Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
O masz to u nas chyba luksus jest!
Jakie warzyw a dajesz już małym? Ja im robię marchew+ ziemniak+ trochę korzenia pietruszki i zastanawiam się co mogę dodać.
Pediatra mowila że czas na mięsko już!
I podobno teraz już jajko daje się całe.
Mojej siostry dzieci jak miały tyle co moje to jadły o wiele wiele więcej. Siostrzenica normalnie trzęsła się jak ktoś przy niej jadł i dawali próbować wszystko i nigdy alergii biegunek itp nie miała. -
nick nieaktualnyMy dajemy na razie same po 4 mies. ze słoiczków tam jest marchew, ziemniaczki, dynia, z ryżem, ziemniakami, zupki jakieś jarzynowe itp. Dawałam raz brokuł, ale nie pasowała mi skóra po nim więc jeszcze czekam chwilkę. Teraz chcę zacząć dawać owoce też niedługo na II śniadanie. Daję też sporadycznie soczek z marchwi z wodą.
Na mięsko jeszcze czekam, a o żółtku czytałam, że przed mięskiem się daje i najlepiej 6-8 mies. dodać połowę do obiadku.
ewa, znajomej dziecko też je już wszystko, ale moim zdaniem z wcześniakami nie należy się spieszyć bo układ pokarmowy nie jest tak rozwinięty, np. widzisz jak u Nas z tym zwracaniem ciągle jest, wolę powolutku, choć rodzina non stop suszy łeb. -
Pirelko,naprawdę współczuję tych nieprzespanych nocy.Nie mam pojęcia co może być przyczyną,ale jeśli piszesz ,że bekają i podchodzi im po jedzeniu,to może przyczyna tkwi ciągle w mleku?Piszesz też,że czasem w nocy im dajecie butle,ale i tak nic to nie daje.Bo jeśli mleko im nie odpowiada i zle się po nim czują,to i zasnąć nie mogą.Ja wypróbowałam jeszcze u moich mleko z Rossmanna,i niby było ok,ale Oliver ulewał więcej niż po Bebie.A ostatnio kupiłam tez mleko w DM i jest ok.Może spróbuj jeszcze raz zmienić mleko...
Ewo,ja już miesko dałam ,było z zupkami warzywnymi.I smakowało im.Wygląda na to,że moi nie mają większych problemów pokarmowych,ale oni są z 37tyg(36+4),więc siedzieli w brzuchu więcej niż twoje i Pirelki córcie. -
nick nieaktualnyFairuza mleko nie ma znaczenia, bo to co piszę, że bekają itd. to chodzi o dwójkę, po jedynce jest im ok, ale nocki od samego początku są podobne niestety..
Dzisiaj znowu wróciliśmy do 1-ki i na razie po kąpieli zasnęły, czekamy aż wstaną na jedzenie, zobaczymy czy po jedzeniu zasną też bez problemu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2017, 19:51
-
nick nieaktualny
-
Twix mama chetnie poslucham relacji z tej kuracji laserem. U mnie cala ciaze sie kazdy zachwycal ze nie mam ani jednego rozstepu a po porodzie mam caly przod brzucha w kolo pepka w rozowe paski ;/ smarowalam sie cala ciaze no i dupa, teraz uzywam narazie olejku naturalnego z macadamia ale nie wiem czy cos to da.
Jak dlugo obkurczala sie Wam macica? czy brzuszek sam sie zrobil bardziej plaski czy trzeba mu pomoc jakimis cwiczeniami?
Mnie zostala jeszcze taka kulka no ale to dopiero bedzie trzeci tydzien po cc.
Nie wiem tez czy mi nadmiar skory nie zostanie ;/ mialam na plusie 21 kg i po tygodniu zostalo mi tylko 4,5 kg. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyewa, ja poza spacerami też generalnie nie ćwiczę, bo nie mogę się zmobilizować. Jedynie kilka km spacerów dziennie z wózkiem i pod górkę, ale to jak umarłemu kadzidło pomaga, jak dieta nie jest lepsza. Choć ja ostatnio staram się nad jedzeniem panować, bo nie mieszczę się w stare ciuchy a sukienki czekają.. nie będę miała w czym w lecie chodzić, a na całą nową garderobę mnie nie stać
Dzisiaj będziemy wprowadzać owoce, najpierw jabłko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2017, 07:54
-
Matylda,3tyg to jest niewiele,tym bardziej że ty po cc,a zazwyczaj po cc nie zrzuci się całkiem brzucha(moje 2 siostry są po cc).Ja za to miałam po porodzie jeszcze brzuszek ciążowy,może niewielki ale jednak,mimo że waga wróciła do tej sprzed ciąży.Spadał stopniowo,aktualnie jest chyba mniejszy niż przed ciążą ,choć nie ćwiczę i nawet na spacery nie chodzę codziennie.Miałam pas ciążowy,ale użyłam tylko parę razy,w szpitalu gdy wychodziłam coś załatwić,a potem już po powrocie do domu.Nie czułam się z nim dobrze,miałam wrażenie ,że gorzej mi się oddycha i już go nie zakładałam.Z jedzeniem różnie,generalnie jem mało,trochę nadrabiam słodyczami(gdy mam nerwy).Waga praktycznie bez zmian,ale z tendencją spadkową.
U nas wczoraj był armagedon z dziećmi,dały mi tak popalić,że wieczorem był ze mnie wrak.Darły się i płakały,krew mi wrzała.Mniej więcej cały tydzień będzie taki,bo "mój" ma teraz II zmianę,a oni najbardziej wojują właśnie po południu.Jeszcze na dodatek dziś poszedł już przed 11.30,bo mają jakieś szkolenie czy coś.Oby dotrwać do 22.00 -
Fairuza i jak dałaś radę?
