Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurczę Mamax to ja bym chiciala żeby ona była moja polozna w sensie chociaż żeby była przy porodzie. Myślisz ze jak poproszę i w lutym bedzie miała czas to sie zgodzi? Chciałabym żebym mogla do niej zadzwonić przed porodem i powiedzieć ze chyba sie zaczyna i ze ona wtedy przyjedzie-moze za duzo wymagam? A do domu to moge mieć inna, ale najpierw musimy to mieszkanie znaleźć żeby wiedzieć skąd ja wziąć,
Monika, to udanej wizyty w szpitalu i opowiedz nam po powrocie. -
Monika- Matko to co robi twoja siostra to straszne. Ona go zastrasza i to nie ma nic wspolnego z troskliwoscia, miloscia bo przeciez kazda matka kocha swoje dziecko. Jest bardzo nadopiekuncza i wyglada ze chcialaby miec go tylko dla siebie a to jest straszne egoistyczne podejscie. Wiesz ja tam uczona nie jestem i tez zadnych ksiazek nie czytalam. Dziecko z mezem wychowujemy intuicyjnie. Uzgodnilismy na poczatku pare rzeczy ktorych nie bedziemy robic i tego sie trzymamy. Jak narazie nie mozemy narzekac bo z synkiem nie mamy zadnych problemow. Mam kolezanke co troche podobnie wychowywala swojego synka jak twoja siostra. Przez co straszny z niego tchurz i beksa...Ona dodatkowo jeszcze zle dziecko karmila. Maly do 3 lat byl na miksowanych zupkach, owockach itp. Ona sama przyznalai ze nie wiedziala ze dziecko po roku moze niemalze wszystko jesc to co dorosli wiec nie dawalamu mu takiego doroslego posilku. Teraz maly ma 6 lat i jest strasznym niejadkiem a chudy, blady az zal na niego patrzec
Kasia- To chyba zalezy czy na nia trafisz w szpitalu bo ona pracuje w st. Josef. Bo jakbys chciala ja miec na wylacznosc to byloby chyba platnie a z tego co wiem to ona sie tym nie zajmuje. No chyba ze cos sie w tej kwestji u niej zmienilo. Zapytaj jak sie z nia spotkasz
Pogoda piekna, jesienna wiec idziemy z mezulem i synkiem do parku porobic fotki rodzinne z brzusiem w roli glownejWiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 14:23
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
nick nieaktualnyMamax - ja kilka razy delikatnie próbowałam jej zwrócić uwagę, nawet jak byli u nas na święta i ona chodziła za nim krok w krok, a dodam, ze byli też moi rodzice wiec była "pełna chata ludzi" i w każdym pokoju zazwyczaj ktoś był, to mój mąz jej nawet ppowiedział w żartach, ze przecież Antek nie wybuchnie jak ona go zostawi na 10 minut. Ale generalnie nie chcemy sie wtrącać. Mały póki co ma wiele radochy jak jest z nami, na te święta co byli jak piekł ze mną cista to miał więcej frajdy niż z nowych zabawek, a ona tylko "nie wkładaj tam paluszków, nie rób tego czy tamtego"...naprawde mój siostrzeniec jest takim fajnym chłopcem ale widzimy, z wizyty na wizytę ze robi się z niego coraz większa "ciamajdka". Z kolei siotra męża trochę przegina w drugą stronę, ich dzieci tak jakby w ogóle nie mają dyscypliny i nawet mąż nazywa ich dzieci "terrorkinder", ale też im uwagi nie zwracamy. Póki co też mamy "ustalone" ze nie bedziemy przeginac w ani jedną ani drugą strone bo jak widac mamy i jeden i drugi przykład w rodzinie. Ja myślę, ze jak zaczęłabym świrować jak moja siostra to mój mąz skutecznie mnie postawi do pionu
A z tym jedzeniem przecierków czy zupek, to też znam taki przykład, ze dziewczynka była wychowana na samych słiczkach i w wieku 4-5 lat, nie potrafiła pogryźć kanapki czy kawałka kotlecika. -
Maribel- nie pomogę tym razem. nie mam pojęcia.
Monika- co do rumienia zakaźnego- W przedszkolu w którym pracowałam panował ten właśnie wirus. Byłam wtedy w 2 miesiącu ciąży i strasznie się go bałam. Ciężko powiedzieć ile czasu się rozwijał wirus ale z ok. 20 dzieci w grupie- chorowało ok. 4 z tego co pamiętam (wszytkie zachorowania trwały ok. 1,5m-ca łącznie- jedno zachorowało, potem drugie itd). Natomiast nic nie wiem o badaniu w kierunku tego wirusa. Też muszę popytać ginka. Od początku lata minęło już sporo czasu więc nic Ci nie powinno grozić... ale rozumiem obawy.
