Ciaza w Belgii
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja znalazlam juz szkole rodzenia, a dokladniej sa to zajecia z kinezyterapeuta przygotowujace do porodu plus opieka nad noworodkiem. Zajecia prowadzone w grupie raz w tygodniu, 8 spotkan, w szpitalu w ktorym bede rodzic.
Asia888, tez chcialam chodzic na zajecia z jogi, ale okazuje sie ze technik oddychania i lagodzenia bolu naucze sie wlasnie na tych zajeciach i nie ma sensu aby to powtarzac. Takie cwiczenia jogi mozna znalezc w internecie i cwiczyc w domu. Poza tym nie znalazlabym juz na to zupelnie czasu po pracy. Dlatego wybralam zajecia w szpitalu.
Magda35, ja chodze do ginekologa w Clinique St-Michel. -
Lili 83 gratulacje! Jak znosisz pierwszy trymestr?
Ja dzis bylam na tescie glukozy, tzn zagrozenia cukrzyca ciazowa, trwalo to 2h. Sam napoj glukozowy nie byl az tak zly, ale po jego wypiciu czulam sie jakbym wrocila do I trymestru ciazy, mdlilo mnie okrutnie i mialam ochote tylko spac. Dobrze ze mam juz to za soba, chocoaz ciagle czuje sie jeszcze slabo. Wyniki we wtorek. -
Hej Martnaaa!
Niestety 1 trymestr nie jest dla mnie łaskway:(nieustające mdlości 24/h i completna bezsilność, no cóż pozostaje wierzyć, że 2 trymestr będzie lepszy!
Współczuję testu glukozy:(
Jak długo jesteś już w Belgii?Jak oceniasz opiekę medyczną, jesteś zadowolona?
*******Gang18+*******B -
Hej,mieszkam w Bxl i jestem w 29 tc. Na szczęście ominęły mnie nieprzyjemności związane z testem glukozy, moja pani dr zaleciła mi badanie z krwi po jedzeniu. Powiedzcie czy nie macie przypadkiem wrażenia, że w Belgii nie robi się tylu badań co w Polsce? Morfologię miałam do tej pory raz czy 2 a badań moczu jeszcze wcale. Jak było u Was?
Pozdrowienia dla przyszłych mam:)Martynaaa lubi tę wiadomość
nutelka -
Jest nas coraz wiecej, super
Lili83, ja tez meczylam sie okropnie w I trymestrze, gdyby nie tabletki z imbiru ktore przepisala mi moja ginekolog to pewnie nie bylabym w stanie wyjsc z domu. Bylo strasznie, ale wszystko minelo po 14 tygodniu, a II trymestr to po prostu bajka Glowa do gory!
W Belgii mieszkam juz ponad 5 lat. Jestem ogolnie zadowolona z opieki medycznej, chyba trafilam na dobrych lekarzy. Ale Nutelka, mam takie same odczucia jak Ty, tutaj nie ma az tak wielu badan jak w Polsce. Morfologie mialam robiona w ciazy tylko raz, co miesiac mam badane tsh, bo mam niedoczynnosc tarczycy, oraz czy nie doszlo do zakazenia toksoplazmoza bo nie mam na nia odpornosci. To wszystko. Cisnienie tetnicze krwi i waga sa badane na co drugiej wizycie, ale usg i pomiar dziecka co miesiac. Do tego standardowe badania jak glukoza, test krwi na choroby genetyczne po 14tc i to jak narazie wszytko co mialam badane. Aha, i zawsze przed wizyta u ginekologa robie test moczu, dostaje taki pasek z plytkami, musze go zanuzyc w moczu i odrazu pokazuje czy nie ma zadnej infekcji. Pani w recepcji sprawdza czy kolory plytek sie zmienily, jak cos jest nie tak, to informuje lekarza zanim zaprosi do gabinetu pacjetke. Nie jest tego duzo, ale jednak czesto jestem u lekarza i w laboratorium. Widocznie na tutejsze standardy to wystarcza. Nie wiem czy to duzo czy malo. Nie mam doswiadczenia z PL. Wiem tylko ze moje znajome mialy gora 3 usg na cala ciaze, ja mam co miesiac.
Martwi mnie tylko jedna rzecz, a mianowicie ubezpiecznie szpitalne ktore niestety nie obejmie mego porodu mimo ze wykupilam je przed zajsciem w ciaze.. no ale to dluga historia.
A jak u Was, macie te dodatkowe ubezpieczenie i jak Wy oceniacie opieke lekarska? -
Ogólnie to ja też nie narzekam na opiekę medyczną, no może pomijając ilość badań. Może dlatego, że nasłuchałam się opowieści szwagierki z Polski, która sama rodziła 2,5 miesiąca temu. W osłupienie wprawiła mnie opowieść jak to poród przebiegał prawie publicznie. Kobiety leżały obok siebie przesłonięte tylko zasłonkami a przechodząc obok można było zobaczyć jak to wszystko się odbywa... Myślałam, że w dzisiejszych czasach zapewnia się więcej dyskrecji. A może naoglądałam się za dużo programów w tv o porodach?
Dlatego też cieszę się, że będę rodzić tutaj. Mam na szczęście hospitalię +, więc liczę, że nie będę musiała zbyt dużo się dokładać do faktury ze szpitala.
Aha, mam jeszcze pytanie odnośnie badania usg, które wykonuje się w szpitalu raz na trymestr. Słyszałam, że robi się usg w 3D ale ja miałam już 2 i to normalne. A jak było u Was? Chciałabym chociaż raz zobaczyć Maluszka tak dokładniej zanim się urodzi:) Czy takie usg wiąże się z większymi kosztami? Trzeba się jakoś specjalnie na nie umawiać?
I w jakich szpitalach zamierzacie rodzić? Czy jest ktoś ze szpitala Etterbeek-Ixelles?
nutelka -
Ja z Brugmann na Jette. Chodze do fajnej lekarki polki.
Tu rzeczywiscie niema tylu badan co w polsce, tego testu z moczu co wizyte o ktorym piszecie tez niemam. Tez do ciazy podchodza inaczej, w polsce wszyscy na L4 a tu trzeba pracowac nawet jak zle sie znosi ciaze
Ja niemam dodatkowego ubezpieczenia tez, pamietaj zeby wybrac nie drogi szpital, i brac pokoj 2-4 osobowy