Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
U mnie też o 6 już bawią się w kojcu
Dziś Niki o 4 się obudziła. Nie marudził a ale Majke zaczepiala bo od 1 po jedzeniu spały z nami, wvkoncu przed 5 dostała mleko i zasnęła. O 6 Majka ja obudziła. Coraz częściej robią sobie takie pobudki w nocy na 30-45 min.
Ale o 18 zazwyczaj już śpią
Fairuza dobrze vradzi ale jak rozumiem nie chcesz ich uczyć spania z wami?
Moje też miały taki okres że jak spały w łóżeczku to budziły się po 3, 4'razy w nocy nie koniecznie na jedzenie, a w naszym łóżku raz. Teraz po jedzeniu jak dobrze zasna mogę je odłożyć tyle że zazwyczaj i ja zasypiam jak tylko butelkę odłoże i tak już zostaje :pWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2017, 08:42
-
Dzięki dziewczyny wspominałam jakiś czas temu przy temacie ulewania. Bo właśnie rozszczep był przyczyną ulewania przez nos. Wyszło to podczas wizyty u audiolog a bo nikt inny nic nie zauważył ani w szpitalu ani w poradni neonatologicznej ani pediatra.
Tak czy inaczej na 14 marca mamy wyznaczony termin.ofcooo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwa, nie ja nie biorę pod uwagę spania z Nami, bo od noworodka walczę o to by spały w łóżeczku, a wiem że dzieci szybko się odzwyczają jak wezmę je do siebie. Zresztą jak wspomniałam we czwórkę nie ma opcji spać, więc wtedy to jeszcze gorzej my byśmy spali
U moich to chyba taki typ, bo to nie gorszy okres, a od samego urodzenia tak jest, nie ważne czy jadły w nocy, czy nie.
My już po spacerku, zeszło ponad godzinkę. Poszłam tak wcześnie w obawie o pogorszenie pogody, bo zapowiadają śnieg z deszczem u Nas cholerstwo!
I faktycznie już robi się ciemniej więc dobrze, że zmobilizowałam się z rana.
Ewa i Fairuza, czy Waszym dzieciom idą już ząbki ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2017, 10:55
-
Pirelko,widzisz od małego pilnujesz,aby dzieci z wami nie spały,i przez to nie śpicie dobrze już od 6 m-cy.A nie lepiej było męczyc się potem ,aby odzwyczaić?Często dzieci śpią w łóżku z rodzicami albo np. jedno z matką,drugie z ojcem.I ludzie chwalą sobie takie rozwiązanie.Sama piszesz ,że twoje takie już są,a to oznacza,że chyba nigdy nie będziecie spać dobrze,bo zawsze w łóżeczkach im będzie zle.Chciałabyś spać lepiej,ale nic nie chcesz zmienić,ciągle wybierasz to męczenie się,nawet nie chcąc spróbować.
Kiedys,gdy będą mieć pare lat,może już nie będzie problemu aby spały w swoich łóżeczkach...Parę lat niespania dla was..A gdybyś wzięła ich do łóżka,to może na odzyczajanie poświęciłabyś tydzień czy dwa..
U nas strasznie wietrznie.Ja nie wychodzę z domu już prawie od tygodnia,bo jak "mój" idzie do pracy przed 13,to nawetnie mam na to czasu.Dzieci dają mi porządnie w kość,chyba mam już nerwicę i jeszcze chwila nie obejdzie się bez tabletek.
U nas Oliver ma taką bialą kropkę na dziąśle,ale nie jest to ostre,także nie wiem czy to tak naprawdę wychodzi ząb..Mnie wcale się z tymi zębami nie spieszy...