Od wczoraj chodzę na kurs niemieckiego. Na pierwsze zajęcia poszłam nie do tej grupy co powinnam ( powinnam do A2 a poszłam niechcący do A2.B1. N-lka- Rosjanka heh- dała mi do napisania test, wypadł nieźle no i ... już mnie tak zostawili
Przytyłam 5kg - jestem w 27 tc -
jak któraś ma jakieś książki dot. macierzyństwa niech podeśle linka lub mailowo prześle ok??
Koza- co tam u Ciebie? Jak Mała? Jak wózek się sprawuje?
Dziwi mnie, że jednym z dokumentów, które trzeba mieć do aktu urodzenia dziecka są akty urodzenia rodziców. Czy nie wystarczy międzynarodowy akt ślubu?( do którego notabene wcześniej potrzebuje się aktów urodzenia) więc po co znów? Ach te Niemce Oczywiście nie mamy z mężem tych aktów kurcze blade!!! Ale dobrze, że wiem że takowe są potrzebne. Dzięki Agattee za linka. -
nick nieaktualnyJola -u nas potrzeba tylko akt małżeństwa. A wirusa obawiam się dlatego, ze córka szwagierki latem nie zachorowała a wczesniej też nie chorowała; więc gdyby teoretyzować to jest narażona na działanie wirusa, więc może go skądś przywlec Raczej wątpię, zeby nosiła go w sobie tak długo, jeżeli już to musiałąby sie nim zarazić. Podobno najgorszy jest własnie w I i II trymestrze, skoro nic Wam nie było to może jako dziecko chorowałaś i masz już odpornosć. Ahhh...niby nic, a trochę spędza mi sen z powiek. W czwartek podpytam ginki albo dziś jak się uda to na Infoabend w szpitalu bo jest akurat dziś z pediatrą. jak chcesz to ja mam "Jezyk niemowląt" i chyba jeszcze mam to "W głębi kontinuum" na komputerze więc jak podasz maila to Ci podeslę.
-
Martaa, pytalas o zadowolenie z lekarza. Ja jestem zadowolona, mimo ze naleza sie tylko 3 USG podczas calej ciazy to ona robi mi co wizyte i daje zdjecia takze nasza coreczka ma juz mala kolekcje swoich pierwszych zdjec
Nigdy jej nie prosilam o USG po prostu zawsze pyta sie mnie o samopoczucie, pozniej czy mam jakies pytania czy najpierw chce zobaczyc Mala Wiadomo, ze dluzej bym sobie popatrzyla ale skoro robi mi USG wiecej razy niz te 3 obowiazkowe to nie marudze robi pomiary, wszystko mi tlumaczy itd.
Jest Niemka, poczatki byly trudne z dogadaniem sie ale teraz juz jakos idzie, jesli czegos nie rozumiem to powtorzy jeszcze raz albo pyta czy zrozumialam
Jedyny minus to strasznie dlugo sie czeka w poczekalni, no ale to tez swiadczy o tym, ze lekarz poswieca pacjentce tyle czasu ile potrzebuje.
Monikaaa, tez bym prosila o ten Jezyk niemowlat, gdzies mi sie zagubilo jak wczesniej ktoras podawala
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 17:25
-
Aniolek93 gratuluje, mam nadzieje, ze szybko dojdziesz do siebie:)powodzenia
Agattee to super lekarka, widzisz moja mi nigdy nie dala zdjecia, jakos dziwnie, bo zazwyczaj po usg daja, a ja nie dostalam zadnego. Jedynie jak mialam badanie przeziernosi karkowej wtedy dostalam, ale to bylo u innego lekarza i za badanie placilam. W ogole tez to jest dziwne, bo mam znajoma w podobnym wieku i nie placila za to, wiec to wsszystko zalezy od lekarza czy da skierowanie na bezplatne badanie. A jak nazywa sie ta lekarka?
Myslicie, ze moge sobie zmienic lekarza? i czy mnie na takim etapie ciazy wezmie ktos nowy?
Polecam ksiazke Kaz Cooke Ciezarowka przez 9miesiecy:)
-
nick nieaktualnyAniołku - gratuluję Czyli jednak cc Czekam na relację.
Dziewczyny jak któraś chce te ksiązki to musicie mi podać maila, możecie w prywatnej wiadomości.