Pirelka jak owoce? Ja daję jabłko z bananem i smakuje. Mam też kilka słoiczków nie wiem czy będą chciały jeść. Może wezmę Nikoli do szpitala.
Twix mama czekam z niecierpliwością na fotki
Gdzie cala reszta?
Mnie pogoda trochę pozytywnej nastawila. Niech ta wiosna przyjdzie na dobre -
Ewo dzięki że pytasz.Z dziećmi dzisiaj dalam radę ,choć ciężko było.
A teraz mam nerwy straszne,bo tatusiek zamiast wziąć dziecko na ręce ,czeka aż samo się uspokoi(a płakało histerycznie,więc samo z siebie się nie uspokoi).I nastepna kłótnia,sąsiedzi chyba maja nas już dość.
Ależ jestem naminowana,oszczędzę wam jednak słów,ktore mam ochotę teraz z siebie wyrzucić.
Ach,a co z Nikolą? -
nick nieaktualnyOh tak pogoda coraz przyjemniejsza aż miło i spacer milszy!
Ewa, ja dałam wczoraj jabłuszko i smakowało, ale na razie kilka łyżeczek, dzisiaj dam znowu i jutro, a potem banan Moim to wszystko póki co smakuje, a na widok słoiczka i łyżeczki już uśmiech, pisk i buzia się otwiera
No i nie wiem czy pisałam wołają mama i uprzedzam komentarze, że to już nie do końca takie nieświadome, bo to cwane jest jak przekładam w łóżeczku na plecki,a one ciągle fik na brzuszek.. to widzą, że przychodzę i zaraz na brzuszku woła mama mama mamu meme itp. Jak siedzą u męża na kolanach a ja robię w kuchni to maślany wzrok i to samo mama i mama albo jak wracam słyszą, że drzwi się zamykały i usłyszą głos to wrzask i mama mama, z łóżeczka też wołają albo na brzusiu jak im już źle to zwodzą mama mama jakie to urocze
Już kilka osób mówiło mi, że chyba będą szybko mówić i całkiem możliwe
A teraz drze się Emilka, patrzę na nią i klaszczę... co się dzieje pytam? A ona myma uśmiech od ucha do ucha. Cwaniaczki małe.
Fairuza no to nieźle masz teraz musisz jednak dać radę, wiem co czujesz bo u mnie nie raz też armagedon! Kochana, ale kto da radę jak nie my?!
A moje Emilka dzisiaj coś kaszle lekko, kicha i miała nosek zaschnięty po nocy. Oby nie jakieś przeziębienie, bo wczoraj lżej je na spacer ubrałam, bo ciepło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2017, 08:34
-
ewa84 wrote:Ja się domyślam że największy mexyk będzie jak zaczną chodzić tak do 3 go roku życia. Później zajmą się sobą trochę pewnie. No ale inne problemy będą. Powrót do pracy to też będzie wyzwanie!
Patrzac na mojego synka, to najgorzej było aż się nauczył chodzić sam, potem to już było super;) Myślę że przy dwójce będzie podobnie.
Dziewczyny, czy któraś z was dotrwała do PLANOWANEJ CESARKI,a jeśli tak, to w któym tygodniu była?Byłyście wcześniej w szpitalu?ofcooo lubi tę wiadomość
-
Ja miałam inaczej ale kuzynka rodziła w pt zaplanowana cesarke bliźniąt miała. Rano szła do szpitala o 10 już cięcie
Też ma córkę w wieku Twojego synka i wy to dopiero będziecie miały robotę. Masz kogoś do pomocy?
I obyś miala rację bo boję się że dopiero się zacznie heh
Właśnie jak patrzę na córeczkę kuzynki to jestem przerażona bo wszędzie jej pełno!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2017, 12:47
-
ewa84 wrote:Fairuza Niki będzie miała operację rozszczep u podniebienia mam nadzieję że szybko dojdzie do siebie.
Dodatkowy stres że Majka w domu z tatą zostaje a na parę razy będzie z babcią
O kurcze..Nic nie pisałaś czy przegapiłam? Wspólczuję i trzymam mocno kciuki, aby wszystko dobrze poszło
Pirelko,tak jeszcze myślę nad tym spaniem twoich córuń,może w nocy im za ciepło albo za zimno?A może boją spać się same?U nas Oliver odkąd śpi z nami w łóżku,praktycznie już się nie budzi w nocy(w łóżeczku albo we wózku budził się co chwila).Może cię złoszczą te moje porady,ale co ci szkodzi spróbować?
Tika,ja rodziłam sn,więc nie doradzę. -
nick nieaktualnyFairuza nie złoszczą mnie, spokojnie Ja nie chcę by dzieci spały z nami więc branie do łóżka odpada, zwłaszcza że we czwórkę to nie dałoby się spać i obrócić spokojnie. Jeśli chodzi o zimnie czy ciepło to też chyba nie, bo mają 21-23st, powietrze nawilżane, odkopują się co prawda czasem, są chłodne wtedy, ale one generalnie niezależnie od pory roku i wieku tak miały. Chyba taki ich urok.
Ostatniej nocy ciutkę lepiej, ale pobudki były wiadomo.
ewa ja też jakoś przegapiłam tą operację. Trzymam mocno kciuki żeby wszystko pomyślnie sie udało, a Majka w domu z tatą dała radę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2017, 21:50
-
_tika wrote:Patrzac na mojego synka, to najgorzej było aż się nauczył chodzić sam, potem to już było super;) Myślę że przy dwójce będzie podobnie.
Dziewczyny, czy któraś z was dotrwała do PLANOWANEJ CESARKI,a jeśli tak, to w któym tygodniu była?Byłyście wcześniej w szpitalu?