Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnnaki - żyrafka wymiata A ma taki pyszczek, ze jak otworzyłam linka to sama się usmiechnełam Daj znać jak mała sie nią będzie zajmowała, ale ja już zapisałam sobie na liście zakupów dla Vincenta
Ma1ta - to życzę, zeby mąz na weekend sie "zagonił" do roboty. Kiedyś jak wróciłam ze szkoły rodzenia, mój mąż siedział przy komuterze i jak weszłam do pokoju to popatrzył na mnie i mówi "teraz to Ty naprawdę jesteś w ciąży" (w sensie wielkości brzucha - że zaczęło być tak juz konkretnie widać bez domysłów), na co ja stwierdziłam, ze wcześniej to pewnie tylko udawałam. jakoś do niego nie docierała chyhba ciaża bo ja nie miałam zadnych objawów. Ale wtedy wlasnie wziął sie konkretnie do roboty. A powiem Ci ze to było dóra ze 4 tyg. temu -
Kasia,
ALG II to zasilek sozialny (to to samo co HARZ IV) dostaje sie go tyle ile trzeba zeby przezyc, czyli jesli twoj maz normalnie zarabia i nie macie drogiego mieszkania to małe szanse na pieniadze. Trzeba byc naprawde biednym, zeby to dostac. Jak juz dostajesz to masz to "na zawsze" tzn. tak długo jak sie nie ma pieniedzy. JEsli cokolwiek zmienia sie (wysokosc czynszu, zarobki meza itd.) musisz to meldowac i co kilka miesiecy chodzisz do urzedu i oni sprawdzaja Ci wydatki z konta itd.
Wiecej nie wiem, bo mnie to nie dotyczy, ale moge zapytac kolezanki jak masz jakies pytania.
A jeszcze co do temp. w pokoju. Duzo z was pisze, ze w sypialni dziecka beda miały tak 19-20°C. Nie zakładałabym tego z gory... Dianka spi przy max 17°C... Jak jest cieplej to sie budzi, wierci, płacze... Ogolnie dla dziecka 16-17°C jest ok. Ja tylko 4 miesiace spałam w pokoju dzieciecym, bo az mnie trzesło z zimna w dniu jak skonczyła 4 miesiace wrociłam do swojej sypialni, a Dianka "mrozi sie" dalej -
A co do CC. To chyba nie chodzi o punkty dla szpitala tylko ryzyko powikłan. CC jest niebezpieczna i kazda, ktora to miała, albo chce miec jest raczej swiadoma. Ja musiałam miec Notkaiserschnitt i strasznie mnie to rozwaliło psychicznie, ale mimo tego, ze czas gonił to i tak musiałam wysłuchac o tym, ze podczas cesarki mozna stac sie niepłodnym, dziecko, moze zostac skaleczone, czy matka moze umrzec. Te lerkarki sa troche anty CC, bo one patrza co dla CIAŁA kobiety jest bezpieczniejsze i patrza objektywnie. Co w waszych głowach siedzi dla nich nie ma znaczenia i nie moze miec, bo to lekarz, a nie przyjaciołka.
Nie złoscie sie, tylko szykujcie spokojnie na porod i zadbajcie o pomoc po cc (urlop meza itd.) bo gorszego bolu niz po cc to ja w całym moim zyciu nie miałam... -
nick nieaktualnyDzejkej - to mnie pocieszyłaś z temperaturą Mam nadzieję, ze nie będę się musiała pocić w zbyt wysokiej Ale przy 16 też bym się zmroziła Najwygodniej dla mnie - i szczerze mówiąc mam nadzieję, ze dla mojego dziecka też tak bedzie, to - 20 (góra 21 st. w dzień) i 17-18 st. w nocy
A co do cc, to ja rozumiem, ze oni muszą mnie uprzedzić o wszystkim mimo, ze ja to wiem, bo czytałam dużo, słyszałam sporo, ale wiem, że procedura taka że powiedzieć muszą bo w sumie dla nich to ja sobie mogę gadać ze wiem. Tylko niech to zrobią i kropka a nie że lekarka wydaje sie obrażona na mnie, ze ja chcę cesarkę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2014, 12:12
-
No ok obrazona mina to przesada - powinna byc neutralna hehehe
Dla mnie 16 stopni było dramaten, ale skoro mała tak lubi to niech tak ma. Ja u nas w sypialni mam minimum 20 stopni Dlatego tak jak mowie: 4 miesiace u Małej spałam i uciekłam, bo bym zamarzła -
Ja juz jestem po spotkaniu. Babka baaardzo mila, wiec z tym mi sie udalo Oczywiscie zapytala czemu chce cc, ze sa jeszcze inne sposoby ale dodala od razu ze jesli jestem zdecydowana to oczywiscie to zrobia, czyli bez problemu bylo. Tak jak Monika napisalas, ze one musza pogadac o mozliwych powiklaniach, ze mna tez o tym gadala, mowila ze zdarzaja sie bardzo rzadko ale musi o tym poinformowac. Pozniej pytala o choroby/operacje czyli standardowe pytania, nie dostalam zadnych papierow do wypelniania. W koncu ustalenie terminu... ja mam w Mutterpass dwa terminy (wg OM 31.12 i 07.01 wg USG) no i ona tam dzwonila gdzies dwa razy, do mnie powiedziala ze 02.01 moga zrobic i ja powiedzialam ze byloby dobrze bo wolalabym w styczniu urodzic Tak wiec 29.12 mam spotkanie z anastezjologiem, termin cc 02.01 ale jesli cora bedzie chciala wyjsc wczesniej to oczywiscie bedzie wczesniej ale wtedy bez problemu zrobia cc.
