Ciąża po 30-stce :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kajarzyna już do Ciebie wysłałam
Monika DM przepis wzięłam z internetu, nigdy wcześniej nie piekłam z tego przepisu prosze oto link http://www.przyslijprzepis.pl/przepis/ciasto-drozdzowe-z-dzemem-i-kruszonka.
Właśnie czekam aż wyrośnie, a siostra juz na kawkę do zmierza.
Odezwę się po południu -
nick nieaktualnyDziewczynki, a Wy z jakich miast jesteście?
Ja ostatnio widziałam jak w programie kulinarnym "rączka gotuje" zrobił ciacho- sernik jogurtowy z truskawkami, gdzie nie ma tam w ogóle sera heh. Jak zobaczyłam wynik końcowy, to postanowiłam, że jak tylko wstanę na nogi biere się za moje ulubione gotowanie, pieczenie i go wykonam mniam...
Na razie jestem zdana na męża, który mi gotuje obiady i wiele dań robił po raz pierwszy, choć umie i lubi gotować, to zup jeszcze nie robił, a pomidorówa i rosołek wyszły mu rewelacyjnie ( ja go instruowałam ) -
tak Monika, wypada na 1 lutego jak Bóg daMonikaDM wrote:Edyta ja też miałam plan, żeby w wieku 30 lat mieć bobasa...ciut się przesuneło ale jest ok. Zrobiłam co miałam zrobić, wybawiłam się jak chciałam i teraz jest mój czas na maluszka Aczkolwiek to nie tak że potępiam wcześniejsze macierzyństwo, u mnie było poprostu zawsze to tak poukładane. Jedyne czego mi skzoda to tego, ze po przeprowadzce do Niemiec nie zdążyłam znaleźć pracy, na poczatku mój język był zerowy bo nigdy sie nie uczyłąm, a teraz się juz dogadam, nawet jedna firma powiedziałą, ze mnie przyjie do pracy jak skończę obecny kurs (miałoby to być w sierpniu), no ale z brzuszkiem to szczerze wątpię wiec odezwę się do nich teraz i za ok. 1,5 roku, jak szkrab będzie mógł iść do żłobka teraz akurat uważam, ze praca nie zając - znajdę później
Rozbawiłas mnie z tymi pytaniami znajomych...faktycznie to tak jakby ie było widać, ze jeszcze brzusio na miejscu. Mnie czasem wkurzają takie głupie pytania. Mnie u mojej mamy było tak dobrze, ze urodziłąm się ponad 2 tygodnie po terminie, co do torby, to pamiętam kilka koleżanek z PL które miały do szpitala tak wielkie torby jakby na 3-tygodniowe wczasy jechały Aha, i zauważyłam, że bedziecie mieć Hanię...u nas jak będzie dziewczynka to prawdopodobnie też Hania Ale mamy jeszcze tyle czasu, ze typy nam się mogą pozmieniać.
Kajarzyna trzymam kciuki za wchłonięcie się krwiaka. Ja miałam jakaś cystę na jajniku na pierwszym usg, a w piątek już jej nie było, więc u Ciebie musi być tez dobrze
Maju trzeba myślec pozytywnie i Twój maluszek musi się miec dobrze u Ciebie
Penelope...czy Ty przypadkiem nie masz też terminu na styczeń??? I Kajarzyna też?? -
Kajarzyna, mi tez się nudzi, strasznie, też w łóżku hahaha i tez się boje przedobrzyć, odliczam do 12 tygodnia by być już w okresie zmniejszoneg ryzyka PozdrawiamKajarzyna wrote:P.S Ale mi się nudzi, wzięłabym się za sprzątanie a nie mogę z wyra się ruszyć ;/ korci mnie jak cholera, bo się dobrze czuję, ale się boję, żeby nie narobić czego ;/
-
nick nieaktualnyMiło poczytać, że jest też ktoś "rozleniwiony" jak ja, w sensie, no wiesz heh bo ileż można książek czytać, w telewizji "coś" obejrzeć, krzyżówka czy inne. Tak to człowiek wiecznie w ruchu coś robił, a teraz nie ma tak dobrze. Mąż się ze mnie śmieje, że mógłby się zamienić ze mną- proszę bardzo!
-
nick nieaktualnyPenelope wrote:tak Monika, wypada na 1 lutego jak Bóg da
Mnie obliczyli 2 luty, choć wg mnie wyszedł 1-02-2015, już wiem skąd takie obliczenie. Oni liczą każdy miesiąc, że ma 30 dni, nie 31.