Nie zgodzę się do końca, ze z tym, ze jak długo sę czeka w poczekalni to lekarz poświęca duzo czasu pacjentce - mój poprzedni lekarz taki nie był. Średnio czekałam 1,5 godziny, a wizyta trwała 5-10 minut - gdzie musiałąm się rozebrać...ale, obecna lekarka to potwierdza - ostatnio czułąm sie dopieszczona "czasowo" mimo, ze też sie wyczekałam z 1,5 godziny
Martaa - a w którym jesteś tygodniu. Ja zmieniłam lekarza jakos w 26 tygodniu. -
No pamiatkowe zdjecia porobione, jeszcze w sobote zrobimy odlew brzuszka i Julian moze sie rodzic
Monika- No niestety niektorzy poprostu nie nadaja sie na rodzicow. Nie wiem czy to brak inteligencji, nadopiekunczosc czy co powoduja takie dziwne relacje. A ile mam kolezanek ktore najpierw chcialy dzieci a jak juz zostaly matkami to wielki placz bo trzeba sie dzieckiem zajac, bo nie ma czasu dla siebie, bo niewyspana, bo dziecko meczace itp. Zawsze przy takich zalach sie zastanawiam co one sobie myslaly ze dostana lalke czy co???
Aniolek- Gratulacje. Napisz jak sie z malenstwem miewacie i czy bylas zadowolona z porodu i warunkow szpitalńych
Marta- Oczywiscie ze mozesz. Moja polozna mowila mi ze zaden lekarz nie moze odmowic wizyty kobiecie ciezarnej(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Aniolku, ja rownież dołączam sie do gratulacji. I czekam na opowieści szpitalne i wracaj szybko,do formy.
Mamax, ty jestes następna? Trzymam kciuki, ale obiecaj ze będziesz nas czasami odwiedzała na forum. Jestes bardzo pomocna:) i dobrze mieć taka doświadczona osobę. Niedługo wszystkie rozpakujecie sie a ja zostanę sama
Ja tez staram sie robic pamiątkowe zdjęcia w każdym miesiącu. -
Aniołku, ja również przyłączam się do gratulacji:)
Kasiu, jak to sama zostaniesz, ja chyba tu jestem na "najmłodszym" etapie ciąży
Monika, ja poprosiłabym o książki. Zaraz prześlę Ci w wiadomości maila. Z góry dziękuję
Mamax, trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie.
A jak dziś Wasze samopoczucie? Ja właśnie wkroczyłam w drugi trymestr i po cichu mam nadzieję, że niebawem wstrętne mdłości miną. -
Maribel faktycznie przepraszam nie zauważyłam, ze ty taka młodziutka mi mdłości minęły naprawdę w drugim trymestrze. Zdarzyło mi sie dwa razy potem, ale jak jechałam tramwajem w Krakowie a teraz zaczął sie etap wilczego apetytu. Pochlanaialbym wszystko, ale staram sie powstrzymywać, bo juz 7kg do przodu. Bardzo przytyłam w udach i pupie, ale nic na to nie mam za bardzo wpływu gdzie dodatkowe kg pójdą.
Samopoczucie ok tylko, ze 2,5tygodnia musze spędzić nosem w książkach do rachunkowości bo mam niedługo ostatni egzamin i trzeba wkuć co nieco:/ a niestety rozumek nie ten sam.
Miłego dnia mamusie:) -
Ojej dziewczyny poczekajcie jeszcze z tymi kciukami. Ja sie jeszcze nie zbieram do porodu, teoretycznie mam jeszcze 4 tygodnie A zreszta sama na tym etapie nie jestem bo jest jeszcze malaM i jak znam zycie to bedzie pierwsza bo ja pewnie tak jak starszego synka przenosze Ale oczywiscie po rozwiazaniu tez bede sie starac do was zagladac
Synek odstawiony do przedszkola wiec zbieram sie na zakupy. Kurcze strasznie dzisiaj zimno tak ze pierwszy raz wlozylam swoja kurtke zimowa- na szczescie sie w nia dopinam(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
MonikaDM jestem w 25 tyg., ok bede myslec nad zmiana.
Kasia83 nie zostaniesz sama, jestem dzien przed Toba, a moze Ty bedziesz przede mna, zobaczymy jak to bedzie hehe. U mnie 4,5 kg do przodu takze nie jest zle, wszystko idzie w brzuszek i biust, a ja bym wolala wlasnie zeby cos w biodra i pupe poszlo, ale zeby to tak bylo, ze idzie tam gdzie chcemy:P nie ma tak dobrze. Tez mi sie chce ciagle jesc, ale staram sie duzo owocow zamiast slodyczy jesc.
Nie wiem czy dalabym rade uczyc sie w ciazy, jak sobie przypomne egzaminy na studiach to pamietam, ze ciezko to wszystko szlo. Trzymam kciuki:)
Mamax a moze tym razem wczesniej urodzisz, nie zawsze jest tak samo, a torbe juz do szpitala szykujesz?