Tak wiec u mnie poszlo bezproblemowo i ciesze sie, bo bylam sama i troche sie stresowalam ze nie dam rady, na szczescie wszystko zrozumialam
Ufff... moge odetchnac i teraz sie modlic byle cora nie chciala wyjsc w grudniu, no chyba ze z wlasnej woli bedzie chciala byc starsza o rokWiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2014, 12:55
DzejKej lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzejKej - skoro taki był wybór małej to co Ci pozostało ucieczka - wyjście najlepsze
Agattee - super!! Ciesze się ze się udał - i że spotkałaś kogoś noralnego, i że termin na styczeń. Teraz to już chyba na luzie, nie?? Ja pewnie jak pójdę nastepnym razem to już będzie ok, chyba ze trafię na ta samą lekarkę, ale wisi mi jej humorek; a o powikłaniach moge posłuchać Ja mam wizytę u ginki dopiero na 16:00, wolę wcześiejsze godziny bo jak będe wracać to ciemno i buro już. Zaraz się zbieram bo jadę jeszcze kupić prezencik dla szwagierki, nieduży ale pewnie bedzie jej miło jak wpadnie w sobotę i dostanie jakiś drobiazg urodzinowy -
To gratuluje Agatte ze poszlo wszystko tak jak chcialas Kurcze dla mnie ta niepewnosc kiedy zacznie sie akcja porodowa jest paralizujaca wiec na pewno w cesarce to jest duzy plus
-
No ja tez sie ciesze ze poszlo po mojej mysli. A czy na luzie? Teraz strach ze cora bedzie chciala wyjsc przed 2.01 hahha
Monika a niech se baba swoje zdanie wsadzi gdzies, to i tak nie jej porod tylko Twoj. Niech se pogada skoro jej lzej ale zycze Ci bys juz na nia nie trafila
W ogole jestem zla, bo na stronie babywagen24.de znalazlam wozek taki jaki bym chciala, napisalam meila do baby jak sie okazalo jest Polka czego domyslilam sie po imieniu, zapytalam czy mozna obejrzec wozek przed zakupem i zaplacic przy odbiorze i ona do mnie ze nie mozna obejrzec i ta strona jest niezaktualizowana i tego wozka co ja chce to nie ma... to w takim razie dobrze ze nie zamowilam bo na stronie sa opcje do zamowienia, wyboru koloru itd, bo jakbym zamowila, zrobila przelew to co by mi przyslali? Calkiem inny wozek albo inny kolor niz ja chce? Bez sensu, zamiast zlikwidowac strone albo usunac te wozki ze sprzedazy to wprowadzaja ludzi w blad. Podala mi polska strone z tymi wozkami ale nie ma tego modelu co chcialam wiec niech sie buja i teraz znowu musze szukac nowego wozka ehhh...
Mamax ? MalaM ? Co u was?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2014, 14:27
-
Agattee to kurde pecha masz z tym wozkiem. A ja dalej bujam sie z lozeczkiem i ta reklamacja co wam pisalam, ze lozeczko uszkodzone przyslali. Niby sa szanse na zwrot tego elementu, ale negocjacje trwaja:/
A mam pytanie znowu spozywcze-czy tutaj na tej niemieckiej ziemi jest taki tawrog-czyli bialy ser w kostkach?A jak tak to jak to sie nazywa, bo ja nie moge nigdzie tego znalezc albo jestem slepa! -
Melduje ze jestem po raz drugi mama. Julian urodzil sie w niedziele. Wazy 3890 i ma 57 dlugosci. Obwod glowki 35. Porod fantastyczny trwal nie cale 4 godziny. Pozniej go opisze w moim pamietniku. Dzisiaj wyslismy do domu. Jak sie ogarne napisze wiecej
A oto moj skarbus
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2014, 15:26
Muniek, agagita, jola83, amarranta, DzejKej lubią tę wiadomość
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Takie miałam przeczucie że jednak urodzisz w niedzielę gratuluję ślicznego syneczka.Aż się wzruszyłam taki słodziak
Kasia ja już wszędzie szukałam biały ser,pytałam ludzi,ale tu po prostu go nie ma!!są jakieś pseudo sery ale to jak dla mnie taka rzadka papka!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2014, 16:09
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
Mamax, gratuluje i w ogole ciesze sie ze tak ci szybko poszlo. Koniecznie napisz jak bylo i czy trafilas na jakas Polke polozna ale ci zazdroszcze i bardzo bardzo ci jeszcze raz gratuluje trzymajcie sie cieplutko!
