Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
zielona_kropeczka wrote:Pierwsze dni w domu- trzyma podekscytowanie, zmęczenie daje się we znaki. Ja na samym początku nie chciałam pomocy, chciałam być sama z dziećmi i mężem (chciałam nacieszyć się dziećmi i odpocząć psychicznie, a wizyty mnie strasznie męczyły i denerwowały). Mój mąż był z nami z 3 tygodnie jakoś. Później sama byłam ale z własnego wyboru. Im dzieci starsze tym więcej roboty ;)Teraz mają aktywność i np. wczoraj może spały z godzinkę, a tak to cały czas chcą być z mamą. Chcą zwiedzać mieszkanie, leżeć i się przytulać, chcą rozmawiać. Interesują się już karuzelą, zabawkami kolorowymi.. Teraz dopiero sama dzwonię po rodziców, abym mogła zrobić zakupy, ugotować obiad..
Poszukuje dla synka body dł. rękaw na 68, spodnie jeansowe lub sztruksiki oraz bluzeczki. Na 74 spodnie, bluzki, sweterki, bluzy, polarki, body i pajace :)Dla córeczki kurteczki jesiennej na 62 lub 68 - potrzebuje wymiarów. Ciuszki bez plam, dziur, przetarć,sfilcowań w stanie bardzo dobrym lub idealnym, w rozsądnej cenie.[/QUOTE
Hej ja mam troche ciuszkow po mojej zuzce i antosiu jakbys byla zainteresowana to podaj mi maila i przesle ci fotki. W ogole mam swietne kombinezony na zime z cocodrillo .ja kupilam na 68 cm i moje dzieciaki przechodzily w nich cala zime.kombinezony mozna odpiac w polowie i zrobic kurteczki do tego mam jeszcze czapeczki.jak jest ktos chetny to pisac.u nas wszystko ok.roboty przy maluchach co nie miara.ale sa cudowne.niedlugo roczek konczymy i powoli zaczynamy chodzic.dzieci od pewnego czasu reaguja na siebie usmiechaja sie do siebie i smiesznie przytulaja.jak na nie patrze to az lezka sie kreci w oku.jest duzo roboty przy dwojce ale dzieciaki sa cudowne i rekompensuja kazde zmeczenie.od dwoch dni mam przespane cale noce.nawet nie zdajecie sobie sprawy jaka to radosc po 10 miesiacach wstawani do nich.to wszystko jeszcze przed wami.zycze wam wszystkiego dobrego.spokojnych ciaz a rozpakowanym mamom duzo cierpliwosci i wytrwalosci.pozdrawiamMistrzyniWKochamCieMisiu, Madlen222 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, ja sie jutro stawiam znow w szpitalu. Musza mi podac drugi raz sterydy, bo mozemy urodzic w kazdej chwili na co doktor kazal sie przygotowac
Mam 0,5cm szyjki ale na szczescie zero rozwarcia! Chlopcy juz sa ulozeni glowkowo i czekaja
Jeszcze problemy z warroba sie przyplataly i jakies poczatki cholestazy, ale juz walczymy trzymajcie kciuki za to zebysmy wytrwali jeszcze chociaz 2tyg
Chlopcy maja juz 1699g i 1707g, lekarz powiedzial ze gdyby sie urodZili juz to bedzie wszystko tak jak nalezy ale chcialabym jeszcze wytrzymac
Pozdrawiam :*
P.s. Waga z 26.08Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2014, 21:19
-
Wyslalam fotki ciuszkow.natali ja tez mialam cholestaze zaczelo sie od 35 tygodnia i sukcesywnie codziennie niestety proby watrobowe rosly o dziwo nie swedzialy mnie dlonie i stopy tylko cale cialo.dietka lekko strawna.niestey ciaza blizniacza to w sobie ma ze sa uciski na watrobe.powodzenia to juz koncowka.pozdrawiam
-
Chcialam sie pochwalić!
W sobote o 9:08 przyszedlna swiat Kubuś z waga 1870g, 46cm i minute późnej Kamilek z waga 1660g, 46cm
Nasze skarby leza w inkubatorkach na intensywnej terapii, sa wspierane CPAP ale ponoc sami w miarę dobrze radza sobie z oddechem. Maja troche tych okablowan na sobie ale stan jest stabilny. Siku juz bylo, czekamy jeszcze tylko na pierwsza kupke Kamilka
Ja jeszcze w szpitalu. Po cc moja macica nie za bardzo chciala sie kurczyc i cala dobe bylam na pompie oksytocynowej. Bol nie do opisania, u mnie dodatkowo spowodowany przyspieszonym kurczeniem sie macicy. Maz jest przy nas w Krakowie, przeszczesliwy!
Sloneczka maja podwyższone parametry stanu zapalnego i czekaja na wyniki ale juz dostają od soboty antybiotyk. Lekarka od razu z tekstem, ze sepsa ale ciocie na oddziale (badz co badz wspaniale kobiety) ani razu nie uzyly tego slowa, bo przyczyn moze byc wiele.
