Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
jola83 wrote:Muniek- ja poczułam pierwsze kopniaczki ok. 19tc zobaczysz później jak zacznie kopać to już nie przestanie super uczucie
właśnie wracam z JC - zrobiłam sobie termin na czwartek na "zameldowanie". Kurcze mój niemiecki jest do bani, nikt w JC nie umiał po angielsku więc musiałam sobie jakoś radzić, skutkiem czego nie bardzo wiem co babeczka ode mnie chciała Pytała o pracę męża, ile jesteśmy w De i czy mam zameldowanie. W czw. mam przyjśc z umową o pracę męża i z umową najmu. Dała mi jaieś poświadczenie a na nim napisane że w mam się stawić w czwartek na ulicy ... i "...um einen Antrag auf AlgII zu stellen." Czy mozecie mi pomóc co to jest ALGII??
Jak bedzieszz szła do JC to wez ze soba jeszcze Lohnzettel meza za ostatnie 3-4 miesiace (ta kartka od pracodawcy ile w danym miesiacu zarobił), moga chcieć jeszcze wyciagi z konta Wasze za 3-4 miesiace, moga sie pytac o konta w polsce, poza tym moga chciec zaswiadczenie z kasy chorych ze masz ubezpiecznie.
Ja sie pare lat temu u nich meldowałam zanim zaczełam prace i to było mi potrzebne. Nawet pozwolenie na pobyt chcieli a bylo juz to po otwarciu granic.
nie dali Ci kartki w wykazem co potrzebuja??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2014, 17:35
-
jola83 wrote:Właśnie stanęłam na wadze! Ja pierdziele..przez ostatnie 2 tygodnie przytyłam 2 kg! Coraz większa się robię. Za moment przekroczę magiczną liczbę 60kg!!! AAAAaaaa!!!! ciąża= +9kg a u Was??
Miłego tygodnia Mamusie
U mnie do 28 tyodnia było 9kg na plusie. teraz jestem w 31 i juto mam wizyte u lekarza pierwsze KTG, Usg i juto sie okaze ile wiecej kg jest na plusie. W domku wage omijam z daleka, bo lubie podjadac. -
nick nieaktualnyMuniek - wlasnie o to mi chodziło. Ja rozumiem, ze muszą wszytsko powiedzieć i wytłumaczyć i uprzedzić. Ale ta reakcja była beznadziejna, jak klapnęła tymi dokumentami i minę taką zrobiła jak nie wiem co. Ehhh, wisi mi to, nie dam się nawet jak na nią trafię w szpitalu tym bardziej, ze sama przyznała, że robią cc na życzenie, więc nie napisze jak dama: niech się wali
-
nick nieaktualnyDziewczyny pochwalę się Wam pokoikiem Vincenta...zaznacze tylko, ze w rogu gdzie stoi wózek będzie chyba stał fotel, albo przestawimy tam regał zza drzwi a wtedy fotel damy za drzwi i na tej ścianie gdzie stoi szafa będą jeszcze wisiały takie niewielkie 3 obrazki, namalowane przez chrzestną małego, a później dokupimy mu tak taki malutki stoliczek i kolorowe krzesełka. A więc:
-
Ma1ta wrote:Jak bedzieszz szła do JC to wez ze soba jeszcze Lohnzettel meza za ostatnie 3-4 miesiace (ta kartka od pracodawcy ile w danym miesiacu zarobił), moga chcieć jeszcze wyciagi z konta Wasze za 3-4 miesiace, moga sie pytac o konta w polsce, poza tym moga chciec zaswiadczenie z kasy chorych ze masz ubezpiecznie.
Ja sie pare lat temu u nich meldowałam zanim zaczełam prace i to było mi potrzebne. Nawet pozwolenie na pobyt chcieli a bylo juz to po otwarciu granic.
nie dali Ci kartki w wykazem co potrzebuja??
Dzięki za wskazówki Ma1ta
Babka mi powiedziała, że tylko umowę męża potrzebuję i umowę najmu (jeśli dobrze zrozumiałam) a resztę mi powiedzą na spotkaniu w czwartek. Tyle, że my jestesmy tu w DE dopiero od września br.A powiedz mi jeszcze - to że będę zarejestrowana jako bezrobotna w JC- to tak jak u nas urząd pracy tak? Chciałam się tam zarejestrować, bo podobno jakąś kasę na wyprawkę można otrzymać, noi poza tym żeby gdzieś figurować w urzędach w De- słyszałam, że tak trzeba. Czyli te ALGII to jakiś social? Długo się go dostaje? Czy można wtedy o elterngeld się ubiegać ? czy to już za dużo heh
-
Kurde Jola ja sie nigdzie nie rejestrowalam w żadnym JC bo i tak nie szukam teraz pracy No bo jak wiec nie wiem czy musze isc do tego JC.
