszcze czas.
U mnie za to nie wiem czy dzieci nie reagują na pogodę jak mąż, bo dzisiaj sypie śnieg/pada deszcz i noc fatalna, ciągłe pobudki i w nocy wręcz były wybudzone.. muszę to obserwować. -
Fairuza u mnie identycznie z Majka też ma kropkę i jest nie do zniesienia czasami :p ogólnie zawsze była bardziej wymagająca ale teraz przechodzi sama siebie. Dziś zrobiła nam pobudkę o 6 chociaż jak narazie jest wyjątkowo spokojna ( jak na jej możliwości) pfu pfu....
Smaruję im dziąsła żeby troszkę ulżyć. Na sytuację kryzysowa zamierzam kupić mimsy camilia podobno skuteczne.
-
U nas tez pogoda do bani,wieje pada a czasem posypie śniegiem..Strasznie
A Oliver tez zazwyczaj był grzeczny,a teraz jęczy i krzyczy na całe gardło,a jak jakims cudem on przestaje,to ciszę przerywa Paola..I jakby coś w nich wstępowało,nie wiadomo czego chcą,nic ich nie bawi,na ręce nie ,do wózka nie ,na macie nie..uff -
nick nieaktualnyU mnie ostatnio noce koszmarne powróciły, nie idzie zasnąć, bo dziewczyny budzą się co 15-30 min., a ostatnio z wieczora zasnąć też nie mogą bo im nie dobrze, beka się im itd. Nie wiem czy to nie wina mleka 2-ki, ale już chcę przejść na całą porcję i zobaczyć jak będzie kiedy brzuszki się przyzwyczają do mleka. Może za ciężkie dla nich na noc czy co...
Na spacer też wczoraj wyszłam to Marcelinka tak płakała, że wracać zaraz musiałam
Zobaczymy dzisiaj bo z mężem idziemy na długi spacer, bo piękna w końcu słoneczna pogoda ! -
O masakra współczuję Pirelka
My też po spacerze. W końcu pogoda normalna bo ostatnie dni to nawet nie chciało mi się myśleć o ruszaniu z domu!
U mnie Majka zawsze była bardziej wymagająca od wczoraj jest weselsza bo też nic jej nie interesowało tylko na rękach noszenie i to w wybranej pozycji hehe. Może to jakiś mini skok. Bo od wczoraj ustawia się do raczkowania kołysze jakby miała ruszyć. I czekamy kiedy wystartuje -
Hej dziewczyny, znowu dorwalam tablet to się odezwę
Niedobrze się czyta,że macie skoki i marudzenie, jeczenie bo wychodzi na to,że i mnie to czeka, a dopiero co zaczęłam wierzyć,że jakoś się z moimi dziewczynami dogadam:) też u nich dziwnie bo za dnia pogodne z reguły,a w nocy cyrki.pierwsze wybudki z płaczem,jękiem itp.już z 20min po zasnieciu i im dalej w noc tym jest gorzej.mają może z jeden taki głębszy 2-3godzinny sen,a reszta to nic tylko do nich wstaje...nie wiem czemu.wygląda mi to na problemy z brzuchem ale czemu tylko w nocy...eh w dzień też śpią po 20-30min i to naprzemiennie więc odetchnąć nie mam jak.jedynie spacer nas ratuje bo tam śpią od 1-3h ale wystarczy,ze wnosze je na górę i już pobudka.nic nie pospia w gongolach bez jazdy:(
Niełatwe życie mamy twixow i nikt mi nie powie,że to łatwe!!!a dodam,że mam kolezanki, które mają 2dzieci,oczywiście nie bliźniaków tylko w odstępach 2-3letnich,które twierdzą,że skoro ma się 2rece,2piersi to wszystko da się!!!pewnie,że się da ale żeby to było proste to napewno nie!!!