Ten tydzień jest okropny,patrzę na wszystko sceptycznie,zawiodłam się na paru ludziach i wszystko wydaje mi się do d..Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2017, 15:27
-
Ofcooo nie wiem. Chyba nikt nie jest w stanie udzielić mi informacji gdyż z tego co czytałam nie wyjaśniono do końca przyczyny. Są jakieś czynniki ryzyka, jak i jest to jedno z powikłań ciąży bliźniaczej. Jest to jednak wada dot pojedynczych genów i może wystąpić tylko u jednego z bliźniąt jednojajowych. Jak poczytałam o czynnikach ryzyka to mnie nie dotyczą
bizona lubi tę wiadomość
-
Co do spania w łóżku u nas bardzo pomogło spanie z nami. Dziewczyny zaczęły dobrze sypiać. Słyszałam że ciężko później oduczyć dzieci, ale teraz mam wrażenie że u nas to nie ma znaczenia dla dzieci gdzie śpią. Jak pisałam biorę na karmienie do łóżka - nie wyobrażam sobie stać nad łóżeczkiem 10 min w nocy -( ok 2-4) i tak zostaje bo od razu zasypiam y. Jak budzi się druga to czasami odkładamy pierwsza ale czasami druga trochę wybudza pierwsza i już nie kombinuje żeby zupełnie się nie wybudzila. Jak są w łóżku i obudzą się ok 4-5 to po pół godzinie zasypiają dalej a jakby były w łóżeczku to nie zasna już, szybciej zaczną płakać p
-
Fairuza będzie lepiej!
U mnie tez ostatnio mega zmęczenie i jakies lekkie załamanie.czasami mam wrażenie że mnie macierzyństwo przerasta tak bardzo pragnęłam tych dzieci, a teraz słabo sobie radzę. Czasami aż mi się w głowie kręci. Mąż niewiele przy dzieciach robi ostatnio w domu ciągle coś zalega do roboty, brak mi towarzystwa innych. Maz wczoraj i dziś pomógł aż się zdziwiłam.
Do południa jeszcze byliśmy na echo serca i ekg. Nikola bardzo grzeczna. Teraz spała 30 min wstała i jęczy. Jak się z nią kładę to przysypia. Ale boję się że ja zasne a dziecko zejdzie z łóżka :p ale nie dziwię się najpierw słońc e później burza deszczu trochę ciemno a teraz znowu słońce próbuje się przebijać. A to meteopatki po mamie chyba :pWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2017, 17:12
-
Ewo dzięki.Ja niestety też meteopatka I tez mam wrażenie,że bycie mamą bliźniaków to dla mnie za wiele,tym bardziej,że już zbliżam się do 40-ki.A tymczasem nie ma na kogo liczyć,żadnej pomocy czy nawet zainteresowania jak się mamy."Mój"(bo po ostatniej awanturze powiedziałam,że to koniec) pracuje,i niemal wszystko spada na mnie.Jestem też po 2 sprawach sądowych,tu będę potrzebować papiery odnośnie dzieci,ale żeby mi je Czesi uznali,to jeszcze muszę je prawnie przetłumaczyć..Na te sprawy wydałam już około 6tys.Czasem ,a właściwie często opadają mi ręce,mam wrażenie ,że to życie jest do kitu.Jedyne w tym wszystkie dobre jest to,że dzieci są zdrowe-odpukać.Ale nie wiem ile tak pociągnę nerwowo i fizycznie,wróciła mi nerwica serca,która miałam przy ex mężu.Nie jest dobrze.
-
nick nieaktualnyewa84 wrote:Jak pisałam biorę na karmienie do łóżka - nie wyobrażam sobie stać nad łóżeczkiem 10 min w nocy -( ok 2-4) i tak zostaje bo od razu zasypiam y. Jak budzi się druga to czasami odkładamy pierwsza ale czasami druga trochę wybudza pierwsza i już nie kombinuje żeby zupełnie się nie wybudzila. Jak są w łóżku i obudzą się ok 4-5 to po pół godzinie zasypiają dalej a jakby były w łóżeczku to nie zasna już, szybciej zaczną płakać p
A jak zjedzą rano 5-6 to już nie zasną nigdzie, nawet jak leżą na naszym łóżku, drzemka dopiero po 4 godzinach-wtedy bez wrzasku.