-
Hej! Ja też chciałam się pochwalić. Simonek urodził się w sobotę o 8:17 sn. Moja Kruszynka ważyła 2910 i ma 48 cm, więc tak jak przewidywałam-maleństwo, ale za to jakie słodkie! nie mogę się na Niego napatrzeć.
w piątek o 20 odeszły mi wody i po 23 zaczęły się skurcze. PDA nie zdążyli mi podać ale chociaż gaz dostałam...
Dopiero dziś wyszłam ze szpitala, chociaż czułam się na siłach żeby iść do domu już w niedzielę ale czekaliśmy na wszytskie badania, a u2 było dopiero dzisiaj.
Ogólnie wszystko ok, odezwę się później bo Synek wołą że jest głodny.. pa
ps. Jestem meeega szczęśliwa!Muniek, agagita, jola83, amarranta lubią tę wiadomość
29.11.2014 - Simon - moje Szczęście -
Gratuluje MałaM RÓWNIEŻ bardzo mocno:) Odezwij sie koniecznie.
-
nick nieaktualnyMalaM, Mamax gratulacje ogromniaste. Obydwa szkrabo punktualne. Mala M - kruszynek może i jest ale za to Twój wyczekany i kochany i wazne ze zdrowy. Za to Julianek spory chłopak i na zdjeciu jak prawie miesięczne niemowlę wygląda. Znowu mamy dzieciaczki dzień po dniu
Dziewczyny nie zapomnijcie o nas w miare możliwoście. Życze wszystkiego najlepszego dla mamuś i maluszków
Kasia - nie ma tu białego sera, jedynie w polskim lub rosyjskim sklepie. To co jest w niemieckich - to quark - i nie próbuj z tego robić sernika takiego piczonego bo jest niedobry poprostu, nada się tylko do sernika na zimno.
Agattee - a ja własnie wracając dziś z wizyty zastanawiałam się czy Ty masz już wózek czy nie. A jaki ty w końcu chciałaś mieć?
A w ogóle to powiedziałam mojej lekarce o wczorajszej przygodzie w szpitalu, powiedziała, ze szkoda ze trafiłam na taką lekarkę, która ewidentnie ma inne przekonania, ale najważniejsze ze powiedziała, ze mi zrobią to cc, powiedziała, zę w razie problemów mam do niej przyjść (pewnie też po nowe skierowanie), ale ogólnie u mnie nie ma problemu. Agitka mnie dziś pocieszyła, zę rzy cc i tak raczej na nią nie trafię bo jest tylko ordynator i jakichś 2 szefów, a ona ewentualnie tylko jako asysta. Ale tak jak pisałam, wisi mi ona i jej zdanie
Dziś nie miałam usg więc nie widziałam malucha. Z badania wychodzi, ze wszystko ok, mały jest dziś strasznym leniwcem, bo nawet na ktg ruszył się łaskawie tylko 2 razy.
Waga wyszła mi dokładnie na 8,5 na plusie od początku ciąży (ważenie bez odejmowania na ubrania). Dziś na kolację niezbyt zdrowo: frytki (ale na swoją obronę dodam, za z piekarnika) i paluszki rybneWiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2014, 19:18
-
Monika a co jeszcze ustalalas na tym spotkaniu w szpitalu? Bo ja mam dopiero za miesiąc ale wole być przygotowana na te dziwne pytania. Wypisywałam sobie dzis medyczne i porodowe zwroty po angięlsku i niemiecku i troche musze wkuć, ale niemiecki zostawiam mężowi, bo to dla mnie za trudne. Mam nadzieje ze dogadam sie po angielsku. Kurcze najbardziej sie boje zeby nie mieć cesarki z zaskoczenia, takiej ze sa komplikacje i biorą mnie na stół ech tego nie chce bo to juz bedzie za duży stres, ale ńiestety nie moge tego przewidzieć