Monika duży ten pokoik az pozazdrościć. My będziemy mieć małą w sypialni na pewno do konca następnego roku a potem nie wiem gdzie będziemy mieszkać, czy wrócimy do Polski czy jeszcze nie. Ja ledwie co lozeczko zmieszczę koło naszego loża i przewijak. Kupie tylko jakaś lampkę nocna na ścianę wisząca a literki raczej nie bo by mńie właściciel zastrzelił gdybym mu ściany uszkodziła Nie tak to sobie wyobrażałam, ale zycie czasami pisze rożne scenariusze
W ogóle wczoraj jak sobie pomyslałam ze za 10 tygodni bedzie taki mały szkrab z nami to sie przestraszyłam i nie moge sobie tego jeszcze wyobrazic. Do tej pory byliśmy tylko we dwójkę i człowiek przyzwyczaił sie do takiego życia a tu moze nie nagle, ale dosc szybko trzeba bedzie troszczyć sie, dbać i chronić takiego krasnala. Kurde powiem Wam, ze sie boje tzn. wiem ze damy radę, ale troche mnie to przeraża. W ogóle coraz cześciej myśle o porodzie i wtedy to juz w ogóle spać nie moge -
nick nieaktualnyJolu - popatrz na ebay albo amazon za naklejkami np. Wandaufkleber albo Wandtatoo - kiedyś oglądałam i sa śliczne i można znaleźć niedrogie, a nawet takie motylki 3D widziałam - wyglądały jakby odlatywały. Te moje to takie drewniane literki.
Kasiu - pokoik tylko wydaje się taki duży na zdjeciach. Mały w nocy też bedzie spał w naszej sypialni, w dzień chciałabym kłaść go w pokoiku skoro go ma. Wiesz, my akurat pokoik mamy wiec urządzilismy, ale jakbyśmy mieli tylko dwa pokoje czy nawet jeden to trzeba by było się pomieścić. akurat na początku maluchy przecież nie potrzebują swojej przestrzeni aż tyle więc spkojnie. A jeszcze ja nie jesteście tak pewni co Was zeka za rok to tym bardziej nie ma co się przejmować. Wiesz ja całe zycie praktycznie wychowałam się w mieszkaniu wielkości niecałych 40 m2, pokój miałam taki jak Vincent i to razem z siostra i obie żyjemy i chyba raczej złe nie jesteśmy Więc da sie -
Monika śliczny pokoik,gdzie kupiłaś te bajery do łóżeczka?bosko to wygląda. Też już bym chciała sobie urządzać pokoik ale zapomniałam się pochwalić że dziś byliśmy oglądać mieszkanie,strasznie nam się podoba. Kobieta ma zadzwonić w piątek i dać nam odpowiedź. Także trzymam kciuki jeżeli się uda to od lutego jest nasze. A wtedy będę ja szaleć z urządzeniem pokoiku.
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
jola83 wrote:Dzięki za wskazówki Ma1ta
Babka mi powiedziała, że tylko umowę męża potrzebuję i umowę najmu (jeśli dobrze zrozumiałam) a resztę mi powiedzą na spotkaniu w czwartek. Tyle, że my jestesmy tu w DE dopiero od września br.A powiedz mi jeszcze - to że będę zarejestrowana jako bezrobotna w JC- to tak jak u nas urząd pracy tak? Chciałam się tam zarejestrować, bo podobno jakąś kasę na wyprawkę można otrzymać, noi poza tym żeby gdzieś figurować w urzędach w De- słyszałam, że tak trzeba. Czyli te ALGII to jakiś social? Długo się go dostaje? Czy można wtedy o elterngeld się ubiegać ? czy to już za dużo heh
z tego co pamietam to ja sie meldowalam w arbeitsamt i JC ale to bylo bardzo dawno temu i na krotki czas bo zaraz do pracy poszlam.
Co do reszty pytan ci nie pomoge bo nie wiem ile minimum trzba tu byc legalnie zeby cos dostac, bo my juz pare lat tu jestesmy i oboje pracujemy, a przygoda z JC to dawno temu byla. -
Monika pokój śliczny , i piesio też się załapał
A wiesz że ja swój baldachim używam do teraz
A i dzisiaj zamowilam Lenie na mikołajki te okto plantschis do kąpieli bo tak tu któraś z Was zachwalała i zyrafkę Sophie do gryzieniaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2014, 19:00
-
Monika landy pokoik, jeszcze tylko wlasciciela brakuje A i ten Wasz psiak jest przeboski, kocham wszystkie psy
Co do Twojej wizyty to przyznam, ze sie troche przestraszylam... Tzn. ja juz dzis jak ginka dala mi nowe skierowanie to jak jechalismy do domu to mowilam swojemu ze nawet pomimo skierowania to czuje ze i tak beda probowac mnie namawiac na naturalny albo wymysla cos, ze skierowanie niewazne bo strach to nie powod do cc czy cos. Dlatego my powiemy, ze skierowanie jest i nie ma o czym dyskutowac bo to strata czasu a zdania nie zmienie.