Maribel u mnie tez bylo lepiej w 2 trymestrze, ale nie tak, ze sie zaczal i bylo lepiej tylko jeszcze troszke sie pomeczylam.
Ogolnie to dzis jakos bez humoru jestem, tez tak macie, ze Wam smutno bez powodu? Albo martwicie sie na zapas?
Milego dnia -
nick nieaktualnyMamax - ja też mam taka koleżankę, co chwile od nie słyszę, ze jakby nie wzięła ślubu z mężem i nie urodziła córki to teraz pewnie byłaby swietną stewardessą albo coś innego...a do malej potrafi powiedzieć naprawdę złym tonem "nie wkurzaj mnie", a dziecko niby wyczekane i wystarane i wlaśnie co chwilę narzeka, ze mała to, a nie chce tego robić, a ona by chciała tak...ehhh - skzoda gadać.
Martaaa - też czasem tak mam, ze taka nostalgia mnie ogarnia, ostatnio miałamochotęplakać i sama nie wiem dlaczego. Za to dziś jestem bardzo agresywna, ale to dlatego, ze kurcze nie wiem kiedy ten nasz wózek do nas dojedzie. Kolega ma go na aucie już chyba 3 tygodnie i tak z nim kursuje po Niemczech, Hiszpanii i Francji - zła jestem nieziemsko, bo on na 1 listopada jedzie do PL i pewnie bedzie tak, ze wózek wróci doPL i moze zjawi sie u nas za 2 tygodnie...już zapowiedziałam, ze kumpel po przekroczeniu progu dostanie ode mnie "w dziąsło"
Dziewczyny, nie zostaniecie same, bo może po rozpakowaniu nie bedzie sie miało tyle czasu na forum (to zależy od maluszków) ale pewnie pojawią się nowe zaciążone dziewczyny. Pamiętam jak ja i Agattee kiedys napisałyśmy ze jesteśmy na szarym końcu i po nas to chyba juz nikogo nie bedzie a tu prosze i nas się zrobiło
A właśnie pochwalę sie Wam, ze w niedzielę widziałam Xavierka od Agitki...jaki słodziak z niego, no jak zobaczyłam go to już chce mieć swojego na tym świecie Niby chcę ale lepiej niech tamsobie spokojnie posiedzi do wyznaczonego terminu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2014, 09:53
-
Maarta, tez mam czasami smętne dni i czasami płacze bez powodu..to chyba hormony! Czasami mam powera a czasami chodzę cały dzien w pidżamie i obijam sie z kąta w kąt. A co do nauki ech mam nadzieje, ze jakos uda mi sie to zdać.
-
Dziewczyny to napewno przez hormony. Tez tak mialam ze zamiast cieszyc sie naszym szczesciem to czesto bylo mi smutno. Teraz to przeszlo za to znowu czesto lapie lenia i nic tylko bym lezala....Mi na humor bardzo pomagaja zakupy z ktorych wlasnie wrocilam
Marta- Tak wlasnie dokupilam ciapy do szpitala i moge powiedziec ze torba juz spakowana Dla maluszka do szpitala tez juz mam wszystko przygotowane, musze jeszcze sppakowac starszego synka bo jak my pojedziemy rodzic to on pojdzie na noc do znajomych wiec pare ciuchow, pizamke itp musze przygotowac...Najgorsze ze znajomi ci wyjechali na tydzien na urlop wiec lepiej zeby w tym tygodniu nic sie jeszcze nie dzialo Marzy mi sie urodzic w 38 tygodniu
Mnika- Nie wyobrazam sobie tak do dziecka powiedziec. Ale slyszalam niestety jeszcze gorsze wyzwiska Wiadomo, dzieciaki pitrafia dac w kosc( nasz dal nam taki popis wczoraj przed snem) ale zeby zaraz wyzywac albo co gorsza jeszcze bic...Ech szkoda slow
Kasia- Rozumiem ze ty na ten egzamin musisz znowu do polski jechac ???(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Mamax ja też bym wolała urodzić wcześniej. Mam nadzieję, że nam obu się to uda mój mąż ma urodziny tydzień przed terminem i silnie liczy na to, że Simon zrobi mu urodzinowy prezent
Ja już coraz częściej krążę myślami wokół porodu, czytam dużo opisów znalezionych w internecie żeby chociaż trochę wyobrazić sobie jak to będzie.
A torbę też już od tygodnia mam spakowaną chociaż kilka drobiazgów muszę jeszcze dołożyć.
No i właśnie mi uświadomiłaś, że to ostatni dzwonek na zrobienie ciążowych zdjęć bo kto wie jak to się dalej potoczy...
Kasia, powodzenia z nauką! w ciąży to chyba nie lada wyzwanie29.11.2014 - Simon - moje Szczęście