Ciąża po 30-stce :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
ŻonaAnia, trzymaj się w tym szpitalu, trzymam kciuki żeby poród zaczął się jak najszybciej i żebyś z maleństwem wróciła do domu na święta
My byliśmy dzisiaj z Antosiem na drugim kontrolnym usg bioderek, wyszło wszystko prawidłowożonaAnia, Izieth lubią tę wiadomość
-
U nas drugie usg bioder wyszło ok (na pierwszym były drobne nieprawidłowości). Bilirubina spada wolno, ale najważniejsze, że jest jej coraz mniej. Przestalam podawać mieszankę zamiast jednego karmienia i zostaje tylko na kp. W środę szczepienie. A propos kp. Jak mi się utzyma ilość pokarmu, to może się zastanowię nad honorowym oddaniem nadwyżek. Tylko nie wiem, czy by chcieli moje pocholestazowe mleczko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 23:01
-
żonaAnia wrote:No niestety nie chcą mnie puścić do domu szyjka zamknięta ale za blisko juz do terminu porodu i nie chcą ryzykować bo doktorowi nie spodobało się usg,przeplywy w pepowinie wiec zostaje na obserwacji
żonaAnia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMój synek z samego rana napedzil mi strachu, nie tylko mi bo położna tez się wystraszyla.. W czasie ktg uciekło mu tętno sceny jak z filmu, telefon do lekarza, wklucie, cos strasznego..
Jestem juz po badaniach, okazało się ze mało wód,dostałam płyny i maluch teraz szaleje ale jutro mam być na czczo, bedzie ordynator i mój lekarz prowadzący zarazem i bedzie decyzja czy czekamy na poród naturalny czy cc bo szyjka całkowicie zamknięta a skurcze są i właśnie po skurczach małemu spada tetno -
Witam.Dawno mnie tu nie było.Przy dwójce małych dzieci jest co robić.Damian ma 2 lata przeszło,a Fabian 9 mc.Najstarszy 12 lat.Mamy tez kota od pazdziernika labadorkę 3 letnią.Jest super psem.Pozdrawiam nowe mamy i zycze szczesliwych porodow i duzo sil w wychowywaniu dzieci.https://www.maluchy.pl/li-69856.png
https://www.maluchy.pl/li-70991.png -
Dzięki dziewczyny. Fairuza, dobrze się czujemy, maluszek jest zdrowy, zadowolony. Ja powoli dochodzę do siebie, jestem jeszcze bardzo słaba, więc chodzę trochę zgieta w pół, ale każdego dnia jest lepiej. Miałam szybki, choć ciężki poród, który mógł się dla mnie skończyć bardzo źle.
Skurcze regularne zaczęły się w środę rano, o 2.30. Czułam, że to "to". W szpitalu byliśmy o 6.30 rano. Po ktg przeniesienio mnie na porodówkę. Niestety, nadal miałam tylko 2 cm rozwarcia, które było takie od kilku dni
Skurcze coraz mocniejsze. Ze względu na moje nadciśnienie położna zdecydowała przebić wody płodowe. Zresztą wywoływanie porodu i tak miałam mieć następnego dnia. Przebiła wody, kazała koncentrować się na skurczach, wdychać gaz i jak osiągnę 4 cm to będę mogła mieć epidural.
Zostawiła mnie i męża w pokoju i powiedziała, że za jakieś 4 godziny rozwarcie powinno dojść do 4.
Po godzinie czasu nie mogłam już z bólu, od gazu mi się w głowie kręciło i czułam, że muszę przeć. Kazałam zawołać położną, ona mnie sprawdza a tam 8 cm rozwarcia. Za późno na epidural, musiałam rodzić naturalnie na żywca. Podano mi oxy i w 20 minut pełne rozwarcie. Małego wypieralam 2 godziny, bo główka była owinięta pępowina. Niestety nacieli mi krocze, bo inaczej bym nie urodziła, a parte trwały już za długo. To był koszmar, tak mnie bolało, że było mi już wszystko jedno czy umrę czy nie.
W końcu urodziłam, ale niestety straciłam az 1 litr krwi. 2 h po porodzie zemdlałam, szybko podano mi tlen i kroplówkę. Musiałam mieć transfuzję krwi. W szpitalu spędziłam 2 dni.
Teraz już trochę lepiej, ale ta wizja mojego porodu nadal mnie przeraża. Nie wiem czy zdecyduję się na drugie dziecko
Kataloza, karmię piersią od samego początku. Na razie nie mam problemu, mleko już jest. Mam nadzieję, że tak się utrzyma. -
zona moga ci wywolac porod naturalny ewentualnie. powodzenia!! juz brakuje bardzo malo !
ps. ciekawa jestem co tam u Asi (JRY), nic sie nie odzywa dlugo. mam nadzieje ze juz zapomniala o ciezkim porodzie i cieszy sie mala. Asia jak to czytasz to odezwij sie czasamikataloza lubi tę wiadomość