Ewo nie mam zielonego pojęcia jak wysłać zaproszenie:(przyznam się bez bicia,że przejrzałam mam wrażenie wszystkie opcje i nie wiem jak.może podpowiesz?obiecała Ci fotki moich dziewcząt:)
A z innej beczki.mąż zasponsorowal mi zabiegi na brzuch.po ciąży mam ogromne rozstępy.miałam nadzieję,że się nie pojawia.w pierwszej ciąży nic nie miałam ale w drugiej pod sam koniec.myślę,ze tak od 36tygodnia poszło jak burza:( wyglądam strasznie ale póki są czerwone to słyszałam,że można się pozbyć.od samego porodu używam bio oil,kremu z mustelli ale efektów po 3miesiach brak i stąd myśl o zabiegu laserem frakcyjnym.umowilam się za tydzień na konsultacje w tym temacie do kliniki.dziewczyny wiecie coś na ten temat? Mialyscie albo macie kogoś kto miał i możecie coś mi o takim zabiegu powiedzieć? -
nick nieaktualnyTwix_mama znam to wstawanie w nocy non stop co 20-30 min. mam to do dzisiaj jednak zasypiały wieczorem ślicznie same dłuższy czas, ale ostatnio znowu cyrki i nie wiem czy to nie wina mleka, ale to samo pytanie..czemu tylko wieczorem?!
Moje od małego nie spały w gondolach jak wózek stał, musiał jechać więc ruszałam nim non stop, w każdym postoju.. cóż byleby czekać aż dorosną troszkę choć pewnie wtedy problemy będą inneWiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2017, 20:36
-
Zaproszenie wysłane. Zapraszasz wchodzą c w społeczność- przyjaciółki i na górze jest zapros znajoma czy coś takiego i po nicku szukasz
A teraz zaproszenie masz w zakładce wiadomości
Moje jakoś na początku też słabo sypialny w nocy tj jak się budziły jadły z 45 min później nie zasypialy od razu i jak w końcu odłożyłam jedną i zamknęłam oczy to budziła się druga...
Później zaczęło to się jakoś normowac z lepszymi i gorszymi momentami. Teraz śpią 19-7 średnio i raz jedzą ale to butlą się kończy odwracają się na bok i śpią. I w nocy mało sikają.
Dziś zasnely o 16.30 i śpią! Zazwyczaj o tej godzinie mają drzemkę krótka a ja czekałam a one spały w końcuo 19 dałam butlę na spiku a o 20 poszłam zmieni c pampersa :p robilam to w totalnych ciemnościach ale poszły spać dalej. Ciekawe o której będę miała pobudkę... Nawet ich w pizamki nie przebralam na szczęście miały bawełniane bluzeczki i spodenki. -
Dziewczyny jakie wkładki dacie do wózka spacerówki? Moje ledwo mieszczą się w tych wkładkach spiworkach zrobie im już spacerówkę ale szelki im za wielkie a moja Maja bez szelek=katastrofa :p koc jak będzie gruby to szelki pod mogę schować ale jeśli chce ich używać? Chyba są takie wkładki wykrojone? Nie wiem kiedy kupić im taka typową spacerówkę
Coś takiego http://allegro.pl/okazja-wozek-blizniaczy-torba-duo-comfort-easygo-i6036908591.html
Teraz mam coś takiego http://allegro.pl/showitem/description/5720257706.html i po wyjęciu spiworkow też jest zwykla spacerówka tylko wózek toporny i ciezki
-
nick nieaktualnyewa to fajnie masz już z nockami, że tak ciągiem śpią.. ja co noc marzę o przespaniu ciągiem choć jednej porcji 3 godzin. Niestety nie zawsze się to udaje..
Ja ze spacerówką jeszcze czekam, bo one takie małe, że będą w niej latać, a jeszcze nie siedzą.. jednak pewnie w marcu trzeba będzie się przesiąść, choć jak będzie mniej ciuchów, koców itd. to i dzieciom będzie lepiej.. byle na długość miejsca starczyło, bo na szerokość kiepsko w zimie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2017, 21:43
-
Twix mama, ja się nigdy nie interesowałam takimi zabiegami,więc nie mogę nic ci powiedzieć na ten temat.Jestem szczęściarą,że mimo dużego brzucha,nie mam po ciąży ani jednego rozstępu(za to trochę popękały mi naczynka na nogach,takie cienkie nitki).Ach,i nadal mam linię nigra O.O
Pirelko współczuję strasznych nocy i tego,że córcie nawet na spacerze dają ci popalić.Może faktycznie bolą ich brzuszki od tego mleka i dlatego tak kiepsko śpią?
