Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestem po wizycie u lekarza dzieciaczki mają 16 i 18 mm. Założył mi kartę ciąży. Wyniki dobre, więc nadal mam brać tylko folik i dupka. Szyjka 44 mm, więc ładna. Muszę się tylko zgłosić do internisty, żeby mi EKG zrobił, bo mam okropne zawroty głowy i trzeba sprawdzić jak serce daje radę.
Następna wizyta za miesiąc, z USG tzw. genetycznym, bo to 13 tydz już będzie. Nie wiem jak tyyyyle wytrzymam
Ale lekarz śmieszny, ma w smartfonie aplikację gdzie wpisuje swoje pacjentki i tydz ciąży (data ostatniej miesiączki i samo mu wylicza tydz, dodatkowo też inne dane), ma zawsze przy sobie info odnośnie swoich pacjentek do tego zawsze nagrywa mi filmik na CD - nagranie z USG i dorzucił z 10 zdjęć w wersji papierowej, taki hojny -
Gośśśka co tam u ciebie? Masz już maluszki na świecie? Mam nadzieje,że u was wszystko ok. Czekam na wieści.
Gośśśka lubi tę wiadomość
-
Hej koral! U mnie na razie ok.Właśnie szykuje sie do Polski,bo dzisiaj lecimy na 4 tyg. Mam nadzieje,że nic się nie stanie z dzidzią przez lot. Od wczoraj mam wzdety i spory brzusio,że jade normalnie w spodniach ciązowych. Nie wiem,czy to przez jedzenie,bo wczoraj dosyc sporo zjadłam,czy po prostu przez to,że szybko jestem znowu w ciązy i teraz szybciej widać brzuch.Dzisiaj zaczełam 7 tydz.Córki jeszcze nie wiedza,rodzice też,bo chciałam im powiedziec dopiero 14 lipca po wizycie u lekarza ale chyba nie dam rady brzusia ukryc. Przychodzi mi tez na mysl,że moze w moim brzuszku mieszka więcej lokatorów hihi
Pozdrawiam was gorąco.Gośśśka lubi tę wiadomość
-
tak chodziło o echo serca płodu, podobno w cia zy bliźniaczej jednokosmówkowej przpeorwadza się to badanie rutynowo, ale lekarz jakoś zapomniał nam o tym powiedzieć wcześniej a na chwilę obecną na prywatną wizytę musimy czekc do końca września, czyli w zasadzie trochę za późno akoro mam mieć rozwiązanie cc w 35 tc29.08.2014 - 35t5d
Iga 2150g 50cm
Emi 2580g 50cm -
Nie mam szczególnych wskazań, po z faktem bliźniaków - tak przynajmniej mówił lekarz.
Na początku się zasugerowałam że wysyła mnie do kardiologa po KTG co mnie zdziwiło, bo po co kardiolog (gin mi po prostu dał kartę z kontaktem do konkretnej kardio), ale dopiero na ostatniej wizycie powiedział, że to nie o tym i że echo, ale że nie coś tylko rutynowo.
Z aktualności - mamy 20% rozjazdu (czyli znów się powiększa). W środę idziemy na KTG, między innymi z powodu urlopu gina mamy dłuższą przerwę, więc na zasadzie kontroli pośredniej.29.08.2014 - 35t5d
Iga 2150g 50cm
Emi 2580g 50cm -
Hej dziewczyny!!!
Mistrzyni co u Ciebie? jak dzieci? jak się czujesz? w którym tyg teraz jesteś?
Koral za około 2 tygodnie będę chciała zamawiać wszystko tak więc i Tobie wyślę maila co sobie wybrałam, bo mam już listę
Ja zaraz zaczynam 23tydzien i czuję się dobrze, już 3 tygodnie jak założyli mi pessar i chyba jest ok bo nic się nie dzieje...czasami boli mnie tylko krocze, pachwiny i kosc ogonowa...to taki ból jakby po jeździe na rowerze po długim czasie...lekarka mówi, że to normalne...Miała któraś z Was coś takiego?
Dziewczyny wczoraj przeczytałam w internecie w ciekawostkach o ciążach bliźniaczych, że az 50% takowych ciąż końćzy się przed 27 tyg. Kurde zestresowałam się strasznie, czy to znaczy że mam tylko 50% szans że donoszę ciążę do końca? albo chociaż do bezpiecznego terminu? Czy to jednak bzdury internetowe?
Napiszcie co o tym myślicie bo ja już panikuje, jak zwykle:) -
2% przed 30 tc wg Rejestru Polskich Bliźniąt, więc znalazłaś bzdury.
Chyba, że w źródle, w którym to znalazłaś, albo w Twoim poście jest literówka i chodziło o 37 tc.
Pojedyncza ciąża po skończonym 37tc jest uznana za donoszoną. W przypadku ciąży dubeltowej za tę granicę przyjmuje się 35 tc.
do 35 tc 30% ciąż jest rozwiązanych
do 37 tc kolejnych 37%
zatem po 37 tc zostaje tylko 33%, które konkurują z ciążami pojedynczymi *
*źródło tenże Rejestr Polskich Bliźniąt
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2014, 10:05
Madlen222, Simba lubią tę wiadomość
29.08.2014 - 35t5d
Iga 2150g 50cm
Emi 2580g 50cm -
Dzięki dziewczyny, uspokoiłyście mnie...Jeszcze raz sprawdziłam te informacje na stronie internetowej i patrzcie:
"50% ciąż bliźniaczych kończy się przez 27 tygodniem ciąży."