Chociaz licze, ze babka jutro bedzie mila, przynajmniej taka wydawala sie przez telefon jak do mnie dzwonila zeby przestawic wizyte.
Nie rozumiem tez po co tamta mowila 'ze nie chcesz miec wiecej dzieci', jakby dawala Ci do zrozumienia ze po cesarce nie bedziesz ich mogla wiecej miec... Przeciez po cesarce mozna miec dzieci i tymbardziej mozna po raz drugi rodzic przez cc, widocznie chciala nastraszyc
Wkurzaja mnie takie babska, ale wiem ze w szpitalu wszyscy chyba stoja za naturalnymi porodami, za naturalnym karmieniem stad dochodza mnie sluchy ze nawet jesli matka nie ma pokarmu to ciezko o butelke mleka nawet, ale ja sobie nie dam w kasze dmuchac, moj niemiecki jest slaby ale jakos sie dogadam. Mimo wszystko ciesze sie, ze bedziesz miec ta cc i super ze w styczniu co raczej bylo u Ciebie oczywiste. Ja mam nadzieje, ze u mnie tez zgodza sie na styczen, chociazby nawet 1.01 a jak nie to moze byc i grudzien, byle po Swietach
Tak wiec jutro kolej na mnie, wizyte mam miedzy 11 a 11.30 jak wroce to od razu sie pochwale, mam nadzieje ze pozytywnymi wiadomosciami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2014, 19:47
-
nick nieaktualnyMuniek - łóżeczko jest całe z PL. Firma z Siemianowic Sląskich - My Sweet Angel. Ja kupiłam cały zestaw - http://allegro.pl/obnizka-ceny-93zl-klups-radek-lozeczko-z-szuf-16el-i4851233337.html , plus dodatkowo pozamawiałam u nich ręczniki z kapturem, śpiworek do spania, i dodatkowy komplet pościeli. Odebrali i przywieźli mi to rodzice. Wszystko to bawełna - na ppoczatku sztywna była jak nie wiem co, ale po praniu i prasowanie taka milutka się zrobiła Trzymam kciuki za mieszkanko, oby się udało
Ma1ta - ja jak tu przyjechałam to też zameldowałam się w Arbeitsamt, tam kazali mi iść do JC, ale mnie nic nie przyznali. Na poczatku Arbeitsamt wzywał mnie kilka razy na termin, ale za 3 razem chyba mąz powiedział im, ze to bez sensu zebyśmy przychodzili bo oni mi pokazywali jak mam szukać pracy w internecie, powiedział,z ę my wiemy jak to robić a jak mamy tam przychodzic po takie głupoty to szkoda naszego czasu. Więcej mnie nie wezwali Pracy będe szukac sama. A co do pokoiku, to wszystko szybko wietrzeje - oczywiście trzeba trochę pomóc otwieraniem okna, ale zamnkęlismy drzwi, i okno otworzylismy codziennie na trochę i jakoś poszło. Ja się bałam bo mój mąż tez się ciut ociągał, ale jak się zabrał to pomalował, a u niego to naprawdę wielki wyczyn, bo on nie znosi takich robót A teraz to nawet stwierdził, ze przewijak zrobi sam, taki na komodę
Annaki - dziekuję. A co to za żyrafka? I daj znać czy już Lenkę zainteresują te ośmiorniczki. Mój mąż się ze mnie smieje że mi je kupi bo tak mi się spodobały; za to ja się smieję, bo oczywiście jak teraz zbliżają się święta to cała masa zabawek w reklamach jest i on jak ogląda to co chwilę krzyczy albo biegnie do mnie i mówi "zobacz, zobacz, kupimy to małemu za rok", ciekawe czy to dla Vincenta będzie czy dla niego
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAgattee - no właśie ona mnie zastrzeliła tym zdaniem. A wiesz, mój niemiecki też super nie jest, więc zanim to przetrawiłam i chciałam jej odpowiedzieć to już była inna gadka. Powiedziałam jej tylko, ze teraz nie myslę o drugim dziecku, ze pomyslę za jakieś 3-4 lata, ze teraz na to dziecko czekałam 2 lata i na niego czekam aż się urodzi. Przecież nawet nasza Agitka jest przykładem dwójki dzieciaczków urodzonych przez cc.
Jeśli ta lekarka myślała, ze zmieni moje zdanie to się myliła mocno (moze jakbym nie była pewna cc to zmieniłabym zdanie); nawet jak ustalaliśmy ten następny termin to ona weszła do tego sekretariatu, mój P. tam gadał z tą dziewczyną co ustalała ten drugi termin, bo chodziło o to zeby jemu też pasowało, i ta dziewczyna się pytała czy na pewno, a on, ze żona jest pewna cesarki w 100% i ta lekarka to słyszała, więc na pewno niczym mnie nie nastraszyła. Ja naprawdę dużo czytałam o cc, wiec chyba nic nie jest w stanie mnie odstraszyć.