Ewo,fajnie ,że dziewczynki tak ci śpią w nocy,niezłe z nich śpioszki skoro przesypiają aż 12godzin
U mnie w tej kwestii też praktycznie dobrze,nie to co kiedyś.Fakt,zasypiają dopiero ok północy czy 1-ej,ale za to w nocy się nie budzą(no chyba,że mają jakiś gorszy dzień),na śpiąco daję im mleko i po tym śpią do ok 7-9 rano.Ah,a wczoraj zaspały ze mną na łóżku!Bawiłam się z nimi,potem trochę marudzili,ale dalam smoczki i pieluchy przy buzi(bez nich nie zasną) i usnęły bez większego problemu!
Ale wiecie co,my tak przeżywamy to jak śpią i czy jedzą,ale jak czytam posty mam bliźniaków na fb co dzieci wyrabiają jak już chodzą, a potem gdy przechodzą bunty...strach pomyśleć.Wszędzie wchodzą,wszystkiego ciekawe,wszystko wywalają z szafek,u jednej mamy zatopili łazienkę i pól pokoju,u drugiej wyrwali drzwi od łazienki itd..A my głupie żyjemy nadzieją,że będzie lepiej..Tymczasem musimy się uzbroić w jeszcze większą cierpliwość Trzymam za nas kciuki,bo będziemy tego potrzebować.
Śpijcie dobrze mamuśki -
nick nieaktualnyU Nas kolejna fatalna noc z wieczora znowu cyrk i wieczorem to chyba mleko, bo zwracają, bekają i słychać, że im podchodzi.. także dzisiaj powrót do mleka 1-ki i zobaczymy. Może trzeba jeszcze z 2 tyg.poczekać.
A co do budzenia się później to budzą się od zawsze i tak chyba zostanie.. marzę by przestać 2-3 h ciągiem, ale ostatnio nawet to jest niewykonalne. A o 3 jak w zegarku wyspane, leżą, przewracają się na brzuch, gadają.. zanim zasną jest 5 a jak zasną to dalej pobudki co kilkanaście minut i koło 7 już nie do spania. -
Pirelka pisałaś bze nie jedzą w nocy może głodne są?
U nas też o 2"dziś pobudka ale bez większego problemu zasnely przed 3 i do 6 pospaly. Całkiem dobrze jak na spanie od 16.30.
Byłam przekonana że Twoje córki tak śpią ładnie to 12 godzin bez jedzenia :p
Ja tej linii na brzuchu nie miałam i rozstępów ciazowych też nie więc nie pomogę. Mam te które pojawiły się jak byłam nastolatką ale one są blade na udach i chyba nic już z nimi nie zrobię? Na szczęście dramatu nie ma.
Ja się domyślam że największy mexyk będzie jak zaczną chodzić tak do 3 go roku życia. Później zajmą się sobą trochę pewnie. No ale inne problemy będą. Powrót do pracy to też będzie wyzwanie! -
nick nieaktualnyewa zależy jaka noc, one generalnie na jedzenie nigdy nie płaczą w nocy, jak jedzą to noc wygląda tak samo, nigdy nie jest tak, że smok nie wystarcza i widać, że głodne..my czasem dajemy im butlę dla spokoju, ale prawie nigdy to nic nie zmienia jeśli chodzi o pobudki
Z tymi 12 h to owszem jeść nie jedzą, ale spać i tak nie śpią. Marzenie u Nas by przespać choć 2-3 godzinki ciągiem, ostatnio to ani jednej godziny się nie da więc dramat.. gdyby spały choćby chwilę ciągiem to nie śmiałabym ani pisnąć słówka narzekania