Informacja ze strony : http://multimama.pl/index.php/ciekawostki/ciekawe-fakty
Ja nie wiem dlaczego piszą takie bzdury. Właśnie wydawało mi się to jakieś niedorzeczne...ale cóż... -
częśc dziewczyny 25.06.2014 urodziłam dwoje ślicznych dzidziuśków wszystko u Nas w porządku Patryk ważył 2100 a Lenka 2300 dzieciaczki są zdrowe a ja czuję się coraz lepiej,po 3 dniach wywoływania porodu w końcu skończyło się ceserką i dlatego dopiero dziś się odzywam bo musiałam dojśc do siebie plus moje życie teraz jest lekko przewrócone do góry nogami staram się znaleśc jakiś system na tych moich urwisów ......przepraszam że tak długo to trwało i że się nie odzywałam ale nawet nie wiem kiedy minęło 2 tyg tym bardziej że cały pierwszy spędziliśmy w tójkę w szpitalu,ale teraz wracam pomalutku to żywych pozdrawiam i ściskam Was wszystkie gorąco
Madlen222, kada24, kark, Likable, zielona_kropeczka, Simba lubią tę wiadomość
-
Gratulacje Gośśśka!!!!
Jak będziesz miała czas to koniecznie napisz w któym tyg urodziłaś, wklej nam może zdjęcie swoich pociech:) no i napisz jak cesarka wyglądała? czy faktycznie było po niej tak dramatycznie jak to opisują inne mamy?
Pozdrawiam i życzę dużo, dużo sił!!!!Gośśśka lubi tę wiadomość
-
teraz mam chwilkę bo dzieciaczki śpią to chętnie napiszę co i jak urodziłam z początkiem 38 tygodnia w poniedziałek 23.06 trafiłam do szpitala na wywoływanie porodu i co Wam powiem miałam pecha co do jednej lekarki która zakładała mi balon żle go włożyła gdzieś między nerwy przez co skurcze to przy nim były pikuś nie bedę wdawac sie wszczególy bo ja po prostu źle trafiłam kolejny dzien spędziłam na wywoływaniu tabletkami a na trzeci miałam już serdecznie dośc i powiedzialam im że albo niech podaja mi kroplówkę albo niech kroją bo ja musze urodzic jeszcze dwoje dzieci naturalnie a juz brak mi sil wiec podali mi kroplówkę no i się zaczeło przy 4 cm rozwarcia poprosiłam o epidural (zzo) i życie stało się piękne brak bólu pełnia radości .....nawet lekarzowi wyznałam miłośc hihiihih po tym jak mi zaaplikował znieczulenie co dalej wszystko układało się dobrze co godzine 1 cm rozwarcia więcej i tak było do 7 cm a potem stanęło ....na salke wiezli mnie 0 12 rano a o 21 podjeli decyzje o cesarce bo poród nie postepował a dzieci ciśnienie było coraz wyższe .......cesarka super ładnie mnie pocieli był ból owszem na drugi dzień ale jak widzisz te dwie kruszynki gdy słyszysz płacz potym jak wyciągają ci je z twojego brzuszka nic więcej się nie liczy tylko one ......powiem Ci że ciężka jest cesarka bo to operacja ale to zależy od podejścia ja na drugi dzień brałam już prysznic i latałam po korytarzu jak dla mnie większe wrażenie zdrobił ten chlerny balon ale idiotka żle mi go wsadziła przez co pękł mi worek owodniowy ale przy drugiej próbie aplikowania go już tak nie bolało więc ewidętnie miałam pecha....ja osobiście chwalę sobię cesarkę jak dla mnie bomba rozwiązanie przy bliźniętach
P.S co do zdjęc to chętnie je wrzucę tylko pokierujcie mnie jak możecie bo nie wiem jak to się robi na tym forum przesyłamy buziaki od całej naszej rodzinkiSimba lubi tę wiadomość
-
maja35 wrote:Gośśśka co tam u ciebie? Masz już maluszki na świecie? Mam nadzieje,że u was wszystko ok. Czekam na wieści.
-
przy wywoływaniu jest to pierwsza faza wsadzają ci rurkę do szyjki i po jej zaaplikowaniu wypełniają wodą co ma na celu jej skrócenie ten balon masz w sobie 24 godziny tylko mnie pękł worek owodniowy i przez te 24 godziny wsadzli mi oprócz balona paluchy do środka plus robili mi usg dopochwowe żeby to monitorowac i to nie było fajne bo jak da się zauważyc nie było tam wiele miejsca po wsadzeniu tego balona by wsadzac tam coś jeszcze ale tak jak mówię tam było wiele kobiet którym wywoływano poród i tylko ja miałam takie przeboje inne zniosły to dobrze mnie poprostu żle wsadzono go za pierwszym razem i potem jak już drugi raz go wsadzali plus co godzine przychodzili i wsadzali mi tam paluchy bo worek pękł to miałam wszystko już tam obolałe ale powtarzam tylko ja tak miałam bo u reszty dziewczyn przebiegło to dobrze a na sali co chwile zmieniały się dziewczyny więc wiem co mówie tylko ja byłam taka oporna