Zatem u mnie wypada 2-2-2015 a u Ciebie 2 dni później by wyszło. (04-02-2015) Daj znać, jak pójdziesz na wizytę, czy to się zgadza u CiebieWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2014, 14:38
-
Kajarzyna i Penelope dziewczynki to Wy macie póki co leżące ciąże? Nie doczytałam widocznie. Słuchajcie siedzenie w domu jest ok, ale jak można coś tam porobić, bo tak to rzeczywiście tv, internet, książka, krzyżówka, toaleta. Życzę żebyście jak najkrócej były zmuszone do takiego polegiwania
-
nick nieaktualny
-
Hej. W listopadzie skończę 38 lat. Mam już dwie córki 15 i 7 lat i 5 aniołków. Teraz ma być synek. Mam nadciśnienie i zespół antyfosfolipidowy. Coraz częściej twardnieje mi brzuch. Poza tym całkiem ok.
Penelope lubi tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
nick nieaktualnyOj...to chyba bedzie następne ciastoktóre upiekę...tylko ciekawe czy wyjdzie mi z suszonych drożdży bo jak mieszkam tu rok, uwierzcie mi ze świerzych nie widziałam...Ale uwielbiam piec i chyba sie skuszę spróbować!
Ja chyba już pisałam...dziś w ogóle dużo pisałam, bo nie poszłam do szkoły...że mieszkamy w Niemczech, na Bawarii w Norymberdze; całkiem tu ładnie jeśli chodzi o stare miasto, a ogólnie to strasznie dużo ludzi choć my nie mieszkamy w ścisłym centrum i nie ma tak tragicznie, miejsca na długie spacery z psem są.
Dziewczyny, mam nadzieję ze szybko "wstaniecie na nogi" bo ja bym się chyba zanudziła tak leżeć, ale z drugiej strony dla malucha zrobiłąbym wszystko Ciekawa jestem czy zachaczycie już o luty czy spotkamy się w styczniu
W ogóle dziś mam lenia...wstałam o 6:00, wyprawiłam męża do pracy, okazało się że komunikacja miejska strajkuje i dlatego nie poszłam do szkoły...po 8:00 połozyłam się z zamiarem "na godzinkę" i wstałam o 11:00 i teraz znowu chce mi się spać...masakra! -
nick nieaktualnyAniu.g jako pierwsza witam Cię w naszym szacownym gronie "laskowych" trzydziestek
Jezu Aniu a co to jest zespół antyfosfolipidowy? Matko niektórych nazw dolegliwości to w życiu na uszy ie słyszałam, to brzmi groźnie...póki co wstukałam w google ale nic z tego nie kumam...blondynka w końcuania.g lubi tę wiadomość
-
Kajarzyna. Mi już po USG wyszło że przewidywany termin na 1 lutego 2015.Kajarzyna wrote:Penelope, wiesz co mnie się wydaje, że u Ciebie wyjdzie luty 2015, a dlaczego?
Mnie obliczyli 2 luty, choć wg mnie wyszedł 1-02-2015, już wiem skąd takie obliczenie. Oni liczą każdy miesiąc, że ma 30 dni, nie 31.
Zatem u mnie wypada 2-2-2015 a u Ciebie 2 dni później by wyszło. (04-02-2015) Daj znać, jak pójdziesz na wizytę, czy to się zgadza u Ciebie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Edyta, nie nie mam ciąży leżącej, pracuję jak dotąd na pół etatu, tak jak wcześniej, po prostu mam od dziś 6 dni wolnego, tak mi wychodzi czasami a że leżę? bo mi się dziś nic nie chce może jeszcze spacer zaliczęEdyta84 wrote:Kajarzyna i Penelope dziewczynki to Wy macie póki co leżące ciąże? Nie doczytałam widocznie. Słuchajcie siedzenie w domu jest ok, ale jak można coś tam porobić, bo tak to rzeczywiście tv, internet, książka, krzyżówka, toaleta. Życzę żebyście jak najkrócej były zmuszone do takiego polegiwania
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2014, 15:32
-
Dziękuję za powitanie
Zespół antyfosfolipidowy to w skrócie zwiększona krzepliwość krwi przez co dochodzi do powstawania różnych zakrzepów w naczyniach krwionośnych. Częsta przyczyna poronień.
Zdjęcie brzucha robione w 21 tyg. jakoś tak szybko wyskoczył a wagowo 7,5 na plusie.Matka fantastycznej 4 -
nie, właśnie spojrzałam na kartkę z USG, według terminu ostatniej @ (skrót LMP) termin wypada na 1 lutego 2015, według przyrostu (długości)dziecka (skrót AUA) wypada na 31 stycznia 2015. coś jakby przyrost był odrobinę większy tak to dokładnie jest napisaneKajarzyna wrote:No to ładnie zobaczymy jaki termin mi z USG wyjdzie
-
Penelope widzisz pogubiłam sie troszkę. Jak masz wolne to dobrze, bardzo dobrze że wypoczywasz. Teraz jest na to czas i pora
Ja pracowałam do końca 5 miesiąca i w sumie nie żałuję, że poszłam na L4 właśnie wtedy. W domu ciągle jest co robić, nadrobiłam wszystkie spotkania towarzyskie, przygotowałam mieszkania dla nowego mieszkańca, więc same plusy. Za pracą nie za koniecznie tęsknię. -
nick nieaktualnyKajarzyna wrote:Ania.G-ale brzuszek na zdjęciu Meeega!