Modlimy sie o nasze kruszynki...Madlen222, Natalia J. lubią tę wiadomość
-
Misty kochana!!! aż mi się łza w oku zakręciła. Gratuluje! Na pewno wszystko będzie ok:) toż to już wcale nie takie małe skarby:) Dawaj nam tu znać na bieżąco jak będziesz mogła:) Dużo zdrówka życzę Wam wszystkim:)
A i napisz czemu tak szybko miałaś tą cesarkę? Miała być około 10 września. -
Lezalam sobie rano na ktg i nagle jeden z chlopakow chyba raczka mocniej uderzyl, usłyszałam takie lekkie pekniecie jakby ktos szpilka balonik przeklul. W pierwszej chwili pomyślałam ze to pecherz plodowy ale nic sie nie dzialo. Przyszla polozna i mialysmy przepiac sie na drugiego chlopca, odwróciłam sie na bok i zaczelo mi cos cieknac. W pierwszej chwili myslalam ze moze doslownie mi sie lekko popuscilo, ale to cieklo dalej. 10 min i juz bylam na porodowce. Wspominam bardzo milo, bo przesympatyczni ludzie i caly czas żartowali a ja zapomnialam o wszystkim...znieczulenie nic nie bolalo a tego sie balam
Jak uslyszalam pierwszy placz to lzy ciekly ciurkiem, a pani glaskala mnie po twarzy i ocierala lzy!
Hardcore sie zaczal przez ta pompe i jak zeszlo znieczulenie... -
Misty87 wrote:Lezalam sobie rano na ktg i nagle jeden z chlopakow chyba raczka mocniej uderzyl, usłyszałam takie lekkie pekniecie jakby ktos szpilka balonik przeklul. W pierwszej chwili pomyślałam ze to pecherz plodowy ale nic sie nie dzialo. Przyszla polozna i mialysmy przepiac sie na drugiego chlopca, odwróciłam sie na bok i zaczelo mi cos cieknac. W pierwszej chwili myslalam ze moze doslownie mi sie lekko popuscilo, ale to cieklo dalej. 10 min i juz bylam na porodowce. Wspominam bardzo milo, bo przesympatyczni ludzie i caly czas żartowali a ja zapomnialam o wszystkim...znieczulenie nic nie bolalo a tego sie balam
Jak uslyszalam pierwszy placz to lzy ciekly ciurkiem, a pani glaskala mnie po twarzy i ocierala lzy!
Hardcore sie zaczal przez ta pompe i jak zeszlo znieczulenie...
WOW! Czytam Twój post po raz dziesiąty:) czyli chłopaki sami postanowili kiedy wyjść Jejku ja się właśnie tego boję, że dzieci same przebiją te pęcherze...a wolałabym żeby jeszcze posiedziały trochę. Ale one ostatnio tak się rzucają że aż strach się bać -
Misty Kochana, gratuluje!
Ja chyba bede następna w kolejce przyjęli mnie do szpitala i tutaj dziwne rzeczy wyszły!
Niby chłopcy cała ciąże szli łeb w łeb i ostatnio mieli po 1700 a dziś dwóch lekarzy na dwóch rożnych USG stwierdzili, ze Krzyś ma 1300-1400 a Kubuś 1800....w związku z czym już mam zapowiedziane, ze po kolejnej kontroli ładnie decyzja co z ewentualna cesarka...a najgorsze, ze wiem ze to nie prawda i tylko stresuja no i przez to bede musiała siedzieć w szpitalu już pewno do końca....wrrrrrr ))
-
Natalia ja nie wiem co tym lekarzom z tymi pomiarami się pmieszało. U mnie też ciągle coś nie tak z tymi pomiarami...normalnie niedobrze się robi.
Ale skoro wiesz że wszytsko jest ok to najważniejsze:) Trzymaj się kochana i zdawaj na bieżąco relacje ze szpitala. -
Gratulacje Misty.
Ja po dwóch tygodniach pobytu na patologii urodziłam w piątek.
Zatem 29.08 w 35t5d przyszły na świat Iga 2150g i Emilka 2580g. Obie 50cm i 10 pkt.
Emi spędziła pierwszą dobę w inkubatorze z siostra, Iga była tam dzień dłużej.
Walczymy z wklęsłymi sutkami, niemożnością wybudzenia dzieci do karmienia, wcześniej brakiem pokarmu a dzisiaj nawałem.
Czekamy do środy na kardiolog żeby oceniła po urodzeniu wadę serca Igi zdiagnozowaną prenatalnie. W międzyczasie próbujemy ustalić jakieś strategie jak się ogarnąć.
PozdrawiamyMadlen222, Natalia J., MistrzyniWKochamCieMisiu, darijka, kark lubią tę wiadomość
29.08.2014 - 35t5d
Iga 2150g 50cm
Emi 2580g 50cm -
Likable Gratuluję i Tobie!
Nasze dzieciaczki maja tylko dzien roznicy, ale pozytywnie zazdroszczę ze masz je takie duze i przy sobie
My kazdego dnia modlimy sie o cenne minuty. Stan zapalny chłopaków nas niepokoi bo nie maleje... w dodatku Kubus mial wczoraj toczona moja krew bo ma anemizacje. Eh ciezkie to wszystko.
Ja pokarm odciagam od wczoraj i o dziwo juz byly pierwsze sukcesy chociaz tyle moge im dac...