Dzisiaj pobudka 5:30.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2017, 07:56
-
nick nieaktualnyewa84 wrote:No to podziwiam że wstajesz odkładać. Ja zasypiam jak zaprogramowana gdy butelka jest pusta. Wstyd ale czasami w łóżku zostaje butla pusta
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2017, 13:34
-
Dziewczyny karmie głównie mm i Franus strasznie zaczął mi ulewac po jedzeniu, czasami mam wrażenie ze wylatuje z niego wszystko co zjadł potem jest niespokojny widzę się męczy jakby mu się cofalo ciągle płacze i nie chce długo zasnąć. Nie wiem co robić powietrza nie łyka z butli zawsze robie mu więcej jedzenia.
-
Matylda może mleko mu nie służy? Może spróbuj inne. D!A twardzieli są te geste przeciw ulewaniu. Swoją drogą mam taki Bebilon otwarty we wrześniu nie wiem czy się nada mogłabym oddać bo użyłam kilka miarek bo moje dziewczyny krew zalewała jak miały czekać to dodatkowe 7 min.
Moje też ulewaly dużo. Najpierw po mleku h.a. później bo ruchliwe a Niki przez ten rozszczep przez nos ulewala.
Pirelka też na początku myłam wyparzalam i nie spałam pół nocy. Mają oo 3 butle. Jedzą najczęściej po 4 bo daje im na spiku jeszczs ok 21 więc do tej 7 max butla leży brudna później je wyparzam -
Fairuza tak czytam co pisałaś o szpitalu. To chyba norma w pl. W IMiD mamy też śpią na podłodze. Nie ma innej opcji tak więc wygody mnie czekają :p
A jak byłam na porodówce to dziewczyny były badane na korytarzu bo na salach miejsc nie było.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2017, 19:30
-
nick nieaktualnyEwa ja nie wyparzam butelek, myję w gorącej wodzie pod kranem z płynem i tyle. Przelewam wrzątkiem raz na jakiś czas. Generalnie wyparzałam może z 2-3 pierwsze tyg. w domu?!
Matylda, my też dużo z mlekami przeszliśmy, faktycznie może dane mleko dzieciom nie służyć, spróbuj inne. Ja mam jakbyś chciała na próbę dwie buteleczki (nowe) bebilonu pepti. -
Matylda,tez uważam,że to wina mleka.
Co do wyparzanią,to ja nadal wyparzam butelki i smoczki od czasu do czasu,a po myciu wypłukuję je w gorącej wodzie.Mam też bzika na punkcie częstego mycia rąk.I pewnie długo tak jeszcze będę robić,choć zdaję sobie sprawę,że jak dzieci zaczną raczkować,będą próbować wszystkiego z podłogi.
Pirelko,i jak noc?Mam nadzieję,że córy pospaly choć trochę dłużej i wy z mężem też..
Ewo,oby jednak w waszym przypadku tak nie było odnośnie szpitala,choć wiadomo,że jeśli jest dużo chorych dzieci,to miejsc brakuje,a przecież chorego dziecka nie odeśle się z powrotem do domu
Pozostałe mamusie,odezwijcie się..
No,u mnie ostatnie popołudnie sam na sam z dziećmi,jak to przetrwam,to jutro cały dzień dla mnie Trzeba będzie nabrać sił na zbliżający się następny tydzień,choć myślę,że już tak ciężko nie będzie.
Słonecznego,spokojnego i dobrego dnia życzę wszystkim. -
dziewczyny, nie wiem jak by było przy blizniakach, ale mój pierwszy synek odzwyczail się spania z nami w 1 dzień, jak okazało się że jestem znów w ciąży postanowiliśmy go odzwyczaic. także wcale nie jest tak trudno.
Ja już mam stres, bo to coraz bliżej :o
dziewczyny jak u was wygląda usypianie dwójki? naraz czy jedno po drugim? same zasypiaja w lozeczkach albo w waszych lozkach? czy trzeba je nosic?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2017, 13:25