Monika- Studiujesz? Jak z opieką w ciąży w Niemczech?
Nie...ja tu jestem od roku, i skończyłam taki podstawowy kurs niemieckiego, a chciałam więcej i teraz nadal chodze do szkoły na kurs niemieckiego. Jezeli znasz się na poziomach to teraz akurat robię B2, 1 sierpnia mam egzamin
ja na opiekę nie narzekam, ale np. w grudniu zmieniłam lekarza, bo poprzedni jakiś taki gbur był, ani pogadać nie miał czasu, a jak raz nie dałąm sie wypchnąć z gabinetu i powiedziałąm, ze chce porozmawiac bardzo stanowczo, to westchnął i powiedział, to niech pani siada i gada. To była ostatnia wizyta u niego (Polak, a taki niemiły do swoich), zmieniłam na lekarza, do którego fakt że czekałąm miesiąc, ale jak powiedziałam, ze odstawilismy antykoncepcję 1,5 roku temu to od razu cały komplet badań mi zrobił, wyszło że jestem zagrożona cukrzycą, od lutego dostałam leki i po 3 miesiacach brania zaskoczyło lekarz jest konkretny...ale jak widać wszędzie trzeba znaleźć tego swojego. Tu jest o tyle inaczej, ze nie ma prywatnych gabinetów, wszystko jest na kase chorych i wszyscy traktowani sa tak samo...płaci sie tylko za dodatkowe nieobowiązkowe badania, ja ostatnio płaciłam jakieś 75e za toksoplazmozę, HIV, parvovierus, cytomegalie i grupę krwi, i coś tam jeszcze, łącznie chyba 7-8 badań; za 2 tygodnie mam badania prenatalne, pobrali mi już krew i za to badanie płacimy 200e, nie wiem ile to kosztuje w PL, ale birąc pod uwagę, ze nie płace za wizyty prywatne to chyba i tak nie wychodzę na tym źle. Kazdy lek na receptę kosztuje 5 Euro, oprócz anykoncepcji. Dla dzicie bodajże leki sa za darmo. Do wyboru mam rodzaj porodu, naturalny, znieczulenie, cc, w wannie czy jakos tam jeszcze dodatkowo. Do szpitala zabiera się tylko kosmetyki dla siebie i jakiś wygodny ciuch, dla malucha tylko ciuszki na wyjście bo reszta jest w szpitalu. Na pierwszej ciążowej wizycie dostałąm cały pakiet próbek dla siebie i dla malucha i butelkę ja akurat chodze do takiej "przychodni" gdzie mogę od razu położną załatwić, szkołę rodzenia i kurs pielęgnacji noworodka, wszystko bezpłatnie, ale nie wszycy tak mają i musza poszukać ale to też bezpłatnie. Czasami mimo umówionej godziny zdarza mi się czekać ok. godziny na lekarza, więc to też tak samo jak w PL. Np. dentysta też wszystko bezpłatnie, ja miałam ostatnio operacyjnie usuwane ósemki i jeden obumarły ząb, raze 5 zębów na jednej wizycie - zabieg trwał 40 minut, nic nie czułam, po powrocie do domu spałam, a później komfortu nie było ale nie bolało tak jak straszyli mnie znajomi z PL, ze po wyrwaniiu 2 zębów umierali przez tydzień; ale za to w miejsce brakującego zęba wstawienie implantu to już koszt 3200 euro, więc masakrycznie drogo. Ogólnie ja nie narzekam, myślę że jest znacznie lepiej niż w podstawowej służbie zdrowia w PL; prywatnej nie da sie porównać bo jej tu nie ma.ania.g lubi tę wiadomość
-
Mieszkam w Anglii i jako takiej opieki prywatnej ginekologicznej tez jakoś nie ma, nie doczytałam nigdzie, jedyne co zrobiłam prywatnie jak dotąd to pierwsze USG w 7 t 5 d bo tu pierwsze spotkanie z położną masz dopiero w ok 12 tygodniu która to dopiero umawia na wizytę z ginekologiem i na pierwsze USG, więc ja nie byłam w stanie czekać do 12- 13 tygodnia by potwierdzić ciążę, stąd decyzja o prywatnym. W czwartek idę pierwszy raz do mojego rodzinnego zgłosić ciążę, i on wtedy zgłosi do położnej i ona skontaktuje się w około 12 t, jak już wspomniałam. Tu ciąże prowadzi położna, ginekologa widzi się tylko dwa razy, w około 13 tygodniu i 20 i dwa razy ma się wtedy USG, reszta to spotkania tylko z położną. nie wiem jak to możliwe nie mieć skanu USG od 20 tygodnia do 40, ale sądzę że wtedy właśnie też prywatnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2014, 16:02
Kajarzyna, ania.g lubią tę wiadomość